-
Postów
100 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez QuadMan
-
Przebita opona i dętka....co dalej?
QuadMan odpowiedział(a) na Avalon temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Cześć, Wszystkim. Ostatnio prześladuje mnie pewien problem. Na razie tylko teoretycznie, ale licho nie śpi :) :) :cry: . Załóżmy, że złapię gumę ( oby nie :D :D ). W moim moto nie ma centralnej podstawki. W związku z tym moje pytanie : Co z tym fantem zrobić :?: :?: :?: . W jaki sposób na drodze wykręcić koło :?: :?: :?: . Moto ciężkie jak nieszczęście, a ja jestem raczej mikrus :cry: :cry: :cry: . Poradźcie, co w takim wypadku zrobić :!: :!: :!: I drugie moje pytanie. Załóżmy, że pojechałem z kołem do wulkanizatora i skleił mi dętkę, założył oponę itd. Gdzie można wyważyć koło ( szprychowe ) do motocykla :?: :?: Nara. QuadMan -
Cześć, Wszystkim.
-
Pytanko-Wydechy Silvertail(XV 750)
QuadMan odpowiedział(a) na Fabio temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Część, Wszystkim Fabio, ja też kupiłem takie wydechy do swojego sprzęta :lol: :lol: :lol: . Mówisz, że jeszcze za ciche 8O 8O 8O 8O 8O :?: . No dla mnie to w sam raz. A wracając do Twojego pytanka. W SilverTail-ach ( w tych chromowanych rurach - czy jak kto woli tłumikach właściwych ) są wkręcone takie rury, które są owinięte właśnie tą matą. Ja miałem to na zewnątrz - odkręcasz bodajże trzy śruby na imbus i wyciągasz tą chromowaną końcówkę tłumika i tą rurę, o której wyżej. Ja to wyciągałem w innym celu - zakładałem homologowane wkłady na próbę - ale nie przyszło mi do głowy, żeby odpalić sprzęta z całkiem pustymi wydechami - niestety :cry: :cry: . W każdym razie wyciągnięcie tych rurek to prosta sprawa. Tylko sadzą się up***lisz, jak już trochę jeździłeś. Po prostu wyciągnij i spróbuj u siebie. Tylko nie radzę Ci odwijać tej maty czy jak jej tam, bo kumpel odwinął w quadzie i porozrywał całą - a sprzęt brzmiał tak, że wszyscy się z niego śmiali :lol: :lol: :lol: . No ale ten jego tłumik był z bardzo cienkiej blachy i pewnie dlatego. Później zamówił tłumik o wymiarach tego oryginalnego pospawany z grubej blachy aluminiowej - chyba z 5 mm i ten pusty brzmi jako tako. U mnie w Raptorze mam Yoshimurę zupełnie pustą - ale grubość ścianek to chyba z 10 mm w najcieńszym miejscu. SilverTail-e nie mają takich grubych ścianek :( :( :( . Reasumując: możesz wyciągnąć te rurki, o których wyżej i spróbować całkiem pustego wydechu ale spodziewam się, że dżwięk Ci się nie spodoba. Będzie głośniej ale chu**ej :( . Jeden imbus, parę minut i już będziesz wiedział. Ale tej maty lepiej nie odwijaj. Sorry, że się tak rozpisałem. Nara. QuadMan -
Cześć, Wszystkim. Dominik, Baghira ma silnik chłodzony płynem. Jest to silnik, który był stosowany w XTZ 660 Tenere i jest po pewnych modyfikacjach stosowany do dzisiaj w ATV YFM 660 R. Nara. QuadMan
-
Cześć, Wszystkim. Zbyhu, jeśli masz jak, to zeskanuj schemat elektryki swojej WSK-i prześlij mi na maila ( adres wyślę Ci na PW ), to może Ci jakoś pomogę. Dawno nie grzebałem w elektryce takich sprzętów jak Twój i moja wiedza trochę "zardzewiała" Tak jak napisał Aker, 6.1V to trochę mało na w pełni naładowanym aku. Poza tym sprawa "Mostka". Z tego co pamiętam jest dokładnie tak, jak napisał Aker - to jest chyba jedna dioda - tak było w WSK 125. Ale w chwili, gdy to piszę, nachodzą mnie wątpliwości. No bo przecież Twoje moto ma zapłon bateryjny i chyba trzy cewki pod magneto, więc może jednak mostek trójfazowy :?: :?: :?: . Cholera, fajny z Ciebie gość i chciałbym Ci pomóc, ale ta odległość :cry: :cry: :cry: . No dobra, wyślij mi ten schemat, to pewnie coś wymyślę. Nara. QuadMan
-
Cześć, Wszystkim. Droga Sofiju. Nie będę powtarzał tego, co napisał EN500, bo jakbym siebie widział, z tym że jestem deko starszy :P , a sprzęt na którym obecnie śmigam, to moje pierwsze poważne moto. Przejrzałem temat pobieżnie i jedno co mi się nasuwa, to musisz bardzo uważać na jazdę w grupie :!: :!: :!: :!: . Często niestety tak jest, że jazda w grupie budzi niezdrowe współzawodnictwo i nieszczęście gotowe. Wiem, o czym mówię, bo mniej więcej rok temu wy***łem się na...quadzie :oops: :oops: :oops: :oops: . Jechałem w grupie, nie chciałem zostać, zdarzyła się "hopka" przekraczająca moje umiejętności i możliwości sprzęta ( wtedy Polarisa ) i.... Bilans : złamany nadgarstek, rozwalony kask, pokieraszowany ( trochę ) quad. Od tego czasu mało jeżdżę w grupie. Za tymi kumplami, z którymi wtedy jeździłem, dziś nadążam bez problemu, ale .... ZAWSZE JADĘ SWOIM TEMPEM :!: :!: :!: :!: :!: . NIE SŁUCHAJ TEKSTÓW, ŻE JESTEŚ ZAWALIDROGĄ ITP. I RĘKA Z GAZU, ZWŁASZCZA NA POCZĄTEK :!: :!: :!: :!: . Nara. QuadMan
-
"Na kolanie" na polskim asfalcie?
QuadMan odpowiedział(a) na vx800 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Cześć, Wszystkim Z ust mi to wyjęłeś EN500. No i ja chyba cykor jestem :oops: :oops: :oops: . Nara. QuadMan -
Cześć, Wszystkim. jesli mozna widziec do dlaczego sie cieszysz, ze nie kupiles virago? Wiesz, noise, nie mam nic do Virago, ale za****cie podobał mi się Drag Star i właśnie classic, ale na początek ( przez wieeele lat nie jeżdziłem na żadnym moto ) obawiałem się jego masy, gabarytów itd 8O :lol: . Teraz nie robi to na mnie większego wrażenia, ale na początek 8O 8O 8O . W skrócie to było tak że bardzo chciałem Drag Stara ( a ponoć nad gustami się nie dyskutuje :P :P ) a nad Virago 535 zastanawiałem się dlatego, że lżejszy, poręczniejszy itd. Drag Star, zwłaszcza "ubrany" wydaje się dużo większy, niż jest w rzeczywistości. No i jeszcze ten moment obrotowy - niżej i nieco większy niż w Virago 535. Ale wszystkie motocykle są piękne :lol: :lol: :lol: :lol: . Nara. QuadMan
-
Cześć, Wszystkim. Co do Drag stara i trwałości jego silnika, to też słyszałem takie opinie, ale rozmawiałem z paroma osobami, które jeżdżą tymi motocyklami już parę lat i przy przebiegach rzędu 40kkm nigdy nie mieli z nimi najmniejszych problemów - może to tak jak ze wszystkim - trafi się jakiś bubel i opinia idzie :cry: . Jak widać w podpisie mam taki motocykl - mój pierwszy "prawdziwy" motocykl i jak usłyszałem te pogłoski ( co do trwałości silnika ), trochę się zmartwiłem i zacząłem drążyć temat - pytałem znajomych, znajomych znajomych itd. jak z trwałością - i nikt tych opinii nie potwierdził. U dealera Yamahy stwierdziłem, że jeśli te silniki się naprawdę sypią, to w następnym sezonie kupię u nich Drag Stara 1100 :lol: :lol: :lol: ( więc powinni raczej wyolbrzymiać ew. niedoróbki :P :lol: ) - a oni powiedzieli, że nic z tych rzeczy. Zresztą z tego co pamiętam, to z 4-umowiczów zosia ma takie moto dłużej ode mnie, może coś więcej napisze. Jedyny mankament to chłodzenie powietrzem - ale to raczej dla tych, którzy dużo jeżdżą po mieście - w trasie jest ok. Z drugiej strony chłodnica szpeci cruisera, więc coś za coś :lol: . Prawdą jest, że mocy może trochę mało, więc o XVS1100A trzeba będzie chyba naprawdę za jakiś czas pomyśleć :lol: :lol: :lol: . Ale raczej nie w następnym sezonie, bo za dużo już wpakowałem w akcesoria do tego moto. Zresztą, bez przesady, mam to moto dopiero dwa miesiące. Faktem jest że dla mnie jest suuuper wygodny, przy okazji po raz kolejny: vlaad1 dzięki za to,że nie kupiłem Virago :lol: :lol: :lol: , ale ja mam "trochę" mniejsze gabaryty od buby. Nara. QuadMan
-
Cześć, Wszystkim I jeszcze jedno. Na www.riders.pl bodajże w tłumaczeniu porad motocyklowych R. Davisa była opisana wywrotka highside. Z tego, co zapamiętałem, można tego " doświadczyć" właśnie wtedy, gdy w zakręcie użyje się tylnego hamulca, nastąpi zablokowanie tylnego koła, a następnie po odpuszczeniu tylnego hebla koło odzyska znów przyczepność. Nie chcę się tu wymądrzać, ale ja już wolę lowside :cry: :cry: . Ci, którzy jeżdżą duużo dłużej ode mnie, na pewno umieją "uślizgiwać" tył w sposób kontrolowany w zakręcie - ja nie. Nara. QuadMan
-
Cześć, Wszystkim. Wczoraj miałem nieciekawą sytuację : idiota w kaszlaku wyjechał mi przed moto, czyli standart :) :) :D :D . W normalnych warunkach używam głównie przedniego hamulca, a z tyłu korzystam rzadko i raczej przy niewielkiej przędkości. Ale do rzeczy : jak ten palant mi wyjechał to spanikowałem i odruchowo wcisnąłem również tył. Efekt łatwy ( na spokojnie, nie w stresie ) do przewidzenia : zablokowany tył i tańcząca d**a moto. Na szczęście odpuściłem tył, wcisnąłem mocniej przód i udało się :lol: :lol: . Jak mi trochę przeszła ku*****ca, pojechałem sobie w ustronne miejsce i postanowiłem zrobić sobie krótką powtórkę z hamowania :D :D :lol: :lol: . Moje wnioski są takie: 1. Mimo iż mam cruisera ( motocykl z "nierormalną" geometrią :D :D ) zasadniczym hamulcem jest hamulec przedni - jest dość łatwy do wyczucia i skuteczny na tyle, że daje się zapiszczeć przodem bez żadnego problemu - dlatego zawsze hamuję trzymając dwa palce na klamce. 2. W moim moto tył jest bębnowy - dużo trudniej go wyczuć, poza tym w sytuacjach awaryjnych łatwo zablokować tylne koło i wspominane tańczenie tyłu murowane. 3. Nie ma prawie żadnej różnicy w długości drogi hamowania - tylko przód czy przód + tył. Biorąc pod uwagę moje niewielkie doświadczenie i pkt. 2 moich wywodów - w sytuacji awaryjnej na drodze o normalnej przyczepności daruję sobie używanie tyłu. 4. "Mało ciekawe" jest zachowanie motocykla przy hamowaniu przodem na asfalcie posypanym piaskiem. Ale, przynajmniej w moim moto - przy jeździe na wprost, uślizg przedniego koła na tym piachu nie jest jeszcze tragedią, pod warunkiem natychmiastowego odpuszczenia przodu. Wtedy o wiele bezpieczniej hamować i tyłem i przodem - widać skrócenie drogi hamowania przy korzystaniu z dwóch hamulców. Kiedyś, jak jeździłem Jawką "pancernikiem", to w ogóle nie miałem przedniego hamulca - urwana linka - i też było dobrze :evil: . Dziś bez sprawnego przodu już bym nie wyjechał na drogę :lol: :lol: . Trochę to przydługie, ale w skrócie - najistotniejsze jest to co napisał aadamuss : każde moto inaczej reaguje :lol: :lol: :lol: . Nara. QuadMan.
-
Sakwy skórzane do Drag Stara
QuadMan odpowiedział(a) na QuadMan temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Cześć, Wszystkim. Dzięki wszystkim za pomoc, sakwy już kupiłem. W poniedziałek byłem służbowo w Poznaniu i kupiłem sakwy u tamtejszego dealera Yamahy. Cena taka że lepiej nie mówić, ale wykonanie suuper :lol: :lol: . No i sposób mocowania - przykręcone do stelaży - tak jak się mocuje kufry do moto, a nie jak zwykłe sakwy - przewieszone przez moto tą częścią, która je łączy. Znajomy miał takie sakwy - i jak powycierały mu błotnik :evil: :) , to się wkurzył i je poprzerabiał i zamocował tak jak są zamocowane te moje. Fabio: dzięki za namiary na tego gościa - będę musiał kupić jeszcze "rolkę" na bagażnik, więc się z nim skontaktuję :lol: :lol: :lol: . Nara. QuadMan -
Cześć, Wszystkim. Panowie, pomóżcie. Gdzie kupić sakwy skórzane do Drag Stara :?: :?: :?: Najlepiej jakieś adresy sklepów ( producentów ) w promieniu powiedzmy 200 km od Wrocławia :lol: :lol: :lol: - najchętniej wybrałbym się po nie na moto, aby przymierzyć, bo raczej nie chcę kupować w ciemno . Myślałem np. o Poznaniu - macie tam dużo więcej sklepów niż we Wrocławiu :cry: :cry: :cry: . P.S. Sorry za umieszczenie posta w ( chyba ) złym dziale, ale myślę, że w dziale części nikt go nie zauważy, a dla mnie to pilna sprawa :lol: :lol: :lol: . Nara. QuadMan
-
Opisz swoj najwiekszy speed....
QuadMan odpowiedział(a) na Black Jack temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Cześć, Wszystkim No więc u mnie tak: katamaranem 225 km/h ( dało by się więcej ale nie było jak - mocy brakowało i musiałbym się rozpędzać przez całe wieki :cry: ), w sumie zachowanie auta do przyjęcia, choć normalnie nie przekraczam 180 km/h. Na mnto ok 110 km/h - ale moto na dotarciu, przejechane 802 km, i staram się go jeszcze nie żyłować :wink: :) :) . Chociaż trzeba przyznać, że nie jestem demonem prędkości ( to chyba przychodzi z wiekiem :lol: :lol: :lol: ). Nara. QuadMan -
Cześć, Wszystkim. Dziś zdawałem egzamin na prawko i niestety gleba :D :D :D . Oblałem ósemkę. Na kursie jeździłem ją na jedynce, regulując prędkość delikatnie operując gazem i wychodziło super. Myślę sobie: ósemki wychodzą, katamaranem jeżdżę 15 lat, nad moto panuję - na pewna zdam.Jak się zapisywałem na kurs, to kierowałem się jedynie tym, żeby mieli taki sam motocykl, na jakim zdaje się egzamin. We Wrocławiu to jest Jailing ( Tajfun - 150 ccm ). Egzamin miałem o 11.00. Egzaminator wyczytuje moje nazwisko, podchodzę do moto, zakładam kask - no i zaczęło się :cry: . Nie mogę zapiąć tego p***nego kasku. Po chwili szamotania się z nim, zdejmuję go z głowy, zobaczyć o co tu chodzi. Już się we mnie gotuje, myślę jak nie zapnę tego kasku to facet mnie uwali. W końcu giściu pyta, o co chodzi, wali tekst : "Wszyscy dotychczas zapinali ten kask, a pan nie potrafi ?" No więc ja, wk*****ny już na maksa pokazuję facetowi, że ten kask nie ma zapięcia 8O 8O 8O :!: . To znaczy jest kawałek paska i jeden z elementów sprzączki, ale nie ma reszty. Zostawiłem to bez komentarza, ale byłem tak roztrzęsiony, że wiedziałem, że już "po ptokach". Do cholery, nie czepiałem się o ten kask, bo mi nie pasował, że nie zapięty, tylko myślałem, że jak będę jechał w niezapiętym, to mnie obleje. No ale dobra, myślę sobie, tyle egzaminów w życiu zdałem, to ten też spróbuję. Przepchałem moto, wsiadłem, jedynka i jadę. Ale trzęsę się jeszcze, myślę jadę troszkę za wolno ( na tej jedynce ), lekko dodam gazu i będzie ok. Ledwo dotknąłem manetki, a ten motocykl : jak na sprężynie :!: :!: :!: . Ledwo się zmieściłem między liniami, próbuje się trochę uspokoić na tym odcinku prostej, myślę sobie: spięty jestem i dlatego, jeszcze delikatniej z gazem, szarpnięcie od napędu, jakby ktoś mi na d**ę najechał, wyjechałem za linię :cry: :oops: . Egzaminator każe powtórzyć, ja skokami do przodu ledwo, ledwo, ale jakoś między liniami, druga, trzecia ósemka, ale facet każe zjechać i mówi, że strasznie szarpałem tym moto. JA SZARPAŁEM :!: :!: :!: :!: . Ludzie, gdyby w moim Raptorze tak pracawały przepustnice, to nie dało by się nim ruszyć, albo ręce by się miało jak Wielki Gonzo - specjalista od łapania kul armatnich :lol: :) . Dość już tej beletrystyki, czas na podsumowanie. Moje podstawowe błędy to: 1. Nauczyłem się jeździć te ósemki tylko jedną metodą. Trzeba było poćwiczyć jeszcze na dwójce, na pólsprzęgle itd. 2. Jeśli się zdaje pierwszy raz trzeba koniecznie porozmawiać z tymi, którzy już parę razy zdawali. Facet, który zdawał trzeci raz, powiedział mi, że na tym egzemplarzu motocykla nie da się przejechać ósemki na jedynce - dało by się może bez gazu, ale moto tak wolno się toczy, że jest to bardzo trudne : czytaj w stresie niemożliwe. Natomiast na dwójce moto jedzie bez gazu i daje się płynnie przejechać. Ale ja nigdy nie próbowałem ósemki na dwójce :cry: :cry: . 3. Jeśli nie jedzie się pierwszym, trzeba koniecznie obserwować poprzedników. Mogłem wcześniej zauważyć, że ten kask się nie zapina, a egzaminator się o to nie czepia. 4. Choćby się okazało, że moto jest bez koła, nie można się dać wyprowadzić z równowagi. Egzaminator nie był taki najgorszy, to w sumie nie jego wina. Choć jestem wściekły na cały świat, to tak naprawdę winny jestem tylko ja sam i te nasze po****ne realia. Wielki ośrodek egzaminacyjny, a moto chodzi jak stara k**wa i kask bez sprzączki :cry: :cry: . Dokupiłem jeszcze 4 godziny jazdy i będę się specjalizował w ósemkach: na jedynce, na dwójce bez gazu itd. 16 kwietnia następny egzamin. Najgorzej, że jestem taki zdołowany, że czarno to widzę :cry: Nara. QuadMan
-
Podstawy które musisz umieć ! - Komentarze .
QuadMan odpowiedział(a) na Pawel temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Cześć, Wszystkim. No to masz Paweł przerąbane :) :D . Właściwie nie wiem, czy nie powinieneś trzymać się od Kanady z dala przez jakiś czas :lol: :lol: . Wiesz, co mam na myśli ?Poważnie mówiąc, dzięki za :Podstawy... :lol: :lol: :lol: . Nara. QuadMan -
. No niewiem, Vx, czy na moto da się w ogóle jechać na dwóch kołach :roll: :roll: . No chyba, że się z tyłu takie dwa małe przykręci, no ale to już będą cztery :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: . A w ogóle to nie lepiej katamaranem :?: :?: :?: :!: . Nie wieje i miuzik można "posłuchać " ;) :) :( . Nara. QuadMan P.S. Z trikami to też cię przebiję. Mój ulubiony to jazda katamaranem od krawężnika do krawężnika :lol: :lol: :lol: . Tylko kierownice muszę "dwoma ręcami" trzymać, bo inaczej to pieszych przejeżdżam :D.
-
Widzisz Mendoza, ciężko tak pomóc na odległość :cry: . Z tego, co piszesz, wynika, że rzeczywiście masz coś nie tak z regulatorem napięcia. Taka różnica pojemności akumulatora to pryszcz. Musisz zmierzyć napięcie na akumulatorze po odpaleniu moto i wkręceniu go na obroty ( myślę, że ok 4-5 tys wystarczy ). Możliwe są 2 przypadki: 1. Napięcie mierzone w warunkach jak wyżej wynosi 14 - 14.4 V. Regulator napięcia jest ok., wina leży po stronie akumulatora. Konkretnie może być zwarta cela. Jeśli jest zwarta tylko jedna cela, a pozostałe są w dobrym stanie, możesz tego nawet nie zauważyć. Tylko mi nie pisz, że akumulator jest nowy, sprawny itd., bo zwarte cele zdarzają się nawet w fabrycznie nowych akumulatorach. 2. Napięcie znacznie przekracza 14.2 V ( wynosi np 15 - 16V ) i do tego rośnie ze wzrostem obrotów silnika. Ewidentnie uszkodzony jest regulator napięcia. Musisz go wymienić ( ew. naprawić ), bo jeżdżąc dalej wykończysz szybko akumulator - ładowanie go zbyt dużym prądem na pewno mu nie służy :cry: ;) . Jeśli nie masz czym tego zmierzyć, to podjedź do jakiegoś elektryka samochodowego i poproś, żeby Ci to zmierzył. Jeśli trafisz na normalnego gościa, to sprawdzi Ci to za dziękuje. Nara. QuadMan
-
Ok. Janusz, przepraszam. Widocznie pojęcie dobrych manier jest dość różne w różnych szerokościach geograficznych ;) . Czyzbyś nie zauważył " :wink:" w ostatnim zdaniu do Ciebie w poprzednim moim poscie ? Chciałem jakoś załagodzić ten spór, bo dyskusja z tematów czysto technicznych zaczynała zmierzać w "nieciekawym" kierunku :cry: . Twoje posty czytam zawsze z uwagą, ale nie bardzo mi pasują przepychanki, jakie im towarzyszą :cry: . Rozumiem, że może Cię mierzić nasza ignorancja, ale nauczyciel POWINIEN być CIERPLIWY I WYROZUMIAŁY. Nawet jeśli robi to za "dziękuje" tak jak Ty. Po prostu poziom przyswajania wiedzy bardzo wtedy rośnie :lol: :lol: :lol: .To tyle. Wolę czytać twoje posty ( szkoła jazdy, countersteering itd. ), niż się głupio tłumaczyć. Nara. QuadMan
-
Cześć, Mendoza. Napisz jaki akumulator masz teraz. Generalnie można powiedzieć, że elektrolit odparowuje nadmiernie, jeśli akumulator jest ładowany za dużym prądem, w stosunku do jego pojemności. Czyli: może być jedno i drugie :cry: . Napisz jaki masz ten aku obecnie. Nara. QuadMan
-
Dominik : Z tego co Janusz napisał, a ja zrozumiałem to jest tak: weave - drgania rezonansowe tyłu motocykla związane raczej z usterkami moto - patrz post Janusza - tu amortyzator skrętu nie pomoże. wobble - kierowniac Ci lata jak .... i tu jak najbardziej potrzebny jest amortyzator skrętu. Do Janusza: Masz niewątpliwie bardzo dużą wiedzę, i jeśli chciałbyś, to mógłbyś naprawdę wiele nas nauczyć, ale ten Twój styl :cry: . Naprawdę musisz udawać twardziela ;) :?: :?: :?: Nara. QuadMan
-
Kawasaki GPZ500 - czy nadaje się na początek?
QuadMan odpowiedział(a) na MaBory temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
A mój pracownik rozp*****ił się na Jawie :cry: :cry: . Przywalił w tramwaj. W mieścinie, w której poprzednio mieszkałem, był gościu, który miał szlifierkę, i dał się nią przejechać kumplowi. Rezultat: kolo nie ma nogi :cry: :cry: :cry: .Kaziu po pijoku spadł ze schodów i się połamał ;) :) . Jeśli ktoś zap****la 200 km/h po mieście, bo "umie jeździć", to tak się to później kończy. Albo jeszcze gorzej. A ludzie rozsądni mają problem, by przekonać swoich starych, żony, dziewczyny, że motocykliści to niekoniecznie dawcy nerek :cry: :cry: :cry: . 3majcie się wszyscy i duuuużo oleju w głowie :!: :!: :!: Nara. QuadMan -
Gościu, to beznadziejne rozwiązanie :cry: :cry: :cry: :!: :!: :!: . Jak będziesz spawał cokolwiek do magneta, to z dużym prawdopodobieństwem rozmagnesujesz magnesy :!: :!: . Poza tym, Damian dobrze Ci radzi. Nalej nafty, zostaw na noc, spróbuj ściągaczem - dokręcając ściągacz - opukuj magneto. A młotem to sobie możesz walnąć w głowę, a nie w wał !!!!!. Sory, ale trochę mnie poniosło :lol: . Nara. QuadMan
-
Cześć Wszystkim. Coś mi się nie bardzo chce wierzyć w te rewelacje. Silnik wiecznie żywy :?: :?: :?: :?: . A może Lenin wiecznie żywy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :?: . Coś się chyba komuś poj****ało :) . Nara. QuadMan
-
Dobrze gadasz, Pipcyk :lol: . Szybowiec, można jeszcze poruszać głównymi przewodami w tym czasie, gdy światła są przygaszone. Zwróć uwagę głównie na grube przewody - te bezpośrednio od akumulatora. Minusowy, ten który idzie do masy moto jest zwykle zakończony takim oczkiem, które jest na nim zaciśnięte - bywa ,że miejsce zaciśnięcia się utlenia - poruszaj nim w miejscu styku z ramą moto i z drugiej strony też. W katamaranach najczęściej utleniają się właśnie przewody połączone z masą - podejrzewam, że w moto też. Jeśli chodzi o przewód plusowy - to samo spróbuj poruszać nim ( może być ich kilka - np. jeden najgrubszy bezpośrednio do rozrusznika, drugi do płytki bądź puszki z elektryką moto ). Z tego co opisujesz, na 90% jest to kwestia styku w moto - z tym że jeśli akumulator w środku nie łączy, będzie to samo :cry: . Gdybyś miał jakiś miernik ( woltomierz ), możesz pomierzyć spadki napięć na poszczególnych przewodach - razem ze stykami. Dodatkowo mógłbyś zmierzyć napięcie na akumulatorze w czasie tego " bzzzz". Jeśli nie czujesz się na siłach, albo nie masz czym pomierzyć, pozostaje Ci metoda Pipcyka ( ale nie zawsze uda Ci się zaobserwować, że miejsce styku faktycznie się nagrzewa ), albo metoda "ruszania" przewodów. Myślę, że na razie pozostaje Ci tylko to i drugi aku równolegle - wątpie, że jest to wina przekaźnika. Teraz sobie przypomniałem, że możesz w czasie tego "bzzz" poruszać przekaźnikiem ( przekaźnikami - nie wiem ile ich masz w moto ), poza tym jeśli to "bzzzz" robi przekaźnik, dotykając go powinieneś poczuć drgania przez obudowę. Niestety, wcale nie oznacza to, że jeśli robi "bzzz" to jest uszkodzony :cry:. Przynajmniej uda Ci się zawęzić obszar poszukiwań.