benek

Mam pytanie dotyczące sprzęgła czy ktoś miał taki przypadek? Gdy moto jest zimne ( pierwsze 10-15 km), przy gwałtownym przyspieszaniu ślizga mi się sprzęgło. Po rozgrzaniu efekt zanika, albo jest natyle mały że jest nie zauważalny. Kombinowalem z luzem przy lince i przy zębatce - nic nie dało. Co ma do tego temperatura silnika. Czy to znaczy ze sprzęgło jest do wymiany? Jeżeli tak to co muszę kupić tarcze ( ile szt ), sprężyny ( ile szt ), przekładki ( ile szt ) i jakich firm. Ile szt bo chcę wiedzieć o jakiej sumie mówimy.

Dzięki za śmiganie. To był mój pierwszy raz, dobrze że tempo było powolne to nadążyłem. Pozdrawiam

Jak żona i pogoda pozwolą to z chęcią się przyłączę.

Wtedy nie wiedziałem że to wy, z chęcią bym się przyłączył bo jeździłem po Warszawie bez celu. Chyba też bym nie nadążył?

Czy wczoraj po 19 na Wólczyńskiej to byliście wy Skandynaf i Lobo, jechałem niebieskim Banditem a wy staneliście przy jakimś wjeździe?

Ja też jak bym miał odpowiedni moto to bym jeździł na jednym. Chodźi o takie moto co na koło idzie z gazu (chyba łatwiej się nauczyć jazdy na jednym) bo mój Bandit chyba słabo się nadaje na naukę.

Ja też proponuje Bandita. Na początku będziesz musial uważać ( tak przez pierwszy miesiąc ). 500 oczywiście dobra ale tylko na pierwszy miesiąc, po miesiącu zauważysz że jeździsz już na 100% możliwości motocykla (oczywiście chodzi o przyspieszenia nie mylić z zakrętami). Banditem będziesz się cieszył dużo dłużej i nie będziesz go musiał zmieniać po pierwszym sezonie. Nikt nie poruszył też tej różnicy że Bandit to czterocylindrowa rzędówka i tak naprawdę nie można go porównywać z 2-u cylindrowymi 500 ( sam dźwięk mówi za siebie ).

Mojemu tacie Petrygo zjadło w traktorze po 5 latach aluminiową chłodnicę ( kilka drobnych przecieków ). Proponuje abyś wymienił płyn na bardziej markowy, ponieważ chłodnica w moto jest mniej "toporna' i może ją zjeść dużo szybciej.

Największa wadą na początek użytkowania Bandita, był brak wskaźnika paliwa (nawet chińskie skutery mają) do roku chyba 2002, mój niestety 2001r. Przeszkadza trochę waga i to że żeby szybko jechać trzeba ostro ciągnąć. Jak na pierwsze moto okazał się strzałem w 10, jednak po 2 sezonach brakuje mocy, niestety na obecną chwilę musi tak zostać. Podsumowując nie żałuje mojego wyboru.

Ja w tamtym roku smarowałem tylko Hipolem 9 dosyć często - szybko wysychał a jak przesadziłem to ostro chlapał na koło ) i czysciłem naftą. Teraz smaruje Castrolem a jak się mocno zabrudzi to czyszcze naftą i myślę że to jest najlepsze połączenie i na dłużej starcza niż olej + nafta.

Ja w tamtym roku chciałem zaoszczędzić i sam kupiłem w larsonie filtr powietrza hiflofiltro, wymieniłem no i lipa musiałem jechać do serwisu bo moto tęż się dławił. Serwis oczywiście powiedział że ten filtr to lipa i jak chce go zostawić to regulacja, której nie polecali bo w moto jeszce nikt nie grzebał 9 ustawienia fabryczne). Skończyło się tym że założyli oryginalny filtr i tyle zaoszczędziłem. Nie polecam grzebania przy regulacjach gaoźników, skoro autoryzowany serwis nie polecał.

Sam osobiście kilkanaście lat temu miałem MZ ETZ 150 i jeszcze kilku kolegów, a jeden miał 251. Byłem w tedy bardzo młody ( koniec szkoły podstawowej ) moja ETZ nie miała łatwego życia. Ciągła jazda na maksa do tego nieraz nawet po pięć osób. Nie miałem prawa jazdy praktycznie jeździłem nią w promieniu maksymalnie 20km i cągle pelna moc ( jazda po poligonie wojskowym, jazda po żwirowni ) Zrobiłem nią 14 000 km ( miałem ją w zasadzie od nowości jak ją kupiłem była na gwarancji i miała 800km przebiegu). Spalanie przy mojej jeździe dochodzilo do 10l na 100km, ale przy spokojnej jeździe 4,5l. Sprzęt praktycznie bezawaryjny. Przy mojej jeździe zużyłem 3 tylne opony, 2 łańcuszki sprzęgłowe, komplety napędowe chyba 3, nie zliczoną ilość osłon łańcucha ( każde pęknięcie łańcucha=nowa osłona) i jeszcze dużo pułek pod zegary ( każda wywrotka=pułka ). Jak ją sprzedawalem to silnik byl w najlepszym stanie. Porównanie do 251 mnejsze spalanie, słabsze osiągi, większa wytrzymałość na "katowanie". 251 miała problemy ze sprzęgłem, przy ekstremalnej jeździe obracało się sprzęgło na wale. Po takim obróceniu trzeba było wymienić kosz sprzęgła i wał korbowy ( naprawa bardzo kosztowna ). Miała jeszcze jeden mankament jeżeli się ostro jeździło (wysokie obroty) to nie wytrzymywał korbowód (dostawal luzu na główce przy sworzniu tłoka) charakterystyczne klekotanie i droga naprawa. Dobra za dużo tego nara

jeszcze jedno czy ktos z was używa takiej wkladki do kasku na nos antifog to sie nazywa chyba? Czy to dobre rozwiazanie? Antifog to jest dodatkowa szybka. Taką wkładkę na nos posiadam w Nolanie razem z antifogiem. Sama wkładka na nos nic nie da jeżeli chodzi o parowanie szybki, a tak ogólnie to ciągle myślę że muszę ją wyjąć. Kieruje cały nawiew powietrza prosto w oczy, przeszkadza to szczególnie w zimne dni ( łzy ciekną ). Podsumowując antifog jak najbardziej a nakładka na nos raczej nie polecam ( ale sam używam )

gdzie? zależy jakiej firmy kask Nolan - Boldor na Jagielońskiej. Ja kupiłem na moto-bazarze razem z noskiem i podbrutkiem dałem nie pamiętam 80 albo 130 zł

Ponoć policja próbowała go zatrzymać na rynku w Błoniu a pojechali za nim do ostatnich świateł od strony W-wy. Rozbił się z 4 km od tych świateł. Honde ( nie wiem jaki model ) walnoł w tył tak że wylądowała w rowie na dachu.

Na pewno nie wiem, ale jak się uczyłem w szkole mierzyć ciśnienie sprężania to jeżeli było np małe na jednym z cylindrów. Profesor mówił żeby sprawdzić czy nie trzyma góra czy dół tzn pierścienie czy zawory trzeba wlać trochę oleju do cylindra i zmierzyć jeszcze raz jak większe to znaczy że pierścienie nie trzymają a jak takie same tzn że zawory. Wydaje mi się że nie możliwe było by żeby pierścienie nie trzymały i ciśnienie na 2 cylidrach było by takie równe Tyle tylko pamiętam może się przyda

kolega dziś przyszedł do pracy i zaczoł: sprzedaj moto, moto nie ma sensu. Okazało się że jechał z tym kolesiem chwile przed wypadkiem (GSXR 750), powiedział że jescze nigdy tak się nie bał. Błagał Go żeby stanoł on nie chciał. Motor ten kupił 5 dni temu ( nie wiem czy byl to jego 1 moto ), ale był ostro napalony na jazdę. Widać nie poznał możliwości swojego motocykla, być może gdyby dostał od życia jakąś wskazówkę-nauczkę ( lekki szliw, po prostu jakąś przestrogę ) to dziś był by wśród nas. [*]

Jeżeli ktoś myśli że jest różnica w zużyciu paliwa w zalezności od pozycji kranika to mi go po ptostu szkoda.

Ja kupując kask po kilkuletniej przerwie bez moto, myślalem że obecna technika już sobie poradzila z parowaniem szyby i w standardzie nie paruje, ale sie pomyliłem mimo zapewnień bardzo miłej sprzedawczyni w żeczywistości okazało się że szybka w moim Nolanie paruje i to bardzo. Każde skrzyżowanie wolniejsza jazda nie dał się z tym jeździc więc kupiłem dodatkowa szybkę i jak ręką odjoł. Polecam to rozwiązanie tym barzdiej że Ty na simsonie to będziesz musiał jeździć z ciagle otwartą szybką (zbyt małe tempo jazdy). Tak więc polecam.

Bandit 600S Trasa zależy od warunków (głównie chodzi o natężenie) 140-160 przez krótkie chwile to i 200 wskoczy. Miasto bardzo różnie nieraz to i 200 (oczywiście chwile) jak mnie poniesie i jest pusto tzn. jestem pierwszy przed katamaranami.

Gratuluje oleska! Ja coś takiego przerzywałem 3 lata temu za......e uczucie, prowadziłem swego bandyte z Krakowa do W-wy i chyba tego nigdy nie zapomne, było to 15 listopada nieźle zmarzłem dlatego pamiętam :smile:Po tej przejażdzce musałem czekac pare mesięcy na nowy sezon bo stary skończył się następnego dnia (deszcze).Miałem takie ciśnienie na jazde, myślałem że nie wytrzymam. Kiedy tylko mogłem jechałem na wieś ( tam zimuje motor ) i go odpalałem. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi.

Ja wczoraj wymieniłem filtr i olej zostały mi zawory ( ale nie wiem jak). Po tych wymianach zrobiłem 137km :) było fajnie tylko jeszcze trochę zimno. Oczywiście kierowcy samochodów nie są jeszcze do nas przyzwyczajeni (widać po ich minach). W przyszły weekend planuje ustawianie zaworów i dokładne mycie po zimie, mam oczywiście nadzieje że pogoda pozwoli też na jazdę.

Spalanie zależy od stylu jazdy, mój Bandit 600 spala jakieś 6l a górna granica myślę że jakieś 10l na 100

Dzięki za odpowiedzi przez to że forum miało przerwy techniczne dopiero dziś to czytam. Dekielek od odmy odkręcałem. Caly dekiel miałem odkręcony nie miałem tylko miejsca aby go wyjąć, za mało miejsca między ramą a głowicą. Wczoraj przed jazdą (137 km :) ) przyglądalem sią temu i wydaje mi się że trzeba odkręcić mocowania bocznej owiewki, może i owiewkę. Spróbuje w przyszły weekend bo moto stoi w garażu na wsi. Co do oleju to nie poprawiam fabryki i jeżdże na Mobil Extra 4T 10W-40. Parametry zgodne z zaleceniami instrukcji obsługi ( oraz informacja na korku wlewu oleju). Tym bardziej że konstrykcja tego silnka ma już parę latek. Podaje też luzy zawor ( może ktoś kiedyś będzie jeszcze szukał ). Zawory ssące 0,10-0,15 zawry wydechowe 0,18-0,23] Ponawiam swą prośbę jeżeli ktoś ustawiał zawory to niech mi krótko opisze jak wyjął ten dekiel. Pozdrawiam i z góry dziękuje

Nie. kupiłem w krakowie tam był sprawdzany w autoryzowanym serwisie rider czy coś takiego. Nie napisałem że to 2001rok. Ja próbowałem dekiel wyjąć na bok, może trzeba odkręcic chłodnice i wyjąć przodem może jakoś inaczej nie wiem.