Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11/10/22 uwzględniając wszystkie działy

  1. I tak się powoli rozkręca totalna inwigilacja. Zaczęło się od smartfonów z aplikacjami, które mają dostęp totalnie do wszystkiego co jest na telefonie oraz do używania mikrofonu nawet jak telefon leży wygaszony na stole (szczególnie aplikacja Facebook co wie o nas dużo więcej niż my sami). Teraz widzę już zaczynają się kombinacje żeby osoby trzecie znały dokładne trasy gdzie kto jeździ oraz w jakim stylu jeździ. Ja bym sobie tego nie życzył ale pewnie nadejdzie dzień, że nie będzie wyjścia. Ale za to jestem jak najbardziej za czymś takim jak czarna skrzynka w samochodzie. Urządzenie zapisujące w czasie rzeczywistym wszelkie dane co idzie odczytać z szyny CAN. Od dobrych 20 lat w autach istnieje taka techniczna możliwość. Prędkość, obroty, czy włączony kierunkowskaz, kąt skręcenia kierownicy, użycie hamulca, stopień wciśnięcia pedału gazu i wiele innych. W razie wypadku odpowiednie służby robią później odczyt czarnej skrzynki i mają czarno na białym co się działo. A nie jakieś cyrki z biegłymi sądowymi, miesiące analiz, kilka różnych sprzecznych opinii, dziwne teorie.
    2 punkty
  2. Z własnego doswiadczenia. Mój pierwszy, własny pojazd na dwóch kółkach z silnikiem, to był komar z 1974 roku. Był to funkiel nówka, prosto z gieesu, sklepu żelaznego bo tam wtedy sprzedawano takie cuda. W czasie pandemii z nadmiaru czasu, doszedłem do wniosku, że warto by go było odnowić. Komar przeszedł całkowitą renowację. O ile wiele rzeczy, takich jak silnik, zawieszenie, montaż demontaż robiłem sam, to ogólny koszt wyniósł prawie 7 tyś zł. Robiłem wszystko na częsciach oryginalnych a nie podróbkach chińskich. Najdroższe dziś są wszelkie chromowania, np felg. Oczywiście, można kupić gotowe obręcze chińskie, za ok 50 zł i zapleść nowe szprychy. Wyjdzie to dużo taniej. Można pomalować ramę szprejem a można wypiaskować i pomalować proszkowo. Na fb jest opis gościa, który robił sam dla siebie Kadeta. On podaje całkowity koszt ponad 12 tyś. Więc wszystko zależy jak i dla kogo, coś jest tanie czy drogie. Teraz chyba wezmę się za WSK, tzw dwurukę z 1963 roku. To był mój drugi motocykl. Silnik zrobiłem w niej jakieś 5 lat wstecz ale reszta w dość kiepskim stanie. Koszt części, wtedy wyniósł mnie ok 500zł. Mam jeszcze Junaka i Jawe 250 z 1962 roku oraz MZ Jaskółke. Aż się boję myśleć o kosztach.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...