qurim Opublikowano 3 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2008 No tak. Owners Clubs to też dziwna jazda. Z jednej strony bardzo chcę dołaczyc do Harley Owners Group bo wtedy mialbym gwarantowane sprzety na jazdy próbne, zniżki, wjazdy na imprezy itp ale z drugiej strony jak sobie myśle że mam jeździć na spotkania HOG`u, wmieszać się w tłum zarobionych prezesów, doktorów i innych gniotów udając ze ich lubię to odechciewa się klubów. Gdzie Ja - szary człowieczek będę sie pchał w szerokie progi. Wolę wskoczyć na moto i popędzić przed siebie, towarzyszy spotkam po drodze, na poboczu czy na stacji beznynowej. A to że moja marka jest najlepsza to standard. Każdy tak gada, czy w PL czy w UK to każdy chwali swój klops bo najlepszy itd. Tak już jest i nic nie poradzi się. Sam wychwalam HD ze jest naj naj a w miedzyczasie latam japonią, Suzuki i chwalę sobie. Fakt że Suza w japońcach nie jest naj ale i tak ja bardziej lubię niż inne marki. Lubie pogrzebać czasem przy moto więc Suzuki mi pasuje, HD tymbardziej bo zawsze jest coś do zrobienia w Harleyu. Nie chodzi o to że lubię gdy w środku nocy, w drodze z 3-dniowej libacji na zlocie sypnie mi się wał korbowy gdzieś w polu ale lubię grzebać w moto tak samo jak jeździć. Nie zawsze mam chęc leciec nad morze czy w góry tylko po to aby obcować z motocyklem. Wolę posiedzieć w garażu, pogrzebać przy moto zapijając chłodny browarek z innymi bikerami.Wy - właściciele BMW pewnie nie wiecie co to jest grzebać przy moto, zapewne wpadacie do garażu tylko wypucować moto i sprawdzić olej. :icon_mrgreen: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 3 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2008 (edytowane) wtedy mialbym gwarantowane sprzety na jazdy próbne, Gurim, to jak to jest w tym UK'ju ? na jazdy probne najpierw podania musisz pisac ? :icon_mrgreen: :icon_razz: Edytowane 3 Lipca 2008 przez ks-rider Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IsKra66 Opublikowano 3 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2008 hehe Mój Tato jeździ moto BMW i bardzo sobie chwali. A emerytem jeszcze nie jest i ostro pracuje więc główka do góry Panowie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Johny69 Opublikowano 3 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2008 No tak. Owners Clubs to też dziwna jazda. Z jednej strony bardzo chcę dołaczyc do Harley Owners Group bo wtedy mialbym gwarantowane sprzety na jazdy próbne, zniżki, wjazdy na imprezy itp ale z drugiej strony jak sobie myśle że mam jeździć na spotkania HOG`u, wmieszać się w tłum zarobionych prezesów, doktorów i innych gniotów udając ze ich lubię to odechciewa się klubów. Gdzie Ja - szary człowieczek będę sie pchał w szerokie progi. Wolę wskoczyć na moto i popędzić przed siebie, towarzyszy spotkam po drodze, na poboczu czy na stacji beznynowej. A to że moja marka jest najlepsza to standard. Każdy tak gada, czy w PL czy w UK to każdy chwali swój klops bo najlepszy itd. Tak już jest i nic nie poradzi się. Sam wychwalam HD ze jest naj naj a w miedzyczasie latam japonią, Suzuki i chwalę sobie. Fakt że Suza w japońcach nie jest naj ale i tak ja bardziej lubię niż inne marki. Lubie pogrzebać czasem przy moto więc Suzuki mi pasuje, HD tymbardziej bo zawsze jest coś do zrobienia w Harleyu. Nie chodzi o to że lubię gdy w środku nocy, w drodze z 3-dniowej libacji na zlocie sypnie mi się wał korbowy gdzieś w polu ale lubię grzebać w moto tak samo jak jeździć. Nie zawsze mam chęc leciec nad morze czy w góry tylko po to aby obcować z motocyklem. Wolę posiedzieć w garażu, pogrzebać przy moto zapijając chłodny browarek z innymi bikerami.Wy - właściciele BMW pewnie nie wiecie co to jest grzebać przy moto, zapewne wpadacie do garażu tylko wypucować moto i sprawdzić olej. (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) Jesteś niekonsekwentny w tym co piszesz. Co do grzebania przy moto to masz dziwne poglądy. Każdy Motocykl wymaga"grzebania". Jeśli jest dostatecznie młody to nie ma znaczenia czy to yamaha, honda czy bmw. Chyba,że masz na myśli to,że taka 3 letnia vfr800 będzie wymagała więcej grzebania od R80GS?Jak zwykle starasz się skonfrontować stary motocykl z duszą vs. nowy motocykl. Znam osobiście człowieka, który jest posiadaczem wlki i r32 i nie biadoli tyle co Ty. Najżałośniejsze w tym wszystkim jest to,że strasznie patrzysz na markę. Ja szczęśliwie siadam bez większych uprzedzeń na różnych sprzętach i staram się ustosunkować do każdego,a to gdzie on był składany bądź projektowany to już mnie mniej obchodzi tak na prawdę.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pol_dek Opublikowano 3 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2008 ....Wy - właściciele BMW pewnie nie wiecie co to jest grzebać przy moto, zapewne wpadacie do garażu tylko wypucować moto i sprawdzić olej. ;) No co Ty oszalałeś, a po co ja mam chodzić do garażu.Olej sprawdza kamerdyner a raz dziennie wpada pokojówka powycierac kurze. :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falki Opublikowano 4 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2008 Jesteś niekonsekwentny w tym co piszesz. Co do grzebania przy moto to masz dziwne poglądy. Każdy Motocykl wymaga"grzebania". Jeśli jest dostatecznie młody to nie ma znaczenia czy to yamaha, honda czy bmw. Chyba,że masz na myśli to,że taka 3 letnia vfr800 będzie wymagała więcej grzebania od R80GS?Jak zwykle starasz się skonfrontować stary motocykl z duszą vs. nowy motocykl. Znam osobiście człowieka, który jest posiadaczem wlki i r32 i nie biadoli tyle co Ty. Najżałośniejsze w tym wszystkim jest to,że strasznie patrzysz na markę. Ja szczęśliwie siadam bez większych uprzedzeń na różnych sprzętach i staram się ustosunkować do każdego,a to gdzie on był składany bądź projektowany to już mnie mniej obchodzi tak na prawdę.pozdrawiamZa diabła nie wiem o co chodzi w Twoim poscie Johny69.Używasz zwrotów jak zwykle, piszesz o grzebaniu w moto, jakimś żałosnym biadoleniu,patrzeniu na markę.Sam jezdzisz R1200RT więc zapewne w niej nie grzebiesz, no i oczywiście nie patrzysz na markę oraz kraj pochodzenia.Temat drgnął i stanie bo co tu dalej pisać. POZDRO falki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 4 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2008 ...nic Falki - po prostu sam tytuł za bardzo zawęził temat. Emeryci jeżdżą i na BMW i na innych motocyklach, z reguły nie mają już potrzeby młodzieńczego udowadniania całemu światu - iż tylko oni są nieomylni i dosiadają "jedynie słusznej marki", a temat odnośnie miłośników marki BMW jest już... Więc co macie pisać - trzeba jeździć i cieszyć się tym! pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 4 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2008 (edytowane) Gurim, to jak to jest w tym UK'ju ? na jazdy probne najpierw podania musisz pisac ? :biggrin: :biggrin: no nie no. Poprostu jest tylu chętnych że na jazdy próbne trzeba sporo czekać a wypozyczanie motocykla to inna bajka i inne warunki. Z kwitkiem HOG`u wpadam do dealera i biorę moto od razu. A dealerów HD oficjalnych jest tylko 2 czyli 1 ale 2 oddzialy w Londynie więc mało trochę.Johnny69 - czy ja biadolę ze musze grzebać w moto? Celowo kupiłem 20-letniego HD z oryg. przebiegiem 72 tys mil żeby móc pogrzebać. A dla mnie grzebać przy moto oznacza rozebrać na atomy, obejrzeć, zmierzyć każdą część wg. specyfikacji, wymienić co trzeba lub na co mam kaprys i poskładać po swojemu, polakierować, no i oczywiście customizing bo nie potrafię cieszyć się seryjnym moto . Wtedy to jest ciekawy motocykl dla mnie i jazda sprawaia mega radość gdy wszytko współgra jak należy, gdy udało się złozyć motocykl który lata lepiej niz wtedy gdy wyjechał z fabryki a wszytko zostało zrobione w przydomowym warsztacie. Seryjne moto mnie nie grzeją. Fakt - każde moto jest git i na każdym pojadę z usmiechem na bani ale na dłuższą metę to nie dla mnie. Zbyt nudne jest tak wsiadac tylko i jechać przed siebie a po powrocie odstawić moto do garażu i iść spać. Rozumiem Was że lubicie BMW bo nie ma z nimi kłopotów i to Wam pasuje, sądzicie że to jest sprzęt wart waszej cięzko zarobionej kasy. Ja się wychowałem na starych rumplach, pierwszy motocykl w zyciu musiałem sam złożyć z częsci w koszyku nie mając bladego pojecia o silnikach i skrzyniahc biegów. Miałem wtedy 14 lat i za pożyczone od siostry 80PLN kupiłem ramę na kołach i 4 skrzynki częsci do SHL M11. Spędziłem 3 dni składając to do kupy a jedyną pomoca były artykuły ze Swiata Motocykli i książka z lat 60-tych o naprawie motocykli. To było moje preludium to świata dwóch kółek, nauczyłem się że jak chcesz jeździć to musisz umieć poskałdać coś w całośc i to odpalić. Póxniej przyszły inne trupy, reanimacje, pierwsze jazdy itd. Póxniej kupiłem japonie i strasznie się nudziłem bo tylko jazda mi pozostała, czasem cos grzebałem przy niej ale niewiele było do zrobienia - tu wyczyscic, tam cos wypolerować, może jakąs grafikę zapodać czy wizualny tuning w postaci polerowanych rantów felg itp. Fabryczne moto jedynie jesli jest to zabytek to musi być 100% fabryka. Tak jak jedna z moich SHL M11 - 67 rok a jest 100% fabryczna oprócz opon i olejów a smiga jak nówka. Lakier jeszcze się błyszczy. Dziwne że przez 41 lat istnienia nakręciła niewiele ponad 20kkm. Sorki za przydługi post nie na temat wątku który i tak zgubilismy kilka dni temu. Proponuję przemianować nazwę tematu na coś bliższego treści, może byc ciekawie. :clap: Edytowane 4 Lipca 2008 przez qurim Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 4 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2008 ...nic Falki - po prostu sam tytuł za bardzo zawęził temat. Emeryci jeżdżą i na BMW i na innych motocyklach, z reguły nie mają już potrzeby młodzieńczego udowadniania całemu światu - iż tylko oni są nieomylni i dosiadają "jedynie słusznej marki", a temat odnośnie miłośników marki BMW jest już... Dwoch tez mam w miescie, tylko, ze i "moich" ewentualnie ustalam termin na gora trzy dni :( i wcale nie jestem OG. :( :biggrin: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafał ponikowski Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 Ale się normalnie przeryłem przez ten wątek nie bez trudu i wcale nie jestem pewny że wiem o co chodzi.Ja każde BMW na kawałki rozkładam - najnowsze K1200 i stare Boxery , popijam przy tym piwko w garażu , nie należę do żadnego klubu a jak potrzeba to z testowaniem motocykli nie mam żadnych problemów. Znam od mechanika po szefa serwisu BMW, wszystkich traktuję równo , mam w du..pie kto gdzie na wakacje jeździ, nie jestem uprzedzony do niczego i nikogo, jak się ktoś okaże dupkiem to trudno marki motocykla bym w to nie mieszał. Byłem na zlocie w Ga Pa, widziałem tam lanserów ale i ludzi z olbrzymią wiedzą i zapałem nie brakowało ,jeździli na różnych motorach -formuła zlotu jest otwarta. Myślę że wszelkie nieporozumienia na tle jedynie słusznych marek motocykli wynikają z prób leczenia kompleksów , braku akceptacji , niedowartościowania i głupoty kilku idiotów, szkoda tylko że całkiem nie głupi ludzie dają się w to wciągać i niczym roztrząsarka do kupy grzęzną w podobnych temu sporach na temat wyższości diabli wiedzą czego nad czym ,już nie po raz pierwszy i to nie tylko na tym forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 Mój przypadek chyba potwierdza regułę, że BMW wybierają osoby w średnim wieku. Dosiadam już klasycznego R80RT (wielu powie, że to przecież emeryt i emerycki sprzęt) i wybrałem go z sentymentu a nie z przekonania, że to doskonały motocykl. Oceniam, że to po prostu zwykły, technicznie już nieco przestarzały jednoślad, który jednak ma swój styl. Do jazdy jest jednak idealny, bo czuję się na nim tak jakbym jechał na rowerku. A młodzież woli prędkość, jakieś weeli i stopie do których BMW nadaje się tak jak słoń do baletu. Myślę, że dopiero aktualne modele są kierowane do ludzi młodszych, bo i mocy mają więcej i stylistyka bardziej topowa. Tak czy inaczej uważam, że do BMW trzeba dorosnąć, a to przecież przychodzi z wiekiem. :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slo_mo Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 Ja mogę powiedzieć, że większość ludzi kupuje motocykle kierując się marką. HD to jakby nie było legenda...W przyszłym sezonie będę przymierzał się do kupna drugiego moto (do turystyki) i na chwilę obecną biorę pod uwagę jedynie dwa modele:- BMW GS 1200 Adventure - jeździłem 3 razy tym motocyklem i jestem naprawdę miło zaskoczony- Yamaha FZS 1000 Fazer Faktycznie większość właścicieli BMW ma ponad 35 lat, ale moim zdaniem spowodowane jest to tym że BMW ma drogie motocykle. Młodzież zamiast zbierać i wywalać kilkadziesiąt tysięcy woli wydać dużo mniej na japońskie "szlifierki". A nawet stare BMW trzymają wysoką cenę..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandit22 Opublikowano 25 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2008 To wam dziadki zaniżę średnia - 28lat BMW R1150R 2002r. Co do ceny to niewiele drożej niż Bandit 1200 w dobrym stanie. Aczkolwiek obiegowo faktycznie znaleźć małolata na BMW trudno... oj i to chyba dobrze :icon_twisted: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelP Opublikowano 30 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2008 Ja mogę powiedzieć, że większość ludzi kupuje motocykle kierując się marką. HD to jakby nie było legenda...W przyszłym sezonie będę przymierzał się do kupna drugiego moto (do turystyki) i na chwilę obecną biorę pod uwagę jedynie dwa modele:- BMW GS 1200 Adventure - jeździłem 3 razy tym motocyklem i jestem naprawdę miło zaskoczony- Yamaha FZS 1000 Fazer Masz rację, każdy kupuje to co mu odpowiada, a kryteriów jest wiele i nie koniecznie najważniejszy to cena.Ja wybrałem R1200GS nie dlatego że to BMW, tylko dlatego że to poprostu idealna maszyna dla mnie (mam 194 cm i waże 98 kg i na większości japońskich moto wyglądałem jak na motorynce, nie mówiąc już o komforcie jazdy), a nigdy nie brałem pod uwagę kupna dużych kredensów w stylu GoldWing. A wracając do tematu postu to ja podpisuję się oboma rękami. Proponuję pierwsze wielkie knucie na zlocie w Krotoszynie. Jedzie ktoś z kolegów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość świerzy Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Na mnie nie liczcie. Nigdy nie gustowałem w tym sprzęcie. Jeśli by mi się nawet coś takiego trafiło do jeżdzenia, to bez entuzjazmu. Żeby nie było Wam przykro do HD podchodzę podobnie. ANDY , bardzo wszystkich zawiodłeś . Wszyscy liczyliśmy na ciebie . Teraz to nie wiem co będzie.... :) Na człe szczęście do HD podchodzisz podobnie , od razu nam lepiej , czuję w środku takie ciepełko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.