Glany alternatywą dla butów?

[Bartasarte]

a ja jezdze 5 rok w kawaleryjkach i jestem bardzo zadowolony, polecam kazdemu - co skora to skora

[Sihaja]

Taaaa... glany sa super. W ogóle rewelacja!!

...dopóki nie spróbuje się w porządnych butach motocyklowych.

Teraz nawet na krótki wypad nie pojechałabym w czyms innym.

Pomijając juz zabezpieczenie - siłą rzeczy lepsze, niż tylko blacha na palcach i pięcie, jest jeszcze wygoda, mniejsza przewiewność i przemakalność...

Nie ma nawet co porównywać.

Edytowane 11 Czerwca 2008 przez Sihaja

[hary kapuchan]

Po pierwsze glany mają protektory (o ile to nie są jakieś takie tandety typu Martens) i są odporne i wytrzymałe na wszystko. Ja miałem kiedyś tzw. "rumuny" (starzy wiedzą o co chodzi), w ktorych przełaziłem całą szkołę średnią i kawałek studiów. Potem kupiłem sobie nowe nie wiem jakiej firmy ale ten sam rumunowaty fason. Tyle, że już po roku się rozlazły. Jak kupować glany to w sklepach z ciuchami z demobilu i oryginalne wojskowe. Tak samo na zimne dni na moto nie zastąpiona jest kurteczka M65, a te wszystkie gówna specjalnie szyte na motor to się nadają...

Ja też mam specjalne buty na motor z usztywnieniami ale stoją w szafie, a teraz jeżdżę w adidaskach lub w trampkach.

A dlaczego? Bo takie mam kaprycho.

Otóz to! Nigdzie nie ma ani fajnych kurtek, spodni i butów. Wszystko wygląda jak towar z sexshopu dla gejów sado-maso.

 

protektory w czubkach możesz sobie w "buty włożyć", bo na motonqu nic nie dają (bo chodzi o kostki i piszczele, a nie o spadający na nogi młotek), co do wodoodporności też bym się sprzeczał, bo nie chodzi o to czy szwy przy podeszwie przepuszczają (chociaż nie powinny), tylko o czołowe uderzenie wody - a nuna w glanach jest mokrusieńka.

[Gość Lefthandy]

Ostatnio w maju jechałem w czasie jakiegoś oberwania chmury. Po jakichś gównianych drogach, pełnych dziur, w których momentalnie zebrala się woda. Jak przejeżdżałem to woda zalewala mnie po kolana, a mijający autobus chlapnął mi błotem prosto w ryj, że o mało się nie zachłystnąłem. Byłem w adidaskach i zwykłych dżinsach. I wież co? Mam to gdzieś? Jak przyjechałem to nawet się nie rozebrałem tylko tak w tych mokrych rzeczach usnąłem. Dopiero jak się obudziłem to pozdejmowałem to z siebie. Jakbym chciał koniecznie być suchy w czasie deszczu to musiałbym jeździć w takich gumowych spodniach wędkarskich i piance. A grzyba tak samo dostaje się od butów motocyklowych, glanów, a nawet klapek-chinek.

[majkelpl]

Jak przyjechałem to nawet się nie rozebrałem tylko tak w tych mokrych rzeczach usnąłem. Dopiero jak się obudziłem to pozdejmowałem to z siebie.

 

Stary, ale chyba nie we wlasnym lozku tylko w garazu na ziemi !!!! :flesje:

A jak jedziesz gdzies dalej to pogody nie przewidzisz, zawsze kondona trza miec w schowku, a w adidaskach i T-shircie ............ no pogratulowac roztropnosci i bezpieczenstwa. Wlasnego :icon_rolleyes: :icon_mrgreen:

Edytowane 12 Czerwca 2008 przez majkelpl

[Sihaja]

I wież co? Mam to gdzieś?

 

Tak, wiem. I wiem, że nie moja sprawa i nie mam co sie czepiać, bo stroj nie świadczy jakim kto jest motocyklistą i ile kilometrów rocznie robi (to był przykład tych powalających argumentów w tego typu dyskusjach, niestety nie wszystkie pamiętam) i to tylko sprawa motocyklisty, bo może on jedzie tak, zeby się nie wywrócić...

 

A to:

A jak jedziesz gdzies dalej to pogody nie przewidzisz, zawsze kondona trza miec w schowku, a w adidaskach i T-shircie ............ no pogratulowac roztropnosci i bezpieczenstwa. Wlasnego :icon_razz: :biggrin:

 

Kolejny przykład czepiania się bez sensu. ;p

 

 

I tylko później mamy "krew potrzebna", "odwiedziny w szpitalu", "śruby w nodze"... i poważne deklaracje "jak wyjdę, to zaraz wracam na moto".

 

I o ile to ostatnie fajnie, to przynajmniej w części przypadków reszty można by uniknąć, lub zminimalizowac.

Własnie ubierając się odpowiednio. Po coś przeciez są te protektory, skóry i tak dalej.

[pat]

 

Pomijając juz zabezpieczenie - siłą rzeczy lepsze, niż tylko blacha na palcach i pięcie, jest jeszcze wygoda, mniejsza przewiewność i przemakalność...

Nie ma nawet co porównywać.

 

 

przyznaje ze nie jezdzilem w jakis super butach motocyklowych a zazwyczaj w glanach - probowalem tez innych rozwiazan ale to na krotkich odcinkach, natomiast nie zgadzam sie z kwestia zabezpieczen - przynajmniej nie w moim przypadku... calkiem niedawno lezalem na boku a od zlamanych palcy w stopie uratowala mnie tylko blacha w glanach... skonczylo sie na potluczeniu - oczywiscie moglem upasc inaczej i zlamac kostke wtedy pewnie mialbym inne zdanie ale poki co 1:0 dla glanow (w kwestiach bezpieczenstwa) i oby nie bylo kolejnych prob :flesje:

 

pozdrawiam

pat

[Riccardo]

ja kupiłem swoje buty na Allegro - to są włoskie, nie znalazłem ich. Ale wyglądają mniej więcej tak:

>>buty<<

poza tym w Louisie też są za ok 250 zł.

 

Mialem te buty. Straszna tandeta - przemakaja i skora mi sie zaczela przecierac od dzwigni zmiany biegow. Zmienilem na buty budewehry - wygodne, nieprzemakalne i do chodzenia wygodne. I w zasadzie za ta sama cene. Polecam. :flesje:

[evik3]

[Ja jeżdze w glanach i ...... ostatnio sprawdziłam ich przydatnosć

 

wysokie wiązanie i mocne (brak luzu) - kostka nie skręcona choć lekkie pobolewanie było czyli ewidentnie było nadwyrężenie

 

blacha z przodu ochroniła mi palce. Skóra i warstwa gąbki zdarta do blachy, palce całe nei uszkodzone

 

wywrotka niby nie przy dużej prędkości ale jednak

 

dodatkowo mają protektory od spodu, Martensy dodatkowo mają podeszwy odporne na rózne chemikalai

 

Martensy miały być butami ortopedycznymi, założenia pewnie sobie poszływ świat a jakośc butów jest wysoka i cena niestety też, czasami wyższa niż butów motocyklowych

 

Moim zdaniem nie dość, że dobrze chronią stope to jeszcze można ich używać nie tylko na moto

[Riccardo]

Martensy miały być butami ortopedycznymi, założenia pewnie sobie poszływ świat a jakośc butów jest wysoka i cena niestety też, czasami wyższa niż butów motocyklowych

pierwsze slysze. One sa wzorowane na butahc robotniczych i tyle. Stad blachy w czubach. Z wyraznim zaznaczeniem na metkach ze nie jest to obuwie ochronne. Za to dzieki poduszcze powietrznej w podeszwie jest bardoz dobry komfort w tym termiczny. W Martensach 7dziurkowych jezdze do pracy i dzieki temu nie musze zmienaic butow. Na trase - bundeswehrki. Natomiast glany nie zastapia prawdziwych butow motocyklowych z ochraniaczami, usztywnieniami kostki itp, nie ludzcie sie :D

[Pompka]

Dobre buty to podstawa :D Jak ktoś pisze, ze mu nie przeszkadza jak zmoknie to chyba nigdy konkretnie nie zmókł. Co innego przejażdżka 100-200 km w deszczu i powrót do ciepłego domu a co innego kilkaset km w deszczu i nocleg w namiocie albo brak możliwości przebrania się w suche ciuchy bo następnego dnia jedziemy dalej.

[zappa]

Mam glany i kowboje (ale oryginalne meksyki)i jedno jak dla mnie jest pewne: Jeśli chodzi o wygodę to kowboje, jeśli chodzi o ochronę to glany, wygląd - jedne i drugie :lalag:

a-ha jeszcze jedno... przemakają jedne i drugie (chociaż w kowbojach nie wieje) w końcu to skóra a nie gumowe kalosze ;)

Edytowane 16 Lipca 2008 przez zappa

[Leszek Karlik]

Na trase - bundeswehrki. Natomiast glany nie zastapia prawdziwych butow motocyklowych z ochraniaczami, usztywnieniami kostki itp, nie ludzcie sie :)

 

Zależy do czego. ;-) Ja noszę bundeswehry bo to dość uniwersalne buty. Mogę w nich pojechać w trasę w góry, a potem zostawić motocykl na parkingu i pochodzić po górach, w butach motocyklowych wolałbym jednak nie. I nie rzucają się w oczy cywilom. :-)

[Riccardo]

Zależy do czego. ;-) Ja noszę bundeswehry bo to dość uniwersalne buty. Mogę w nich pojechać w trasę w góry, a potem zostawić motocykl na parkingu i pochodzić po górach, w butach motocyklowych wolałbym jednak nie. I nie rzucają się w oczy cywilom. :-)

no i ja dokladnie tak robie. :) Natomiast podczas powazniejszego wypadku dobry buty motocyklowe bede lepsze. Mialem kiedys sportowe buty Sidi - naprawde wyglada na to ze ochrona bedzie lepsza.

[lysy76]

Osobiście preferuję martensy. Ze względu na uniwersalność zastosowań. Jak ktoś wcześniej zauważył do gnoju i do kościoła. Cenię wygodę i trwałość. Może ochrona stopy nie jest tak skuteczna jak w obuwiu motocyklowym ale mnie akurat pasuje. Jeździłem w deszczu, mrozie i spiekocie.

OT

Wykorzystuję je również w innych zmaganiach

Kondon robi zajefajnie w offroadzie :biggrin: