Czym się kończy nie patrzenie w lusterka...

[qurim]

Nigdy nie wyprzedziłeś na ciągłej linii?

 

Nie. Nie potrafię zachować się aż tak prymitywnie żeby wyprzedzać na ciągłej. Nie to stadium ewolucji. Może ze 2 miliony lat temu inaczej bym rozumiał pojęcie ZAKAZ WYPRZEDZANIA. :icon_rolleyes:

 

A co do filmu to motocyklista chyba jakis świeżak był bo wyprzedzał samochód zbyt blisko, i co najważniejsze - ne obserwował lusterek w samochodzie czy kierowca patrzy w nie i go widzi, co robi kierowca i do czego sie przygotowuje. Poza tym przez szybę samochodu moża obserwowac co robi kierowca - jesli je ciastka i jednoczesnie zmienia utworki w radiu to raczej nie obchodzi go sytuacja na drodze.

Edytowane 30 Maja 2008 przez qurim

[Adel]

To spróbuj kiedyś, fajnie adrenalina się podnosi <joke>Pozatym nie wiem czemu go tak besztasz, bo w tym przypadku linia nie miała żadnego wpływu na ten wypadek, równie dobrze mógł zdarzyć się na przerywanej.

[qurim]

To spróbuj kiedyś, fajnie adrenalina się podnosi <joke>Pozatym nie wiem czemu go tak besztasz, bo w tym przypadku linia nie miała żadnego wpływu na ten wypadek, równie dobrze mógł zdarzyć się na przerywanej.

No taa. Mogła się zdarzyć wszędzie. Ale gdyby zwrócił uwagę na tą linię i się do niej stosował to by się nie rozbił. Poprostu dalej by jechał,Moze nawet by dojechał szczęscliwie do domu tego dnia. Ale tak to jest jak sie montuje kamere na bak i cche się pokazać jaki to kozak jest ze wyprzedza na ciągłych itd. Życie jest warte więcej niż głupi videoklip. Jeżdzę jako kurier moto od ponad 2 lat i wiele nauczyłem się na drodze, szczególnie wartości swojego życia. Najważniejsza zasada to moje bezpieczeństwo. Co nie oznacza że jeżdzę jak emeryt - dziś np. 13 godzin katowałem CBF500 po zatłoczonym Londynie. Rzadko schodziła poniżej 5 tys RPM, wyprzedzałem na łukach, zakrętach, rondach i zjazdach z autostrady. Ale robiłem to tylko wtedy gdy miałem kontakt wzrokowy z kierowcą samochodu, gdy wiedziałem że on mnie widzi i spodziewa się mojego manewru - napewno nie spodziewał się że bedę szlfował podnożki wyprzedzając go na rondzie ale wiedzial że jestem obok i jestem sybszy więc mnie obserwował o ja jego.

Poza tym przed każdym wyprzedzaniem trzymam się na linii lusterka bocznego samochodu i jade za nim tak długo aż mnie zauważy.

Ok.Tyle marudzenia.Co ja będe pisał jak się nie znam na jeździe moto. :icon_rolleyes: pozdro i uważajcie na siebie.

[krycek]

Nie. Nie potrafię zachować się aż tak prymitywnie żeby wyprzedzać na ciągłej. Nie to stadium ewolucji. Może ze 2 miliony lat temu inaczej bym rozumiał pojęcie ZAKAZ WYPRZEDZANIA. :flesje:

 

Wsadzę może kij w mrowisko, ale co mi tam - weekend idzie ;)

 

Ciągła linia wcale nie oznacza zakazu wyprzedzania! Oznacza tylko że nie wolno jej przciąć.

 

Pozdrawiam

[the-one]

a ja nie widziałem tego akurat :banghead: inna sprawa że nic specjalnego.

 

Nic specjalnego ale ja nie chcialbym byc na miejscu motocyklisty.

[Dexio]

Heh, sam wczoraj mialem taka sytuacje tyle tylko ze byla to droga dwu pasmowa i nie zepchneli mnie w zielone ale na samochod ktory jechal po lewym pasie. Zpychajacy zwial a ja zostalem z gosciem na ktorego wpadlem jako sprawca wypadku, skonczylo sie na 200zl za stracony kolpak. Nikomu nie zycze podobnej przygody.

[bakardi]

niby było ale ja nie widzialem :icon_rolleyes: a co do wypadku dziwne że nie słyszał ryku przyspieszającego ściga. A tak po za tym powinni patrzeć 2 razy a nie tylko zerknąć.

[qurim]

Wsadzę może kij w mrowisko, ale co mi tam - weekend idzie :)

 

Ciągła linia wcale nie oznacza zakazu wyprzedzania! Oznacza tylko że nie wolno jej przciąć.

 

Pozdrawiam

 

Taa. Można wyprzedzać. Pod warunkiem że zadna część obrysu twojego pojazdu nie będzie wystawała ponad/poza tą linię.

 

 

Zamiast wyprzedzać na ciągłej linii równie dobrze możesz sobie przyczepić na plecy kartkę z napsiem:

"Traf mnie. Chcę zginąć dziś."

[abraxas]

Gdzie Wy widzicie, że motocyklista wyprzedza na ciągłej?? Przecież wyszli z zakrętu i ciągła była tylko od strony lewego pasa ...

 

Obaj kierowcy dali ciała. Samochodziarz złamał przepis, motocyklista nie myślał i ucierpiał.

[Earl77]

qurim bo ty zyjesz w tej chwili w kraju gdzie jest inna kultura jazdy-wiec i kierowcy sa bardziej przwidywalni u nas bedzie tak moze za 300 lat... moze...

 

BTW czy nie macie ostatnio wrazenia ze jezdzi coraz wiecej cepow co "oszczedzaja na zarowkach od kierunkowskazow" ? Po prostu czytaj w myslach takiego kretyna kiedy zmieni pas albo zjedzie wprost na ciebie :) Czy pokazywanie ze ma sie innych uczestnikow ruchu w powazaniu jest teraz trendy? :)

W W-wie to juz istna plaga...

[Mizc]

Prawdziwy kierowca nigdy nie zdradza swoich zamiarów!

[fantom]

Nie. Nie potrafię zachować się aż tak prymitywnie żeby wyprzedzać na ciągłej.

 

Wybierz się do Chorwacji. Po paru dniach jazdy tam nie będziesz miał z tym problemów.

[Earl77]

Prawdziwy kierowca nigdy nie zdradza swoich zamiarów!

Super nie znalem tego :buttrock: :)

 

Ale to wiele tlumaczy! :)

Edytowane 1 Czerwca 2008 przez Earl77

[qurim]

Prawdziwy kierowca nigdy nie zdradza swoich zamiarów!

 

Ale przeciętny polski kierowca sam nie wie co zaraz zrobi to jak ma sygnalizować cokolwiek?

:notworthy:

[WLD_Wlodi]

Sorry, ale było conajmniej 5 razy :icon_twisted: Nawet niezła dyskusja była o tym...