Szymon_R6 Opublikowano 18 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 No skoro chce jezdzic na torze, to jako kryterium jego doboru wybiera wlasnie zachowanie sie sprzeta w jezdzie sportowej. Nie wiem co w tym dziwnego...Nie znam chlopaka, nie wiem jak jezdzi-moze urosl jakis samorodny talent i czeka na odpowiedni sprzet by sie pokazac swiatu :icon_mrgreen:/hahah, nie mi to oceniac, jeden woli jechac Highway'em w strone słońca inny woli loic zakret za zakretem, przyznam ze blizej mi do tego 2 typu./ Ale nie o to sie rozbiega, wyszło na to ze jedni uwazaja ze da sie latac 1000km dziennie sportem inni ze to malo wygodne i glupie;p....im wiecej bedzie opini tym chyba ta odp sama sie wyklaruje... tak mówię o Polsce :icon_twisted: sory winetou ale life is brutal i tu naprawdę bez złośliwości jeśli takie prędkości cię przerażają to wątpie czy uda ci się "złoić du...e kilku cwaniaczkom" Naprawdę nie uważam ze motocykl prawdziwie sportowy zrobi z ciebie mistrza na torze . Niestety taka jest prawda na torze tak ok 40 % (o ile nie mniej) daje ci sprzęt a pozostałe 60 % to umiejętności . widywałem już na torze ludzi np na ER 5 czy aprilce 125 którzy objeżdrzali dużo litrów prawdziwie sportowych A MOIM ZDANIEM zanim dobrze się wjeździsz w tor i zaczniesz odczuwać "niedostatki" turystyka typu fazer czy GSXF itp to minie baardzo dużo czasu i będziesz musiał na to poświecić ładnych KILKA takich wjazdów na tornie chodzi o to ze taka predkosc mnie przeraza(no ale nie bede zgrywał cfaniaka bo taka predkosc przeraza) ale chodzi o to ze na tych drogach taka jazda predzej czy pozniej skonczy sie kalectwem czy smiercia...sam mialem pare zakretow 160-170(nie łukow) i przyznam teraz ze mialem wiecej umiejetnosci niz oleju w glowie/tor to co innego a palowanie po prostej czy to 250 czy 150 rozni sie jedynie liczba na liczniku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makumba Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Witam. Miesiąc temu wybrałem się z żoną na wycieczkę w okolice Bystrzycy Kłodzkiej. Wyjechaliśmy z Suwałk na GSX-R 1100W. Po 300 km zapytałem żony czy zawracamy, powiedziała że nie, chociaż padało i było około 8-9 stopni ciepła. Najpierw robiliśmy przerwy co 200 km, potem częściej. Dodatkowo spieszyliśmy się, bo byliśmy umówieni. Pierwsze 650 km zrobiliśmy w 10 godz. Tego dnia zrobiliśmy 850 km. GSX-R 1100 nie jest strasznie extremalny co chodzi o pozycję za kierownicą, powyżej 120km/h nacisk na nadgarstki jest prawie nieodczuwalny, ale zawieszenie ma typowo sportowe, i było twardo nawet po maksymalnym zluzowaniu zawieszeń. Drugiego dnia nie czuliśmy się strasznie wykończeni, jednak czuliśmy każdą kosteczkę. Wtedy na wycieczce zrobiliśmy 1400 km na Suzuki. Stwierdziliśmy że ten motocykl nie nadaje się ani do turystyki, ani w ogóle do jazdy po naszych pięknych drogach. W drodze powrotnej bez żalu zamieniliśmy go na CBR 1100XX. Honda jest o wiele wygodniejsza, mniej pali, a jak zechcę szybciej pojeździć, to też i mocy jej nie brakuje. Zakręty też bardzo fajnie bierze. Aktualnie jest to dla nas motocykl idealny i nie wiem na co go w przyszłości zamienię, może tylko na nowszy eglemplaż. Pozdrawiam Darek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fat Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Jest kilka sportów, które równie dobrze możesz "uturystycznić" zakładając stelaże i inne pierdy przydatne w trasę, mając też całkiem przyzwoitą i w miarę komfortową pozycję, a jednocześnie niemal wszystkie atrybuty typowego sporta na codzień. ZX-6R do 2002, ZX-9R, CBR 600F - do turystycznych przelotów nawet w dwie osoby jak najbardziej się nadają... Solo to chyba praktycznie każdy sport, kwestia samozaparcia i odporności :lalag: Mi w dłuższych przelotach przeszkadza jedynie twarde siedzenie i po jakimś czasie kąt ugięcia nóg. Żeby się bez sensu nie męczyć i katować, to co ok. 200 km trzeba jednak stanąć, również ze względu na pasażerkę. Oprócz tej małej niedogodności nie ma żadnych problemów w długiej jeździe - 400-500 km na jeden strzał (oczywiście z przerwami na tankowanie/sikanie :lalag: ) spokojnie dawało na ZX-6R radę, w dwie osoby plus bagaż na kilka dni. W dłuższej turystyce (nie licząc zaliczonych do tej pory weekendowych wypadzików pod 300 km) sprawdzę 9-tkę w lipcu podczas wypadu wakacyjnego do Chorwacji :lalag: Cytuj https://www.instagram.com/fat_fabio/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
komalo Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Parę dni temu miałem okazję przejechać się R6 i jak dla mnie nie jest to motocykl na długie trasy. Już po kilkunastu kilometrach bolały mnie ręce. Jeżdżę Fazerem i robię trasy po 200-300 km (tyle co na tankowanie) i nie czuję tego specjalnie. Myślę, że to też kwestia wprawy i przystosowania się do motocykla - niektórym jazda turystyczna motocyklami sportowymi może pasować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 No nie przesadzaj, Fazer to super komfortowy motocykl. Ja nim robie dzienne traski rzedu 200-700 km i wedlug mnie jest bardzo wygodny(aż za wygodny -to miekkie zawieszenie...:lalag: Tu nie chodzi o moc, a moment obrotowy i obroty przy ktorych moto zaczyna "jechac". Jedzilem z kumplem, on Gixx 750 K1 ,ja kilofazer. Po miescie nie czuc roznicy w dynamice, pas/autostrada gixxer odjezdza jak chce, normalny ruch uliczny(wyprzedzanie, krete dziurawe drogi) fazer z jego zawsze dostepna moca odjezdza jak chce. W gixerze trzeba czekac az wejdzie na odpowiednie obroty,albo ciagle machac biegami. A moc niby ta sama, a jak zupelnie inaczej oddawana-tutaj tkwi roznica. Jeździles Gixerekiem czy kolega Ci powiedzial ? Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
navaho Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Witam, tak jak w tytule, zmiana motocykla zbliza sie nieublaganie i chodzi mi o to, czy da sie uprawiac jakakolwiek turystyke mocykliami typu:CBR600FiSport, R6, Blady 929, R1 i pochodnymi??nie chodzi mi tu wypad na 100km dziennie, ale raczej o spedzenie w siodle do 1000km dziennie??czy po takim dniu juz nie ma sie sily zdjac kombi przed spaniem i w ogole jak to wychodzi. dzieki pzdr Szymon!(moze ja mam tylko takie problemy, ale nie sadze aby wszyscy byli zadowoleni palowaniem tego typu motocyklami "kolo komina");p I wszystko na ten temat.I nie piszcie, że link już był bo można go oglądać po tysiąckroć. :icon_eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Jeździles Gixerekiem czy kolega Ci powiedzial ?A co to ja Ray sie nazywam ,zeby fantazjowac na forum? :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 A co to ja Ray sie nazywam ,zeby fantazjowac na forum? :biggrin: Jezszcze dziwniejsze zeczy Zając piszesz twierdzisz, ze Gixer slabiej wyprzedza od Fazerka ? I , że 750 trzeba wysoko trzymac bo na niskich nie jedzie ? Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Jezszcze dziwniejsze zeczy Zając piszesz twierdzisz, ze Gixer slabiej wyprzedza od Fazerka ? I , że 750 trzeba wysoko trzymac bo na niskich nie jedzie ?A jezdziles? Bo ja tak,zamienilismy z motocyklami z kumplem na kilkadziesiat km i obydwaj mielismy takie same odczucia. Zreszta co w tym dziwnego, skoro fazer ma 106 Nm/7500 rpm i moc maksymalna przy 10000 rpm a suzuki tylko 85 Nm i to przy 10500 obr/min a moc maksymalna osiaga przy 12500 rpm. Gdy Gixxer zaczyna jechac, to Fazer juz jest daleko z przodu :icon_razz: Jestes chyba pierwsza osoba, ktora twierdzi ze Gixxer 750 jedzie z dolu :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domel Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Jezszcze dziwniejsze zeczy Zając piszesz twierdzisz, ze Gixer slabiej wyprzedza od Fazerka ? I , że 750 trzeba wysoko trzymac bo na niskich nie jedzie ?A doczytałeś że Fazer 1000?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boa Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 To aż tyle trwa wkręcenie 2500RPM więcej, że "Fazer już jest daleko"? :) Cytuj Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adel Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Ja jak narazie zrobiłem na CBR600FiSport najwięcej ok 600km a często robie 200-400 i zupełnie nic mnie nie boli gdy zsiadam. Jedynie co mnie troche wkurza to to że w czasie deszczu kropelki zsuwają się po szybce i wszystko leci mi na klatę. Natomiast jeśli chodzi o minusy to jest dość twarde zawieszenie i niezbyt miękka kanapa przez co czuć nierówności na naszych polskich drogach. Ale ogólnie daje radę, jeśli bedziesz robił przerwy co jakiś czas to po całym dni jazdy nic nie odczujesz. Ja kupiłem ten model bo miałem na myśli motocykl uniwersalny, czyli i do turystyki i do stuntu i na tor itd. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RudyXJ Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 I wszystko na ten temat.I nie piszcie, że link już był bo można go oglądać po tysiąckroć. Wierz mi , chciałem to samo wrzucić ... Też moge oglądać po kilka razy... Mistrzostwo , Sjaak udowadnia , że sie da ... Cytuj http://www.bikepics.com/members/rudyfws/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrrs5 Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Wierz mi , chciałem to samo wrzucić ... Też moge oglądać po kilka razy... Mistrzostwo , Sjaak udowadnia , że sie da ... Jasne ,ze sie da...Gosc zapitalal na kosiarce przez stany.Tylko po co skoro sa lepsze sprzety do tego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 To aż tyle trwa wkręcenie 2500RPM więcej, że "Fazer już jest daleko"? :buttrock:No na szostym biegu 2500 rpm to w prostym przelozeniu jakies 60 km/h :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.