kitano Opublikowano 14 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Witam. Mam problem, którego za skarby nie mogę zdiagnozować i nie mam pomysłu, co może być źle. Więc wygląda to następująco... Motor, po nocce, zimny, pali "na dotyk", trochę ssania, pstryk i gra. Ssanie wyłączam dość szybko, bo wkręca się ładnie na wyższe obroty i jak na razie wszystko jest OK. Problem zaczyna się po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów, jak zjadę na postój, zgaszę, postoi kilka minut. Jak odpalam go ponownie, rozrusznik kręci, wszystko spoko, ale nie zapali. Rozładowuje akumulator i tyle było. Jak aku siedzi, podłączam motor przewodami pod puszkę, i za 2 - 3 razem odpali. Tego właśnie nie kumam. Chyba coś nie tak z ładowaniem, prądem. Jak któregoś dnia wyciągnąłem wszystkie świece, sprawdzałem czy jest iskra... na 2 przewodach jej nie było, na pozostałych tak maleńka, że pewnie by tylko połaskotało lekko ;) Przewody zmienione, świece wyczyszczone, siedzą te co powinny być, gaźniki dopiero co po czyszczeniu, regulacjach, synchronizacjach... Nie mam pomysłu co może być nie tak. Prawda, że po robieniu gaźników przejechałem się dopiero 1 raz przez kilkadziesiąt KM i moto odpalało za 2 - 3 razem, trochę się poprawiło, ale nie wiem, czy to będzie regułą. Przecież jak moto nagrzane, to powinno palić z pół obrotu... Przychodzi mi jeszcze taki motyw do głowy... czy jest możliwe, że zwoje w rozruszniku mają jakieś mikropęknięcie, które dopiero po nagrzaniu moto staje się "widoczne" i podczas kręcenia rozrusznikiem zabiera cały prąd?? Wtedy nie zostawało by już na świece i sporo by to wyjaśniło... jest to możliwe? Sam tego nie sprawdzę, muszę wieść do zakładu, a nie chcę moto rozkręcać niepotrzebnie. Dodam, że zajmuję się tym hobbystycznie i nie mam większego przeszkolenia mechanicznego. Jeśli ktoś miał by pojęcie z czym jest problem, proszę o info. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekRR Opublikowano 14 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 A luzy zaworowe w normie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitano Opublikowano 14 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 A tym pytaniem to mnie troche zagiąłeś :icon_mrgreen: Da się to jakoś sprawdzić systemem "garażowym", czy jednak trzeba rozkręcić pół silnika?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekRR Opublikowano 14 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Jesli to taki sam silnik jak w VF 750 Interceptor, to zeby dostac sie do zaworow, zdejmujesz bak potem odkrecasz pokrywy zaworow. Dalej bierzesz szczelinomierz i mierzysz, sprawdzasz czy sie zgadza z serwisowka. Podkreslam, jesli to taki sam silnik, a one mialy problemy z wyrabiajacymi sie walkami rozrzadu, wiec ktos mogl za male luzy specjalnie ustawic, zeby nie klepaly. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 14 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Luzy zaworowe zawsze mozna sprawdzic, ale mnie to wyglada na konczaca sie baterie, lub kiepskie ladowanie.Miernik w reke i pomierz napiecia ladowania i aku na zgaszonym silniku - wszystkie pomiary przy wlaczonych swiatlach. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitano Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 (edytowane) Adam, aku było mierzone u fachowca, nie pamiętam ile wychodziło, ale wartości były książkowe, wszystko idealnie jak być powinno. Aku ma dopiero jeden sezon i myślę, że jest OK (choć wiem, że czasem może się posypać szybko). Był jeszcze jeden motyw. Jakiś czas temu stopiła się kostka łącząca przewody z regulatora napięcia i alternatora. Chyba gdzieś siodłem za bardzo docisnąłem, zwarły się dwa przewody, zwarcie, temperatura, plastik popłynął. Wtedy łądowania nie było, ogólnie beznadzieja. Kostkę wymieniłem i wtedy właśnie byłem u fachowca pomierzyć wszystko i wyszło, że lepiej być nie może, jest OK. (przy okazji, jak zmierzyć napięcie ładowania na zgaszonym silniku??)) Wczoraj jeździłem na podbicie dowodu i każde odpalanie na ciepłym silniku dopiero za 2. razem. Tak więc poprawa jakaś jest. BDW, nie podbili mi dowodu, bo nie mam pozycyjnych z przodu. Wersja USA, ale kierunki EU, lampa główna też EU, a burak przyczepił się, że pozycji z przodu nie mam :icon_biggrin: I co teraz... całą lampe główna wymienić?? Nie mam gdzie zamocować żarówki pozycyjnych, nawet włącznika do nich nie mam :icon_biggrin: Pozdro. Edytowane 15 Maja 2008 przez kitano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 (edytowane) mnie to wyglada na konczaca sie baterie, lub kiepskie ladowanieMiałem dokładnie to samo. Po wymianie akumulatora odpala OK. Co do lampek, jako zwolennik prostych rozwiązań przykręciłbym z przodu lampę cofania z "malucha", pociągnął dwa kabelki do akusa, jakiś tymczasowy wyłącznik i na przegląd.Potem wszystko ładnie zdjąć i zapakować do pudełka, bo za rok znów będzie potrzebne :)Co oczywiście nie zmienia faktu iż jest to działanie bezprawne ;) Edytowane 15 Maja 2008 przez Browarny Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Peterek Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 (edytowane) Ja bym jeszcze przejrzał wszystkie grube przewody między aku, a rozrusznikiem, włącznie z przekaźnikiem i masą silnika. Moja vf-ka nawet na szelkach z auta niemrawo zapalała, a po zmianie aku na nowe pali na dotyk. pozdro ps. napisz jak skończy się sprawa z postojówkami, mam to samo :banghead: Edytowane 15 Maja 2008 przez Peterek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitano Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Właśnie wróciłem z przeglądu. Zrobiłem tak jak pisaliście, światło cofania od jakiegoś malucha za 8 PLN na krótko, przez przełącznik, przykręcone na żywca do przedniego błotnika.Poszło bez problemu, nawet nie pytali się o pozycyjne. Sprawdzili wszystkie inne światła, opony, koleś się przejechał dla sprawdzenia hamulców i tyle. Choć sądzę, że chciał się po prostu garnąć na moto :biggrin: Wczoraj jak byłem w innej stacji, właśnie za brak pozycyjnych mi uwalili, choć sądzę, że wystraszył się koleś moich tłumików. Powiedział, że są za ostre, na co ja, że niech mi da 5 minut, założe oryginały i będzie git (przygotowałem się na to :crossy: ). Zdębiał jak mu to powiedziałem no i musiał się chyba do czegoś uczepić. Dziś profilaktycznie założyłem oryginały i nie drażniłem nikogo :biggrin: Prowizoryczne pozycyjne już zdemontowane i motor znowu wygląda normalnie. A prawo i przepisy... masz rację, trzeba przestrzegać, ale nie popadajmy w skrajności... Komu z Was kiedykolwiek przydało się pozycyjne z przodu w moto??? Z aku będę kombinował, choć szkoda mi wydawać kasę jak nie jest to pewne. Jak się okaże, że problem będzie gdzie indziej, to bryndza, nowe aku się nie przyda... A co sądzicie o tym moim pomyśle z rozrusznikiem? Możliwe, że po nagrzaniu izolacja się gdzieś rozchodzi (rozszerzalność materiałowa) i robi się zwarcie? Może zabiera cały prąd i nie starcza już na iskrę??? Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Nie bardzo ta teoria. Predzej stawialbym na modul ktory wariuje po nagrzaniu ewent. cewka WN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Excuse me Sears, ktoś się wybiera do Bubera na spotkanie starych japońców? Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 (edytowane) Komu z Was kiedykolwiek przydało się pozycyjne z przodu w moto???Mi sie przydaje, bo często jeżdzę z górki na wyłaczonym silniku i to jest pewien (słaby) argument, że jednak mam światło, tylko... o pan zobaczy żarówka nie styka... stukniemy w lampę,. o już działa!! Poważka. kiedyś mnie straż graniczna zatrzymała i tak się wywijałem (w pasie przygranicznym maja prawo). Excuse me Sears, ktoś się wybiera do Bubera na spotkanie starych japońców?Eeeee.... ja tam chyba będę... :biggrin: Edytowane 15 Maja 2008 przez Buber Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Eeeee.... ja tam chyba będę... A zapisałeś się na liście? :( Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitano Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Domyślam się, że to spotkanie u Bubera to pewnie gdzieś daleko ode mnie, z Białegostoku mam prawie wszędzie daleko :bigrazz: beznadziejna lokalizacja. Dajcie jakieś info, co, gdzie, kiedy, jaka lista... A w temacie, teraz trochę się podłubałem przy moto. Kilka razy dało sie słyszeć z okolicy cewek coś w stylu iskrzenia, jakieś przebicie, po podniesieniu baku wszystko w normie. Jutro zakładam nowe fajki NGK, nowe przewody, może to coś pomoże... Zaczyna mnie to denerwować :( Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Peterek Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Kitano, ty już wiesz gdzie to spotkanie :icon_rolleyes: na pw ci pisałem. Ja powinienem dojechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.