Skocz do zawartości

przeciążenia - szybkie moto


grebur
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

(...)

Kwestia przyzwyczajenia, a też jako pasażer inaczej się czuje moc :cool:

 

Jechalem jako pasazer na CBR 600f i myslalem, ze sie brzydko mowiac posram :). Jezdzic jako pasazer owszem moge ale tylko wtedy gdy moto turla sie 50kmh i kierowca nie przyspiesza gwaltownie :)... Nie ma to jak miec kierownice w garsci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tia.. jak mnie kumpel pierwszy raz przewiozl inazumą 750 to przy pierwszym przyspieszaniu sie wydarlem z wrazenia :icon_mrgreen:.

po roku GSem nie mialem potrzeby wiecej mocy, ale jak kupilem swoja inazume :icon_mrgreen: i przesiadlem sie na GSa na chwile to mialem wrazenie ze sie zj**alo cos... nie idzie to to w ogole :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechalem jako pasazer na CBR 600f i myslalem, ze sie brzydko mowiac posram :buttrock:. Jezdzic jako pasazer owszem moge ale tylko wtedy gdy moto turla sie 50kmh i kierowca nie przyspiesza gwaltownie :buttrock:... Nie ma to jak miec kierownice w garsci :clap:

No więc jak ktoś chce więcej adrenalinki(Jazda na Hayabusie turbo mu nie wystarcza :crossy: ), to niech wsiada jako pasażer na wyżej wymieniony sprzęt :)

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

niedawno na zlocie w sobowidzu (13.04.08) jeden kumpel przewiozł mnie na cbr600rr

to był mój pierwszy raz na szybkim moto, jak koles zaczoł przyspieszać to normalnie myslałem ze flaki mi d*pą wyjdą...

pzdr

 

 

:biggrin:

TO wlasnie cudowne uczucie, przyplyw adrenaliny i nie znikajacy banan z twarzy powoduja ze motor staje sie jak narkotyk i nie da sie bez niego zyc :bigrazz:

To mowilem ja MOC posiadacz Vmax...

:biggrin:

 

w Sandusky w Ohio jest taki rollercoaster imitujący dragstera , wsiadasz i dajesz do sety w mniej niż sekundę, potem leci ponad 200, dziwne uczucie jak niemożesz złapać oddechu :flesje:

 

trzeba szykowac sie do wycieczki za wielka wode...

:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba szykowac sie do wycieczki za wielka wode...

to może jutro skoczymy Panowie?

 

 

A sprawa jest prosta, ja jakiś czas temu przesiadłem się na chwilę z cebuli na komarka i wiecie co? Nie potrafiłem ruszyć, bo mi co chwilą gasł i tak ze 3 razy, a to że nie umiałem trafić na podnóżki to normalka. Jak ruszyłem, to myślałem, że stoje w miejscu :biggrin:

 

Jak kupiłem cebulę, to do wyprzedzania nie zmieniałem biegu, po pewnym czasie redukowałem o jeden, teraz o dwa bo wydaje mi się, że nie ma powera, ale to zmienia się przy każdym rozpoczęciu sezonu, gdzie na 5 biegu od 50 ciągnie jak szalona, pod koniec sezonu na 3 biegu przy 50 ciągnie jak szalona :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może jutro skoczymy Panowie?

A sprawa jest prosta, ja jakiś czas temu przesiadłem się na chwilę z cebuli na komarka i wiecie co? Nie potrafiłem ruszyć, bo mi co chwilą gasł i tak ze 3 razy, a to że nie umiałem trafić na podnóżki to normalka. Jak ruszyłem, to myślałem, że stoje w miejscu :wink:

 

Heh. Też tak miałem. byłem w PL i kupiłem HD więc smigałem nim - 1400ccm prawie, 400kg i 2.5 dlugi. Po kilku dniach zdecydowałem posmigać SHL-ką żeby jej smutno nie było - wsiadam i mysle że ona zaraz się złamie w pół, zbiornik gdzies zniknął między kolanami, wąska kierownica że łokcie prawie razem no i się kolebotała na boki. Odpalam, jedyna puszczam sprzęgło z wolnych obrotów (HD w tym momencie wyrywa do przodu) a SHl gaśnie. To kopniak znowu i więcej gazu i ...rusza!! Hurrra! Jadę!!! Najpierw spokojnie żeby się wczuć w hamulce (standard proccedura po przesiadce na inne moto) no i nadchodzi ten moment - odkręcam gaz a ona robi "muuuuuuuuuuuuuu' i się powoli rozpędzą. Buhaahah. Wrzucam 2 bieg i dopiero zaczyna ciągnąć, przód szarpie na boki (uroda SHL), mam wrażenie jakbym zaraz miał spaść z tego moto. Polatalem tak trochę i powrót do garażu, wsiadam na Electre i myśle sobie "ojajebie! ale kloc, jak ja mogłem tym jeździć wczesniej?" Odpalam silnik i cale moto zaczyna się trzęść, łapie kierę i zaczynam drżeż razem z nim, powoli lecz miarowo w rytm dużego V2. Przy wyjeździe z podwórza muszę uważać żeby zmieścic się w bramie (brama na samochód spoko), wyskakuję na ulice i dodaję troche gazu a ona ciągnie jak lokomotywa, jazda pod wiatr nie robi wrażenia, obciążenie pasażerem i bagażem też nic. "Ło Jezu!!!' ale zabawa. A po tym wszystkim wracam do Londynu i wsiadam spowrotem na firmową CBF500 i myślę że straszna nuda na tym moto. Wkręca sie szybko, brzęczy silnik a przyspieszenia prawie nic. Jedyna radośc to widok wskazówki obrotomierza powyżej 7 tys RPM.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...