Skocz do zawartości

Fiat 125p


thefex
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

hej.

jezdzi ktos tym autem?

mam do niego ogromny sentyment.. to pierwszy samochod, ktory prowadzilem (majac 13-14 lat).

nasz egzempalrz byl kupiony od emerytowanego profesora, ktory jezdzil Fiatem okazyjnie, w weekendy, na działkę. w dniu kupna mial 20 lat i 20 000 km licznikowo, przebieg oryginalny.

Fiat sie sypał, rdza z niego leciala... az w koncu został sprzedany..

ale sentyment pozostał..

chciałbym kiedys kupic taki egzemplarz..

jak wyglada jego eksploatacja, konserwacja itp?

chcialbym nieco polizac temat, a nawet nie wiem o co pytać, bo z mechaniki samochodowej jestem osioł :flesje:

 

chwalcie sie i żalcie, chetnie poslucham :wink:

KTM LC4 400 SC '95

Honda CB 1100 Bol D'or '83

DKW KM 200 '35

www.bikepics,com/members/thefex/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mam do niego ogromny sentyment.. to pierwszy samochod, ktory prowadzilem (majac 13-14 lat).

 

 

To ja zacząłem trochę wcześniej.

 

Tata do tej pory mówi o tym aucie że żeby nim jeździć w zimę (opony uniwersalne) trzeba było mieć system kontroli trakcji wpojony i wyuczony, a sterownikami były ręce i nogi.

 

Auto paliwo i olejo żerne (ok 100ml olej na miesiąc nie tak tragicznie).

Z tego co pamiętam miał meeega miękką tylną kanapę (na wybojach jako mały chłopak odbijałem się na niej jak piłka czasem uderzając głową o podprzybitkę).

 

Nasz ,,bandzior" wyciągał około 140 km/h :biggrin:

 

Sprzedaliśmy go 6 lat temu za całe 200zł ;)

 

Pamiętam wiele ciekawych historii naszego autka, chętnie się nimi podzielę bo naprawdę niektóre były zabawne, czekam na rozwój tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zarowno luzne gadki jak i szczegoly techniczne mile widziane ;)

 

ja nadmienie tylko, ze naszego fiaciora rodzice sprzedali za przyslowiowa flaszke (sypala sie rdza jak z piaskarki), a 3 tyg pozniej zostal rozbity przez nowych wlascicieli na jakims wiejskim drzewie... :)

KTM LC4 400 SC '95

Honda CB 1100 Bol D'or '83

DKW KM 200 '35

www.bikepics,com/members/thefex/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne auto :icon_razz: Nie ma się co czarować , ze kupisz dobry egzemplarz, chyba że zapłacisz i jestes jakimś fanem 125p itp. Ale jak kupisz fiaciora, zrobisz co trzeba(mały remoncik, przeglądzik), to bedziesz się cieszył jazdą przez dłuugi czas!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także przymierzam się do kupna tej furki.

Miałem kilka lat wersję fińską rok 1977.

Baaaardzo przyjemne autko. Silnik wcale nie taki słabowity, mnóstwo frajdy jak się trzyma go wysoko na obrotach, hamulce tarczowe i cudowny napęd na tył. Fotele wygodne a Kanapa z tyłu naprawdę przez duże K.

To co u mnie musiał przeżyć silnik i skrzynia biegów to śmiało można powiedzieć, że są nie do zarżnięcia. Bez strachu były dalsze wyjazdy.

Zawieszenie też całkiem niezłe, nie buja w zakrętach jak Polonez niczym Wieloryb na mieliźnie.

Jak się dobrze zakonserwuje to nie ma jakiś specjalnych tendencji żeby rudy go zeżarł. Trochę miękką blachę ma z tyłu, jak ktoś w tyłek wjedzie dość duże straty.

Mój fiacior został sprzedany bo niestety zawieszenie nie wytrzymało i za dużo kasy trzeba by włożyć w stosunku do wartości pojazdu, a na takiej garażowej regeneracji jazda była trochę niebezpieczna. Teraz sprzedaży żałuję, trzeba było robić...

 

edit.

Fajny miał patent z gaźnikami - jak się pewnych obrotów nie przekraczało to palił nie tak dużo(jak na dzisiejsze standardy to dużo), po przekroczeniu pewnych obrotów coś tam w gaźnikach się otwierało i budził się głodny i wściekły tygrys.

Edytowane przez spiwor

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy uda ci się znaleźć jakiś egzemplarz w dobrym stanie. Takie sztuki to już od dawna są na wyginięciu, a cała reszta to ledwo kupy się trzyma. Jeszcze parę lat i te autka znikną z naszych dróg jak syreny, warszawy, wołgi, trabanty, zaporożce, dacie, czy zastawy. Niektórzy młodsi pewnie w ogóle nie wiedzą jak niektóre z tych samochodów wyglądały. Ja swojego trzymam i nie sprzedam za żadne pieniądze. Rok prod: 1986, oryginalny przebieg - 58397km, silnik poloneza, skrzynia 5ka, V-max na autostradzie ok 150km/h w pięć osób z bagażem (sam byłem w szoku), spalania i poboru oleju nie sprawdzam bo autko robi ok 100-200km rocznie. Co do rdzy to nie ma z nią problemu: raz ze względu na to że przez większość czasu stoi w garażu, i dwa: od nowości był konserwowany.

 

Tu jest parę fotek tego cuda. Życzę ci żebyś znalazł podobnego.

 

http://img186.imageshack.us/my.php?image=230820072et6.jpg

http://img504.imageshack.us/my.php?image=125p11vh6.jpg

http://img91.imageshack.us/my.php?image=230820074xc3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny miał patent z gaźnikami - jak się pewnych obrotów nie przekraczało to palił nie tak dużo(jak na dzisiejsze standardy to dużo), po przekroczeniu pewnych obrotów coś tam w gaźnikach się otwierało i budził się głodny i wściekły tygrys.

 

Czyzby zmienne fazy rozrządu ??:):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratka dla fanów:

http://www.4x4.pl/ramka/15739_Fabrycznie_n...i_Allegro_.html

http://autocentrum.allegro.pl/show_item.php?item=315963099

 

 

Mój kolega jest wielkim fanem tych aut, zna wszystkie wersje itp, a jak takie auto jedzie to on mówi z którego rocznika i podaje inne informajce.

Kiedyś na allegro widziałem wersję sportową na rynek włoski z wzmocnionym silnikiem 1,6, a to już musiało być ciekawe auto, chociaż ludzie wkładają 2,0 zdaje sie, że od 132

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku zimą podjechałem na stację w celu zatankowania, zobaczyłem niesamowicie pięknego fiata i starszego kolesia, który też tankował, chodził sobie spokojnie wokół auta, otwarł korek, drzwiczki..., błyszczała się karoseria, nic nie było rdzy, wszystkie inne auta brudne, piękne oryginalne felgi... miło było popatrzeć i to bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach...fiacior....tez sie wychowałem w duzym fiaciku. Od kiedy pamietam ojciec wozil nas fiaciorami. W jednym mielismy silnik FSO 1600 ccm i skrzynia 5 biegów..szedł jak burza...w porywach 160-170kmh..

 

Sąsaid ma fajnego, niebieskiego fiaciora, nie jest zgnity, zadbany itd. ostatnio model z okrągłymi zegarami i oczywscie napędzany LPG. Jazda wynosi go taniej niz Maluchem.

 

A z tymi gaźnikami to tak jest ze do pewnych obrotów pije spoko ale powyżej tego zakresu otwiera sie druga gardziel i chleje za dwóch. Zapytam ojca dokładnie jak to było z tym.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie to kwestia gustu ale linia pasuje idealnie do takich felg:

http://www.opony.com.pl/foto/ogloszenia/45...251642826_3.jpg

 

Coś w tym stylu(ale nie białe)

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4739357

Edytowane przez spiwor

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega miał do niedawna 125p z.......68roku (drugi rok produkcji w Polsce). Został sprzedany za nieduże pieniądze do Radomia (lub Ostrowca Św.) - kremowy. Super maszyna (silnik oryginał Fiat - nie FSO), biegi ręczne, autko paliło od "strzału" - wystarczyło dotknąć kluczyka............................Ech....

A ja osobiście rok temu sprzedałem 125p z 90roku (auto miało 150tys. przebiegu, i nigdy nie jeździło na gazie). Chodził super (tył był lekko podniesiony - na resorach z Trucka - bo poprzedni właściciel troszkę rzeczy nim woził) - tylko blacharkę mi łapało (ale w końcy to był prawie najmłodszy Fiat). Bardzo miło wspominam ten pojazd.....

A z Kantem podobno tak samo jak z ruskim bokserem - im starszy tym lepszy (i analogicznie - im młodszy tym............);

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom. Tak to jest z Kfiaciorem - im starszy tym... bla bla bla

 

Wczeasniej ojciec miał innego Kfiata - jeszcze ze starą deską i tym smiesznym pierscieniem na kierownicy. Ale był zgnity "letko" i przy awaryjnym hamowaniu resor wbił się do środka....

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...