Skocz do zawartości

Czy są motocykliści grzeczni, nie łamiący przepisów?


Rekomendowane odpowiedzi

no właśnie chodziło o to, że nikt przy zdrowych zmysłach nie przestrzega dokładnie wszystkich przepisów, cudów nie ma

 

Ja jestem zdrowy i przyznaję że przepisowo jadę tylko przy policji i to nie 50km/h tylko 60 km/h bo o 10 więcej nikt się nie czepia :wink:

 

Pozatym przepisy łamię notorycznie i nagminnie ale z głową, nie wyprzedzam jak nie widać, na przejściach skrzyżowaniach i innych nieciekawych miejscach.

 

Wjeżdżam między puszki na światłach i wyprzedzam między puszkami bo jak się mieści to czemu nie i po co stać w korku :flesje:

 

Ale chyba większość z nas jeżdżących na sportowych moto kupiła je dlatego że poprostu "lubi zapie**alać" :) i zapie**ala ;)

 

Jak jeździć żeby się nie rozbić?

 

Przede wszystkim nie przeceniać swoich umiejętności.

Myśleć "do przodu" co się może stać, patrzeć daleko i przewidywać.

 

Nie patrzeć na szybkościomierz, nie ważne ile jedziesz, ważne byś umiał nad tym panować i w porę móc reagować. Jeden sobie nie poradzi w sytuacji awaryjnej przy 80 km/h a inny spokojnie sobie poradzi przy 120 km/h. Każdy z nas jest inny.

 

Dlaczego łamię przepisy?

 

Bo to tylko informacja dla ogółu, ciężarówek, puszek, starych, młodych,doświadczonych i niedoświadczonych w deszcz i słońce nie uwzględniająca tych wszystkich zmiennych.

 

Więc jak jadę to szczerze powiem że mało mnie obchodzi co wyświetla prędkościomierz, ważne jest to co się dzieje przedemną i co mogę zrobić jadąc z taką prędkością czy inną.

Edytowane przez enZo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najsmutniejsze jest to że jesteśmy prawdopodobnie ostatnim pokoleniem które może jeszcze poczuć frajdę z jazdy zobaczycie że Eurosocjaliści doprowadzą do tego że za 15 lat będziecie jeździć u nas te 90 bo za 100 km/h zabiorą wam prawko :biggrin: :bigrazz: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najsmutniejsze jest to że jesteśmy prawdopodobnie ostatnim pokoleniem które może jeszcze poczuć frajdę z jazdy zobaczycie że Eurosocjaliści doprowadzą do tego że za 15 lat będziecie jeździć u nas te 90 bo za 100 km/h zabiorą wam prawko :bigrazz: :lalag: :biggrin:

spooooko. ja i tak rzadko przekraczam 90 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najsmutniejsze jest to że jesteśmy prawdopodobnie ostatnim pokoleniem które może jeszcze poczuć frajdę z jazdy zobaczycie że Eurosocjaliści doprowadzą do tego że za 15 lat będziecie jeździć u nas te 90 bo za 100 km/h zabiorą wam prawko :lapad: :( :biggrin:

 

Za 15 lat nie da rady pojechać 100 km/h bo nie pozwoli na to elektronika, nie będzie silników spalinowych, a kierowanie pojazdem będzie sprowadzone do funkcji podania miejsca docelowego.

 

To już nie będzie motoryzacja ;)

 

I wtedy ja będę moto jeźdźcem apokalipsy, na 20 letnim DUCATI będę przemykał między elektrycznym szajsem, hałasował, zanieczyszczał, niszczył środowisko :bigrazz: :lalag:

 

Tylko muszę sobie już kupić destylator i robić do niego kupę żeby mieć za 15 lat zapas benzyny do DUCATI :icon_razz: :biggrin: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki Panowie,

ale nie wierzę, że kolesie pomykają w mieście 50km/h. Chyba że na czerwonym świetle, przepychająć się do białej lini ;).

 

Ja prędkości się nie trzymam. Chyba bym umarł z nudów. Reszty raczej tak - zależy jeszcze od sytuacji ;).

Ale staram się jeździć rozważnie, bez zbytniego zbliżania się do tej cienkiej ryzykownej linii. Mam żonę i dziecko więc mam dla kogo żyć :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na neutralu trzeba by jeździc.... bo na 2 to juz 166 km/h

 

O jakim motocyklu tu jest mowa ? :) ( o Hayabusa'ie czy o ZZR 1400 ? )

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spooooko. ja i tak rzadko przekraczam 90 :)

 

 

Masz rację. Socjaliści to najgorsza opcja polityczna. Ciekawe skąd to się bierze, że nawet na Zachodzie mają nastawienie policyjne i wszystko by ograniczali. U nas w kraju to można lewaków jeszcze usprawiedliwić, bo mają takie korzenie, gdzie nic nie można było.

 

NAjlepiej widać to teraz w Hiszpanii gdzie jest rząd socjalistgyczny brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh temat ciekawy..a najbardziej mnie w nim ciekawi to czy znajdzie sie ta jedna osoba nielamiaca przepisow :)

 

Niektorych sie nie da nie lamac... 40km/h na trasie torunskiej... chyba tylem bym tam szybciej jechal...

 

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh temat ciekawy..a najbardziej mnie w nim ciekawi to czy znajdzie sie ta jedna osoba nielamiaca przepisow ;)

 

Niektorych sie nie da nie lamac... 40km/h na trasie torunskiej... chyba tylem bym tam szybciej jechal...

pozdro

 

 

Masz rację ta Toruńska to chyba pomysł jakiegoś połamańca. Często mam wrażenie, że ograniczenia prędkości to goście stawiają takie jakie mają w magazynie, a nie odpowiadającej sytuacji na drodze :)

 

Panowie, co tu bajać. W tym kraju nie da się nie łamać przepisów. Nie te drogi, nie te przepisy i nie ten charakter narodu.

My przez wieki łamaliśmy to co nam narzucano.

 

Jak pomykałem w Austrii na autostradzie 130 km/h, a ograniczenie jest 110, to byłem jedynym gościem. Wszyscy pozostali równiutko 110

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dam taki przykład. Ulica krakowska w Rzeszowie. Po dwa pasy w jedną stronę super nawierzchnia i ograniczenie do 50km/h. Dziś jadę tam za radiowozem który pomykał 90km/h po czym zatrzymał się na przystanku i chłopaki wypadli z suszarką i suszyli. Paranoja

Dziennie łamie tyle przepisów że nie da rady policzyć. A nie jestem piratem drogowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi to głównie prędkość tak powiedzmy 60km/h ponad limit. Ale wszystko zależy od samopoczucia ;) .

Czasami lubie jechać przepisowo 45km/h i denerwować innych użytkowników drogi, zawsze sie dziwnie na mnie patrzą i coś pod nosem komentują ;) , a co lepsze domyślam sie co mówią :flesje: :)

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi to głównie prędkość tak powiedzmy 60km/h ponad limit. Ale wszystko zależy od samopoczucia ;) .

Czasami lubie jechać przepisowo 45km/h i denerwować innych użytkowników drogi, zawsze sie dziwnie na mnie patrzą i coś pod nosem komentują ;) , a co lepsze domyślam sie co mówią :flesje: :)

 

pozdr

 

 

Lucky You. Ja niestety zawsze jestem w niedoczasie i nie mam takiego komfortu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakim motocyklu tu jest mowa ? :D ( o Hayabusa'ie czy o ZZR 1400 ? )

 

:D

 

Moto z avatara.

 

1 bieg 116 km/h do 15.5 rpm

2 bieg od razu 11 obrotow i 166 km/h

3 bieg od razu 12 obrotow i 207

4 bieg 11 tys i 234 km/h

5 bieg 249 km/h

6 bieg na 13 tys i przy 15 bylo 270 km/h

 

Licznikowe

Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech sie zglosi JEDNA osoba nie lamiaca przepisow ruchu drogowego :icon_twisted:

 

 

Ja :biggrin: taki byłem jak odebrałem swoje pierwwsze moto i moje pierwsze 100 km było bardzo przepisowe :buttrock: I na tym kończe swój przydługi wywód :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...