Skocz do zawartości

Podgrzewanie lozysk z teflonowym koszyczkiem


rzemyk90
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, tak jak wyzej. Robie kapitalny remont AM6 i kupilem taki komplecik lozyska i simeringi za 80 zl. Rozgrzalem lozysko opalarka po to zeby nie wbijac na wal, tylko zeby wsunac bez jakich kolwiek oporow. No i stopil mi sie koszyczek teflonowy :biggrin: a lozysko nie zwiekszylo swoich wymiarow :P I teraz jest tu moje pytanie, czy podgrzewanie tego typu lozysk jest dopuszczalne czy tak jak u mnie w moim przypadku zabronione ze wzgledu na niska jakosc produktu?? Moze sa lepsze lozyska z teflonowym koszyczkiem ktore sie nie topia po podgrzaniu?? Czy takie lozysko moze pracowac dalej jezeli bylo wkladane na cieplo a koszyczek sie jeszcze nie zaczal topic?? Prosze mnie oswiecic na ten temat :P

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)zeby nie wbijac na wal, tylko zeby wsunac (...)

Wybij sobie z głowy wbijanie czegoś czy podgrzewanie. :rolleyes: Najlepszym sposobem jest wprasowanie łożyska.

ps. A o tym topnieniu tego koszyczka to poczytaj w książce do chemi. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podgrzej opalarką/palnikiem gniazda łożysk a wał przed montażem wsadź na 24h do zamrażalki. Ja zawsze tak robię, łozyska wtedy wchodzą praktycznie same, jedynie trzeba lekko dobić aby sprawdzić czy doszły do końca. Wał równieź lekko wchodzi :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kiego grzyba aż na 24 godziny? W ciągu 2 godzin osiągnie spokojnie temperaturę we wnętrzy zamrażalnika.

 

 

Te 24h rzuciłem tak oO. Po prostu zawsze wkładałem wał na noc do zamrażalnika i tyle, nie zastanawiałem się czy potrzeba mu 2, 3 czy 10 godzin :icon_twisted:

 

 

Co do opalarki, to po co, wystarczy wbić przez odpowiednio twarde drewno (dąb, buk).

 

Jak to po co?! Wkładałeś kiedyś łożyska w rozgrzane kartery? Wydaje mi się, że nie więc nast. razem jak będziesz składał jakiś silnik to spróbuj! Łożyska wchodzą prawie same, bez zbędnego walenia żeby weszły na swoje miejsce :icon_question:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie wkładałem, nie było potrzeby, zawsze weszły po kilku lżejszych, czy mocniejszych puknięciach przez kawałek drewna. Nie każdy ma dostęp do opalarki.

 

Wlasnie przez takie pobijanie mozna tylko wal pokrzywic.

Nie potrzeba oplarki wystarczy lozysko w kombinerkach nad kuchenka gazowa podgrzac, a do takiego czegos chyba kazdy dostep ma ;)

 

A od tematu troszke odchodzimy bo jest o lozyskach z koszyczkiem teflonowym.

Edytowane przez Maatek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wy czytacie o co pyta autor? jemu chodzi o to czy koszyk teflonowy po podgrzaniu opalarką ma prawo się stopi czy nie.

Wystarczy uży google i ammay:

Właściwości

Czysty politetrafluoroetylen jest całkowicie nietopliwy i zaczyna rozkładać się w temperaturze 327°C. W temperaturze ok. 260°C przechodzi z fazy krystalicznej do fazy condis, w której staje się przezroczysty i dość miękki - ale nie płynny.

 

Jedną z najważniejszych cech PTFE jest jego wyjątkowo mała energia powierzchniowa, dzięki czemu ma on dobre własności smarujące, oraz nie przywierają do niego żadne zanieczyszczenia. Inną ważną własnością PTFE jest jego wysoka odporność chemiczna. Praktycznie nie reaguje on ani nie rozpuszcza się w niczym oprócz stężonego kwasu fluorowodorowego.

 

Ze względu na nietopliwość PTFE nie można go obrabiać w typowy dla tworzyw sztucznych sposób

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łożyska najpierw wwbij w kartery (najlepiej jakimś dębowym kwałkiem drewna, ważne, aby obejmował swoją powierzchnią całe łożysko), a później w nie wał, najlepiej wsadzić go na 1,5h do zamrażarki.

 

 

Podgrzej opalarką/palnikiem gniazda łożysk a wał przed montażem wsadź na 24h do zamrażalki. Ja zawsze tak robię, łozyska wtedy wchodzą praktycznie same, jedynie trzeba lekko dobić aby sprawdzić czy doszły do końca. Wał równieź lekko wchodzi :)

 

 

Te 24h rzuciłem tak oO. Po prostu zawsze wkładałem wał na noc do zamrażalnika i tyle, nie zastanawiałem się czy potrzeba mu 2, 3 czy 10 godzin :)

Jak to po co?! Wkładałeś kiedyś łożyska w rozgrzane kartery? Wydaje mi się, że nie więc nast. razem jak będziesz składał jakiś silnik to spróbuj! Łożyska wchodzą prawie same, bez zbędnego walenia żeby weszły na swoje miejsce ;)

 

 

Wlasnie przez takie pobijanie mozna tylko wal pokrzywic.

Nie potrzeba oplarki wystarczy lozysko w kombinerkach nad kuchenka gazowa podgrzac, a do takiego czegos chyba kazdy dostep ma :)

 

A od tematu troszke odchodzimy bo jest o lozyskach z koszyczkiem teflonowym.

Kuba już napisał co trzeba do zakładającego temat. A ja wam tyle powiem że wy wierzycie chyba jeszcze w mikołaja. ;) Na zdrowy rozum to jaka jest temperatura w zamrażalniku?? Co byłoby jakby przyszło odpalić w zimę przy -30 stopni??? To samo sie tyczy karterów, nic nigdy w życiu nie wolno podgrzewać bo ta część traci swoje właściwości. Jak masz dobrze dobrane łożyska po kodzie ze starych to mają wejść w kartery i na wał bez młotków, opalarek, lut lamp itd. Myjesz wszystko na błysk i tyle w temacie. A jeśli nie ma sie sprzętu do rozkładania/składania silników to lepiej sie nie zabierać bo tylko sie popsuje zamiast naprawić. A narzędzia(typu ściągacze/prasy do łożysk itd) można sobie w bardzo łatwy sposów zrobić

Pozdro :)

Edytowane przez Moto33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja łożyska z teflonowym koszyczkiem normalnie podgrzewalem opalarka i wszystko bylo git :icon_mrgreen: Tyle ze ja grzalem sama bierznie wewnetrzna, musisz sobie dorobic do opalarki koncowke okragla o srednicy 2-3 mm wiekszej od srednicy bierzni wewnetrznej, zeby nie kierowac goracego powietrza na koszyczek tylko na sama bierznie a najlepiej jej powierzchnie stykowa z walem.

Moto33

Mi sie jeszcze nie zdarzylo zeby lozyska same "siadly" na swoje miejsce nie podgrzewajac materialu czy tam go zamrazajac. Mozna wciskac na prasie ale nie kazdy ma prase a grzanie metali do ~100* C nie robi im krzywdy ani nie zmienia ich struktury w takim stopniu aby staly sie latwo uszkadzalne.

Edytowane przez RuDeK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

]

Mi sie jeszcze nie zdarzylo zeby lozyska same "siadly" na swoje miejsce nie podgrzewajac materialu czy tam go zamrazajac. Mozna wciskac na prasie ale nie kazdy ma prase a grzanie metali do ~100* C nie robi im krzywdy ani nie zmienia ich struktury w takim stopniu aby staly sie latwo uszkadzalne.

Mi też nie siadło nigdy łożysko ale jak już rozbieram silnik po jakimś jak okresie ta zawsze wymieniam łożyska na nowe(ps.wiadomo że walnie tryb od biegu to po generalce silnika nie zmieniłbym ich).

A podam ci jeden sposób na prasę taką że robisz kątówką koło z blachy ok 5mm na średnice zewnętrznej bieżni łożyska, robisz dziurę w środku 8mm a po drugiej stronie karteru dajesz mocną łatę (żeby sie opierała na całej długości karteru) drewnianą (najlepiej żeby nie uszkodzić powierzchni) i to skręcając nagwintowanym prętem "wpasowujesz" łożysko. A do takich pras/ściągarek jest masa pomysłów na bezbolesne manewry z łożyskiem. Ja nie używam ani razu młotka itd do remontu silnika, a tylko i wyłącznie kluczy. ;)

Pozdrawiam :crossy:

Edytowane przez Moto33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...