Skocz do zawartości

Mam spory problem z ramą od Transalpa.


Rekomendowane odpowiedzi

Całą tę historię polecam uwadze wszystkich początkujących motocyklistów, którzy chcą kupić w Polsce używany motocykl. Słyszeliśmy i czytaliśmy już tutaj na forum historie o motocyklach, które nie chciały się złożyć w zakręt (co skutkowało tragiczną śmiercią kierowcy...), więc namawiam wszystkich do tratkowania tego hobby bardziej poważnie. Co niestety wiąże się ze SPORYMI nakładami finansowymi. Nie ma tanich używanych motocykli i nie ma dobrych STARYCH (kilunastoletnich) maszyn na naszym rynku. Takie jest moje zdanie. W ogóle szczególnie uczulam na kilkunastoletnie ścigacze. - żeby się w to ładować trzeba być naprawdę kamikadze.

 

Zgadzam się z przedmówcami - ten trampek zapewne potrzebuje nie tylko nowej ramy, ale wymiany większości podzespołów. Trumna na 2 kółkach...

 

Trazy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezko do was dotrzec.

Nikt nie ukrywa ze ten moto okazal sie mina tylko trzeba zrozumiec prosta rzecz o ktorej mowie w kazdym poscie: Dzwon i remont byl robiony albo we Włoszech albo w Siedlcach i nikt nie wiedzial o tej ramie.

A co moglo byc robione w moto bez koniecznosci zdejmowania baku to chyba prosto sie domyslec:

zmiana klockow,oleju, filtrow, napedu, opon, itp. Z zaworami, lancuszkami ani gaznikami nic nie bylo robione.

Ja powiedzialem wszystko co wiem i odezwalem sie tylko dlatego bo znam was obu lepiej czy gorzej i nie chce zeby ktokolwiek byl stratny, czy oczerniany.

Z mojej strony temat zamkniety tylko szkoda ze nikt nie wyciagnol z tego zadnych wnioskow i sprawa jak byla w gownie tak jest nadal. :buttrock:

pozdrawiam i bez odbioru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Bo zeby z gowna wyszla to ten wspanialy i uczciwy motocyklista bez skazy, ktory moto sprzedal, a nigdy by tego nie zrobil, gdyby wiedzial o ramie, musialby sie troche poczuc do odpowiedzialnosci. Z tego co jednak pisze kupiec Trampka, teraz o ramie sprzedajacy "juz" wie i cala sprawe ma delikatnie mowiac w dupie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Bo zeby z gowna wyszla to ten wspanialy i uczciwy motocyklista bez skazy, ktory moto sprzedal, a nigdy by tego nie zrobil, gdyby wiedzial o ramie, musialby sie troche poczuc do odpowiedzialnosci. Z tego co jednak pisze kupiec Trampka, teraz o ramie sprzedajacy "juz" wie i cala sprawe ma delikatnie mowiac w dupie."

 

Sporo racji w tym jest co napisałeś. Głównie rozchodzi się tu o brak kasy.Ale kasę zawsze można pożyczyć. Tak jak napisałem, ja najbardziej byłbym zadowolony z odstąpienia od umowy, bo trudno w tym momencie określić ile trzeba włożyć kasy w moto, by było w stanie nadającym się do jazdy. Temat mam nadzieje się rozwiąże po świętach. Pozdrawiam wszystkich. :biggrin:

Edytowane przez Vegathedog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli kasy nie ma to niech kolega sie zatroszczy o nową rame i przekłądke - i oczywiscie zrobi to na swoj koszt. Choć jesli ktoś chciął zatuszowąc takie coś jak ta ram,a to tak jak koledzy pisali wczeniej dziabeł wie co tam jeszcze było klepane młotkiem. Z drugiej strony jak nie chcesz stracić kumpla - to co to za kumpel co umywa rece od tego - ja bym miał gdzies takich kumpli!!!

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)A co moglo byc robione w moto bez koniecznosci zdejmowania baku to chyba prosto sie domyslec:

zmiana klockow,oleju, filtrow, napedu, opon, itp. Z zaworami, lancuszkami ani gaznikami nic nie bylo robione.

(...)

Ja to właśnie tak sie domyślam i wydaje mi sie że ta "zmiana klockow,oleju, filtrow, napedu, opon," nie nastepuje co po 5 km tylko po kilku tyś km więc do głowicy trzeba było zaglądać(regulacja zaworów czy chociasz skontrolować te 4 świece, a tu kupił i sprzedał bez zaglądania do zaworów). Hmm wydaje mi się ze miałeś na myśli że nie było nic robione w silniku bo nie było takiej potrzeby. ;)

Edytowane przez Moto33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo delikatnie napisane : trochę pęknięta.

Ktoś świadomie chciał Cię zabić i sprawa nadaje się do prokuratury.

 

I tu się mylisz bo prokuratura nie zajmuje się takimi sprawami. Miałem podobny problem z tym że ze skuterem. Zrobiłem ładne foty i poszedłem z tym na policję i niestety powiedzieli mi żebym się w pupkę cmoknął i załatwiał to na drodze cywilnej. Ponieważ jestem w 99,99 % przekonany że poprzedni właściciel nie miał pojęcia o tym pęknięciu, dałem sobie spokój żeby chłopa po sądach nie ciągać .... no ale u mnie była inna sytuacja bo po pierwsze sprzęt był dużo mniej wart niż ten felerny Trampek, po drugie lżejszy i wolniejszy. Ramę pospawałem i po sprawie. W przypadku Trampka chyba tak łatwo bym nie odpuścił....

 

Moim skromnym zdaniem poprzedni właściciel Trampka jeśli nawet nie wiedział o tym pęknięciu powinien przynajmniej dla czystej przyzwoitości partycypować w kosztach wymiany tej ramy. A jeśli wiedział to należy mu się publiczne powieszenie za jaja ....

 

A tak przy okazji to długo miał tego Trampka ?? Jeśli bardzo długo to nie wierzę że nie zrzucił baku, jeśli bardzo krótko, to czemu tak szybko się go pozbył ??

 

Cholera chociaż nie wierzę żeby jeden Czarnuch robił taki numer drugiemu Czarnuchowi :P

Edytowane przez hubert_afri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świerzak

:P :icon_twisted: :icon_mrgreen:

 

to co magnus nie wiedziales ze to byla mina i zwalnia cie to od odpowiedzialnosci zeby zwrocic kase i ladnie przeprosic ?

jak bys mi takie cos sprzedal to ja bym sie juz za ciebie zabral

Alez z Ciebie cwaniak-normalnie Siara sie chowa :icon_razz:

A moje zdanie jest takie- jak ktos kupuje stary, za smieszne pieniadze pojazd to musi sie liczyc z tym ze stan tego pojazdu to loteria. Smiesza mnie komentarze, ze sprzedajacy to oszust ,powiesic za jaja itp itd. Jak ktos chce miec pewny pojazd, z gwarancja to do AUTORYZOWANEGO dilera po nowke sztuke. Poza tym jest takie powiedzenie-widzialy galy co braly.Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli poprzedni właściciel nie zgadza się na odstapienie od umowy i zwrot kasy, podaj jeszcze ile czasu był właścicielem tego motocykla ile wykonał przeglądów technicznych na stacji diagnostycznej i kiedy był ostatni przegląd. Motocykl w takim stanie nie powinien zostac dopuszczony do ruchu.

Polubownie tej sprawy nie załatwisz zostaje droga sądowa albo flegmatyczne jeżdzenie jak poprzedni właściciel. Bo on o tej ramie to pewnie wiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smiesza mnie komentarze, ze sprzedajacy to oszust ,powiesic za jaja itp itd. Jak ktos chce miec pewny pojazd, z gwarancja to do AUTORYZOWANEGO dilera po nowke sztuke.

 

Zajc ty taki głupi jesteś czy tylko udajesz ? Jeśli ktoś komuś sprzedaje świadomie minę to należy mu się powieszenie za jaja.

 

Piszesz też że jeśli ktoś chce mieś pewny pojazd to udaje się do dilera. Po pierwsze nie każdego stać na nowego sprzęta. Po drugie spróbuj kupić np Afrykę w salonie - nie każdy znajduje coś dla siebie wśród obecnie sprzedawanych motocykli .

 

 

Poza tym nie wiem w za ile został sprzedany ten Trampek, ale rocznik 93 potrafi nieźle trzymać cenę bo to jeszcze jest Japonia a nie Hiszpania ani Włochy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajc ty taki głupi jesteś czy tylko udajesz ?

Spojrz w lustro i zapytaj sie tego tamtego :)

Jeśli ktoś komuś sprzedaje świadomie minę to należy mu się powieszenie za jaja.

Pojazd mial przedtem ilus tam wlascicieli, wiec skad wiesz ktory cos na tym motocyklu nawyprawial i ktory co o nim wiedzial?? Jakby sprzedajacy byl pierwszym i jedynym wlascicielem, to mozna miec pretensje. A tak kupujacy moze miec pretensje tylko i wylacznie do siebie ze zaoszczedzil na sprawdzeniu motocykla w serwisie, skoro nie dysponowal odpowiednia wiedza do kupna uzywanego motocykla.

 

Po pierwsze nie każdego stać na nowego sprzęta.

Wiec musi sie liczyc, ze uzywany sprzet bedzie lekko odbiegal stanem technicznym od tego z salonu :rolleyes:

Po drugie spróbuj kupić np Afrykę w salonie - nie każdy znajduje coś dla siebie wśród obecnie sprzedawanych motocykli .

Jak komus nie odpowiada oferta motocykli obecnie produkowanych, to musi sie liczyc iz jego fanaberie moga kosztowac troszke wiecej pieniedzy-w tym przypadku wymiana ramy.

Poza tym nie wiem w za ile został sprzedany ten Trampek, ale rocznik 93 potrafi nieźle trzymać cenę bo to jeszcze jest Japonia a nie Hiszpania ani Włochy ...

A jestem pewien, ze ten motocykl zostal kupiony za mniejsze pieniadze, niz taki sam model w dobrym stanie kosztuje w Niemczech czy innym troche bardziej cywilizowanym kraju.

Edytowane przez zajc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A jestem pewien, ze ten motocykl zostal kupiony za mniejsze pieniadze, niz taki sam model w dobrym stanie kosztuje w Niemczech czy innym troche bardziej cywilizowanym kraju."

 

A skąd możesz mieć tą pewność ?? Nie przychodzi ci do tej twojej głowy,że możesz się mylić ??

No other comments.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...