Musze sie wyzalic

[Greedo]

Trzymam, bo musze, niemniej jest cholernie zle... kto tego nie przezyl nie zrozumie. Niemniej dzieki za wsparcie, oby jutro bylo lepiej

[Trazymach]

Hej, Greedo

 

Miałem taki sam przypadek jak Ty jako młody dzieciak. Złamanie - później staw rzekomy po złym zespoleniu. Później operacja, operacja, ból, operacja, ból.

 

Ja jednak nie złamałem swojej ręki na motocyklu. W każdym razie wspieram Cię chłopie, bo wiem co czujesz i jak bezsilny czuje się człowiek w takich sytuacjach. A teraz zostały mi tylko blizny. Ręka ma 100% sprawności.

 

Trazymach

[&REW]

Greedo, nie poddawaj się, czasem w życiu wiatr w oczy, ale zobaczysz jak jeszcze będziesz śmigał :buttrock:

 

Dasz radę :)

 

Pozdro serdeczne,

 

&REW. :icon_biggrin:

[Mario]

No nie... Greedo :crossy:

 

Nawet taki "czytacz' jak ja musi w tym temacie coś napisać.

 

Chyba pamiętasz moją historię z drzwiami, szkłem, ścięgnami, nerwami, itd... Pierwsza operacja na Banacha - po roku poprawka na Czerniakowskiej (nieudane znieczulenie miejscowe - zamiast lewej ręki znieczulono mi szyję i połowę twarzy :crossy: i rozpoczęto krojenie na żywca).

Po operacji miałem tylko jedno marzenie - mieć na tyle sprawną dłoń, aby ścisnąć sprzęgło :crossy: .

Czerwiec 2007 - dzwon w Otwocku, tym razem złamanie kości prawej dłoni, ze względu na zlot u Papy gips zniknął 2 tygodnie wcześniej niż powinien - od tego czasu jeżdżę z wyprostowanym palcem wskazującym na manetce gazu bo nie wszystko się dobrze zrosło :biggrin: .

 

Ale nadal śmigam !!!

 

I Tobie również życzę więcej optymizmu, a jak życzenia nie pomogą - to wpadnę z flachą :clap:

 

 

Pozdro,

Mario.

[PiotrekRR]

Nie daj sie Greedo, Andrzeju :biggrin:

 

Wspolczuje komplikacji w szpitalu (ja tam jeszcze nigdy nie bylem)

 

Z jazda na moto zrobisz jak zechcesz, tez mialem takie mysli po wypadku. Ale mi przeszlo :crossy:

 

Zdrowia :crossy:

[Lukass102]

Ja mogę tylko się domyślać, bo nie wiem co czujesz. Wiem jednak, że "trza być twardym, a nie miętkim" :crossy: Przetrzymasz to, wierzę w Ciebie :crossy:

A do moto - raz wróciłeś, wrócisz i 2-gi :biggrin:

[4sta15]

Greedo, trzymaj się dzielnie!

Nie ma opcji, żeby nie było dobrze, nie ma opcji, żebyś odstawił 2oo. Co to za pomysły?! :crossy:

Ja tam chcę zobaczyć na żywo Twoją Suzę i Ciebie śmigającego po ulicach :biggrin:

 

No! A jakby coś było trzeba, dowcip opowiedzieć, albo truskawki kupić :crossy: , to dawaj znać, na Szaserów nie daleko.

Edytowane 10 Stycznia 2008 przez 4sta15

[wadir]

Trzymaj się! życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

[crossmen7]

Witam. pisze sobie ze szpitala na Szaserow, po operacji. Reka mnie napierdala, okropnie tu jest. Poltora roku temu wypadek i ciagnie sie do dzis. Na Brzeskiej spieprzyli mi operacje, a tu to poprawiaja, to juz 4 operacja. Wymieniali mi wadliwe zespolenie, ktore sie gielo a teraz niby juz nie bedzie. Ciesze sie w sumie, bo to juz ostatnia operacja, jedynie gips na 2-3 tygodnie. Zalamac sie mozna w tym kraju, gdzie w jednym miejscu spieprzaja jedna rzecz a potem musza w innym szpitalu to poprawiac. Tak wiec w nadchodzacym sezonie uwazajcie na siebie, bo ja malo uwazalem i teraz cierpie. Chyba koniec z motocyklami choc rok temu pisalem to samo, a nie zrezygnowalem

Też tak mówiłem,że to koniec z moto.Mineło 6 latek i znowu śmigam pełen szczęscia choć ciągle mam w kości ramiennej gwóżdz śrudszpikowy i nie mam pojęcia kiedy go wyciągne.Strach wracać do szpitala,wszędzie do okoła syf.Miałem 7 operacji co po dwóch mam powikłania.Ale to wszystko nic,tylko pył i powietrze.Ważne co jest teraz a to co było się nie liczy.Może któregoś dnia spotkamy się na zlocie.Szybkiego powrotu do zdrowia.

[foks]

Głowa do góry, lepiej rozejrzyj się tam za jakimiś fajnymi pielęgniarkami :icon_biggrin:

[bartek gawlik]

Witam. pisze sobie ze szpitala na Szaserow, po operacji. Reka mnie napierdala, okropnie tu jest. Poltora roku temu wypadek i ciagnie sie do dzis. Na Brzeskiej spieprzyli mi operacje, a tu to poprawiaja, to juz 4 operacja. Wymieniali mi wadliwe zespolenie, ktore sie gielo a teraz niby juz nie bedzie. Ciesze sie w sumie, bo to juz ostatnia operacja, jedynie gips na 2-3 tygodnie. Zalamac sie mozna w tym kraju, gdzie w jednym miejscu spieprzaja jedna rzecz a potem musza w innym szpitalu to poprawiac. Tak wiec w nadchodzacym sezonie uwazajcie na siebie, bo ja malo uwazalem i teraz cierpie. Chyba koniec z motocyklami choc rok temu pisalem to samo, a nie zrezygnowalem

trzymaj się Greedo, będzie już tylko lepiej! z motocyklami nie dasz sobie spokoju uwierz mi :icon_biggrin: Teraz tak jak radzi foks rozejrzyj się za jakąś ładną pielęgniareczką, żeby umilić sobie ten czas, a poźniej wracaj szybko do formy, bo sezon zbilża się wielkimi krokami...

pozdroo!

[gnida]

Ach te kuse kitelki .....

poZDRAWIAM!!

GNIDA

[chmurek]

pewnie jesteś w szoku pourazowym i dlatego tak mówisz :banghead:

szybkiego powrotu do zdrowia i do zobaczenia na trasie :icon_biggrin:

[Raciaty]

Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia mimo wszystko. Wiem jak się czujesz bo sam miałem dwie operacje na kolano (narty) ale lekarzy miałem dobrych ( tacy też istnieją ) , chciałbym Ci pomóc i podaję namiary na osobę która potrafi poprawić błędy medyków , pewnie nie wszystkie i na cuda nie licz ale jak wyjdziesz ze szpitala skontaktuj sie : Serwinka , miejscowość Tarło obok Lubartowa (lubelskie) tel.81 851 42 67 i niech Cię nie zrażą warunki pracy wiejskiej znachorki bo wielu pomogła , mnie też a sam kończylem weterynarię , mam swoje latka i wiem co mówię , do zobaczenia na szlaku ;-)

[KaZet]

Chyba Cię tam ostro szprycują lekami bo zaczynasz majaczyć jakieś głupoty o rzucaniu moto. Lepiej licz się ze słowami bo zadziała "prawo przyciągania" i wtedy będą kłopoty :) .

 

MUSISZ POZNAĆ SEKRET :banghead: :flesje: :flesje: hehe

 

SEKRET

 

Pierwsze 20 min filmu

 

A tak całkiem serio to głowa do góry, ściśnij poślady i trzymaj fason. Przyjmij strategie kolegi foksa bo dobrze prawi :)

 

Będzie dobrze.

 

PoZdRo