ANDY Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Nie wie ten co nie spróbuje. Nie ma co się brać ten co nie chce stracić nie mówiąc o zarobku. O wkładzie własnej pracy wspomnieć nawet nie wypada bo przecież to PRZYJEMNOŚĆ.Cztery lata temu kupiłem Virago 535 z 91r. Kupiłem w miarę tanie licząć że będę musiał "co nie co" zrobić.Wyszło tak:-wymieniłem opony-memrany w gaźnikach-zacisk hamulcowy-kierownice-wszystkie przełączniki na kierownicy-stacyjkę i korek wlewu paliwa-elektromagnetyczny zawór rezerwy paliwa-oba podnóżki z dźwigniami-cały wydech-alternator + regler-stopką boczną z przełącznikiem-klamkę sprzęgła -uszczelniłem lagiWiększośc zakupów zrobiłem na niemieckim eBayu zanim "nasi" go zepsuli. Fakt, że polowałem na okazje i parokrotnie kupiłem za pare euro przedmioty wartości kilkuset złotych (patrząc z dzisiejszej perspektywy). Na Allegro też były zakupy.I oczywiście było to rozciągniete w czasie. żeby to jeszcze "jakoś" wyglądało to było jeszcze piaskowanie i malowanie piasty i bębna, czyszczenie i malowanie szprych i jaszcze parę rzeczy.Biorąc to wszystko pod uwagą to Virażka jest "prawie bezcenna" mimo że to nie jest zabytek.Wartością nie do pogardzenie jest znajomość budowy motocykla od "potrzewki". Dodam, że z chromowaniem jest kłopot. Strasznie niska jakość. A więc prędkie kłopoty. W odróżnieniu do lakiernictwa. Ostatnie przyzwoite chromowanie miałem zrobione za komuny. Oczywiście jako "lewiznę" w dużej państwowej firmie. Rzemiosło wtedy też partoliło galwanizerkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 peszla powiadasz?? hmm;) jesli oryginalnie było w peszli to kierunek szrot i wybebeszaj jakies auto;) oddza ci te kawałki rurki za darmoche bo to plastik;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 23 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 (edytowane) Szczerze mówiąc to te plecione mi się bardzo podobają... Kilka wiązek z silnika też miało właśnie te plecione, więc może zrobię sobie plecione główną wiązkę i te pod kanapą. PS. Andy, widzę że też sporo stuffu wymieniłeś w Virago... Może nie klasyk, ale ja to rozumiem, ja nawet moje enduro do orginalnego wyglądu dostosowałem :) To chyba lekkie zboczenie... w moim wieku? Kurde. PS na większości zdjęć ma jeszcze stare opony, zegary, tłumiki, nie wypolerowane lagi itd. http://bikepics.com/pictures/742082/ - to jest fota mniej więcej po kupnie Edytowane 23 Grudnia 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Wow. Super robota. ja tez w sumie poluje na taką GS-kę. Kumpel kiedys miał takową w super stanie ale niewiele wiedział o moto i pewnego dnia pojechał w trasę, w upalny dzień i moto wróciło na lawecie. Pytałem go co się stało bo przyszedł po porady techniczne a onmi mówi że jechał, jehcał, później zapaliło się "to czerwone światełko" na zegarach i po kilku km moto stanęło. buahaha. Juz nigdy nie jezdizlo jak kiedyś. Dał do naprawy w jednym z serwisów w Bydgoszczy, wtopił ok.2k PLN i moto miało prolbem dojechac gdziekolwiek, nawet do domu z tego warsztatu. Po 30km jazdy od naprawy zaczął pluć olejem spod głowicy...wiec zlitowałem sie i zrobiłem mu to , przy okazji sprawdzając dlaczego moto się tak bardzo grzeje. Wniosek - był robiony szlif...na jednym cylindrze tylko....spasowany prawie bez luzu....buhaah. A jelsi mowa o doprowadzaniu moto do oryginału to swietna zabawa. Fakt ze kosztowna. Ja powinienem przerobic swoje moto maxymalnie najdalej od oryginału bo "tak trzeba" z Harleyami.Ale ja sie uparłem na orygniał - ostatnio polowałem na orygnialną stacyjkę której juz nikt nie produkuje bo moja swirowała. W salonie HD w Londynie powiedzieli ze jezeli w ogóle to znajdą to nie taniej niż 500GBP. hehe. Wiec przycziłem sie na hamerykanskim ebay`u i znalazłem kogos kto mial jeszcze 2 sztuki z dawnych zapasów i chciał 500USD na Kup Teraz. Zdecydowalem poczekac do konca aukcji i wygrałem to za 220USD czyli wieeele taniej niż powinno. Nówka sztuka, pokryta jeszcze olejem konserwującym z 2 eleganckimi kluczykami. Bajka. W Electrze nawet lakier mi sie podoba i chcialbym go zachować (bo limitowana wersja, 3000 szt)ale ze moto było lekko porysowane jeszcze w USA więc trudno dobrac identyczny lakier. W mieszlani dorobili mi bardzo podobny ale nie ten sam i jak pomalowałem owe poprawki to po wyschnieciu okazało sie ze jest troche ciemnejszy. Chyba bede musial malowac cały element (owiewka przednia) ale ze ejst 2-barwna + szparunek to mam problem. Chyba okleje ten drugi kolor ze szparunkiem a reszte prysne tym dorobionym. Na tym foto widac roznice kolorów na skrajnych koncach owiewki po obu stronach. Problem w tym ze ejst to duzy element i bardoz wydoczny oczywiscie a co za tmy idzie nie da sie nie zauwazyc tej roznicy. oczywiscie nikt jeszcz emi nie zwrócil uwagi na to bo nikt ne zauważyl, poprostu kazdy oglada moto jako całość i nie zwraca uwagi na to ale mnie to strasznie razi i nie moge spac po nocach. http://www.bikepics.com/pictures/1117937/ Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Pewnie że jest fajna zabawa. Ale są momenty że ręce opadają. Szczegolnie jak trzeba kupić oryginalne części. Po wizycie w sklepie np Yamahy zaczynasz się zastanawiać po cholerę ci to. Na szczęście są, internet, mototargi itp. Tak się rozpedziłem, że kupiłem sobie jeszcze Diversję i -- też zaczołem od rozbierania i kompletowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Greedo wiem, ze nie o to w tym chodzi, ale ile te przywracanie do oryginalnego stanu pochlonelo juz pieniedzy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 23 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 (edytowane) Tak ostrożnie liczę że z 2 tysiące... albo 2,5. Nie mam pojęcia, w każdym razie za tą kasę co miałem i oba motocykle mógłbym kupić jakąś VFR spokojnie, tylko to niezgodne z moją filozofią :) Tylko wiesz, ja tego tak bardzo nie czuję, bo rozłożyło się to w czasie. Z czym były problemy (i są, albo nadal będą [oby nie]):- cieknąca uszczelka pod głowicą - modlę się żeby teraz nie ciekła(podejrzewam, na podstawie "wywiadu" że to jest jakieś fabrycznie niedopracowanie)- dekle zegarów - dziś chciałem to doprowadzić do ładu, ale widzę że będę musiał jednak je skądś wyrwać- napęd do wymiany - czekam na uszczelkę tłumika- instalacja, szukam peszeli- wahacz- słabe gwinty w głowicy Z DR jest trochę prościej, kupiłem orginalnie malowany bak, owiewkę, boczne plastiki wyczyściłem z farby i dorobiłem naklejki, kupiłem osłony na lagi, kanapę, handbary, przedni błotnik, osłonę na łańcuch, opony, wyczyściłem trochę. Ale za to jak fajnie mi się będzie teraz jeździć :D Nie mogę, no po prostu nie mogę jeździć brudnym, niedziałającym i nieorginalnym motocyklem. Siedzi mi to jak kolec w dupie i nie daje przyjemności z jazdy. A moja filozofia co do motocykla polega na tym, że wolę mieć prostszy/gorszy ale trwały i taki który będę sam w stanie naprawić i będzie mnie stać na naprawy. Dlatego doceniam wały na łożyskach, prostotę i niezawodność. DR wyglądał tak, http://bikepics.com/pictures/1062887/ a teraz wygląda tak: http://bikepics.com/pictures/1098735/. Oczywiście niektórzy komentują że to bez sensu i że enduro musi być rozjebane, brudne i zapuszczone. Edytowane 24 Grudnia 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 Doskonale Cie rozumiem. Sam lubie ladowac kase w moto, mimo ze ogolnie jestem sknerusem :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek gawlik Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 Tak ostrożnie liczę że z 2 tysiące... albo 2,5. Nie mam pojęcia, w każdym razie za tą kasę co miałem i oba motocykle mógłbym kupić jakąś VFR spokojnie, tylko to niezgodne z moją filozofią :) Tylko wiesz, ja tego tak bardzo nie czuję, bo rozłożyło się to w czasie. hehe ja mam dokladnie tak samo :) KZ kupiłem za 3500zl, w 100% oryginalną i w dobrym stanie, a i tak wpakowałem w nią już koło 2000zł :P na szczęście została mi tylko wymiana łańcuszka rozrządu i przedniej opony i będzie w super stanie.Gratuluję DRki wygląda na prawde super, w poruwnaniu z tym co było na początku.pzdrbartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 KASA. Jak byłem pierwszy raz w Niemczech (grubo ponad 20 lat temu) to kolega ciagle mie upominał - nie przliczaj bo nic nie kupisz. Posłuchałem i było przyjemniej. Z tym co w temacie jest podobnie. ODROBINA SZALEŃSTWA NIE SZKODZI. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 Znaczy tak npewno jexdzi sie sporo przyjemniej motocyklem odnowionym;) Czasami jednak ide w strone wygody i cos przerabiam. Jednak nie mógbym jeździć czyms co np. ma kanape na sznurkach;| Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 I chwała Ci za to. Jak widzę jakiegoś "oberwańca" to zastanawiam się czy własciciel też ma gacie sznurkiem wiązane o w nich "bronz". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cubamen Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 (edytowane) Greedo Naprawde gratuluje zapału i pasji :clap: Zawsze miałem szacunek dla takich ludzi :notworthy: bedac szczery mi naprawde by sie nie chciało moze za leniwy jestem moze to skrzywienie zawodowe ( po całym dniu spedzonym w warsztacie na naprawach dlubaniach regulacjach wymianach poprostu mam juz fulla ) pzdr :icon_mrgreen: Edytowane 24 Grudnia 2007 przez cubamen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 W tym szaleństwie przychodzi moment na sprzedaż wycacanego, doinwestowanego youngtimera i zgodnie z pewnym prawem trafia taki sprzęt do kata, który w kilka miesięcy robi z niego kibel. Lubię stare samochody i motocykle, ślinię się na CB750 BolDor (piknie mruczy), w garażu stoi w107 slc, ale krwawię jak sobie pomyślę co będzie z nimi w nowych rękach, bo to jest tak, jak odnawiasz jednego sprzęta to juz w głowie siedżą nowe plany, na renowacje innego kultowego modelu, zatem podstępnie myślisz o sprzedaży igiełki celem zakupienia szrota. Ta zabawa się nigdy nie kończy, dewastuje umysł i kieszeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 24 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 Ja GSa nie zamierzam sprzedawać - nie popełnię tego błędu co z Komarem i SHL... Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.