Skocz do zawartości

Suzuki GS500F nowy - na pierwsze moto


Rekomendowane odpowiedzi

E tam ja sobie poradzę, dużo osób kupywało sobie na 1 moto 600 i nawet tą hondę. Ja pozostaje przy hondzie cbr600f4i, bo nie mam zamiaru bawić się w 500, czyli kupywać i po 2 latach sprzedawać. Wolę kupić używkę i śmigać latami, gościu zrobił nią 100 tys km http://tk3city.net/ :biggrin: Ja jeżdzę ostrożnie i rozważnie, nie jestem kamikaze.

Ja też jestem rozważny, ostrożny i w ogóle, ale jak nie masz umiejętności, to ich nie masz i ch.. Nie przeskoczysz tego. Co mi było po rozwadze i tym podobnych pierdołach jak po prostu nie dawałem rady przejechać porządnie delikatnego zakrętu na GSXF600 z prędkością ok 110-120. Teraz ten sam zakręt bez problemów na Fazerze przejeżdżam o wiele szybciej. Mogę tylko kumplowi dziękować, że nie miał wielu okazji mi GSXFa pożyczać :) Dlatego właśnie wylądowałem na dwa pierwsze sezony na GSie, żeby się w tym wszystkim połapać, nazbierać podstawowych umiejętności, obyć się w ruchu między samochodami i innymi wynalazkami.

Na początku wydawałeś się osobą pewną co do swoich motocyklowych preferencji. Teraz mam wrażenie, że się zdrowo zamotałeś i nie masz zielonego pojęcia czego chcesz. Zimowe wieczory są długie. Proponuję zastanowić się jeszcze nad wyborem 2oo.

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może od razu lepiej R1 czy innego litra? w sumie po co się bawić w przejściówki. Będzie na lata.

 

Uważam, że kupienie motocykla o zacięciu sportowym na pierwsze moto to najgłupsza rzecz jaką można zrobić aby zrazić się do motocykli na poważnie albo przynajmniej nauczyć się nie umieć jeździć (lol, wymyśliłem ale taka prawda).

 

Zrobisz i tak jak uwazasz ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem rozważny, ostrożny i w ogóle, ale jak nie masz umiejętności, to ich nie masz i ch.. Nie przeskoczysz tego. Co mi było po rozwadze i tym podobnych pierdołach jak po prostu nie dawałem rady przejechać porządnie delikatnego zakrętu na GSXF600 z prędkością ok 110-120. Teraz ten sam zakręt bez problemów na Fazerze przejeżdżam o wiele szybciej. Mogę tylko kumplowi dziękować, że nie miał wielu okazji mi GSXFa pożyczać :biggrin: Dlatego właśnie wylądowałem na dwa pierwsze sezony na GSie, żeby się w tym wszystkim połapać, nazbierać podstawowych umiejętności, obyć się w ruchu między samochodami i innymi wynalazkami.

Na początku wydawałeś się osobą pewną co do swoich motocyklowych preferencji. Teraz mam wrażenie, że się zdrowo zamotałeś i nie masz zielonego pojęcia czego chcesz. Zimowe wieczory są długie. Proponuję zastanowić się jeszcze nad wyborem 2oo.

Wiem czego chce - honde cbr600f4i lub inny ścigacz gdybym takiego nie znalazł ale koniecznie 600. Wiele osób kupuje sobie 600 jako pierwsze moto. Jakbym kupił suzuki gs 500 to z 10 sezonów bym musiał jeździć jak nie więcej, bo jak coś kupuje to na długo. Później szukaj sprzedawcy i takie tam. Po prostu 500 mi nie leżą. Nie bójcie się opanuję 600. Gdy ją już kupię to na pewno wam się pochwalę i opiszę wrażenia z jazdy. Nie każdy idzie drogą ewolucji, ja idę drogą rewolucji. Nie będę mocno odkręcał, dopiero może po 2 latach będę mocniej odkręcał. Cytat ze stronki http://www.scigacz.pl/Honda,CBR,600F,1210.html . Oto ten cytat napisany przez autora tekstu na stronie www.scigacz.pl :Ale dosyć teorii -przejdźmy do praktyki, czyli wrażeń z jazdy.

 

Dzięki uprzejmości mojego kolegi – Pawła, miałem okazję przetestować CBR 600F A.D.2000 całkiem niedawno. Paweł postanowił sprawić sobie sześćsetkę CBR jako pierwszy japoński motocykl.

 

Ktoś może powiedzieć – jak to? Przecież to zdecydowanie za mocny sprzęt na pierwszy motocykl. Ja uważam, że w tej kwestii ten ktoś może się mylić.

 

Może i 110 KM to bardzo duża moc, jednak rozsądnie używana CBR 600 F4 to idealny motocykl jako pierwszy, drugi i trzeci sprzęt w motocyklowej „karierze”.

Oraz drugi o motocyklu w podsumowaniu:Jeśli ktoś szuka motocykla ze świetnymi osiągami, przyzwoitymi hamulcami, rewelacyjnym zawieszeniem, bardzo zwrotnego i przyjaznego w jeździe codziennej, CBR 600 będzie niewątpliwie najlepszym wyborem.

I co zatkało :D

Na tym forum niektórzy chwalili się, że kupili na pierwsze moto r1, albo ścigacza 600 i jakoś jeżdżą.

Czytałem także wypowiedzi jakie było twoje pierwsze moto to każdy prawie po mz 250 lub jawie 350 kupywał 600, 1000 lub inną pojemność większą od 500. Ja niestety nie będę sobie kupywał mz lub jawy, bo ja mam kasę i sobie kupuje 600. Nie chcę mi się po prostu czekać na wymarzone moto, a mam jeździć tym czego nie lubie, to dopiero można się zrazić. Szkoda dnia. Lepiej kupić już 600 i zwiedzac świat. Ja stoje bardzo twardo przy 600 i nie ustąpie. Już dyskutowałem na temat pierwszego moto i czytałem wypowiedzi. Doszedłem do wniosku, ze jednak można kupić sobię na pierwsze moto 600 i jeździć, jedno jest wtedy pewne rossim na pewno nie zostane, a to że później nabiore doświadczenia to trudno w tym akurat mam cierpliwość. Nie będę szalał i ufał przeczuciom, że już umiem jeździć. :P

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

I co zatkało :D

Na tym forum niektórzy chwalili się, że kupili na pierwsze moto r1, albo ścigacza 600 i jakoś jeżdżą.

Czytałem także wypowiedzi jakie było twoje pierwsze moto to każdy prawie po mz 250 lub jawie 350 kupywał 600, 1000 lub inną pojemność większą od 500. Ja niestety nie będę sobie kupywał mz lub jawy, bo ja mam kasę i sobie kupuje 600. Nie chcę mi się po prostu czekać na wymarzone moto, a mam jeździć tym czego nie lubie, to dopiero można się zrazić. Szkoda dnia. Lepiej kupić już 600 i zwiedzac świat. Ja stoje bardzo twardo przy 600 i nie ustąpie. Już dyskutowałem na temat pierwszego moto i czytałem wypowiedzi. Doszedłem do wniosku, ze jednak można kupić sobię na pierwsze moto 600 i jeździć, jedno jest wtedy pewne rossim na pewno nie zostane, a to że później nabiore doświadczenia to trudno w tym akurat mam cierpliwość. Nie będę szalał i ufał przeczuciom, że już umiem jeździć. :P

Pozdro

No zatkało. Bo jeśli pasujący Tobie cytat z portalu internetowego bierzesz za wyrocznię no to spoko. Zatkało mnie. Gdybyś jeszcze dobrze poszukał w tej sieci to znalazłbyś pewnie masę cytatów anty, ale to nie pasuje Ci do koncepcji więc rozumiem :biggrin: Ty masz kasę rób co chcesz.

Biorąc pod uwagę tempo zmian jakie możemy zaobserwować w temacie można spodziewać się, że za parę dni twardo będziesz stać przy 1000 i też nie ustąpisz :D

Życzę Ci na 2008 po prostu tego, żebyś zdążył nabrać doświadczenia.

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy idzie drogą ewolucji, ja idę drogą rewolucji.

 

 

Buehehe :D :P To pokaż mi rewolucję która nie zjadła swoich dzieci :biggrin::D

 

Kurdę, nie mogę czytać jak osiemnastolatek jest pewny swoich umiejętności nie jeżdżąc wcześniej motocyklem z prawdziwego zdarzenia...

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum niektórzy chwalili się, że kupili na pierwsze moto r1, albo ścigacza 600 i jakoś jeżdżą.

 

Ci, którzy sobie kupili na pierwsze moto R1 albo ścigacza 600 i sobie nie poradzili często nie mają już jak napisać coś na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym juz zamknal ten temat. Na poczatku bylo o czym gadac, ale teraz to temat jak wiele innych, ktore sie przewinely na forum. Tych z gatunku "R1 na pierwsze moto". Gosciu i tak zrobi co chce, bo to jego kasa, nie wiem czy jest sens na sile kogos odwodzic od takiej czy innej decyzji, jego zycie, jego zdrowie jak sie wyp****oli to nam opowie :lalag:

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum niektórzy chwalili się, że kupili na pierwsze moto r1, albo ścigacza 600 i jakoś jeżdżą.

 

Dobrze, że nazywasz rzeczy po imieniu hehe :lol: Ale chłopie, jak już się tk uparłeś to kupuj, a nie się tu nam wszystkim tłumaczysz i czekasz co powiemy, jakbyś pytał się mamy czy możesz iść do piaskownicy się pobawić. :lalag:

 

Cokolwiek byś nie kupił, to życzę Ci, żeby się dobrze koń sprawował i nie sponiewierał Cię jak nabierzesz złudnej pewności siebie. :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, czytając to wszystko to mam wrażenie jak bym już to kiedyś przerabiał, bylem już na forum gdzie 16-18 latkowie zadawali mnóstwo pytań bo chcieli kupić na pierwsze moto GSa później jak poczytali trochę "mądrych" wypowiedzi na różnych forach i nagle zapragnęli mieć sportowe 600 później nawet "litra" a ostatecznie kończyło się tym ze nic nie kupowali i dalej jeździli skuterkiem :P

 

Wiec mogę się mylić ale będę bacznie obserwował poczynania takich "młodych napalonych na sporty" jak Marcin1 sport i Dawid22 co przecież są rozważni.

 

Co tam umiejętności, ważna rozwaga :D :flesje:

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem, że jednak będę kupywał tę hondę cbr600f4i, gdybym jednak jej nie znalazł w dobrym stanie, to bym wziął np. starszy model honda cbr600f4 bez wtrysku. Ten motocykl jest wygodny, nie to co r6, w ostateczności mam na oku jeszcze yamahe fz6 fazer, podobają mi się 600 obudowane. Tą cebrą można jechać normalnie oto filmik http://pl.youtube.com/watch?v=RwiOyq2Q9-I&feature=related . Można jeździć ją bezpiecznie gdyż to lekkki motocykl i zwinny, nie jakiś cięzki chopper, z gorszym sterowaniem i potężnym momentem nie pozwalającym ruszyć bez uślizgu. Będę jeździł dajmy do max 7-9 tys obrotów, byle nie przekroczyć granicy 9 tys obrotów bo wtedy ten normalny, dynamiczny motocykl nagle przemienia się w potwora plującego jadem i ciągnie wtedy od 9 do 14 tys bardzo mocno i szybko, tak jakby w tych obrotach było NITRO. Dlatego normalny użytkownik dróg powinien jeździć tymi średnimi obrotami, niższymi to wtedy sprzęta można łatwo okiełznać. Można jechać i wysokimi obrotami tylko po co? Wysokimi obrotami to się jeździ na torze, a nie na drodze. Ten motor jest dwulicowy albo możesz jeździć normalnie po drogach, albo kozaczyć na torze, chyba, że mieszkasz niedalego niemieckiej autostrady to wtedy możesz i jechać sobie 250. Kupię 600 i będę jeździc normalnie, delektować się motocyklem i drogą. Nie chcę żadnej 500. Jak ktoś chcę jeździć sportem szybko około 200, to niech wpierw się nauczy na 500, ale jak będzie jeździć się łagodnie to 600 jest git. Ja będę nabywać doświadczenia na 600 i moje umiejętności będą rosły. Nie jestem dawcą organów, ale lubie sporty bo są one bardzo ładne :flesje: , a że ta cebra jest wygodna i nezawodna i dobrze się sprawuje, wiem bo gościu zrobił nią 100 tys km to się na nią decyduje, jest to taki sport-turystyk. Mówię jak nie będę odkręcał pod diabelskie obroty to przeżyje. Zrozumcie, że nie chcę się bawić w kupno 500 i jej sprzedawanie. Jak się będzie jeździć spokojnie to wtedy 600, jest przewidywalna. Taka jest moja opinia

Pozdr :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większego bełkotu dawno nie czytałem :buttrock:

 

A ty będziesz patrzył cały czas na obrotomierz czy na drogę ??

 

Czasem jak patrzysz za zakręt, jesteś złożony to czas do pokonania przez skazówkę obrotomierza z 9 000 rpm do 14 500 rpm jest tak krótki że dopiero dźwięk odcięcia oznajmia że pora zmienić bieg.

 

Ale przecież Ty wiesz lepiej.

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większego bełkotu dawno nie czytałem :clap:

 

A ty będziesz patrzył cały czas na obrotomierz czy na drogę ??

 

Czasem jak patrzysz za zakręt, jesteś złożony to czas do pokonania przez skazówkę obrotomierza z 9 000 rpm do 14 500 rpm jest tak krótki że dopiero dźwięk odcięcia oznajmia że pora zmienić bieg.

 

Ale przecież Ty wiesz lepiej.

Pozdro

Po pierwsze nie bedę jeździł szybko, po drugie nie będę wysoko kręcił biegami np dwójka kończy się przy 160. Będę jechał na szóstce 90 i co wtedy mnie zaskoczy, obrotomierz?, chyba nie. Czuje się także jak się jedzie wysokimi obrotami, jak już ciebie zaczyna wciskać to szybko zmieniasz bieg i po sprawie, także słychać to po dźwięku silnika, po co kręcić sprzęta do 14 500rpm, gdy wtedy spalanie wynosi 12l, lepiej jeździć spokojnie i utzymywać spalnie na poziome 6-7l. Słyszałem, że ty na ograniczeniu 40 jechałeś 150 , masz czym się chwalić, narażasz ludzi na niebezpieczeństwo i siebie, wuluzuj zwolnij trochę. Jeśli chcesz mnie nauczyć tak jeździć to dzięki ale ja ci odmawiam ja wole jeździć przepisowo i czasem najwyżej trochę szybciej jechać. Żeby nauczyć się z takimi prędkościami składać się w zakręty to na prawdę trzeba zaczynać od 500, ale ja tak nie będę jeździł i takie wyścigowe "ala rossi" umiejętności są mi zbędnę, po mału sam je wyćwicze, ale aż takich mi nie trzeba. Wystarczą mi normalne które mam i zdobędę przez jazdę.

Motocykl jest dla mnie jak człowiek, im wiecej nim przejedziesz tym bardziej go lubisz i nie chcę ci się z nim rozstawać. :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ty marcin chcesz od enzo ze niby szybko jeździ. Wszyscy jeżdżą za szybko, a jak ty chcesz jeździć 90km/h to po co ci 600 i utrzymywanie spalania na poziomie 7l. Kup sobie 250 która będzie ci palić 4l i ciesz sie jazdą z korzyścią dla środowiska :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...