G3d Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Ja sie wlasnie zastanawiam czy jest sens :/Mam telefon z mega wyswietlaczem, gps kosztuje w tej chwili malo.Uchwyt dorobie sam, bo sporo podobnych rzeczy juz zrobilem. Tylko czy mi to potrzebne ?Mapa mi nie wystarczy ?Sam nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 GPS przydatny jest na totalnych odludziach i ewentualnie w dużych miastach. W trasie wystarcza dokładna mapa. Poza tym ile razy przez to, że skręciliśmy nie tam gdzie trzeba zwiedźiliśmy niesamowite miejsca :) Zastanawiałem się kiedyś czy nie kupić ale doszedłem do wniosku, że nie będę podwajał wartości motocykla :icon_mrgreen: Kiedyś w lepszym sprzęcie... czemu nie. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Mam Garmina Zumo 550 i widze same zalety (no, jest wada - cena...).1. Super dokładne mapy, zarówno ta Polska jak i europejska, byłem we wrześniu na południu Francji i "znała" dosłownie ściezki między winnicami :icon_biggrin:. Podobnie adresy w Bawarii czy drogi boczne w Szwajcarii2. wodoszczelna, dobrze widoczna w słońcu3. jeżeli na trasie przyjdzie ochota coś zmienic, jest na pewno dokładniejsza od jakiejkolwiek mapy tradycyjnej, papierowej.4. dodatkowe informacje -typu wyszukiwanie i doprowadzenie do najbliższego hotelu czy stacji benzynowej, o drugiej w nocy na bezludziu - bezcenne :icon_eek: Dla turystów - zdecydowanie polecam, jak ktos ma ochotę na kontemplacyjne bładzenie, po prostu nie włącza...pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raVVVen Opublikowano 5 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2007 Ja mam Garmina GPSMap 60 C z uchwytem do moto. Akurat ten model jest o tyle dobry, że uchwyty są uniwersalne i bez kłopotów przenoszę urządzenie na rower i do auta. Bardzo dobrze też działa jako ręczny GPS. Ciekawe urządzenie ogólnie.Nie gada ale przed np. skrętem ostrzega dźwiękiem (którego przy wysokich obrotach lub dużej szybkości nie słychać) ale tak naprawdę patrzę na niego tylko na postojach (np. światła w mieście). Przestrzegam przed nadmiernym ufaniem takim urządzeniom. Pojechałem kiedyś z Warszawy do Wisły przez Kraków :biggrin: mimo, że doświadczenie i papierowa mapa mówiły inaczej.Szczęśliwie pasażerka była nie tylko wyrozumiala ale też umilała mi trasę jak tylko mogła :D Poza tym manipulowanie przy GPS'sie na moto w ruchu nie dość, że odciąga uwagę od drogi to często angażuje ręce i w szczególnych przypadkach może być bolesne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
podhal Opublikowano 5 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2007 Witam! Obecnie mieszkam i pracuje w Londynie. I musze przyznac, ze Gps w tak duzym miescie to super sprawa. Szczegolnie jesli jezdzisz duzo na roznych trasach. Wiem ze gubienie sie w trasie ma tez pewien urok. Ale smiem twierdzic, ze jesli znajdziesz sie gdzies za granica o 9 wieczor majac za soba juz 900 km i nie mogac znalec hotelu... To mysle ze Gps moze sie przydac:). Ja uzywam telefonu opartego na systemie windows mobile 6 z tomtomem sciagnietym z netu. Mam to tylko na suchawkach. Telefon mam w kieszeni, ekran tylko rozprasza na motorze. Kupilem powiekszana baterie do komurki, wylaczam ekran i tyle. Jechalem tak do polski we wrzesniu i bateria z wylaczonym ekranem starczyla na 8 godzin plus normalna bateria daje tez 3 godziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p A q Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 wedlug mnie dobrym rozwiazaniem jest taki wlasnie telefol z funkcja GPS ale znowu to tez kosztuje... bylem swiadkiem jakie glupoty wygaduje GPS jechalismy po autostradzie we wloszech a on pokazywal ze jestesmy w polach ale to kwestia kupienia lepszej, drozszej mapy. jesli bym jezdzil gdziej dalej i czesto a dobry GPS bylby troche tanszy to bym kupil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 (edytowane) SatNav to wynalazek dla ludzi leniwych intelektualnie. Do motocykli najlepszy jest TomTom Rider stworzony specjalnie dla motocykli (wodoodporny, touch screen mozna dotykac w rekawicach i bedzie ok, podswietlenie ktore nie oslepia w nocy, bluetooth itd) chcociaz Garmin tez podłapał pomysl SatNav do motocykli. Ogólnie to jest dobre dla turystów , w pracy nie sprawdza sie zaden GPS. Tymbardziej niedokładne mapy Polski. W moim przypadku pracy jako kurier moto tez próbowałem tego wynlazku, zakupiłem, rozkminiłem jak to oblsugiwac i po 40 min. uzytkowania stwierdziłem ze to kupa straszna i pozbyłem sie tego. Kiepskie mapy nieprzydatne na kurierce, powolne działanie, fałszywe dane - przebieg, dystans itp. Nigdy nie wybrał ani najkrótszej ani najszybszej trasy która mozna znalezć w zwykłej papierowej mapie, poza tym pokazuje droge prowadzącą np. przez centrum handlowe albo zaleca skręt w bok w połowe mostu na rzece (!!). Mogłoby sie przydac gdy jade poza Londyn bo tam juz zwykła mapa nie przyda się (tylko Londyn) ale i bez mapy znajdę adres gdzieklowiek w UK. Poza tym SatNav wprowadza w bład i powoduje zagrożenie na drodze bo ludzie gapią sie w to zamiast patrzeć na drogę lub zmienia trase w ostatniej chwili - kolega jest keirowca autobusu turysytcznego a ze nei znał trasy w UK bo pierwszy raz jechał to podążał za nawigacją i niewiele brakowało z by rozbił furę pełną ludzi. Przy zjezdzie z motorway`a pokazuje ze ma zjechac to on do zjazdu sie szykuje a jak juz byl an pasie to jednak satnav mowi ze prosto i wtedy szybki manewr powrotu na jezdnie. Ogólnie to 20% na plus a 80% to same wady. Na kurierce jest to bardzo rzadkie zjawisko bo nie szutka przeciez podązać za wskazówkami i dojechac do celu ale trzeba dojechac tam na czas a SatNav tylko utrudnia to zadanie. Poza tym GPS to cos w rodzaju hańby dla kuriera. W zyciu prywatnym zbędny bajer. pozdro. Edytowane 6 Grudnia 2007 przez qurim Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kogut Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 (edytowane) Primo: większość ludzi nie potrafi używać tych urządzeń jak należy Secundo: TYLKO!!! Garmin reszta to półśrodkiPost kolegi Gurim w kwestii potrzeby dla kuriera motocyklowego-zgadzam się.Reszta to stek bzdur. PS: jeździłem po Londynie i po całej Wielkiej Brytanii zawodowo i wiem czym to pachnie, a ten kierowca autobusu -ech szkoda słów na taką głupotę. Edytowane 6 Grudnia 2007 przez kogut Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 7 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2007 Oglądałem fajnego Garmina, cena wysoka, ale mógłbym śmiało sobie na to pozwolić, jednakże stwierdziłem, że tak naprawdę nie mam takiej potrzeby. Jak jadę gdzieś konkretnie to bez problemu trafiam z pomocą mapy, a na wycieczce lubię się czasem zgubić, bo przecież mi się wtedy nie spieszy a i ciekawe rzeczy można zobaczyć przy takim niekontrolowanym zjeździe z obranej marszruty. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korekson13 Opublikowano 7 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2007 (edytowane) Mam TomTom Rider i nie mam powodów do większych narzekań. Wady oczywiście są: jest powolny, szczególnie na rondzie. No i zdarza sie to o czym przedmówcy wspominali - jadę prosto autostradą, a Tomek nagle, cos smuci, że lecę 160 szczerym polem pół kilometra od drogi. Ale przypuszczam, że to jakieś błędy są kiedy za dużo dżipiesów znajduje się w okolicy, poprostu głupieje. Natomiast jeżeli chodzi o pracę kuriera której zawsze chciałem spróbować, a nie znam Londynu na tyle żeby wiedzieć jak dojechać z A do B, to Tomek bardzo mi w tym pomógł (później nawet mówili, że świetnie sobie radziłem). Innym razem go upuściłem- odbił się od krawężnika, potem silnik i wylądował na asfalcie. Jest kilka śladów tego upadku, ale pozatym wszystko bez zarzutu.Szczerze mówiąc nie chce mi się kartkować mapy na postojach, innych może to bawić , ale na długiej trasie wydaje mi sie bardzo praktyczny (pierwszy raz z Londynu do Sosnowca jechałem z mapą i ciągle się gubiłem, ale tylko w Niemczech ).Czyli bardzo przydartne i praktyczne urządzenie. :icon_eek: Edytowane 7 Grudnia 2007 przez korekson13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JERY Opublikowano 7 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2007 Smiem nie zgodzic sie qurim. GPS wlasnie przydaje sie w miescie (moze faktycznie z wyjatkiem kurierki bo w takim przypadku lepiej jest znac miasto jak wlasna kieszen). Wyobraz sobie ze wjezdzasz do miasta w ktorym jestes pierwszy raz. Do wybranego celu masz 30 zakretow. I chcesz mi powiedziec ze je zapamietasz? Po dziesiatym zakrecie dojezdzasz do skrzyzowania i sie zastawiasz czy miales skrecic w lewo czy w prawo? Mialem skrecic na trzecim czy na czwartym skrzyzowaniu? Wtedy dopiero sie dekoncetrujesz bo musisz sie gapic w mape. Jasne ze zawsze mozna sie zatrzymac i oblukac, ale gdzie tu wygoda? GPS jest bezpieczniejszy bo wystarczy doslownie rzut okiem zeby sie dowiedziec w ktora strone nastepny zakret i za ile metrow. Jak popelnisz blad GPS automatycznie wyznacza poprawiona trase podczas gdy Ty koncetrujesz sie na jezdzie. Kolejny rzut okiem w wiesz co dalej robic. Jasne ze GPS nie jest idealny. Zdaza sie ze pokazuje totalne idiotyzmy jak cytowane wskazywanie skretu na srodku mostu. Poprostu cos za cos. Na trasie mapa moze byc rownie skuteczna lub skuteczniejsza, ale w miescie to bardzo przydatne urzadzenie ktore uzywane na spolke z mozgiem poprawia komfort i bezpieczenstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audioterrorysta Opublikowano 7 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2007 Ja się potrafię zgubić 2 razy w ciągu jednej wycieczki w tym samym miejscu.I jaki wtedy szczesliwy jestem jak się zgubię, myślę że jestem daleko i jade nieznaną mi drogą. Sama przyjemność z jazdy. Koledzy tylko śmieją sie że GPS potrzebuje, może i tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 7 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2007 (edytowane) Smiem nie zgodzic sie qurim. GPS wlasnie przydaje sie w miescie (moze faktycznie z wyjatkiem kurierki bo w takim przypadku lepiej jest znac miasto jak wlasna kieszen). Wyobraz sobie ze wjezdzasz do miasta w ktorym jestes pierwszy raz. Do wybranego celu masz 30 zakretow. I chcesz mi powiedziec ze je zapamietasz? Po dziesiatym zakrecie dojezdzasz do skrzyzowania i sie zastawiasz czy miales skrecic w lewo czy w prawo? Mialem skrecic na trzecim czy na czwartym skrzyzowaniu? Wtedy dopiero sie dekoncetrujesz bo musisz sie gapic w mape. Jasne ze zawsze mozna sie zatrzymac i oblukac, ale gdzie tu wygoda? GPS jest bezpieczniejszy bo wystarczy doslownie rzut okiem zeby sie dowiedziec w ktora strone nastepny zakret i za ile metrow. Jak popelnisz blad GPS automatycznie wyznacza poprawiona trase podczas gdy Ty koncetrujesz sie na jezdzie. Kolejny rzut okiem w wiesz co dalej robic. Jasne ze GPS nie jest idealny. Zdaza sie ze pokazuje totalne idiotyzmy jak cytowane wskazywanie skretu na srodku mostu. Poprostu cos za cos. Na trasie mapa moze byc rownie skuteczna lub skuteczniejsza, ale w miescie to bardzo przydatne urzadzenie ktore uzywane na spolke z mozgiem poprawia komfort i bezpieczenstwo. Myslisz ze jak ja pracuję? Przyjechałem do Londynu to do okolicznego Tesco szedłem z mapą i zabłądziłem zawsze. Miasto liczy 12 milionów ludzi i ma rozmairy ok. 70x70 km GĘSTYCH i CIASNYCH ulic, znakomita część to jednokierunkowe itd. Miasta nie znałem wcale a pierwszy raz byłem po południowej stronie Tamizy jak pojechałem na spotkanie w sprawie owej pracy. Nie było lekko. Londynski system drogowy nie jest taki lajtowy jak w PL bo Londyn to stare miasto i wiekszośc budynków/domów była zbudowana jeszcze w XIX w. Poza tym w PL nie trzeba nawet mapy zeby połapac sie co i gdzie jeśli są tylko 2 drogi na krzyż - od ruska i do ruska. pozdro. Edytowane 7 Grudnia 2007 przez qurim Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drogowiec Opublikowano 14 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2007 dlaczego nie zastosować zwykłego PDA na jakimś specjalnym uchwycie (nawet własnej konstrukcji). Są dwie przyczyny dlaczego NIE.1/ PDA jest za delikatny nawet do samochodu, a co dopiero na moto!!! Sparwdzone poprzez zajechanie 2 sztuk.2/ Ekran w PDA nie świeci, tylko jest z lekka podświetlony, co w pełnym słońcu oznacza kopletny brak widoczności, czego nie mam w dedykowanym urządzeniu GPS. Sam używam obecnie Gramina ZUMO 550 (taki sam model, jak Staszka_s) a wcześniej Garmina Quest. ZUMO lepsze. W komlecie masz uchwyt zarówno do samochodu, jak i motocykla. Jak ktoś lubi, to jest i mp3-odtwarzacz. Wszystko działa i pomaga w trasie. Nie powoduje zbędnych przestojów. Wolę zatrzymywać się z własnej woli, a nie z musu studiowania mapy. Polecam każdemu, kogo na to stać i włoczy się motocyklem po róznych, nieznanych drogach. Jedna rada: Nie wyłączać myślenia :) Pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
strzykawa Opublikowano 18 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2007 (edytowane) Garmina nie znam, zaś jeśli idzie o tom toma, nigdy nie miał on zbyt dokładnej mapy Polski .Zaś co do map Europy zachodniej są dość szczegółowe. Zdarzało mi się, że urządzenie głupiało w sytuacji, gdy nowo wybudowanej drogi, którą jechałem nie było dogranej do mapy w nawigacji oraz w przypadku świeżo zakończonych remontów dróg nadal na tych odcinkach miałem info o redukcji prędkości do min. Aktualizację map w urządzeniu robię średnio raz na miesiąc. Wydaje mi się, że źródłem wszystkich problemów jest zły przepływ informacji pomiędzy firmami odpowiedzialnymi za budowę i remonty dróg a odpowiedzialnymi za wprowadzanie zmian i aktualizację map. Być może te ostatnie na tym oszczędzają aktualizując tylko jakieś wymagane min. Pomimo tych drobnych niedogodności jestem z GPS zadowolony, jednak w torbie zawsze mam schowany Atlas Drogowy tak na wszelki wypadek. :icon_mrgreen: Edytowane 18 Grudnia 2007 przez strzykawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.