STRZAŁKI W PRAWO I JAZDA NA ŚWIATŁACH

[ANDY]

Mignął mi gdzieś w TV temat powrotu strzałek pozwalających skrecić w prawo na skrzyżowaniu.

Osobiście uważam że likwidacja ich bez względu na motywację (UE) była głupotą wymysloną przez kogoś kto nie ma prawa jazdy ale ma możliwości decyzyjne. Bo komu to przeszkadzało ?

Podobnie według mnie wygląda całoroczne używanie świateł przez kierowców samochodów. Pytanie czy wprowadzenie tego przepisu miało wpływ na ilość wypadków ? Mam przeczucie że nie. A na pewno stracili na tym motocykliści bo przez to są MNIEJ WIDOCZNI. Czy nie warto podyskutować na ten temat ?

Co wy na to ?

[jeszua]

Mignął mi gdzieś w TV temat powrotu strzałek pozwalających skrecić w prawo na skrzyżowaniu.

(...)

Co wy na to ?

 

ad. strzałek: kiedy u nas likwidowano, rzekomo ze względu na przepisy ue, w takim na ten przykład berlinie wprowadzono, stwierdzając ich istotny wpływ na poprawienie płynności ruchu na skrzyżowaniach

ad. świateł: jest już wątek na forum, w którym zacytowane zostały dane z (bodajże) austrii, gdzie stwierdzono nie tylko brak poprawy, ale wręcz pogorszenie bezpieczeństwa ze względu na obowiązek jazdy na światłach ("przegapianie" pojazdów nie oświetlonych lub poprzednio wyróżnionych oświetleniem, m.in. motocykli)

to chyba najlepiej obrazuje poziom tych decyzji... czyli najwyższy czas na ich likwidację :)

jsz

[zajc]

to chyba najlepiej obrazuje poziom tych decyzji... czyli najwyższy czas na ich likwidację :clap:

jsz

Cale szczescie jest to tylko twoja subiektywna, nic nie znaczaca opinia...

[Kirek]

Strzalki - likwidacja to glupota. :clap:

 

Światla - IMO nie ma to drastycznego wplywu na spadek "poziomu zauważalności" motocyklistów. Akurat ten obowiązek jazdy samochodem z wlaczonymi światlami mi się podoba.

[tmi]

[...]("przegapianie" pojazdów nie oświetlonych lub poprzednio wyróżnionych oświetleniem, m.in. motocykli)

[...]

 

Dwa razy już ktoś przegapił puszkę, którą jechałem i zawsze wtedy kiedy nie miałem włączonych świateł. Co ciekawe nigdy wcześniej (gdy nie było obowiązku) to się nie zdarzyło. Wniosek jeden - jeśli nic nie świeci, to znaczy, że tego nie ma.

 

Cale szczescie jest to tylko twoja subiektywna, nic nie znaczaca opinia...

 

Mam taką saą, nie świeci się to znaczy, że nie ma = po co wytężać wzrok, brak światełka = brak czegokolwiek. Już pominę to, że 1 na 4 samochody w polsce ma źle wyregulowane (przepraszam: w ogóle nie ma wyregulowanych świateł). I nie porównuj proszę do skandynawii bo to najgłupsze co można zrobić.

 

Według mnie samo zło i tyle, co innego coś takiego: zakaz jazdy na światłach mijania w dzień ale obowiązek jazdy na światłach do jazdy dziennej o barwie (niech będzie biała) i nakaz jazdy wszystkich motocyklów na światłach mijania (specjalnych dziennych?) o barwie (niebieskiej?, żółtej?). To wtedy ma sens, a nie wszyscy na mijania, światła mijania służą do oświetlania drogi.

 

PS. zajc, mógłbyś uzupełnić swoje dane w profilu odnośnie swojego wieku?

Edytowane 30 Listopada 2007 przez tmi

[Gość brys]

(...) i nakaz jazdy wszystkich motocyklów na światłach mijania (specjalnych dziennych?) o barwie (niebieskiej?, żółtej?).

Żółtej : :icon_razz: Bardzo ciekawie wygląda droga oświetlona takim światłem.

[zajc]

 

PS. zajc, mógłbyś uzupełnić swoje dane w profilu odnośnie swojego wieku?

Jestem juz zajety ,wiec poszukaj sobie chlopaka gdzie indziej :icon_razz: :wink:

A co wam te swiatla przeszkadzaja? Wedlug mnie samochody poruszacjace sie z wlaczonymi swiatlami sa duzo bardziej widoczne. A jak ktos uwaza ze jest niezauwazalny jadac na motocyklu to nie ch sobie dlugie zalacza i po sprawie. Argument, ze jadac bez swiatel jestes niewidoczny jest dla mnie absurdalny-po to powstal przepis nakazujacy jazde w dzien na swiatlach ,zeby sie do niego dostosowac. Skleroza, oszczednosc ,badz inne malo wazne przyczyny jak dla mnie nie maja znaczenia.

[jeszua]

Argument, ze jadac bez swiatel jestes niewidoczny jest dla mnie absurdalny (...)

 

racz zauważyć, że nie wszyscy użytkownicy dróg, pojazdy, osoby, itd jeżdżą, nie wszyscy również mają obowiązek używania świateł. i w tym tkwi problem: kodujesz sobie, że jak coś jest na drodze, to ma być oświetlone, co oznacza że zaczynasz "przegapiać" pieszych, rowerzystów, maszyny rolnicze na poboczu...

dobra, ale ten temat jest gdzie indziej :icon_mrgreen:

jsz

[zajc]

racz zauważyć, że nie wszyscy użytkownicy dróg, pojazdy, osoby, itd jeżdżą, nie wszyscy również mają obowiązek używania świateł. i w tym tkwi problem: kodujesz sobie, że jak coś jest na drodze, to ma być oświetlone, co oznacza że zaczynasz "przegapiać" pieszych, rowerzystów, maszyny rolnicze na poboczu...

dobra, ale ten temat jest gdzie indziej :icon_mrgreen:

jsz

W ten sposob tlumaczac, nalezaloby tez oswietlic wszystkie stale przeszkody na drodze. Mosty, znaki , wysepki itd. Czy Wy widzicie roznice miedzy pojazdai stojacymi,a poruszajacymi sie na drodze? Wyjezdzajac z podporzadkowanej duzo szybciej zauwaze jadacy pojazd z wlaczonymi swiatlami. A to ze 100 metrow dalej stoi pojazd na poboczu i nie ma wlaczonych swiatel to mi kolo dupy lata. Przynajmniej wiem ktory sie porusza a ktory nie.

[RaY]

eeee, gdzie bym nie jechal to pelno strzalek jest :icon_mrgreen: jakas sciema, gdzie i kiedy jaka likwidacja byla ?

Edytowane 30 Listopada 2007 przez RaY

[p A q]

swiatla przy samochodach wedlug mnie dobry pomysl a narzekanie na ten temat to poprostu narzekanie Polaka (nie wazne na co wazne zeby narzekac). likwidacja strzalek do skretu strzalek - glupi pomysl, znacznie zwiekszy sie wtedy ruch w miastach i korki. jesli maialo by byc cos takiego to trzebaby ddorobic jeszcze jeden pas ruchu. ale juz nie mi o tym decydowac :icon_mrgreen:

[jeszua]

likwidacja strzalek do skretu strzalek - glupi pomysl, znacznie zwiekszy sie wtedy ruch w miastach i korki. jesli maialo by byc cos takiego to trzebaby ddorobic jeszcze jeden pas ruchu. ale juz nie mi o tym decydowac :buttrock:

 

związku między natężeniem ruchu a obecnością lub nie strzałek - nie widzę. natomiast że ich brak zwiększa ilość korków i postojów - z tym się zgadzam; wielokrotnie jest tak, że na skrzyżowaniu nie ma osobnego światła do skrętu w prawo, przejazd jest pusty, ale jechać nie wolno. zwykły kawałek blaszki załatwiałby sprawę...

 

eeee, gdzie bym nie jechal to pelno strzalek jest :buttrock: jakas sciema, gdzie i kiedy jaka likwidacja byla ?

 

no właśnie: coś mi się widzi, że kiedy robiłeś prawko już nie było starych, blaszanych strzałek - takich zielonych na białym tle :icon_mrgreen: o nich właśnie mowa, nie o tych dodatkowych świecących, które czasami - ale nie wszędzie - obecnie występują

jsz

[popek]

problem w tym ze przepis odnosnie swiatel i strzalek nie jest odpowiednio egzekwowany... tzn. powiedzcie mi kto z was zatrzymuje sie na zielonej strzalce przec przejsciem lub skrzyzowaniem ? na palcow by mi braklo gdybym mial wyliczyc ile razy jakis glab na zielonej strzalce przelecial by przeze mnie kiedy bylem na przejsciu na zielonym. druga rzecz odnosnie swiatel... mi osobiscie latwiej ocenic odleglosc i predkosc z jaka porusza sie pojazd jesli ma wlaczone swiatla, a fakt ze czesc kierowcow zapomina o obowiazku wlączenia lub ma niedzialajace jedno (z daleka mylne wrazenie ze jedzie motocykl-jest waski i zwrotny to sie zmieszcze a tu klops) oraz maja zle wyregulowane chociaz fakt ze za dnia ktos blenduje mi swiatlami w oczy nie ma jakiegos wiekszego wplywu - co innego w nocy.

 

brak reakcji policji (nie mowie ze calkowity) na niestosowanie sie do zatrzymania pojazdu na zielonej strzalce czy kontroli wlaczonych swiatel powoduje ze jak raz zapomne, drugi i trzeci i nic to zapomne kolejny... jak zaplace mandat to pamietam juz o swiatlach.... niejednokrotnie bylem swiadkiem jak radiolka przejechala (bez sygnalu) na zielonej bez zatrzymania itd.

 

wszyscy zwolennicy jazdy bez swiatel twardo na kazdym kroku przypominaja przypadek austrii... tak jak moja mama z miliona wad palenia papierosow znajdzie jedna zalete ktora sie zawsze wykreca kiedy jej sie mowi ze palenie szkodzi... bo w ilu krajach jest nakaz jazdy na swiatlach, czyzby tylko austria zrobila analize tego przepisu.

 

jestesmy na tyle specyficznym krajem ze nawet ograniczenia predkosci nie robia na nas wiekszego wrazenia bo w koncu w wiekszosci przypadkow idzie sie dogadac..no chyba ze jestesmy w programie uwaga pirat... za granica wala takie mandaty ze tam po porstu jezdzi sie przepisowo, zatrzymuje sie na strzalce, ma sie zawsze wlączone swiatla... jestem jak najbardziej za strzalkami i swiatlami caly rok..tyle tylko ze u nas te przepisy wprowadzaja zamieszanie - jedni sie zatrzymuja na strzalce inni nie (kiedys sie zatrzymalem i zostalbym staranowany przez pajaca z tylu, ktory jeszcze smial trabic na mnie), jedni jezdza na swiatlach inni nie.

 

do problemu moge jeszcze dodac ze i u nas powinno sie wprowadzic przepis obowiazku jazdy na zimowych oponach w zimie...tylko kto tego bedzie pilnowal i egzekwowal

Edytowane 30 Listopada 2007 przez popek

[p A q]

do problemu moge jeszcze dodac ze i u nas powinno sie wprowadzic przepis obowiazku jazdy na zimowych oponach w zimie...tylko kto tego bedzie pilnowal i egzekwowal

popieram!! w jakims kraju eurropejskim (nie pamietam gdzie) jest tak ze jak zrobisz wypadek w zime i nie masz opon zimowych to nie wazne czy jest twoja wina czy nie twoja to i tak jest zawsze twoja do tego jeszcze ponosisz niezle grzywny czy mandaty.

[enduromaster]

popieram!! w jakims kraju eurropejskim (nie pamietam gdzie) jest tak ze jak zrobisz wypadek w zime i nie masz opon zimowych to nie wazne czy jest twoja wina czy nie twoja to i tak jest zawsze twoja do tego jeszcze ponosisz niezle grzywny czy mandaty.

 

 

to u naszych zachodnich sąsiadów