ABS w motocyklu

[tmi]

Moim zdaniem ABS ma uzasadnienie w motocyklach turystycznych i co najwyżej w sportowo-turystycznych.

W motocyklu sportowym nie chcę mieć żadnej elektroniki ingerującej w moje zachowanie, w prowadzenie, w czucie bądź nieczucie zachowania styku przedniej opony z nawierzchnią.

[...]

Ciekawe ile procent motocykli sportowych jest użytkowanych sportowo?, stawiam, że 90% nie jest, 9% było raz na torze, 1% jest przerobiona i faktycznie lata po torze.

 

[radekss771]

Czy ABS jest potrzebny?

Według mnie należy zadać sobie 2 pytania

1. Dlaczego ABS jest montowany seryjnie już w niemal wszystkich samochodach?

2. Czy jadąc 100km/h , wpadając na niespodziewany żwirek+ zakręt , musisz ostro hamować , wolał byś go mieć ABS czy nie ?

 

[qurim]

zależy jakie zawieszenie. są takie, którym nurkowanie nie grozi :icon_twisted:

telelever, duolever. uwielbiam tych inżynierów :icon_mrgreen:

 

 

Lub zwykły widelec np.w HD Electra Glide z lat 80-tych. :biggrin:

 

 

Moje doświadczenie z ABS jest neutralne a nawet trochę negatywne. Jeździłem z TYM na kurierce ale niewiele mi to pomagało a często przeszkadzało nawet. Najgorzej było w podbramkowych sytuacjach na drodze gdy skupiałem się na przeżyciu i kontrolowałem sprzęt a tu nagle niespodzianka czyli hamulce zaczynają żyć swoim życiem. No i to szarpnięcie tylnego kola jakby ciężarówka wjechała mi w kufer było przerażające. Na dystansie ok.25kkm na kurierce ABS tylko raz mi pomógł aczkolwiek bez niego też bym sobie chyba poradził czyli gdy wjechałem na mokrą pokrywę studzienki podczas jednoczesnego hamowania i skrętu w ciasną uliczkę. :banghead:

 

Czy ABS jest potrzebny?

Według mnie należy zadać sobie 2 pytania

1. Dlaczego ABS jest montowany seryjnie już w niemal wszystkich samochodach?

2. Czy jadąc 100km/h , wpadając na niespodziewany żwirek+ zakręt , musisz ostro hamować , wolał byś go mieć ABS czy nie ?

 

1. Samochód to coś innego niż motocykl i nie ma co porównywać. :banghead:

 

2. Na drogach gdzie dozwolona jest jazda z prędkością 100km/h lub więcej, raczej nie ma ciasnych zakrętów a i drogi nie są aż tak brudne. :biggrin:

 

[lobo]

IMO abs przyda sie na mokrej/sliskiej/brudnej nawierzchni... przyda sie kierowcy bez duzego doswiadczenia,

 

droga hamowania na takiej powierzchni niedoswiadczonego kierowcy uzywajacego abs-u, bedzie bardzo zblizona/taka sama jak doswiadczonego, ale nie uzywajacego abs-u,

 

na suchej nawierzchni jest zbedny,

 

padlo tutaj tez kilka hipotez, na temat wydluzania drogi hamowania przez abs, system ten nigdy nie mial za zadanie skrocic drogi hamowania (ani rzecz jasna wydluzyc), jego jedyne zadanie, to nie dopuscic do zablokowania kol podczas tego manewru, to wszystko...

 

doswiadczeni motocyklisci (np zawodnicy) potrafia hamowac na mokrym nawet w zlozeniu i sie nie wywracaja, zaden z nich nie ma abs-u,

Edytowane 2 Grudnia 2008 przez lobo

[jurjuszi]

Bezpieczeństwo bezpieczeństwem, ale przyznajcie szczerze i z ręką na sercu - naprawdę myślicie o bezpieczeństwie wsiadając na swoje maszyny? Ja nie :)

ABS to dobry wynalazek, ale tak, jak każde ustrojstwo tego typu powoduje to, że od kierowcy się mniej wymaga. Że kierowca mniej wymaga od siebie. Nie mówię o starych wygach, którzy jeżdżą latami, ani o osobach, które przesiadły się z paździerzy na nowe auta. Ja bardzo się cieszę, że umiem jeździć i bez i z. Współczuję osobom, które nigdy nie będa miały okazji spróbować jazdy bez ABSu (bo taich jest już multum wśród puszkarzy, a niedługo i wśród motoziarzy). To moim zdaniem jest upośledzenie.

BTW wczoraj miałem nieprzyjemość ostrego i niespodziewanego hamownia na porannej wilgotnej nawierzchni. Nic mi się nie zablokowało. Trzeba czasem poświęcić chwilę i powyczuwać maszynę. To nie boli a może pomóc.

 

pozdr

[lobo]

ja nie mialem okazji sprobowac i wcale nie czuje sie uposledzony ani, ze jest mi potrzebne wspolczucie :wink:

 

ABS w motocyklu nie ma innego zastosowania, jak nie dopuscic do wywrotki na sliskim, poprzez niedopuszczenie do zablokowania kola/kol...

 

w samochodzie oczywiscie ma tez inna zalete,

[jurjuszi]

ja nie mialem okazji sprobowac i wcale nie czuje sie uposledzony ani, ze jest mi potrzebne wspolczucie :wink:

 

Jak to? Nie jeździłeś nigdy bez ABSu???

 

 

 

pozdr

 

 

[Gość DEALER]

Ciekawe ile procent motocykli sportowych jest użytkowanych sportowo?, stawiam, że 90% nie jest, 9% było raz na torze, 1% jest przerobiona i faktycznie lata po torze.

 

A jakie to ma znaczenie?

 

Nie jeżdżę sportowym motocyklem po to,żeby KTOŚ za mnie wszystko robił, a więc czuwał, czy wystarczająco nacisnąłem hamulec, czy przesadziłem....czy dodałem za dużo gazu czy nie (jak zaczną montować ASR), bądź czy wpadam w poślizg (ESP) ;).......motocykl sportowy ma dawać pierwotne, nieskażone odczucia, co się z nim dzieje, jak sie zachowuje i koniec. Bezpiecznie ma być w samochodzie, w domu, w drodze do szkoły,do pracy ale na motocyklu sportowym zachowanie motocykla ma zależeć ode mnie/mojego błędu) tak, jak 10, 20, 30,40lat temu!!!!

 

ABS- typowa asekuracja, jeśli popełnię błąd, ktoś za mnie go naprawi. Jestem zatem bezpieczny. Takie myślenie kastruje w Was umiejętności, wyrabia niezdarność........pozostaje kwestia bezpieczeństwa: czy motocykl z założenia jest bezpieczny? czy ma być bezpieczny? czy kupując go braliście pod uwagę bezpieczeństwo?

 

BTW jesli ktoś z Was oczekuje i chce,żeby sporty były bezpieczne (z założenia głowa wpływa na bezpieczeństwo a nie systemy) polecam przesiadkę do samochodu(najlepiej Volvo kombi), bo okłamuje się,że czuje sporta. :icon_twisted:

 

(cały czas poruszam sie w obrębie sportów, i tak, jak napisałem w poprzednim poście dla moto ciężkich, turystyków, chopperów, turystycznych enduro itp a więc moto w dalekie trasy, gdzie koncentracja na maksa przez kilka-kilkanaście godzin jest mało realna ABS jest jak najbardziej na miejscu!!!!!!)

Edytowane 2 Grudnia 2008 przez DEALER

[baba_zanetti]

Obiema rękami podpisuję sie pod wypowiedzią DEALERA, jeśli sportowy motocykl ma dawać fun to ABS, a tym bardziej inne ustrojstwa są zbędne. Poza tym jak ktoś popracuje nad wyczuciem motocykla to dla niego ABS będzie po prostu nieprzydatny. Japończycy zamiast zakladać ABS w sportowych motocyklach powinni zakładać "stalowe" przewody i dobre amortyzatory skrętu.

[lobo]

obranie tylko jednego punktu widzenia i podawanie argumentow na jego potwierdzenie jest... jakby to powiedziec... malo powazne :icon_razz:

 

zawodnicy (np w moto gp) maja przciez kontrolę trakcji... i podejrzewam fanu z jazdy im to nie zabiera :wink:

[baba_zanetti]

no coż to jest trochę inna bajka- nastawianie się na wynik. Przez długi czas jeździli bez tego wszystkiego i mam nadzieję że znów tak będzie:)

[jurjuszi]

no coż to jest trochę inna bajka- nastawianie się na wynik.

 

No a czymże innym jest nowoczesny sport jak nie nastawianiem się na wynik...?

 

 

 

pozdr

 

 

[baba_zanetti]

fabryką pieniędzy

 

zacznę się ścigać w GP to może zmienię zdanie (podobno tylko krowa upiera sie stale przy swoim) na razie nie chcę ABS u supersporcie 600 czy 1000.

Edytowane 2 Grudnia 2008 przez baba_zanetti

[jurjuszi]

fabryką pieniędzy

 

Tak jest. Jeszcze dożyjemy czasów, że doping w sporcie będzie dozwolony, bo pozwli to na zwiększenie widowiskowości i ustalanie nowych spektakularnych rekordów.

 

 

 

pozdr

Edytowane 2 Grudnia 2008 przez jurjuszi

[baba_zanetti]

O! Czyms w rodzaju dopingu w lekkoatletyce itp. jest dla mnie kontrola trakcji (czy jak to zwał) w sportach motorowych.

PZDR