Skocz do zawartości

Kto dziś jeździł w 2oo?


M4NIEK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ja się dzisiaj spotkałem z takim, co jeździł...

Piękny sprzęt, chyba kanarkowy żółty chopper, (custom chyba - na tych się nie znam nic).

 

Wieczorem, koło 17, w Katowicach, mokro, ślisko, koło 4 stopni... i położył za mną moto i wjechał mi w tyłek auta :biggrin:

 

Widziałem go najpierw w lewym lusterku, jechał pasem po mojej lewej, za mną kawał pusto było.

Było trochę mojej winy, bo miałem trochę niezdecydowana pasażerkę, zdecydowała, że tutaj musimy jednak skręcić, i przyhamowałem. Nawiasem wolno jechałem, dojeżdżałem do czerwonego i chciałem się wbić na lewy pas. Jebut słyszę... Myślałem, że to skuterowiec, a to taka ładna, ciężka maszyna...

Nie wiem, czy ze strachu od razu położył sprzęta bo w pełni zdawał sobie sprawę, że jest w cholerę ślisko, tylko czemu nie spróbował na sąsiedni pas wyjechać, był pusty (4 pasy w jednym kierunku), a jeśli nawet, to czemu nie wcisnąć się między...

No stało się.

Wstrętna sytuacja... Facet powiedział, że tydzień temu kupił maszynę, dzisiaj nie mógł już wytrzymać i wyjechał... Ale kur**, na taka pogodę ? Jak mżawka cały dzień waliła ? Samochodem ślisko jak cholera, na moto samobójstwo.

 

Ech, też jeżdżę na motocyklach, i choć w sumie nie powinienem - mojej winy z 10%, to mam wyrzuty :? Taki ładny sprzęcior... Szkody niewielkie u niego - błotnik, kierownica lekko, lagi ok, rura wydech lekko wgnieciona, oprócz tego małe przytarcia gdzies na lusterkach czy manetkach... Dobrze, że on bez szwanku.

 

Pogadam z nim, jak jeszcze ocenię moje uszkodzenia w samochodzie, wydawał się w porządku facet.

Niestety, oprócz mojego zderzaka (i tak był do robienia, więc luz) wgniótł mi trochę tylny lewy błotnik. Nic strasznego, ale lakier naruszony, nie wiem jak bardzo, rano ocenię.

 

Może nawet ja zafunduje mu malowanie w jego sprzęcie błotnika (wypsło mi się z żalu, ech to moje sumienie). Ssam niedawno wcofałem sobie w znak i i tak miałem tył do robienia, choć nie lewy błotnik... :D

I chyba moja propozycja pomocy mu trochę pochopna była, ale się już powiedziało, się słowa dotrzymuje...

 

No i ch**owo się dzień skończył... :D

 

Apel : ludzie, dajcie sobie na wstrzymanie w takie warunki... no przecież to jest styczeń !

Ku przestrodze zbyt niecierpliwym... Do marca już niedaleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja sie pochwale :buttrock:

Dzisiaj w ten piękny deszczowy niedzielny poranek umówilismu sie ze Smoq i Krzychem i w trójke nakręcilismy około 160 km :buttrock: :crossy:

Zrobilismy trase Katowice-Gliwice-Rybnik-Orzesze-Wyry-Katowice :crossy: :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się dzisiaj spotkałem z takim, co jeździł...

Piękny sprzęt, chyba kanarkowy żółty chopper, (custom chyba - na tych się nie znam nic).

 

Wieczorem, koło 17, w Katowicach, mokro, ślisko, koło 4 stopni... i położył za mną moto i wjechał mi w tyłek auta :biggrin:

 

Widziałem go najpierw w lewym lusterku, jechał pasem po mojej lewej, za mną kawał pusto było.

Było trochę mojej winy, bo miałem trochę niezdecydowana pasażerkę, zdecydowała, że tutaj musimy jednak skręcić, i przyhamowałem. Nawiasem wolno jechałem, dojeżdżałem do czerwonego i chciałem się wbić na lewy pas. Jebut słyszę... Myślałem, że to skuterowiec, a to taka ładna, ciężka maszyna...

Nie wiem, czy ze strachu od razu położył sprzęta bo w pełni zdawał sobie sprawę, że jest w cholerę ślisko, tylko czemu nie spróbował na sąsiedni pas wyjechać, był pusty (4 pasy w jednym kierunku), a jeśli nawet, to czemu nie wcisnąć się między...

No stało się.

Wstrętna sytuacja... Facet powiedział, że tydzień temu kupił maszynę, dzisiaj nie mógł już wytrzymać i wyjechał... Ale kur**, na taka pogodę ? Jak mżawka cały dzień waliła ? Samochodem ślisko jak cholera, na moto samobójstwo.

 

Ech, też jeżdżę na motocyklach, i choć w sumie nie powinienem - mojej winy z 10%, to mam wyrzuty :? Taki ładny sprzęcior... Szkody niewielkie u niego - błotnik, kierownica lekko, lagi ok, rura wydech lekko wgnieciona, oprócz tego małe przytarcia gdzies na lusterkach czy manetkach... Dobrze, że on bez szwanku.

 

Pogadam z nim, jak jeszcze ocenię moje uszkodzenia w samochodzie, wydawał się w porządku facet.

Niestety, oprócz mojego zderzaka (i tak był do robienia, więc luz) wgniótł mi trochę tylny lewy błotnik. Nic strasznego, ale lakier naruszony, nie wiem jak bardzo, rano ocenię.

 

Może nawet ja zafunduje mu malowanie w jego sprzęcie błotnika (wypsło mi się z żalu, ech to moje sumienie). Ssam niedawno wcofałem sobie w znak i i tak miałem tył do robienia, choć nie lewy błotnik... :(

I chyba moja propozycja pomocy mu trochę pochopna była, ale się już powiedziało, się słowa dotrzymuje...

 

No i ch**owo się dzień skończył... :(

 

Apel : ludzie, dajcie sobie na wstrzymanie w takie warunki... no przecież to jest styczeń !

Ku przestrodze zbyt niecierpliwym... Do marca już niedaleko.

eeee.... sorry... wpakowałeś się kolesiowi pod koła i zwalasz na pogodę? :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, sam wiem jak to jest wqurw...ce jak ktoś przyhamuje, dlatego trochę winy brałem na siebie.

Ale od tego jest taki przepis - należy zachować bezpieczny odstęp w zależności od panujących warunków. 5oC i mokro to nie są w ogóle warunki na moto, a co dopiero na siedzenie na zderzaku...

Najśmieszniejsze, że kilka sekund wcześniej on jechał za mną innym pasem, po mojej lewej, za mną pusto było, kierunku nie miał włączonego...

Wpakował mi się w lewy tył. Abstrahując od zdrapnego lakieru na zderzaku, mam uszkodzenia gorsze od niego :) Pogięty i do lakierowania błotnik + zderzak wgnieciony i pęknięty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja dzisiaj nawinąłem 30 km. Odwiedziłem uczelnię jeszcze sie po mieście potłukłem, ale to nie to, musi być sucho:/ Mrzawka na naszych drógach tworzy całkiem niebezpieczną mieszankę.

Uważajcie

Edytowane przez mati_mot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...