xor Opublikowano 19 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 ja się dzisiaj spotkałem z takim, co jeździł...Piękny sprzęt, chyba kanarkowy żółty chopper, (custom chyba - na tych się nie znam nic). Wieczorem, koło 17, w Katowicach, mokro, ślisko, koło 4 stopni... i położył za mną moto i wjechał mi w tyłek auta :biggrin: Widziałem go najpierw w lewym lusterku, jechał pasem po mojej lewej, za mną kawał pusto było.Było trochę mojej winy, bo miałem trochę niezdecydowana pasażerkę, zdecydowała, że tutaj musimy jednak skręcić, i przyhamowałem. Nawiasem wolno jechałem, dojeżdżałem do czerwonego i chciałem się wbić na lewy pas. Jebut słyszę... Myślałem, że to skuterowiec, a to taka ładna, ciężka maszyna...Nie wiem, czy ze strachu od razu położył sprzęta bo w pełni zdawał sobie sprawę, że jest w cholerę ślisko, tylko czemu nie spróbował na sąsiedni pas wyjechać, był pusty (4 pasy w jednym kierunku), a jeśli nawet, to czemu nie wcisnąć się między... No stało się.Wstrętna sytuacja... Facet powiedział, że tydzień temu kupił maszynę, dzisiaj nie mógł już wytrzymać i wyjechał... Ale kur**, na taka pogodę ? Jak mżawka cały dzień waliła ? Samochodem ślisko jak cholera, na moto samobójstwo. Ech, też jeżdżę na motocyklach, i choć w sumie nie powinienem - mojej winy z 10%, to mam wyrzuty :? Taki ładny sprzęcior... Szkody niewielkie u niego - błotnik, kierownica lekko, lagi ok, rura wydech lekko wgnieciona, oprócz tego małe przytarcia gdzies na lusterkach czy manetkach... Dobrze, że on bez szwanku. Pogadam z nim, jak jeszcze ocenię moje uszkodzenia w samochodzie, wydawał się w porządku facet.Niestety, oprócz mojego zderzaka (i tak był do robienia, więc luz) wgniótł mi trochę tylny lewy błotnik. Nic strasznego, ale lakier naruszony, nie wiem jak bardzo, rano ocenię. Może nawet ja zafunduje mu malowanie w jego sprzęcie błotnika (wypsło mi się z żalu, ech to moje sumienie). Ssam niedawno wcofałem sobie w znak i i tak miałem tył do robienia, choć nie lewy błotnik... :DI chyba moja propozycja pomocy mu trochę pochopna była, ale się już powiedziało, się słowa dotrzymuje... No i ch**owo się dzień skończył... :D Apel : ludzie, dajcie sobie na wstrzymanie w takie warunki... no przecież to jest styczeń !Ku przestrodze zbyt niecierpliwym... Do marca już niedaleko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati_mot Opublikowano 19 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 U faktycznie lipa:/ A ja jutro po moto jade i mam zamiar na 2 kołach wracac....chyba sie jeszcze zastanowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VARTAS Opublikowano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2008 Ja dziś nawinąłem 40 km, trochę chłodno ale czego nie robi się dla podniesienia adrenaliny:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
duch07 Opublikowano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2008 No to i ja sie pochwale :buttrock: Dzisiaj w ten piękny deszczowy niedzielny poranek umówilismu sie ze Smoq i Krzychem i w trójke nakręcilismy około 160 km :buttrock: :crossy: Zrobilismy trase Katowice-Gliwice-Rybnik-Orzesze-Wyry-Katowice :crossy: :icon_mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymonkoz Opublikowano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2008 I ja troszkę dzisiaj polatałem jakieś 60 km tylko lipa bo wróciłem jakieś 30 min temu cały przemoknięty :icon_mrgreen: ciepła kąpiel jakieś proszki i do wyra. Pierwszy raz latałem przy 4 stopniach :buttrock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Truemaker Opublikowano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2008 Szkoda, ze ten deszcz tak mocno padal, bo 13 stopni w cieniu zachecalo do jazdy we Wrocławiu :banghead: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aśka Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 ja się dzisiaj spotkałem z takim, co jeździł...Piękny sprzęt, chyba kanarkowy żółty chopper, (custom chyba - na tych się nie znam nic). Wieczorem, koło 17, w Katowicach, mokro, ślisko, koło 4 stopni... i położył za mną moto i wjechał mi w tyłek auta :biggrin: Widziałem go najpierw w lewym lusterku, jechał pasem po mojej lewej, za mną kawał pusto było.Było trochę mojej winy, bo miałem trochę niezdecydowana pasażerkę, zdecydowała, że tutaj musimy jednak skręcić, i przyhamowałem. Nawiasem wolno jechałem, dojeżdżałem do czerwonego i chciałem się wbić na lewy pas. Jebut słyszę... Myślałem, że to skuterowiec, a to taka ładna, ciężka maszyna...Nie wiem, czy ze strachu od razu położył sprzęta bo w pełni zdawał sobie sprawę, że jest w cholerę ślisko, tylko czemu nie spróbował na sąsiedni pas wyjechać, był pusty (4 pasy w jednym kierunku), a jeśli nawet, to czemu nie wcisnąć się między... No stało się.Wstrętna sytuacja... Facet powiedział, że tydzień temu kupił maszynę, dzisiaj nie mógł już wytrzymać i wyjechał... Ale kur**, na taka pogodę ? Jak mżawka cały dzień waliła ? Samochodem ślisko jak cholera, na moto samobójstwo. Ech, też jeżdżę na motocyklach, i choć w sumie nie powinienem - mojej winy z 10%, to mam wyrzuty :? Taki ładny sprzęcior... Szkody niewielkie u niego - błotnik, kierownica lekko, lagi ok, rura wydech lekko wgnieciona, oprócz tego małe przytarcia gdzies na lusterkach czy manetkach... Dobrze, że on bez szwanku. Pogadam z nim, jak jeszcze ocenię moje uszkodzenia w samochodzie, wydawał się w porządku facet.Niestety, oprócz mojego zderzaka (i tak był do robienia, więc luz) wgniótł mi trochę tylny lewy błotnik. Nic strasznego, ale lakier naruszony, nie wiem jak bardzo, rano ocenię. Może nawet ja zafunduje mu malowanie w jego sprzęcie błotnika (wypsło mi się z żalu, ech to moje sumienie). Ssam niedawno wcofałem sobie w znak i i tak miałem tył do robienia, choć nie lewy błotnik... :(I chyba moja propozycja pomocy mu trochę pochopna była, ale się już powiedziało, się słowa dotrzymuje... No i ch**owo się dzień skończył... :( Apel : ludzie, dajcie sobie na wstrzymanie w takie warunki... no przecież to jest styczeń !Ku przestrodze zbyt niecierpliwym... Do marca już niedaleko.eeee.... sorry... wpakowałeś się kolesiowi pod koła i zwalasz na pogodę? :icon_mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
G3d Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 Gdzie sie wpakowal ?Motocyklista nie zachowal odstepu.Niemilo tak hamowac, ale itak wina moto.No chyba, ze xor wywolal zagrozenie na drodze tym hamowaniem, ale raczej nikt by tego tak nie potraktowal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xor Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 No właśnie, sam wiem jak to jest wqurw...ce jak ktoś przyhamuje, dlatego trochę winy brałem na siebie.Ale od tego jest taki przepis - należy zachować bezpieczny odstęp w zależności od panujących warunków. 5oC i mokro to nie są w ogóle warunki na moto, a co dopiero na siedzenie na zderzaku...Najśmieszniejsze, że kilka sekund wcześniej on jechał za mną innym pasem, po mojej lewej, za mną pusto było, kierunku nie miał włączonego...Wpakował mi się w lewy tył. Abstrahując od zdrapnego lakieru na zderzaku, mam uszkodzenia gorsze od niego :) Pogięty i do lakierowania błotnik + zderzak wgnieciony i pęknięty... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati_mot Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 (edytowane) I ja dzisiaj nawinąłem 30 km. Odwiedziłem uczelnię jeszcze sie po mieście potłukłem, ale to nie to, musi być sucho:/ Mrzawka na naszych drógach tworzy całkiem niebezpieczną mieszankę.Uważajcie Edytowane 21 Stycznia 2008 przez mati_mot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 A u nas super pogoda. Słoncze wprawdzie gdzies tam zza chmur wystaje, ale drogi suche.I nareszcie na gostyń sżło wyskoczyc na pare zakrętów. Jezdziło sie super....50km nawinięte i 5l benzyny poszło sie..... no. :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 Czolem! 50km ;).Pogoda rewelacyjna ;). Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
G3d Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 Zazdroszcze ;)U nas ciagle pada... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arcer Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 Mokro, zimno, ale wczoraj tradycyjne 50 km pękło :icon_question: . Tak więc sezon uważam za rozpoczęty.P.S. Przez te kilka miesięcy chamstwo na drogasz się strasznie rozpanoszyło :icon_question: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wachu666 Opublikowano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2008 Ja jezdzilem w tym mega deszczu i zaliczylem pierwszego w zyciu szlifa na mokrym! http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=89771 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi