Co kupić, wybrać ?!

[4jku]

Co jak co, ale nigdy bym nie jeździł 200 czy 300 mth bez zaglądania do środka w takim sprzęcie.

 

Dla mnie też nie do pomyślenia ale ludzie tyle latają i nic się dzieje.

 

Nie ma co się dziwić i tu nie chodzi o "nie zaglądanie" ale jak ktoś robi kapitalny remont po 60h "bo tak" a lata pyrkając po lesie to mamy do czynienia z nadmiarem kasy. Żeby było jasne mówię tylko i wyłącznie o jeździe enduro!

 

Polecam zdrowy rozsądek...

 

[fincher]

Myślałem też o lc4 640, ale tego w takiej kasie też nie widze teraz

 

Poczytałem trochę o tej XR 650, i wychodzi na to że to było by coś dla mnie, o ile nauczył bym się ją odpalać :)

Edytowane 11 Listopada 2015 przez fincher

[michoa]

640 przy xr 650r to lipa , muł i kloc , jak porównujemy do 650R to sxc 625

 

no xr są cholernie drogie niestety chyba ludzie wiedzą co dobre

[fincher]

Kilka postów wyżej wrzuciłem dwa XR na małych kołach, jeśli znajdzie sie ktoś z okolic kto by zbadał głównie tą w żorach

http://olx.pl/oferta/honda-xr-650-r-supermoto-CID5-IDclZM1.html

to by było fajnie, bo głupio tak zrobić kilka km i jeszcze uszczuplić swój budżet.

[mort3n]

Nie ma co się dziwić i tu nie chodzi o "nie zaglądanie" ale jak ktoś robi kapitalny remont po 60h "bo tak" a lata pyrkając po lesie to mamy do czynienia z nadmiarem kasy. Żeby było jasne mówię tylko i wyłącznie o jeździe enduro!

 

Nie z nadmiarem kasy, a odpowiednim podejściem i dbaniem o motocykl. Wolę wydać więcej kasy i mieć spokój niż na żyda jechać do końca i przed samym domem ma mi wyjść korba bokiem. Czy pyrkasz czy nie to silnik się zużywa i tyle.

[fincher]

 

Nie z nadmiarem kasy, a odpowiednim podejściem i dbaniem o motocykl. Wolę wydać więcej kasy i mieć spokój niż na żyda jechać do końca i przed samym domem ma mi wyjść korba bokiem. Czy pyrkasz czy nie to silnik się zużywa i tyle.

 

Ale inne zużycie jest jeżeli katujemy moto w błocie po wydech, a inne jadąc spokojnie po asfalcie. A MTH pozostają te same.

[michoa]

 

Ale inne zużycie jest jeżeli katujemy moto w błocie po wydech, a inne jadąc spokojnie po asfalcie. A MTH pozostają te same.

 

dokładnie tak jest

 

w xr650R patrz żeby kupić wersje open bo w USA były dławione do 40KM -jedzie wtedy jak stara 600 , nie jest słaba ale nie wyrywa flaków z dupy.....

 

w grzebanej ciężko się dopatrzeć która jest dławiona która nie , można próbować po instalacji elektrycznej , wersja USA nie miała nawet włącznika świateł ......

[4jku]

 

Nie z nadmiarem kasy, a odpowiednim podejściem i dbaniem o motocykl. Wolę wydać więcej kasy i mieć spokój niż na żyda jechać do końca i przed samym domem ma mi wyjść korba bokiem. Czy pyrkasz czy nie to silnik się zużywa i tyle.

 

Ale co innego pycenie do odcinki jak Błażusiak, a co innego rekraacyjne latanie po lesie 60-70km/h. Polecam linka którego wysłałem.

[mort3n]

 

Ale inne zużycie jest jeżeli katujemy moto w błocie po wydech, a inne jadąc spokojnie po asfalcie. A MTH pozostają te same.

 

Wiem, mowa była o czymś innym. Mianowicie że w kwestii silnika nie sprawdza się powiedzenie że "nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm";) I co by nie było robione w silniku i jakie pieniądze by na to szły to zawsze jest to lepsza opcja niż jazda do samego końca. Znam pewną osobę której przy wymianie 2 zaworów za 160zł (80szt.) było szkoda wymienić kolejnych dwóch.. A potem co? Buch i wydechowy się urwał bo szkoda kasy.. A potem płacz że te crossy to takie chu*owe, tyle kasy potrzeba na to i w ogóle nie wiadomo co jeszcze.

 

 

Ale co innego pycenie do odcinki jak Błażusiak, a co innego rekraacyjne latanie po lesie 60-70km/h. Polecam linka którego wysłałem.

Ja rozumiem o co Ci chodzi, ale sam osobiście wolę wydawać więcej kasy i wcześniej niż potem płakać że koledzy jeżdżą, a ja siedzę w domu.

[4jku]

Myślałem też o lc4 640, ale tego w takiej kasie też nie widze teraz

 

 

Ja za swojego dałem w sumie jakieś 6500 (kupiłem okaz do remontu), remont okazał się (tak jak podejrzewał znajomy który mi go znalazł) dużo tańszy niż właściciel się spodziewał. On go serwisował u Kurowskiego, więc do wygórowanych cen był przyzwyczajony :D . Tak czy siak, zmierzam do tego że zima przed nami, i kupa czasu do poszukiwań okazji :)

 

640 przy xr 650r to lipa , muł i kloc , jak porównujemy do 650R to sxc 625

 

no xr są cholernie drogie niestety chyba ludzie wiedzą co dobre

 

No jak ktoś chce śmigać na maksa to trzeba "odblokować"... Głowica, gaźnik, wydech... Całe szczęście po poprzednim właścicielu został mi tylko wydech do zrobienia ^^

 

 

Wiem, mowa była o czymś innym. Mianowicie że w kwestii silnika nie sprawdza się powiedzenie że "nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm";) I co by nie było robione w silniku i jakie pieniądze by na to szły to zawsze jest to lepsza opcja niż jazda do samego końca. Znam pewną osobę której przy wymianie 2 zaworów za 160zł (80szt.) było szkoda wymienić kolejnych dwóch.. A potem co? Buch i wydechowy się urwał bo szkoda kasy.. A potem płacz że te crossy to takie chu*owe, tyle kasy potrzeba na to i w ogóle nie wiadomo co jeszcze.

 

Ja rozumiem o co Ci chodzi, ale sam osobiście wolę wydawać więcej kasy i wcześniej niż potem płakać że koledzy jeżdżą, a ja siedzę w domu.

 

Wiesz, to tak jak robienie rozrządu. Producent zaleca 120k, więc polacy robią po 80k, a Ci najlepsi po 60k. Jest sens? Ja uważam że nie. Idąc tą drogą będziemy rozrząd robili przy okazji wymiany oleju. Tak samo z serwisem moto.

Edytowane 11 Listopada 2015 przez 4jku

[fincher]

JA chce moto które będę mógł określić mianem "użytkowe sm", szkoda że budżet to 9k, ale może coś sie uda z nim zrobić.

 

W przypadku tych XR ciekawi mnie czemu wersje sm są wystawione po 10k, kiedy to brudasy idą po 12+?

[4jku]

Ja np nie wiem w czym tkwi fenomen KTMów... Widać marketing robi swoje? Osobiście nie wiem co by mnie mogło skłonić do zakupu używanego dotyranego 10+ letniego exc za 15k,

[mort3n]

Wiesz, to tak jak robienie rozrządu. Producent zaleca 120k, więc polacy robią po 80k, a Ci najlepsi po 60k. Jest sens? Ja uważam że nie. Idąc tą drogą będziemy rozrząd robili przy okazji wymiany oleju. Tak samo z serwisem moto.

Tylko że producent bierze pod uwagę tylko i wyłącznie swoje oryginalne części. Ale pomijając ten fakt to jeżeli kogoś stać na wymianę rozrządu co wymianę oleju to kto bogatemu zabroni? Wracając do motocykli to jeżeli wymiana czegoś jest po 60mth to się to wymienia, a nie ocenia.. E jeszcze polata. Bo potem przez takich asów którzy nie mają siana na utrzymanie wyczynowego motocykla masa osób się nacina i kupują gówno w ładnym papierku.

 

Poza tym.. Lepiej wcześniej niż później.

Edytowane 11 Listopada 2015 przez mort3n

[4jku]

Co ile mth robisz tłoka w Yamaszce? :)

[mort3n]

Tłok, korbowód i łańcuszek rozrządu przelatał jakieś 50mth, nie wiem bo nie miał licznika gdy go kupiłem. Teraz po tych +- 50mth wymieniam tłok, korbowód, rozrząd łącznie z zaworami i sprężynami. Wszystkie łożyska w silniku i oringi. Nie wspomnę o innej masie gratów które w to wsadzam.