Lucass Opublikowano 15 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2006 trzymanie jednego palca na sprzegle jest duzo wygodnijsze Zeleży jak komu sprzęgło chodzi, ale wątpie żeby takie coś przeszło w np. w endurach 600 bez hydraulicznej pompki tam jest za duże i twarde sprzęgło żeby je jednym paluchem włączać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Benek14 Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Siema! Wiem, że jak się pokonuje podjazd to powinno się obciążyć tył moto, czyli przesunąć się dalej od baku. Boję się tak robić bo koło może złapać przyczepność i się nakryję, dlaczego naprzykład nie powinno się przechylić do przodu? :crossy: Doradźcie mi jak powinno się pokonywać rowy z podniesieniem przedniego koła i czy to bardzo szkodzi zawieszeniu? Nie wiem czy to odpowiedni temat, ale chciałbym się dowiedzieć co bardziej polecacie: listki (nie takie za 20zł jak do simsona tylko jakieś ufo) czy pełne handbary. Zdania są chyba podzielonem, bo podobno handbary grożą zgnieceniem ręki, a listki nie dają takiej ochrony jak trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Wiem, że jak się pokonuje podjazd to powinno się obciążyć tył moto, czyli przesunąć się dalej od baku. Boję się tak robić bo koło może złapać przyczepność i się nakryję, dlaczego naprzykład nie powinno się przechylić do przodu? Lepiej jest pokonywać bardziej strome, wolne podjazdy siedząc bliżej baku, ale jak wzniesienie jest niewielkie i lecisz dosyć szybko to możesz sie odchylić do tyłu i ułatwić pracę przedniemu zawieszeniu.Doradźcie mi jak powinno się pokonywać rowy z podniesieniem przedniego koła i czy to bardzo szkodzi zawieszeniu?Powinno się jechać w raczej niskim biegiem ale generalnie chodzi o to żeby silnik miał w tym momencie dosyć duży moment obrotowy i tuż przed rowem trzeba odkręcic gaz i lekko się odchylić ale nie trzeba wysoko podnosić koła, wystarczy że minimalnie się podniesie i to wystarczy na bezpieczne przelecenie nad rowem bez opadnięcia przedniego koła w rów. Łożyska dźwigni wachacza na pewno szybciej się wtedy zużywają, ale raczej z amortyzatorem się nic nie dzieje, jeśli mocno nie dobija. Nie wiem czy to odpowiedni temat, ale chciałbym się dowiedzieć co bardziej polecacie: listki (nie takie za 20zł jak do simsona tylko jakieś ufo) czy pełne handbary. Zdania są chyba podzielonem, bo podobno handbary grożą zgnieceniem ręki, a listki nie dają takiej ochrony jak trzeba.Sam sobie odpowiedziałeś i sam musisz wybrać :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
predator Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2006 A ja mam pytanie. Jeśli zarzucam tyłem moto, np. na nawrocie? Bo w lewą strone to nie problem, bo hamulec jest po prawej i moge sie podeprzeć nogą a drugą hamować:crossy:). A w prawo? Nie widze tego :P . Jak ktoś ma jakiś filmik to będe wdzięczny :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eloelo Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2006 trzeba to szybko zrobic.wciskasz hamulec ,nadrzucasz tył, noge do przodu i gaz.jak tak to widze, robilem to nie raz i jakos zyje :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaRy Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Nadrzucenie tyłu możesz tylko zainicjować hamulcem kiedy podpierać się jeszcze nie trzeba a dalej już gazem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
predator Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Nadrzucenie tyłu możesz tylko zainicjować hamulcem kiedy podpierać się jeszcze nie trzeba a dalej już gazem. Hehe,fajnie się gazem manewrowało jak napadało troche śniegu-bo DT jakoś tak nie idze :P .Dzięx - będe próbować jak tylko kupie zestaw napędowy,bo mi się łańcuch urwał :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
podgorszczaki Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2006 (edytowane) Tia, jeżeli chodzi o podjazdy to podstawa to się napędzić, wtedy dajesz na pół gazu i bierzesz podjazd. Jeżeli czujesz, że nie dojedzisz, to siadasz na kanapie max na tyle, redukcja i ciągniesz gazem. Jeżeli to się nie sprawdza masz 2 wyjścia:1. Zrobić coś co ja bardzo lubię jak nie wydalam na podjeżdzie, a więc zredukować do 1, strzelić ze sprzęgła, dodać gaz ma maksa i spowodować, że motocykl zrobi fikołka w powietrzu lądując przodem w kiedunku spadu. Wtedy po prostu podnosisz moto, wsiadasz i zjeżdżasz do kolejnej próby. Naucz mnie tego. Nigdy nie widziałem takiego zjazdu. Edytowane 30 Kwietnia 2006 przez podgorszczaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 1 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2006 ku*wa ludzie kaza Ci zrobi frontflipa jak juz niemozez dojechac :icon_razz: o ja pie**ole :icon_razz: Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomski_01 Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 (edytowane) Tia, jeżeli chodzi o podjazdy to podstawa to się napędzić, wtedy dajesz na pół gazu i bierzesz podjazd.Jeżeli czujesz, że nie dojedzisz, to siadasz na kanapie max na tyle, redukcja i ciągniesz gazem.Jeżeli to się nie sprawdza masz 2 wyjścia:1. Zrobić coś co ja bardzo lubię jak nie wydalam na podjeżdzie, a więc zredukować do 1, strzelić ze sprzęgła, dodać gaz ma maksa i spowodować, że motocykl zrobi fikołka w powietrzu lądując przodem w kiedunku spadu. Wtedy po prostu podnosisz moto, wsiadasz i zjeżdżasz do kolejnej próby. Zazwyczaj olewam takie posty ale tego raczej nie dam rady olac. Po 1 nie wytlumaczyles jak sie podjezdza zrobiles to tylko w czesci powiedziales jak operowac gazem a sam gaz tu ci wiele nie da jak nie umiesz ustawic sie na motocyklu. A 2 to co pier*olisz: strzelić ze sprzęgła, dodać gaz ma maksa i spowodować, że motocykl zrobi fikołka w powietrzu lądując przodem w kiedunku spadu. Wtedy po prostu podnosisz moto, wsiadasz i zjeżdżasz do kolejnej próby. czlowieku nie szkoda ci maszyny?? a pozatym to jakis zupelny idiotyzm. :icon_mrgreen: A teraz sprobuje wytlumaczyc jak sie powinno pokonywac podjaz/gorke. Pierwsza rzecza jest balans cialem, wychylamy sie do przodu bardzie niz na pozycje "atakujaca" czyli glowa troche dalej niz lampa. Ta pozycja zapobiegnie gleby na plecy i sciagniecia nas z motoru przy ewetualnych podskokach. Gaz dobierasz w zaleznosci od stromosci i podloza gorki. Wiadomo ze lepiej miec wiecej gazu niz mniej, tutaj to juz kazdy sam niech decyduje jak dobierac gaz do gorki i mozliwosci swojego moto. A jak juz nam motor nie ma sily ciagnac to lepiej go poprostu polozyc na bok tak bedzie bezpieczniej i latwiej, potem bedzie latwiej odpalic i zjechac z gorki.PozdrawiamTak sie przejelem ze poszukalem wprawdze jest to dla quada ale zasada jest podobna Podjazdy Edytowane 4 Maja 2006 przez Tomski_01 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arma87 Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 (edytowane) Tia, jeżeli chodzi o podjazdy to podstawa to się napędzić, wtedy dajesz na pół gazu i bierzesz podjazd. Jeżeli czujesz, że nie dojedzisz, to siadasz na kanapie max na tyle, redukcja i ciągniesz gazem. Jeżeli to się nie sprawdza masz 2 wyjścia:1. Zrobić coś co ja bardzo lubię jak nie wydalam na podjeżdzie, a więc zredukować do 1, strzelić ze sprzęgła, dodać gaz ma maksa i spowodować, że motocykl zrobi fikołka w powietrzu lądując przodem w kiedunku spadu. Wtedy po prostu podnosisz moto, wsiadasz i zjeżdżasz do kolejnej próby. Fikolka w powietrzu :icon_mrgreen: :buttrock: ciekawe czy bys tak zrobil dr jesli sugerujesz to innym zrobic.A tak wogole to jest chore to co piszesz Edytowane 4 Maja 2006 przez Arma87 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żubr Opublikowano 5 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2006 Tia, jeżeli chodzi o podjazdy to podstawa to się napędzić, wtedy dajesz na pół gazu i bierzesz podjazd. Jeżeli czujesz, że nie dojedzisz, to siadasz na kanapie max na tyle, redukcja i ciągniesz gazem. Jeżeli to się nie sprawdza masz 2 wyjścia:1. Zrobić coś co ja bardzo lubię jak nie wydalam na podjeżdzie, a więc zredukować do 1, strzelić ze sprzęgła, dodać gaz ma maksa i spowodować, że motocykl zrobi fikołka w powietrzu lądując przodem w kiedunku spadu. Wtedy po prostu podnosisz moto, wsiadasz i zjeżdżasz do kolejnej próby.chłopie!!! zastanów sie co piszesz. wypisujac takie brednie ktos jeszcze pomysli ze tak mozna jezdzic :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 9 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2006 Ale przyznam że nie wiem jak wygląda hamowanie kostkami na asfalcie. Często jeździłem szybko po drodze na tor, ale nigdy nie musiałem używać hamulca na tyle żeby przednie zawieszenie chociaż troche się ugieło. Bałem się że mi sie koło przednie poślizgnie i kostka mi się zetrze ale nie martwiłem się glebą :icon_twisted: Tylne koło nie raz zablokowałem na asfalcie ale to przypadkiem bo jak się nawet lekko dotknie to blokuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
>DANIEL< Opublikowano 9 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2006 WitamMam pytanie jakiego hamulca się powinno wiecej uzywać i w jakich przypadkach, tylniego czy przedniego ?W moim przypadku to chyba jeszcze jest hamowanie silnikiem, ale na czym ono polega, jak zachamować tym silnikiem ? co trzeba zrobić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 9 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2006 Mam pytanie jakiego hamulca się powinno wiecej uzywać i w jakich przypadkach, tylniego czy przedniego ?Na torze używa się obu, przód przy dużych prędkościach można spokojnie wciskać mocno, tył z wyczuciem, jak się poślizgnie to nic sie nie stanie, pewnie nawet nie poczujesz. A poza tym tyłek nad błotnikiem, a broda nad poprzeczką kierownicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.