bread Opublikowano 15 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 Ponieważ zbliża się koniec sezonu, postanowiłem wywlec temat, tochę ni z gruchy ni z piertuchy o upierdliwym odpalaniu starszych roczników (początek lat 90tych) GSXF, GSXR, RFSam poznałem to na własnej skórze, jak bylem w posiadaniu RF600.Z tego co zgodnie tutaj na forum stwierdzono, to:-motocykle nie znoszą zimna i dłuższych postojów dłuższe postoje to w wypadku tych motocykli zaczynają się od dwóch tygodni wzwyż.(pomińmy narazie sens odpalania motocykla w zimie, bo i tak w sezonie niejednemu zdarza sięprzez miesiąc na moto nie wsiadać - rodzina, praca itp)I tak w skrócie:Jak nie zaskoczy za pierszym razem to lipa, zaleje się strzela z wydechu,później pozostaje wykręcanie świec - albo wymiana albo ew. opalanie nad kuchenką.W którymś z postów Adam M pisał, że lepiej zaminić NGK, Denso, bo jak twierdziłDenso są bardziej odporne.Teraz przyklad drugi: po sprzedaży RF600, kupiłem FZR 1000 - olej wraz filtrem wymieniłemnatychmiast, lecz świec nie ruszałem, dopiero wymieniłem je po czterech latach uzytkowaniai były to właśnie te "słabsze" NGK, przez te cztery lata w ogóle nie miałem problemów z odpalaniemjeżeli co 2-3 tygodnie FZRka paliła od strzała, a jeżeli dłużej motocykl postał np miesiąc to trzeba jedyniebyło dłużej pokręcić rozrusznikiem i mimo tego nie było historii typu strzały z tłumika, a motocykl odpalał bez problemu. Teraz mam świece najtańsze 15 zł/szt i nie mam żadnych problemów.Dla porównania: Rfę miałem 1,5 roku i przez ten czas dwa razy! wymieniałem świece,raz n NGK na Denso, później na Championy - i problemy z odpalaniem były takie same - nawet w lecie3 tygodnie i gotowe (miałem nowy akumulator, a świece w/w producentów miały wymagane parametry).Zatem z tego wszystkiego wynika że bez znaczenia jest producent świec. Mam pytanie czy te dolegliwości to wina układu zapłonowego w Suzuki?, czy może być także cewki w tych motocyklach podają niższe napięcie powodując nieco słabszą iskrę a w FZR to napięciejest wyższe i iskra silniejsza przy rozruchu?Czy może poprostu przelożenie cewek z Yamahy usunęło by te typowe dolegliwości Suzuki?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 15 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 Twoje przypuszczenie jest mozliwe, biarac pod uwage jakosc elektroniki np ukladu ladowania w motocyklach Suzuki, z ktorym tez czesto sa problemy.Druga mozliwosc to krancowo ubogie ustawienie gaznikow spowodowane normami oczyszczania spalin.Ja majac jeszcze starszy egzemplarz GSXa ( 84r ) nie mam zadnych klopotow z zapalaniem po dluzszym postoju, bo motocykl stale stoi w garazu, a po kazdym takim postoju pamietam zeby przestawic kranik na PRI dbajac o porzadne napelnienie gaznikow paliwem.Wynikalo by z tego ze to kiepska jakosc przewodow WN na stale laczonych z cewkami, niz same cewki jest przyczyna ciezkiego odpalania motocykli stojacych pod chmurka. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 15 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 Niedawno własnie głupiałem nad przypadkiem GSXR który po dłuzszym postoju nie palił płynie, ze był to motocykl kolegi uparłem sie i za punkt honoru postawiłem sobie wyeliminowanie problemu;] Desperacja posuneła mnie do wywalenia oryginalnych cewek;] zastosowałem całkowicie inne cewki(ze mam spory asortyment tego typu[nie sprzedaje]) po załozeniu dobrych przewodów, cewek i markowych fajek motocykl moze sobie stać i rok a i tak jesli jest paliwo w gaxnikach zapali;] Okazuje sie ze najwyraxniej przewody nie wytrzymuja juz wieku i padaja;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JĘDRZEJ Opublikowano 15 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 Mam ten sam motocykl co Adam,i choćby stał nie wiem jak długo zawsze odpala bez problemów,z tym ze przewody mam nowe świece nowe, gażniki po czyszczeniu i regulacji,jak sie regularnie dba o te rzeczy,anie od awarii do awarii to nie powinno być żadnych problemów.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orzyl Opublikowano 15 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 jezdze na gsxf 750 '91. ja nie doszukiwałbym się winy w układzie zapłonowym. moim zdaniem wina leży po stronie gaźników. Suzuki ewidentnie te gaźniki spieprzyło. ssanie jest ciężko dozowalne. iglice się wycierają i pękają. ja generalnie nie mam problemów z odpalanie. PRI full ssanie i bez gazu. jesli zagada ale nie odpali to delikatnie gazu do tego zestawu. i niech tak sobie pochodzi troche. generalnie w motocyklach nie preferuje jazdy na ssaniu. odejmująć ssanie dodaję gazu i tyle. jest to jednak silnik chłodzony powietrzem, i aby osiągnął najlepszą temperaturę do pracy potrzebuje popracować ok 5-10 minut. a nie doszukiwalbym sie w zaplonowym bo zmienilem swiece 20 tysi temu z ngk na ngk takie jakie w serwisowce, nie zmienialem przewodow i nigdy nie mialem problemow z odpalaniem. zadnego strzelania, zalewania itd itp. dodam że gaźniki ustawiam i czyszczę sobie sam, i może dlatego tak właśnie sądzę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bread Opublikowano 15 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 (edytowane) nie zmienialem przewodow i nigdy nie mialem problemow z odpalaniem. zadnego strzelania, zalewania itd itp. dodam że gaźniki ustawiam i czyszczę sobie sam, i może dlatego tak właśnie sądzę...uważam, że nie do końca masz rację:-podejrzewam że przewody były zmieniane przez poprzedniego właściciela więc są jeszcze w dobrym stanienp. miałem od nowości samochód z 1994 r, a przewody WN padły mi po 6 latach, wątpię aby w twoim moto z 91były jeszcze przewody od nowości.druga sprawa to jeżeli mieszanka byłaby ciut za bogata to odpowiednio silna iskra na świecy ją zapali i nie pozwoli na zalanie.Na marginesie : iglice mają prawo się zużywać ipo jakimś czasie przecierają się. Edytowane 15 Września 2007 przez bread Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orzyl Opublikowano 15 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 to co napisales nie zaprzecza temu co ja napisalem. otóż zimny silnik gorzej zasysa mieszankę z gaźnika. do tego dochodzi to że w gaźnikach w mojej suzuce mamy ssanie podciśnieniowe, nie zawsze odrazu to działa. akurat w moim motocyklu przewody są naprawde stare...... znam poprzedniego wlasciciela... proponuję poczytać w którymś świecie motocykli artykuł o gsxefach. wadą tego motocykla jest właśnie odpalaniem, wg artykułu. szczerze mowiac jest to jakis mankament suzuki. kolega mial srada 750 na gaźnikach i na gorącym silniku czasami miał problemy, ze dopiero za 4 kręceniem odpalala. nie zalewala sie ani nic, poprostu nie chciala i tyle. a i tak na marginesie. jesli chodzi o iglice to wydaje mi sie to dziwne. najpierw pękła mi sprężyna dociskająca tłoczek w 3 gaźniku. później iglica w 3 gaźniku. mojemu znajomemu ktory mial rocznik 90 gsxf 750. pękła iglica na 3 gaźniku... coś w tym jest... czy ktos słyszał opinię że suzuki nie powinno być gaszone z guzika na kierownicy ? ostatnio dopadly mnie takie sluchy i szczerze mówiąc dziwi mnie to.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lysy5g1 Opublikowano 16 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2007 a czy to jest jakaś różnica czy prąd idący do układu zapłonowego zostanie odcięty stacyjką czy guziczkiem?to nie jest tak, że stacyjka i ten guciczek są na jednym obiegu połączone szerwgowo? (tzn stacyjka włącza prąd na guziczek, a ten jeśli jest właczony puszcza dalej do zapłonu...) :icon_biggrin: całkiem możliwe że byłem całe swoje marne życie w błędzie ;) poczekajmy na opinię jakiegoś fachowca ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 16 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2007 Gaźniki w suszuki to rzeczywiscie konstrukcja delikatna, jednak jesli sa utrzymane w stanie bdb nie ma z nimi zadnego problemu;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bread Opublikowano 16 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Września 2007 Niedawno własnie głupiałem nad przypadkiem GSXR który po dłuzszym postoju nie palił płynie, ze był to motocykl kolegi uparłem sie i za punkt honoru postawiłem sobie wyeliminowanie problemu;] Desperacja posuneła mnie do wywalenia oryginalnych cewek;] zastosowałem całkowicie inne cewki(ze mam spory asortyment tego typu[nie sprzedaje]) po załozeniu dobrych przewodów, cewek i markowych fajek motocykl moze sobie stać i rok a i tak jesli jest paliwo w gaxnikach zapali;] Okazuje sie ze najwyraxniej przewody nie wytrzymuja juz wieku i padaja;]i SZACUN dla Ciebie wueska, gdybym mógł cofnąć czas na pewno tak bym zrobił, najpierw wymiana przewodów WN wraz z fajkami, ijeżeli nie byłoby idealnie to wymiana również cewek.I KONIEC Z BIADOLENIEM żE TE MODELE TAK MAJą, I PO NIE WIEM ILE RAZY WYKRECANIE SWIEC ITD... Temat można uznać za zamknięty! Dziękuję P.S. Ale niestety RFa była moim pierwszym motocyklem, dostępu do internetu i dobrodziejstwa takiego jak forum nie miałem. Co ciekawe bujałem się z tym problemem po serwisach nawet w tym jednym z największych we Wrocławiu, gdzie zwalano winę na świece i prawdopodobnie na odpalanie moto tylko na chwilę - ŻENADA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.