Skocz do zawartości

ku przestrodze: jakie miny widziałes na sprzedaż


awful
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę się dojebaliście na wyrost. Mina, nie mina, można podciągnąć pod, czy ktoś ma ochotę jeźdźić na motocyklu na którym ktoś stracił życie.

 

Ja osobiście bym nie chciał.

a ile takich maszyn jezdzi.

 

do tych co jezdzili na drugi koniec PL oberzec minę.

Nie mówilisci o zworice za paliwo albo w japę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się dojebaliście na wyrost. Mina, nie mina, można podciągnąć pod, czy ktoś ma ochotę jeźdźić na motocyklu na którym ktoś stracił życie.

 

Ja osobiście bym nie chciał.

To trzeba kupić nowe moto z salonu, wtedy masz gwarancję że nie jest po umarlaku :sad: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze nie czyni z motocykla miny, ale ta dycha miała pękniętą ramę w tym przypadku tak.

 

Nawet gdyby ten motocykl miał tylko porysowany lakier to po śmiertelnym wypadku jest dla mnie powodem do przekazania go do recyklingu.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czemu? Jakieś zabobony?

 

Na allegro jest wiele sprzętów po takich historiach, tyle że nikt o tym nie wie, bo moto naprawione, albo przytargane zza miedzy.

 

Ale jeśli jest pewne, że ktoś na sprzęcie stracił życie, to juz sama świadomość daje dystans do takiego motocykla. To tak jakbyś kupił buty po zmarłym, bo prawie nowe, kupione wczoraj i raz użyte.

 

Jak dla Mnie, to owszem, można wydrzeć silnik i jakiś osprzęt. Ale rama na złom, żeby już nie wyjechał jako "cały" motocykl.

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie motocykla do butów jest bez sensu. Z resztą to i tak wszystko siedzi w głowie. Tak jak napisałeś, mnóstwo ludzi jeździ na sprzętach po śmiertelnych wypadkach tylko nie wiedzą o tym, i wszystko jest ok, a jakby się dowiedzieli to nagle na moto już się nie da jeździć. Zabobony :)

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno zginął mój kolega, na swoim ZX-6R, na moto jest tylko podrapana owiewka, chłopak uderzył szyją w dach Seicento i pękła mu tętnica. Prędkość około 40km/h. Rozumiem że ten motocykl też na śmietnik mamy oddać?

 

Motocykl nie jest Twoją własnością więc po co taka dyskusja ?

 

Ale czemu? Jakieś zabobony?

Jak zwał tak zwał, może być i zabobon i nie mam zamiaru przekonywać Cię , że jest inaczej.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż, przyszedł czas że i ja mam coś do dopisania w tym temacie.

czarne Kawasaki ER6N 2006 z ABSem na polskich tablicach, wystawione w Elizówce k/Lublina w serwiso-komisie "MotocykleLublin"

 

Opis ze strony w/w firmy (na otomoto b. podobny lub identyczny)

 

KAWASAKI ER6n 600 ABS

Cena: 9 900 zł

Rok produkcji: 2006

Przebieg: 21000 km

Pojemność silnika: 600 cm3

Moc: 72 KM

 

Opis

 

MOTOCYKL BARDZO ZADBANY

STAN TECHNICZNY I WIZUALNY BARDZO DOBRY +

NIE WYMAGA ŻADNEGO WKŁADU FINANSOWEGO

DODATKI:

-CRASH PADY

 

Link: http://www.motocyklelublin.pl/pl/oferta/motocykle/szosowy-turystyczny/kawasaki-er6n-600-abs.html

 

na foto wygląda nieźle, z opisu stan bdb, a w rzeczywistości:

- bak podrapany jakby ktoś specjalnie zrobił to gwoździami (wieloma...), poza tym też szału nie ma

- podejrzenie pęknięcia ramy przy rurce na której montowane są crashe, lewa strona, przedni spaw- góra- widać i czuć pęknięcie lakieru w tym miejscu, podejrzewam że rama też pękła (Ten i następny rocznik miały z tym problemy- rama pękała z powodu crashpadów przy nawet lekkiej glebie)

- jeden, albo nawet oba uchwyty pasażera skrzywione, plastiki siedzą nierówno, możliwe że cały stelaż zadupka jest skrzywiony (jakby skręcony wzdłuż osi motocykla)

- podobno 21tys przebiegu, a przednie tarcze wyglądają jak po 50tys jazdy z twardymi klockami lub bez nich- na samych blachach. Straszne ranty, a powierzchnia tarczy jak himalaje... Do tego wyglądają jakby były odkręcane już (ciekawe po co?) bo lakier wokół niektórych śrub odszedł. Od razu do wymiany.

 

Oko mam dobre do oględzin, więc jakby dłużej pooglądać to pewnie znalazłbym więcej "kwiatków", ale po tych powyższych zwątpiłem- nawet nie odpalany, o jeździe nie mówiąc.

 

Krótko- OMIJAĆ!

 

P.S. Proszę o nie komentowanie w stylu "czego się spodziewałeś za taką kase"- wiedziałem że igła to nie będzie, ale kilka km ode mnie więc koszt obejrzenia żaden, a stan faktyczny "nieco" odbiega od tego z opisu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...