Skocz do zawartości

Twoja pierwsza gleba na moto


bakardi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś chciałem szybciej pokonać zakręt i widziałem zę nie wyrobie więc po hamulcach tylne kolo słizg a ja na moto do rowu najbardziej ucierpiała honda bo ęknięte lusterko migacz i coś zaczeło stukać w silniku. Jechałem 40km/h. Chwile poleżałem pod moto zanim dotarło do mnie co się stało . Teraz zaczynam odczuwać skutki tego upadku. Gdyby nie miły starszy Pan na skuterze sam był hondy nie wyciągnął...

Edytowane przez Tayo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś chciałem szybciej pokonać zakręt i widziałem zę nie wyrobie więc po hamulcach tylne kolo słizg a ja na moto do rowu najbardziej ucierpiała honda bo ęknięte lusterko migacz i coś zaczeło stukać w silniku. Jechałem 40km/h

 

To ja miałem coś takiego wczoraj.

Jak głupi sam się wpakowałem w nieciekawą sytuację. Zobaczyłem, że parę osób obserwuje mój dojazd do winkla więc chciałem w miarę efektownie go pokonać.

Prędkość jednak miałem zbyt dużą, składam się i może sekundę jadę ale analizuję w głowie że się nie zmieszczę. No to jeszcze niżej schodzę i dalej lecę po złym kursie. Miałem do wyboru wyprostować, hamować i walić prosto na pobocze ale docisnąłem jeszcze niżej i jakoś poszedłem tuż przy krawędzi.

Zesrałem się trochę, tym bardziej, że jechałem w ciuchach bez sliderów i chwilę wcześniej jechałem drogą na której były plamy oleju. Omijałem je oczywiście jak mogłem ale na całej szerokości były jak miny kurna na polu minowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czołem. Pierwsza gleba na moto w zeszłym sezonie. Poznań, krzyżówka Mieszka I z Winogradami. Pas do skrętu w lewo, dwa pasy do jazdy na wprost i pas do jazdy w prawo. Jadę tym na wprost. Babka w srebrnym SUVie (bo wątpię, żeby za kierą siedział facet w blond warkoczu) z lewoskrętu przecina wszystkie pasy i wali w prawo. Bez migacza i zapewne bez spojrzenia w lusterko. Ja 80 na budzie (ograniczenie do 70ciu) daję po heblach. Wyhamowałem ile się dało i przy około 30stu się położyłem. na lewą stronę. Moto troszkę odrapane, urwany kierunek przedni. Ja w miarę cały...tylko kolańca miałem pochlastane. Babka uciekła (myślę, że nawet nieświadoma). Stwierdziłem, że zadzwonię na psiarnię skoro zwiała. Oczywiście po jakimś czasie dostałem papierek, że z powodu niewykrycia sprawcy postępowanie zostaje umorzone.

Jakieś dwa tygodnie temu kolejna sytuacja...krzyżówka Alei Niepodległości z Solną. Facet w Golfie skręca z Alei w Solną i wymusza pierwszeństwo. Tym razem hamowałem do końca. Skończyło się na lekkim dzwonie w tylne drzwi auta. Ja cały (bez najmniejszych obrażeń), niunia pęknięta owiewka i napęd do wymiany. Lagi proste, suche więc gitara :). Obym tylko się jeszcze wyrobił z naprawą w tym sezonie bo chcę polatać.

Pooozdro i życzę zarówno Wam jak i sobie, żebyśmy nie musieli zamieszczać w tym dziale postów.

Lewa w górę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wczoraj zaliczylem pierwsza glebe w pierwszym moim sezonie motocyklowym. Zaczolem w polowie sezonu i najezdzilem 3000tys.km. Moje mototo to kawa er6n 07r. Dobrze ze zalozylem crash pady 2 dni przed szlifem. No to bylo tak :) Bylem u kumpla, odpalilem moto ktore odpoczywalo z 1,5h wsiadlem, dojezdzam do drogi, wyjezdzam w lewa strone, jestem juz na luku a tu nagle tylne kolo mi ucieklo zz pod dupy,az je widzialem po prawej stronie nie wiedzialem co robic a czulem ze motor sunie na szlifa, mnie wystrzelilo w gore jakos, nie wiem jak to wygldalo ale dzialo to sie tak szybko ze nie zdazylem sie nawet przestraszyc. Walnolem jednego koziolka, spadlem na dupe i tak dalej sie posunolem na lezaka az do zatrzymania. Wstalem powoli i sprawdzilem siebie czy nic mnie nie boli, poczulem ze cos kostka daje lekkie znaki od prawej nogi, ale tylko troche. Ruszylem do motoru, na pierwszy zut oka nie zaobserwowalem zadnych plastikow i wiekszych uszkodzen na moto. Podnioslem i sprowadzilem na pobocze, na szczescie ze nic nie jechalo z naprzeciwka bo motor posunol sie na przeciwny pas. W moto skrzywila sie stopka do zmiany biegow i troche sie dekiel przyrysowal ale nie wiele, cala robote przyjol boczny crash pad i wachaczowy, cudem ze przednie kolo wcale nie wzielo w tym udzialu? Manetka sprzegla sie lekko wykrecila do gory bo sunol tak ze po koncowce metalowej kierownicy ktora tez zrobila dobra robote. Crash pad boczny skrzywiony i przytarty, zas wachaczowy wytarty do polowy do wymiany. Skora troche przytarta tylko, mnie zas napierd.... kostka prawa musialem dzies przy fikole zawalic kostka w cos.Bylem w szpitalu dzisiaj i po rendgenie nie wykazalo zadnych zlaman. I tak sie zakonczyl dla mnie sezon szlifem na koniec, wnioskujac czemu mi sie tak stalo dochodze do wnioskow ze stalo sie tak bo ost wyczuwam ze mam chyba sprzeglo przyjarane to raz, dwa to mala temperatura na dworze 6stopni i nie rozgrzana opona a trzy to chyba moglem tez za duzo odkrecic i sprzeglo przyciagnelo troche i bum.

Edytowane przez dacio7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny highside na pożegnanie sezonu. Nie przejmuj się, ja w tamten sezon zakończyłem w trybie lotniczym i kosztowało mnie to jakieś 1,5 tyś. :)

 

Swoją drogą- pamiętam jak kiedyś jechałem na Romecie- piękny z niego Kadet po Dziadku był. Dróżka polna, śnieg, bo środek zimy- jedno wielkie pole śnieżne, bo od ostatnich opadów nikt nie przecierał szlaku... I tak sobie jadę, i jadę, aż tu nagle stoję na własnych nogach, a kierownica między kolanami. Gdzieś mnie cholera ściągnęło i wpadłem w ślad po traktorze zaraz obok owej dróżki, a że jesień była mokra, to i ślad głęboki, bo ciągnik duży i ciężki był. Kadecik mi zanurkował po sam bak. Ekspresowe chłodzenie, aż syczało... W sumie i tak już miałem świecę zmieniać, bo mi się grzały i musiałem co 1,5 km zmieniać na chłodną. ;) (po prostu woziłem 2 sztuki i zmieniałem co trochę)

Edytowane przez VinAlucard

"Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jechałem na vtx 1800r dwa dni temu w swiezych opadach deszczu i przy dojezdzaniu do krzyzowki z czerwonym swiatłem przy hamowaniu tylko przednim hamulcem położyło mnie na lewą stronę, biodro trochę w kolorach tęczy ale nic poważniejszego się nie stało a moto trochę rys, pytanie może trochę oklepane ale jak mam hamować w takich sytuacjach taką bestią? na kursie uczyli że tylni tylko w awaryjnych sytuacjach lecz teraz to już sam nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już czułeś, że Cię ściągało, to było puścić hamulec, i ch*a kłaść na światła, bo i tak masz szczęscie, że to bydle Ci niczego nie złamało ...

_______________________________

Wszyscy mają prawo do szczęścia, ale nie wszyscy mają szczęście do prawa ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vtx 1800r ....jak mam hamować w takich sytuacjach taką bestią? na kursie uczyli że tylni tylko w awaryjnych sytuacjach lecz teraz to już sam nie wiem

 

Na pierwsze moto ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko ze niczego nie czułem, żadnych oznak, momentalnie się położył

moim zdaniem poćwicz na mniejszym podstawy bo może cie kiedyś braknąć :sad: .

Żona kiedyś w trasie pod Poznaniem w deszczu bardzo dużym V75km/h-wiecej się nie dało tak nap**dalało. Przegapiła zjazd na stację i zacisnęła klamkę, miała szczęście że instynktownie odpuściła hamulec i moto wyprostowało i spokojnie odhamowała. Ale poszła bokiem na lewy pas.

Nic sie nie stało ale kawy juz nie chciała pić .

Edytowane przez łysy31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jechałem na vtx 1800r dwa dni temu w swiezych opadach deszczu i przy dojezdzaniu do krzyzowki z czerwonym swiatłem przy hamowaniu tylko przednim hamulcem położyło mnie na lewą stronę, biodro trochę w kolorach tęczy ale nic poważniejszego się nie stało a moto trochę rys, pytanie może trochę oklepane ale jak mam hamować w takich sytuacjach taką bestią? na kursie uczyli że tylni tylko w awaryjnych sytuacjach lecz teraz to już sam nie wiem

 

Dobre:) To się nadaje do telewizji... Ujeżdżając ciężkiego sprzęta rola tylnego hamulca zbliża się do podstawowego - a na mokrym polecam od tylnego zacząć - można bezboleśnie sprawdzić przyczepność bo nawet lekki uślizg tylnego koła nie zmieni kierunku jazdy. Przy hamowaniu tylko przednim (na mokrym) każda nierówność na jezdni może zmienić kierunek jazdy co w wielu przypadkach może skończyć się glebą.

W ogóle cruisery trzeba traktować wszystkimi tarczami - skuteczność hamowania jest naprawdę dużo większa - rozkład masy to warunkuje.

Gutta cavat lapidem, non vi, sed saepe cadendo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...