trzykawki Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Witka Vigo sms-y: Robert - jedzie na pewno ale wraca do kraju dopiero we czwartek - wczasy rodzinne, będzie bardzo nastawiony na relaks :flesje: :flesje: :crossy: :crossy: Krmazynowy... - odpada, wiem to bezpośrednio od niego. Szkoda, że sam o tym wcześniej nie napisał. Molin 2007 - strona 5 tematu, rezygnuje z powodu braków w dokumentacji - bardzo słusznie, aczkolwiek jestem ostatnią osobą, która może wytykać takowe niedopatrzenia :bigrazz: albowiem sam przez długi czas mego motocyklowego żywota kultywowałem ten haniebny proceder. PS to już jutro :lapad: ;) ;) ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szafir Opublikowano 13 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2007 ja nie wysyłałem SMS-a potwierdzającego (i dobrze, bo bym się musiał teraz wykręcać) i mimo chęci i gotowości, niestety mój łikend kończy się w niedzielę rano :) ...Życzę przede wszystkim pogody - bo resztę zapewniicie sobie sami :) Cytuj http://www.hdceleven.pl/index.php/pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trzykawki Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 (edytowane) Szczęśliwy powrót, mój i Roberta, nastapił wczoraj. Wrazenia: Piątek - masakra, dość powiedzieć, że wyjechalismy z wawy koło 9 a w Piekielnych byliśmy koło 23 w sumie tylko 600 km. Na usprawiedliwienie trzeba powiedzieć, że sam wrocek to 2h przebijania się w korkach.Same Piekielne Doły to rewelka, tak motocyklowo klimatycznego miejsca nie widziałem. CZesi - bardzo wyluzowany naród pod pewnymi względami może nawet troche za bardzo. No ale o tym to może Robert sam opowie jako, ze był bezpośrednim, aczkolwiek mimomowolnym, świadkiem. Sobota - poranek kojota, ale potem juz poszło. Ja i Robert stwierdzilismy, że jednak bardziej od Pragi lubimy winklowanie, więc przepraszając i dziekując reszcie, ruszyliśmy wzdłuż granicy na wschód. Przyłączył się do nas Pastor. Było zajefanie, aczkolwiek 1 cm wstydu pozostał. Niestety podobnie jak Pastor. Z racji typu motocykla Pastorowi szło troche wolniej po winklach i troche mu odjeżdżaliśmy. Szybko, jednak, wyrobiliśmy sobie metodę postępowania: co jakis czas szczególnie w miescach gdzie zanacząco zmienialismy kierunek, czekaliśmy na niego. No i stało się. W pewnym czeskim, "dobrze" oznakowanym miasteczku, gdzie pojechaliśmy zgodnie z tym co pokazywał GPS, nam sie wydawało, że jedziemy główną drogą zgodnie z kierunkiem na Nachod a rzeczywistość była inna, zgodnie z którą pojechał, pewnie, Pastor. Dalej było jak to zwykle bywa, zatrzymujemy się , czekamy, szukamy, orientujemy się, że to my jestesmy w błędzie, odnajdujemy poprawny kierunek, jedziemy dalej. Niestety Pastora nie udało nam sie juz spotkać. Próba skontaktowania sie z nim też sie nie powiodła. Tu mam pytanie, może ktoś zna nr kom do Pastora? Pastor jedzie, aż do Grecji więc szybko na forum sie nie pojawi.Pojechaliśmy jeszcze trochę po Czeskiej ziemi i na nocleg wrócilismy na łono ojczyzny, nad jeziorem Nyskim obozem stając. Niedziela - szybkie wstawanko, pakowanko, śniadanko i w drogę. Jedziemy na GPS, trasa ustawiona na najkrótszą więc czasami trafiamy na przejazdy drogami niskiej kategorii, a nawet mamy przyjemność zażycia małego cross country, kiedy skończyła się droga.. W domku jestem koło 16-stej Podsumowanie: było bardzo fajnie, żle się stało, że zgubiliśmy Pastora (wniosek na przyszłość, co jest oczywiste ale jak widac nie zawsze,: zawsze brać nr komórki od osób z którymi jedziesz w grupie).Wyrazy uznania dla Viga za umiejetne prowadzenie grupy. Pozdrawiam i do zobaczenia Edytowane 17 Września 2007 przez trzykawki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pol_dek Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Wróciłem cały i zdrowy, nawet nie zabłądziłem ;) za bardzo Wrażenia: Jaskinie ;) Praga :clap: :clap: Dzięki wszystkim za wspólne przeżycia i spożycia.Do następnego :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vigaCMHQ Opublikowano 17 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 no to i ja dotarłem do domciu. Niestety - zmuszony niespodziewanymi problemami rodzinnymi musiałem wyjechać kilka godzin wcześniej z Pragi i samemu wracać jednym pociągnięcięm - ale nie było źle :D Jaskinie w Piekielnych Dołach rozwaliły mnie /i z tego co wiem - nie tylko mnie/.na 100% nie ostatni raz tam zawitaliśmy :D Praga - przepiękna. Żeby ją zwiedzić to ze dwa tygodnie trzeba :D - więc na pewno będzie replay :P Pozdrowienia dla całej ekipy - jak zwykle nie zawiedliście i bawiliśmy się przednio - wypiliśmy Czechom prawie całe piwo. / a ile kufelków przybyło w mojej kolekcji / - i tu specjalne podziękowania dla Wojtka - gdyby miał piłkę do metalu to fajki też byśmy mieli za darmoche :PPPPPPPP Autochton - tobie specjalne za super poczucie humoru. Woolkan - pilnował kluczy od pokoju - bo miał nie pić :PPPP - uff... całe szczęście nie zgubił. nie będę więcej wymieniał bo muszę lecieć do córki do szpitala :P Foty wkrótce . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wolkan Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Ano dotarłem, jest godzina 1: 55 a na 6: 00 do pracy :icon_exclaim: . Cytuj wieczny włóczęga... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Autochton Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 Serwus wszystkim Wyjazd był super :crossy: :wink: :clap: Dotarłem w środku nocy, ale nie przeszkadzało mi to pokazać wszystkich zdjęć i filmu mojej Drugiej PołówceO(n)rganizator - dzięki za tekst "tylko nie pokazuj filmu żonie" :buttrock: Duże brawa dla Wojtka i Pawła za pociągnięcie grupy na finiszu... Było zimno i zmęczono, ale swoim humorem i zawzięciem dociągnęli nas do samego końca.Piekielne - rewelacja, tylko trochę za krótko spałem, Ci co byli - wiedzą.Praga - super!!!Uważam wycieczkę za zajefajną, czekam na zaproszenie na następną.Czekam również na zdjęcia i instrukcję obsługi ich.Pozdrawiam jeszcze raz całą Ekipę!!!!A jutro Bułgaria, puszeczką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 cieszę się, że wróciliście w jednym kawałku, gratuluje udanego wypadu Jak będziecie się wybierać kolejny raz to nie zapomnijcie o mnie :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KarolinaPink Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 cieszę się, że wróciliście w jednym kawałku, gratuluje udanego wypadu Jak będziecie się wybierać kolejny raz to nie zapomnijcie o mnie :banghead: Z tym powrotem w jednym kawałku, to ja bym się tak nie rozpędzała :icon_question: Niestety już na początku podróży miał miejsce "incydent", który skutecznie pozbawił moją deerzetkę niewinnego, świeżutkiego wyglądu :icon_question: Poza tym było cudownie. Wielkie dzięki dla chłopaków z ekipy powrotnej, że się jak rycerze mną opiekowali :rolleyes: Dla Kubusia i Meri-ego za niebanalne poczucie humoru i dłuuugie "spacery" po Pradze :icon_mrgreen: VigaCMHQ - szacuneczek :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 Z tym powrotem w jednym kawałku, to ja bym się tak nie rozpędzała :) Niestety już na początku podróży miał miejsce "incydent", który skutecznie pozbawił moją deerzetkę niewinnego, świeżutkiego wyglądu :) przecie to DR-ka to ma jeździć , a nie niewinnie wyglądać. Najważniejsze, że ty jesteś w jednym kawałku. Mam nadzieję, że nie straciłaś niewinnego wyglądu :bigrazz: :) :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wr0na Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 dolaczam sie do gratulacji i pytania Marcina :> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vigaCMHQ Opublikowano 18 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 Mam nadzieję, że nie straciłaś niewinnego wyglądu :clap: :clap: :clap: Spokojnie - Karolinka w jednym kawałku.Dzielna dziewczyna - mimo przygody (jeszcze w kraju) nie odpuściła i poleciała dalej :clap: Brawo Karola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 Z tym powrotem w jednym kawałku, to ja bym się tak nie rozpędzała :cool: Niestety już na początku podróży miał miejsce "incydent", który skutecznie pozbawił moją deerzetkę niewinnego, świeżutkiego wyglądu :wink: Poza tym było cudownie. Wielkie dzięki dla chłopaków z ekipy powrotnej, że się jak rycerze mną opiekowali :biggrin: Dla Kubusia i Meri-ego za niebanalne poczucie humoru i dłuuugie "spacery" po Pradze :biggrin: VigaCMHQ - szacuneczek :DA o moich telefonicznych wysiłkach motywacyjnych i platonicznym wsparciu ze stolycy, nie wspomnisz? Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vigaCMHQ Opublikowano 18 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 A o moich telefonicznych wysiłkach motywacyjnych i platonicznym wsparciu ze stolycy, nie wspomnisz? Tomuś - nic - nawet słowem nie wspomniała.....Teraz rozumiem dlaczego była tak optymistycznie nastawiona :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KarolinaPink Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 (edytowane) A o moich telefonicznych wysiłkach motywacyjnych i platonicznym wsparciu ze stolycy, nie wspomnisz? Tak to prawda. Tylko dzięki Tomkowi pojechałam dalej. Mea culpa. :icon_mrgreen: Ale przecież i tak wiesz, że Cię kocham Tomeczku i Twoje rady są dla mnie bezcenne :biggrin: BTW zdjęcia z Pragi. Trochę trafione, bo mój śliczny, różowiutki aparacik uszkodził się podczas upadku i cykałam na ślepo :)http://picasaweb.google.pl/KarolinaKruk/Praga141709 Edytowane 18 Września 2007 przez KarolinaPink Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.