Skocz do zawartości

Wszystko o Hondzie XR


Rekomendowane odpowiedzi

spróbuj tak jechać na 600 :icon_mrgreen:

 

nie każdy lubi taki teren :D ja tam korzeni i tras typu co 20m skręt 90 stopni w lewo i kluczenie między drzewami nie lubię i tyle no ale nie nazywam się błażusiak i jestem cieniasem, nie przeszedłem szkolenia enduro wystawiam kopyta i śmigam w adidasach więc mam prawo :buttrock:

 

Ale Ty myślisz wyłącznie o Hondzie a ćwiara może być wynikiem mierzenia sił na zamiary.

 

nie myśle wyłącznie o hondzie podałem przykład i honde jako przykład.....

 

akurat xr600 nie jest jakimś mega potworem, przymierzałem się , jechałem, trudno powiedzieć że jest słaba, ale bez przesady z 5 na koło nie idzie to nie cr500.......jest dużo bardziej elastyczna od choćby dr-z, lepszy dół......jak najbardziej do ogarnięcia a i szybko sie nie znudzi...

 

nigdy w życiu nie jechałem na 400, ale z całej seri xr wydaje mi się że tylko odblokowana xr650r wymaga sporo szacunku i rozsądku żeby sie nie zabić jak sie kupuje takie moto bez doświadczenia.....

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie każdy lubi taki teren :D ja tam korzeni i tras typu co 20m skręt 90 stopni w lewo i kluczenie między drzewami nie lubię i tyle no ale nie nazywam się błażusiak i jestem cieniasem, nie przeszedłem szkolenia enduro wystawiam kopyta i śmigam w adidasach więc mam prawo :buttrock:

no co kto lubi, mi wydaje się, ze więcej frajdy daje panowanie nawet nad nie za mocnym sprzętem w takich właśnie warunkach, niz oranie na kazdym biegu prostej drogi, a tak sie składa, ze mocne sprzęty są zazwyczaj takze ciezkie i trudniejsze do opanowania

ale tez nie mam ambicji byc za pare lat nastpęca teddego i uwazam ze to jest dobre co daje frajde :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat chciałbym 250 w 4T, bo myślałem, że to jest w miarę rozsądny sprzęt do zabawy - jazdy po lasach, polach itd.,

zależy mi także, żeby był w miarę bezawaryjny, więc XR by pasowało, ale jak widać będzie ciężko żeby coś znaleźć,

600 bym nie chciał, wolę zdecydowanie coś mniejszego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

600 bym nie chciał, wolę zdecydowanie coś mniejszego

 

nad 400 możesz sie spokojnie zastanowić..........nie wierze że kupiłbyś zadbaną 250 poniżej 6 tys chyba że jakaś mega okazja, a zadbana 400 to +/- 8 tys..........jakim budżetem ogólnie operujesz ??

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budżet - hm, jeśli będzie sprzęt godny uwagi to i budżet będzie, jednak nie chciałbym zbyt nowej konstrukcji, a to ze względu, że nie zamierzam zbytnio dbać o wizerunek zewnętrzny (nie chodzi oczywiście o obsługę i serwisowanie), więc najlepiej taki, którego nie będzie "szkoda" jak się przewróci czy coś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alternatywnie zasugeruję DR350 albo XT350. DR ma tam jakieś swoje mity odnośnie głowicy ale odpowiedni serwis zwraca się. XT ogólnie uchodzi za bardzo przyzwoity sprzęt. Potrafią szarpnąć ale raczej nie zabiją.

 

odnośnie lekkich moto oświadczam że

dr 350 dry weight 130kg (1990)

xr 600 dry weight 123kg (1992)

 

nie wiem ile waży dr350N ale ich jest jak na lekarstwo....

 

zresztą xr do dr nie ma co porównywać.....

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie lekkich moto oświadczam że

dr 350 dry weight 130kg (1990)

xr 600 dry weight 123kg (1992)

 

nie wiem ile waży dr350N ale ich jest jak na lekarstwo....

 

zresztą xr do dr nie ma co porównywać.....

 

a co dopiero XT350...

 

XT sie nie baw,bęben z tyłu chociaż DR będzie lepszym wyborem mimo że chyba XT mnie awaryjne ale też słabsze.

 

XT'kiem to do sklepu.

 

pomysl nad TT,DR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat bęben w tego typu maszynie to więcej plusów niz minusów, bo i tak jego skutecznosc wystarcza przy jezdzie na jaką pozwala silnik i zawias, a praktycznie zapominasz o nim, szczęki wystarczają na bardzo długo, no moze współczynnik lansu troche nizszy :icon_razz:

 

z takich sprzetów do 4-5K, jak nie XR 600 to brałbym klx300 ale mało ich albo dr 350, ale z pewnych rąk albo zza granicy prosto, zeby uniknąć przygód z regenerowaniem wałka rozrządu, XR jest tez bardzo wysoka, niski kierownik bedzie miał troche gimnastyki

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba zostało ustalone, że autor pytania szuka czegoś w przedziale bliskim 250cc. W KLX300 to bym się nie ładował, bo to jest rzadka maszyna. Mimo wszystkich zalet jakie posiada to sam serwis może być problemem. KLX250 już bardziej ale też trzeba brać poprawkę, że w starych kawach głowice to loteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich!

 

Mam problem z górą XR600r.

Jeździłem troszkę Dominatorkiem 650 ale po jakimś czasie z kolegami wjeżdżaliśmy w coraz to trudniejszy teren więc nawet okrajanie go ze wszystkiego co mi niepotrzebne nie pomagało.(dodam że tylko zmieniałem olej i lałem paliwko)

Padło na Xr-kę. Stan dobry tylko ustawić zaworki i coś z kabelkami.. zapewniał sprzedawca

Szczerze to słabo sie znałem gdyż poprzednik(Dominator) nie chciał mi dać okazji do mechaniki.

Nie mogłem w motorku ustawić zaworów. Zdjąłem czapkę a tam fioletowy wytarty wałek i dźwigienki zaworowe kompletnie bez gładzi. Łożysko przy wstępnej komorze na wałku rozrządu nie było kryte, przez co olej nie był podawany do wałka i nie smarował go tylko spadał na dół przy łańcuszku rozrządu. Sitko oleju powrotu z ramy było kompletnie zatkane, ale jak postała dwa dni to nakapało do karteru trochę, przez co jak sprawdzałem czy idzie smarowanie na górę to wystarczyło by się nabrać... Nie wspomnę już o rozwalonym magneto i zdartymi cewkami prądnicy, (prąd był tylko na świecy).

Próbowało ją zakatować 7 właścicieli bez rejestrowania motocykla. Lecz nie do końca się dało.. i tak paliła jeszcze za pierwszym i była chętnie podrywała przód do góry..

sorki za przynudzanie

już króciutko.

 

Wałek kupiłem używkę na moje oko jest ok.

łożyska nowe:od zębatki jednostronnie kryte drugie odkryte całkowicie

Dźwigienki regenerowane w Stutgarcie(gdyż niedaleko pracuje)-(żałuję ze wałka też nie dałem razem)

 

Oczywiście płukanie, nowy olej, filtr, siatki umyte.. zawory ustawione

Odpalam za drugim.. chodzi cicho, nie ma żadnych dziwnych dla mnie dźwięków,

robię 50km większość po asfalcie.

Szczęście nie zna granic.. nazajutrz znowu dosiadam słyszę cykanie z prawej strony z góry. Ustawiam znowu zawory lecz nie ustaje. zdjąłem znowu czapkę. prawa ssąca dźwigienka mnie zaniepokoiła kolorem przy śrubie regulacyjnej.

 

http://www.fototube....;tytulujpg.html

 

 

krzywki nie wyglądają żeby się zaczęły zdzierać podobnie wałek.

 

po za tym może ktoś mnie poprawi lub podpowie coś ciekawego?

dzieki z góry

 

Fotki bez problemu

Edytowane przez marekxr600r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...