Skocz do zawartości

Kilka słów od kierowcy puszki do motocyklistów.


expat
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem szczerze ze jestem w szoku i milo czytac, ze sa ludzie ktorzy zwracaja na nas uwage, za co duzy szacunek Tobie i ludziom Twojego pokroju sie nalezy :) Niestety jak juz przedmowcy pisali i wsrod motocyklistow zdarzaja sie taborety, ktorzy na drodze widza tylko siebie a kazda puszka jest dla nich kolejnym wyzwaniem :cool: Pozostaje sobie tylko zyczyc aby bylo jak najmniej takich wariatow na drogach a na pewno wszyscy sie pomiescimy...

:notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdzę niestety puszką więcej niż na moto i faktycznie nie widać motocyklistów. Mimo, że patrzę często w lusterkach to i tak mnie zaskakują albo z prawej, albo z lewej, nigdy niewiadomo.

Jeżeli się skupiam, by komuś nie wjechać w tyłek a tu nagle bzzzzyyyyyy to moja percepcja nie jest w stanie wyłapać takiego motocykliste jadącego bardzo szybko.

To samo jak jadę na moto to zdaje sobie sprawę, że mnie nie widzą i jak przeciskam się w korku to robię to wolno i rękę mam przygotowaną na hamulcu jakby nagle przyszło puszkarzowi do głowy zmienić tor jazdy.

 

Nie mówiąc już o braku kultury i wręcz złośliwości u niektórych.

A brać motocyklowa jest jaka jest i opanowanych motocyklistów, którzy jeżdzą bardzo kulturalnie rzekłbym prawie przepisowo znam bardzo niewielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak jak zauważyłem część motocyklistów ma niestety mniemanie, że to wszystko się im należy i ch*j. Żadnego gestu podziękowania ani nic w tym stylu, a jak nie ustąpisz grzecznie pasa to jesteś kutas i puszkarz.

Eeee tam. Po prostu jeśli się faktycznie przeciskasz to pewnie jedziesz na jedynce i lewa łapka jest potrzebna do sprzęgła, a jak się turlasz 40 km/h to znaczy że jest sporo miejsca i nikt nie musi się usuwać więc nie ma za co dziękować. Jak mogę to skinę łbem czy machnę czasem, ale ważniejsze dla mnie jest aby nie zahaczać o lusterka i utrzymac w miarę stałą prędkość. :biggrin:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż piszesz o milionowym doświadczeniu - to dobrze, że uratowałeś już tyle żyć. Co gorsza twoja misja będzie trwała do śmierci twojej. A wyżalić możesz się u psychologa. A najlepiej wrócić z radością do domu. Tam pewnie ruch mniejszy, świeższe powietrze i kultura ooo wiele wyższa. Milionów uratowanych żywotów ci życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż piszesz o milionowym doświadczeniu - to dobrze, że uratowałeś już tyle żyć. Co gorsza twoja misja będzie trwała do śmierci twojej. A wyżalić możesz się u psychologa. A najlepiej wrócić z radością do domu. Tam pewnie ruch mniejszy, świeższe powietrze i kultura ooo wiele wyższa. Milionów uratowanych żywotów ci życzę.

Bez urazy, ale psycholog bardziej tobie by się przydał z takim podejściem do życia i czepialstwem tego co mało istotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Expat kup motocykl.

Zauważysz, że jesteś wyjątkiem generalnie puszkarze (ci co nie mają i nie chcą mieć motocykla), nie są tak uprzejmi jak ty, w stosunku do motocyklistów. Traktują nas jak zło konieczne porównywalne z rowerem. Czyli jak jest jedno światełko na horyzoncie to można śmiało wyjeżdżać z podporządkowanej.

Motocykliści z którymi się spotkałeś również są wyjątkami.

 

Pozdrawiam; szerokiej drogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luca, chlopaku nie pisz do mnie tak: Bez urazy, ale psycholog bardziej tobie by się przydał z takim podejściem do życia i czepialstwem tego co mało istotne.

 

Bo w tym to jest istotne, ze koles wyobraza sobie jak ratuje zycia. I to jest istotne. gada przez komore, a w miedzyczasie ratuje na swiatlach zycie motocykliscie w klapkach.

 

A co do czepialstwa to refleksja ekspata jest podobna do wrazen buraka, ktory pierwszy raz w zyciu spotkal drzwi automatyczne i cieszy sie swoja zwinnoscia, bo go nie przytrzasnely. Miej oczy otwarte Luca jak przyjedziesz do centrum :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bo w tym to jest istotne, ze koles wyobraza sobie jak ratuje zycia. I to jest istotne. gada przez komore, a w miedzyczasie ratuje na swiatlach zycie motocykliscie w klapkach.

 

A co do czepialstwa to refleksja ekspata jest podobna do wrazen buraka, ktory pierwszy raz w zyciu spotkal drzwi automatyczne i cieszy sie swoja zwinnoscia, bo go nie przytrzasnely. Miej oczy otwarte Luca jak przyjedziesz do centrum :clap:

 

Kurczę, chyba jestem za młody, bo nie pojąłem głebokiej treści wypowiedzi przedmówcy. :banghead:

 

Ale naszła mnie myśl, że kolega zupełnie niepotrzebnie dołożył expatowi, przez co ten ostatni zaliczy go zapewne do grona bohaterów swoich historyjek. :bigrazz:

 

Więcej opanowania, koledzy. Na drodze i w dyskusji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę motocyklem i samochodem.... na drodze z kulturą jest źle...

wyjątki uprzejmości są zaskoczeniem...

 

troszeczkę miałem okazję pojeździć po Europie, są miejsca gdzie jazda może być samą przyjemnością

 

Gdy jedziesz samochodem 50 w sznurku nie ma szans uchwycić w lusterkach kolesia który popie**la 200, niezależnie czy by jechał to motocykl czy samochód.

 

Kiedyś widziałem jak fiacik zajechał BMW na dwupasmówce z ograniczeniem do 70... beemka tak zapie**oliła w fiacika, że zatrzymali się po 250 m... nie będę wspominać zo zostało....

albo motocyklista (?) wieczorem ściął na czerwonym świetle samochód i lampę parkową... dosłownie ściął... to tylko na fotkach widziałem

 

po prostu... NIECH każdy pamięta, że nie jest sam na drodze

Edytowane przez Maestro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem zdania ,że większość wypadków z udziałem motocyklistów jest w 90% winą samochodziarzy. Niestety obserwując to środowisko już dłuższy czas jestem zmuszony stwierdzić ,że spora część motocyklistów(tych na supersportach) to debile , którzy giną na własne życzenie. Nie umieją jeździć, przeceniają swoje możliwości, nie patrzą na znaki ani inne pojazdy,NIE PRZEWIDUJĄ , jadą jakby byli sami na torze, kupują motocykl bo taka jest moda. Można dać w palnik ,ale trzeba znać miejsce,czas i swoje umiejętności..

Edytowane przez rad3k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luca, chlopaku nie pisz do mnie tak: Bez urazy, ale psycholog bardziej tobie by się przydał z takim podejściem do życia i czepialstwem tego co mało istotne.

 

Bo w tym to jest istotne, ze koles wyobraza sobie jak ratuje zycia. I to jest istotne. gada przez komore, a w miedzyczasie ratuje na swiatlach zycie motocykliscie w klapkach.

 

A co do czepialstwa to refleksja ekspata jest podobna do wrazen buraka, ktory pierwszy raz w zyciu spotkal drzwi automatyczne i cieszy sie swoja zwinnoscia, bo go nie przytrzasnely. Miej oczy otwarte Luca jak przyjedziesz do centrum :icon_rolleyes:

 

No dobra, kawa na ławę: gość powiedział, jakie ma ale do motocyklistów a ty się uczepiłeś tego, że zdołał nie skasować motonity i nazwał to uratowaniem życia. Odrazu oceniasz gościa, że gada przez komóre i ma wszystkich daleko w ...a ja odniosłem zupełnie odwrotne wrażenie i dlatego ośmieliłem się Cię zahaczyć.

 

Co do jazdy po centrum to beznadziejny brak kultury i poszanowania drugiego uczestnika ruchu, nie mówiąc już o jakimkolwiek przestrzeganiu przepisów.

+

Mam nieodparte wrażenie, że mało cię interesują inni na drogacha zwłaszcza puszkarze. Jak się mylę to zapewne oberwę ...

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nom dowalają sie ludzie

a drzwi w korkach i zajezdzanie drogi to też my ? :buttrock:

 

brak słow motocyklistów traktuje sie jak ,,Gorszych"

(może kompleksy :biggrin:

 

no cóż ...... Bywa :crossy:

 

 

pzdr :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, kawa na ławę: gość powiedział, jakie ma ale do motocyklistów a ty się uczepiłeś tego, że zdołał nie skasować motonity i nazwał to uratowaniem życia. Odrazu oceniasz gościa, że gada przez komóre i ma wszystkich daleko w ...a ja odniosłem zupełnie odwrotne wrażenie i dlatego ośmieliłem się Cię zahaczyć.

 

Co do jazdy po centrum to beznadziejny brak kultury i poszanowania drugiego uczestnika ruchu, nie mówiąc już o jakimkolwiek przestrzeganiu przepisów.

+

Mam nieodparte wrażenie, że mało cię interesują inni na drogacha zwłaszcza puszkarze. Jak się mylę to zapewne oberwę ...

 

Luzik - interesuje mnie wszystko na drodze. Staram się być kulturalny, uprzejmy i szanuję wszystkich na drodze. Szczerze mówiąc to większą traumę przeżywam w samochodzie niż na motocyklu. Na pewno motocykliści więcej widzą i myślą niż przeciętny puszkarz gadający przez komorkę. Pozdr

 

Szkoda miejsca na forum aby mówić o kolesiu, ktory ratuje życie motocyklistom siedząc w swoim

samochodzie. Pewnie jest fajny i niech tak zostanie. Witka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...