Mnie nic nie boli, ale ceny są takie że jednak chyba większość ludzi (ja na czele) uważa że koszty daje po kieszeni. Osobiście jeżdżę w terenie i wiadomo że plastiki się łamią i ogólnie to można w ciągu sezonu tak moto zgnoić, że masakra.. Jednak ja nie zjem, a motorek dopieszczę na tyle na ile się da. Szczerze to nie mam za grosz szacunku do ludzi co rozpierdalają motorek dla zasady czy szpanu czy chu$ wie czego. Można szaleć i się glebić i mieć motocykl dopieszczony na maxa