Pierwszy motor yamaha YBR 125 vs inne sprzęty/ spalanie

[Adam Paweł]

W poprzednim poście dopisałem Ci jeszcze ceny przeglądów. Co do wymiarów, troszkę też jechałem na Hondzie CBF 250 - pozycja, odległość do kiery są podobne jak w Yamaszcze. CBF 250 i YBR 250 są tylko bardziej pękate, co oczywiście ma pewne znaczenie, bo bak w YBR 125 jest wąski - więc nogi masz jakby większe niż w większych moto, przez co motocykl staje się "mniejszy". Musisz się przymierzyć, ale jeśli moj kumpel 195 cm/95 kg na moim motorku spokojnie jechał - to ... :notworthy:

 

Kolor: czarna jest najmniejsza optycznie, srebrny wg mniej za "poważny" (czy "elegancki") do takiego małego moto. Czerwona ma bardzo ładny odcień. Niebieska najczęściej kupowana.

Edytowane 3 Czerwca 2007 przez Adam Paweł

[leszak]

A jeździłeś tym w 2 osoby? Nie mówię o trasach na pół europy ale o 20 km wycieczkach. Dupka pasażerowi nie odpanie? Mniejsza już o to, motorek pociągnie wtedy z jakąś normalną prędkością?

 

Czytałem gdzieś na forum że przez pierwsze 6tys km trwa 'docieranie' i że nie można sprawdzić max speed, to prawda?

[Wiertara]

a jaki motorek jest w twoim avatarze?

 

ble.. czemu nie ma nowych 250tek.. w cenie do 10k :banghead:

 

 

To jest Cagiva Planet 125, którą obecnie jeżdżę :flesje: Motorek super sprawa, ale ma trochę minusów. Po pierwsze jest to 2T więc i awaryjnośc większa, no i jak dociśniesz to 8l chleje :D Jak będziesz chciał o nim się coś więcej dowiedzieć to wal na PW

Edytowane 3 Czerwca 2007 przez Wiertara

[leszak]

Wiem jakie są konsekwencje jazdy bez Kat A na motorze.

 

A jak jest w takim przypadku: jadę jakimś czymś 50cm a mam kat b, kask na pustej głowie. To coś nie jest zarejestrowane i oczywiście france czają się za krzakiem by wyłapać przestępce zapierniczającego 'czymś' 40km/h.

 

No i co mi zrobią jak mnie złapią :)?

 

To coś to Babetta '95. Jutro wam dam zdjęcia i założe temat bo motorek jaki obciachowy że warto się pochwalić :)

[samolot]

Leszak dziwie sie troche Twojej postawie. Powiedz mi jaka roznice ci zrobi czy motor pali 4 czy 5 litrow jak masz zamiar wydac na niego gruba kase rzedu 6 -12 tys zl. Gdybys kupywal motocykl za kilka tys zl to wtedy rozumiem.

 

Na twoim miejscu kupilbym jakas kilkuletnia 500ccm w cenie ok 7-10 tys zl a reszte zostawil na paliwo. Taka 500 przy osczednej jezdzie ( czyli z predkoscia wiekszaod maksymalnej dla YBR ) spali okolo 4 l, i nie bedziesz zawalidroga spychanym przez wszystkie samochody lacznie z maluchem. Z moich obserwacji wynika ze srednia predkosc samochodow w zaleznosci od rodzaju drog oscyluje w granicach 120 -140km/h wiec 500 da rade :)

 

YBR 125 to super motorek do miasta, gdzie na pewno da wiecej frajdy niz pierdzacy skuterek, oraz na wiejskie lub malo uczesczane drogi pod warunkiem ze nie robi sie wycieczek duzo wiekszych niz 20 km ( ze wzgledu na niska i uciazliwa predkosc podrazną)

[ukasz]

No i co mi zrobią jak mnie złapią :)?

 

Może coś, może nic... ale dam Ci lepszy przykład:

Jedziesz sobie "niezarejestrowanym czymś" 40 km/h, przeciskasz się w mieście przed światłami, samochód z przodu odbija lekko w bok i... uups, urwałeś mu lusterko. Facet z samochodu nie jest nastawiony przyjaźnie i jak tylko zorienotwał się, ze nie masz OC bierze komórkę i dzwoni po niebieskich. Potem dyma Cię ostro na kasę za to lusterko, a Ciebie dodatkowo ściga fundusz świadczeń gwarantowanych no i oczywiście policja, za spowodowanie kolizji, jazdę bez dokumentów, itp. Wszystko wychodzi sporo drożej niż legalny i zarejestrowany pierdzipęd spalający niecałe 2l/100 w mieście ;)

pzdr.

Edytowane 4 Czerwca 2007 przez ukasz

[Breżniew]

Wiem jakie są konsekwencje jazdy bez Kat A na motorze.

 

A jak jest w takim przypadku: jadę jakimś czymś 50cm a mam kat b, kask na pustej głowie. To coś nie jest zarejestrowane i oczywiście france czają się za krzakiem by wyłapać przestępce zapierniczającego 'czymś' 40km/h.

 

No i co mi zrobią jak mnie złapią :)?

 

To coś to Babetta '95. Jutro wam dam zdjęcia i założe temat bo motorek jaki obciachowy że warto się pochwalić ;)

 

Poza YBR125 jest jeszcze Honda CG 125. Jest to naked , tez bardzo fajny. konstrukcja sprawdzona przez lata. Moze i ładniejsza od ybr.

 

Tak wyglada http://www.moto.hondaplaza.pl/?nodeid=653

[leszak]

z tym niezarejestrowanym czymś to ja pisałem bo pożyczę jutro komarka takiego zeby sobie pojezdzic dla przyjemnosci, po wsi, po mieście i mnie ciekawią ewentualne konsekwencje...

 

Nie chce kupować starego motocykla, w zyciu się do tego nie schylę żeby coś naprawić a każda usterka doprowadzi mnie do cholery- nie ciepie się tym brudzić. Samochodem też nie jeżdżę 120- nie mam gdzie nawet, do szkoły- miasto, do dziewczyny- miasto, no chyba że gdzieś poza.. ale ja taki jestem że nie deptam po gazie. W Fabii robię 5,5l spalania :icon_twisted:

 

Więc motorek chce mieć taki co chociaż połowę tego spali :banghead:

[ukasz]

Leszak, bez urazy i całkiem serio: jeżeli szukasz czegoś przede wszystkim ekonomicznego do pośmigania po mieście, to najlepszy będzie skuter 50 ccm. Same plusy w zasadzie:

- spalanie poniżej 2 litrów jak się postarasz

- brak przeglądów technicznych ("bezterminowo" wbite w dowód)

- śmieszne stawki OC (ja płacę 30 zeta za cały rok za rometa charta :icon_biggrin:)

- prosta budowa i łatwa obsługa

- lekki i zwinny do śmigania w korkach

- no i nie musisz mieć prawka...

 

 

Oczywiście z jazdą motocyklem to to nie ma nic wspólnego, ale jeżeli chodzi tylko miejski transport - moim zdaniem ideał.

Wynajmowałem sobie skuter w zeszłym roku w wakacje gdy mieszkałem i pracowałem na Krecie i takie krzesło z silnikiem od kosiarki to najlepsze co może być do poruszania się w ruchu miejskim.

Mojego GSXFa do miasta w ogóle nie chce mi się wyciągać, szkoda mi benzyny na wątpliwą przyjemność jazdy od świateł do świateł w tłoku, no i samo spalanie też niemałe wtedy wychodzi. Motocykl służy mi do dalszych wypadów i turystyki, ewentualnie szybkich przelotów do dziewczyny trójmiejską obwodnicą ;)

Edytowane 4 Czerwca 2007 przez ukasz

[Wiertara]

Leszak, bez urazy i całkiem serio: jeżeli szukasz czegoś przede wszystkim ekonomicznego do pośmigania po mieście, to najlepszy będzie skuter 50 ccm. Same plusy w zasadzie:

- spalanie poniżej 2 litrów jak się postarasz

- brak przeglądów technicznych ("bezterminowo" wbite w dowód)

- śmieszne stawki OC (ja płacę 30 zeta za cały rok za rometa charta :lalag:)

- prosta budowa i łatwa obsługa

- lekki i zwinny do śmigania w korkach

- no i nie musisz mieć prawka...

Oczywiście z jazdą motocyklem to to nie ma nic wspólnego, ale jeżeli chodzi tylko miejski transport - moim zdaniem ideał.

Wynajmowałem sobie skuter w zeszłym roku w wakacje gdy mieszkałem i pracowałem na Krecie i takie krzesło z silnikiem od kosiarki to najlepsze co może być do poruszania się w ruchu miejskim.

Mojego GSXFa do miasta w ogóle nie chce mi się wyciągać, szkoda mi benzyny na wątpliwą przyjemność jazdy od świateł do świateł w tłoku, no i samo spalanie też niemałe wtedy wychodzi. Motocykl służy mi do dalszych wypadów i turystyki, ewentualnie szybkich przelotów do dziewczyny trójmiejską obwodnicą :biggrin:

 

Poniżej 2l na 100km???!!! :buttrock: W życiu wiekszej bzdury nie słyszałem. Wszystkie te 125, 250, a nawet 500 4T palą mniej od tych jebanych skuterków, które toczą się 60km/h a wciągają 4-5l na 100km/h Totalne nieporozumienie...

[leszak]

:| ja się nie znam bom laik jeszcze

 

ale coś mi się wydaje że jednak skutery palą 2-3l/ 100km

[Greedo]

:| ja się nie znam bom laik jeszcze

 

ale coś mi się wydaje że jednak skutery palą 2-3l/ 100km

 

Czy 2-3 litry dla silnika o pojemnosci podstawki do jajek to jest mało? Weź pod uwage ze to nie dysponuje mocą tylko jej namiastką, a w zamian daje ci "jedynie" 3 litry! 48 konny GS 500 zadowala sie 5, a przyjemnosc i dynamika sa na poziomie bez porównania z jakas 125 czy 50.

[ukasz]

:| ja się nie znam bom laik jeszcze

 

ale coś mi się wydaje że jednak skutery palą 2-3l/ 100km

 

 

Gdy śmigałem na Krecie, w dwie osoby (moje słuszne 90 kg - chyba więcej niż ważył sam skuter + moja dziewczyna jako plecak), z bagażem jakimś skromnym, w mega upale, po górach - podjazdy tak strome, ze silnik się co chwila przegrzewał i trzeba było robić postoje - spalanie wyszło na poziomie 2,6 litra na setkę. W sumie nawinęliśmy tam 1000 km pierdzipędem.

A skuter to była aprilia SR50 "sport" - dwusuwowa, jeszcze z jakimś "tuningiem" :crossy: Tak więc jeżdżąc po mieście, w płaskim terenie i w pojedynkę, myślę, że spokojnie dałoby się zejść sporo niżej... a już na pewno mając jakiegoś czterosuwa.

 

Oczywiście nie ma tu mowy o żadnych wrażeniach z jazdy, przyjemności itp. i w ogóle nie ma co porównywać jazdy na skuterze do śmigania motocyklem, bo skuter ma tyle wspólnego z moto co kosiarka do trawy. Ale jako środek transportu na niewielkie dystanse sprawdził się super. Max trasa jaką nim zrobiliśmy to ponad 350 km ale to był już hardcore i martwica d*py.

[leszak]

a Gs 400 ktore ma Greedo ile spala na 100? albo gn 400?

 

z ciekawości pytam bo chociaż wyglądają fajnie i tak w to nie mierze: za stare są i boje sie kupować używany, szczególnie że się na tym nie znam wcale.

[samolot]

Spalanie skutrow zalezy od tego czy jest to dwusów czy 4 suw.

!! Dwusuwy sa mocniejsze i na maxa jada 70-80km/h po odblokowaniu ( chodzi o nowoczesne skutery japonskie i francuskie ), a pala na 100km ponad 3,5 litra . Natomiast 4 suy maja gorsze osiagi - jada maksymalnie 45-65 km/h ale za to mozna uzyskac spalanie ponizej 2,5 litra na 100km/h.

 

Ale kolega jedzacy YBR pisal ze przy predkosiach 70-90km/h jego Yamaszka pali wlasnie 2,5 litra wiec wyborvnalezy do ciebie :biggrin:

 

Dla ciekawostki dodam ze CBF pai ok 3 litrow a osczednie traktowana 500 moze zejsc ze spalaniem do 4 l na 100km drogi :P