koniaczek Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Witam,wg mnie lepsza i uwazniejsza jazda motocyklistow zwiazana jest z tym ze wiekszosc tych prawdziwych czerpiących przyjemnosc z jazdy moto, a nie z jego posiadania ludzi pragnie rozwijac swoja technike jazdy. Im lepsza technika tym przyjemniejsza jazda. Ja jak jade i czuje ze ogarniam sprzeta i wszystko co sie dookola dzieje to esencja przyjemnosci. Mysle ze wieksze umiejetnosci wywodza sie wprost z pasji ktorą nie jest przeciez posiadanie motocykla w garażu tylko przyjemnosc z JAZDY. :crossy: :P :wink: :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Witam,wg mnie lepsza i uwazniejsza jazda motocyklistow zwiazana jest z tym ze wiekszosc tych prawdziwych czerpiących przyjemnosc z jazdy moto, a nie z jego posiadania ludzi pragnie rozwijac swoja technike jazdy. Im lepsza technika tym przyjemniejsza jazda. Ja jak jade i czuje ze ogarniam sprzeta i wszystko co sie dookola dzieje to esencja przyjemnosci. Mysle ze wieksze umiejetnosci wywodza sie wprost z pasji ktorą nie jest przeciez posiadanie motocykla w garażu tylko przyjemnosc z JAZDY. :crossy: :P :wink: :evil: Ująłeś sedno sprawy :buttrock: Ćwiczenie techniki, a nie pałowania po prostej Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiler Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Dlaczego tak jest ??? Bo taka jest ludzka psychika że woli mówić i pisać o złych sprawach . Na przykład nawet tu na forum spotkałem wiele postów o tym jak slepy puszkarz zajechał komuś droge a jakoś NIGDY nie widziałem post w stylu - dzisiaj jechałem i kierowcy samochodów robili mi miejsce żebym mógł przejechać A na pewno takich sytuacji KAŻDY Z NAS ma 100 razy więcej niż przypadków zajechania drogi Tak samo widziałem wiele opini że w sklepie xxxxxxxx tak źle mnie potrzktowali a jakoś nikt nie pisze o tym że w innym sklepie został dobrze i miło obsłużony jeszcze raz powtarzam - pismaki redaktorzy tv i inni wcale nie są zainteresowani opowieściami oświetnych kierowcach bo ten temat się "nie sprzedaje" (a oni mają swoich szefów którzy wymagają TYLKO tego żeby temat sie dobrze sprzedał ) i mało kogo poza motocyklistami zainteresuje . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 30 Maja 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 yes, indeedWe are better than othersWe know better how to ride and driveAnd we know everything!!!!!!!!!!A najlepiej znamy ortografię!!!!!!!!!! (Mierzwa2 akurat zna)And I'm drunkNie wiem co chciałeś wnieść tym postem, co do ortografii to też nie wiem o co ci chodzi.Odniosłem wrażenie że chcesz podkreślić jak bardzo "wywyższam" grupę ludzi jeżdżących na moto.A jak myślisz ile % ludzi którzy zrobią prawko kat.B ćwiczą chociażby awaryjne hamowanie, itp.???Jaki % z nich przygotowuje się do ewentualnego zagrożenia? Raczej niewielki, tylko wsiadają w auto jadą a później po hamulcu i j*b... nie taka prawda? stało sie...I'm not drunk, but hardly wasted... :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kristekk Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Ja uważam, że motocykliści jeżdżą lepiej nie tylko dlatego, że (wg mnie) jazda motorem jest trudniejsza, ale także dlatego że robią to z pasji, a nie z przymusu. Wiele kierowców 4 kółek jeździ, bo musi przemieścić się z punktu A do B. A motocykliści przemieszczają się z punktu A do B, bo "muszą" jeździć. Jazda moto na co dzień to połączenie przyjemnego z pożytecznym. Pasjonując się czymś jest dla nas naturalne, by polepszać swoje umiejętności w danej dziedzinie. Co do szybszej jazdy, to (przynajmniej ja tak mam) nieważne czy jadąc 2, czy 4 kółkami gdy mamy większą prędkość zdajemy sobie sprawę z zagrożeń i ze skrócenia czasu jaki pozostaje w razie nieprzewidzianej sytuacji dlatego bardziej się skupiamy i lepiej obserwujemy drogę. Poza tym adrenalina też jakoś wpływa na czas reakcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Kiler, są posty o kulturze na drodze, przynajmniej moje. :icon_rolleyes: A ludzie ZAWSZE wolą zło, bo DOBRO jest milion razy trudniejsze. Sam sprawdź: co ci przychodzi łatwiej: skrzywdzić kogoś (choćby przypadkiem albo z braku umiejętności), czy dać mu trochę niekłamanej radości lub szczęścia? Prosty test, prawda? Mierzwa i Kriestekk, przeczytajcie obiektywnie trochę tematów na samochodowych forach - mniej więcej tyle samo pasji, nudy, głupoty, emocji, mechaniki, nerwów i radości - co na motocyklowych. Dodam, że nigdy nie mialem auta. A gdyby auta kupowano tylko po to, żeby przejechać z punktu A do B - to nikt by nie rozróżniał marek samochodów i nikt by nie znał Kubicy. Sorry, ale ideologię można dorobić i do wrotek. To jest wg mnie temat typu: "z braku laku lepszy kit". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawelmoto2 Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 Nie wiem co chciałeś wnieść tym postem, co do ortografii to też nie wiem o co ci chodzi.Odniosłem wrażenie że chcesz podkreślić jak bardzo "wywyższam" grupę ludzi jeżdżących na moto.A jak myślisz ile % ludzi którzy zrobią prawko kat.B ćwiczą chociażby awaryjne hamowanie, itp.???Jaki % z nich przygotowuje się do ewentualnego zagrożenia? Raczej niewielki, tylko wsiadają w auto jadą a później po hamulcu i j*b... nie taka prawda? stało sie...I'm not drunk, but hardly wasted... :biggrin: nie masz racji kolezko z tym awaryjnym hamowaniem-przejedz przez wroclaw w upalne dni- ruch jebitny duzo fajnych dziewczyn przez miasto biega szyja boli a awaryjne hamowanie cwiczysz co chwile jak sie zapatrzysz hahaha :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hes Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 Mierzwa i Kriestekk, przeczytajcie obiektywnie trochę tematów na samochodowych forach - mniej więcej tyle samo pasji, nudy, głupoty, emocji, mechaniki, nerwów i radości - co na motocyklowych. Dodam, że nigdy nie mialem auta. A gdyby auta kupowano tylko po to, żeby przejechać z punktu A do B - to nikt by nie rozróżniał marek samochodów i nikt by nie znał Kubicy. Sorry, ale ideologię można dorobić i do wrotek. To jest wg mnie temat typu: "z braku laku lepszy kit". Tu się zgodzę tylko małe ale pełno jest pasjonatów samochodami dużo więcej niż motocyklami tylko że samochodów jest tak dużo że zdecydowana większość jeździ samochodem bo jest to wygodny środek transportu i nic poza tym a jak ma jeszcze radio i ładnie wygląda to wo gule super i nic poza tym (no i często służą jako transportowe) . Na motocyklu nie jest już tak wygodnie dlatego osoby które zdecydowały się jeździć to raczej jest to wywołane pasją niż innymi czynnikami. Motocyklem się jeździ trudniej niż autem, powiadasz... Widziałem taki niemiecki, raczej poważny, program. Naukowcy udawadniali tam, badając ilość bodźców płynących z otoczenia w czasie jazdy, zmiennych przetwarzanych przez móżdżek (odpowiada za podświadomą synchronizację skomplikowanych równoczesnych czynności), że na średniozaawansowane opanowanie roweru trzeba ok. jednej jednostki czasu, na opanowanie moto jakichś 5 jednostek, na opanowanie auta ok. 50 jednostek. Jeszcze było opanowanie samolotu - natrudniejsze :icon_rolleyes:. Nie pamiętam szczegółów, ale proporcje były mniej więcej takie. Jednoslady są ponoć latwiejsze, bo "bliższe ciała", są bardziej jego przedłużeniem niż auto albo samolot - tak mniej więcej brzmiała w uproszeczeniu jedna z tez. Druga sprawa, ilu starszych ludzi "od zawsze" jeździło różnymi WSK-ami, motorowerami, starymi Jawkami, a w życiu by nie opanowało auta. Na "motor" siadali, dwie próby i jazda. Żaden problem. Ja wiem, że to słabe motorki, że inne czasy i ruch, inny dostęp do pojazdów - ale powiedźcie sobie szczerze - co jest prostsze dla np. dzieciaka, który niczym wcześniej nie jeździł: najprostszy rower, potem motorek, potem auto. Samolot tylko dla wybranych :biggrin: Jasne jak słońce. Specjalnie prowokuję, bo nie lubię stereotypów z żadnej strony :clap: No o tym nie słyszałem ale rzeczywiście wydaje się to sensowne. Dobrze że o tym napisałeś bo zawsze uważałem inaczej.pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 (edytowane) Po przeczytaniu wielu tematów na tym forum dochodze do wniosku że mało kto docenia nasze umiejętności na drodze( jeżeli w ogóle ktoś docenia). Patrząc z perspektywy czasu wszelkie media ukazują nas w jak najgorszym świetle, niewiele mówi się o nas dobrego.[...]JEŹDZIMY DUŻO BEZPIECZNIEJ(no wiadomo są wyjątki) NIŻ KIEROWCY SAMOCHODÓW.[...]Nie ma dla nas żadnego programu w tv (mówie o tv polskiej tvp1,2 itp.), nie ma wsparcia ze strony państwa (akcje zwiększające bezpieczeńśtwo na drodze dla motocyklistów).A wkońcu nasza obecność na drogach zdecydowanie ubarwia szarą monotonie dróg na których same samochody...Chyba w Polsce jest jeszcze za wcześnie by mówić o jakimkolwiek wsparciu, a trochę szkoda.mierzwa2, wychodzisz z błędnego założenia. Media to nie instytucja charytatywna, która ma za zadanie ukazywanie rzeczywistości taką jaka jest. Media to wielki biznes nastawiony na zysk. TV i gazety pokazują rzeczywistość lub jakiś jej wycinek w takiej perspektywie i w takim stopniu, który zwiększy oglądalność, a co za tym idzie zyski - bo media to zwykłe firmy, które istnieją po to żeby zarabiać pieniądze.Jak myślisz w którym przypadku więcej ludzi sięgnie po gazetę: 1. Na pierwszej stronie wielkimi literami "Szaleńcy na motocyklach sieją śmierć i destrukcję", do tego jakieś fajne zdjęcie gościa na gumie i jakieś resztki plastików z czarnym workiem w tle.2. Na pierwszej stronie wielkimi literami "Gang motocyklistów zdemolował bar", do tego zdjęcia wytatuowanych brodatych gości z jakiejś gazety za USA, jakaś spalona mordownia, jakiś custom harley, gość w kajdankach3. Na pierwszej stronie wielkimi literami "Motocykliści z Łodzi zorganizowali imprezę dla dzieci z domu dziecka", do tego fotki uśmiechniętych dzieci wsiadających na motocykle, jakiś koleś wiezie dzieciaka itp Oczywiście, że gazety 1 i 2 sprzedadzą się w pełnym nakładzie a 3. pójdzie do zwrotu i na przemiał. No więc nie ma co narzekać. Głowa do góry. pozdr Edytowane 31 Maja 2007 przez jurjuszi Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 Motocykliści, to w tej chwili taka sama grupa społeczna jak kierowcy samochodów - umiejętności jazdy i po jednej i po drugiej stronie są zapewne identyczne.Przestańcie użalać się nad sobą i idźcie pojeździć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 (edytowane) Motocyklem się jeździ trudniej niż autem, powiadasz... Widziałem taki niemiecki, raczej poważny, program. Naukowcy udawadniali tam, badając ilość bodźców płynących z otoczenia w czasie jazdy, zmiennych przetwarzanych przez móżdżek (odpowiada za podświadomą synchronizację skomplikowanych równoczesnych czynności), że na średniozaawansowane opanowanie roweru trzeba ok. jednej jednostki czasu, na opanowanie moto jakichś 5 jednostek, na opanowanie auta ok. 50 jednostek. Jeszcze było opanowanie samolotu - natrudniejsze :). Nie pamiętam szczegółów, ale proporcje były mniej więcej takie. Jednoslady są ponoć latwiejsze, bo "bliższe ciała", są bardziej jego przedłużeniem niż auto albo samolot - tak mniej więcej brzmiała w uproszeczeniu jedna z tez.No a to ciekawe, to maja dwuletnia córeczka najwyraźniej odbiega od normy bo na rowerku ma spore problemy a do samochodzika akumulatorowego wsiada i śmiga nawet na wstecznym.Może to rodzinne bo jak jadę samochodem to dle mnie jest to przynajmniej o połowę łatwiejsze, wygodnie się siedzi, nie trzeba trzymać równowagi, warunki atmosferyczne mają znacznie mniejszy wpływ i po kilku godzinach jazdy nie jestem zmęczony.A na motocyklu, trzeba trzymać równowagę, oczy dookoła głowy, każdy zakręt to wyzwanie, nie mówiąc już o niespodziewanym piaseczku, po kilku godzinach jazdy czuję o wiele większe zmęczenie a jak przesadzę to i ból mięśni karku, ramion itp.Nie wiem co ci niemieccy naukowcy mają w tych głowach ale na zdrowy rozum jazda motocyklem nie należy do łatwych zajęć.Każdy motocyklista jest w stanie wsiąść do puszki i pojechać ale nie każdy kierowca puszki pojedzie motocyklem.Ktoś powie, to dlaczego zaczynamy od rowerków, no bo są tańsze, łatwiej dostępne i dwuśladowe lub nawet trzy. To gdzie ta bliskość ciała z jednośladem? Edytowane 31 Maja 2007 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 A na motocyklu, trzeba trzymać równowagę, Motocykl sam utrzymuje równowagę. Jadąc nie trzeba jakoś specjalnie jej trzymać. Ale generalnie tez mi się wydaje, że samochodem jest łatwiej. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
&REW Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 Oszczędziłeś go? Czyli co? Chodziło Ci po głowie żeby go przyhaczyć czy jak? No to fajny z Ciebie gość nie powiem. A tak BTW nie da się w tłumie jechać 140km/h więc po co taka gadka w stylu "Faktu"? pozdr Mylisz się Jurjuszi, widać tłum zapitalał ze 130 km/h :) ... a ten gość na CBR powinien w związku z tym pyrkać maks. 45 pyr pyr, bo motocykliście to przecież zło wszelakie i przyczyna zgnilizny moralnej. Myślę, że powinien się dowiedzieć o tem, że został wspaniałomyślnie oszczędzony, to się nawróci :) Pozdro serdeczne, &REW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 (edytowane) Motocykl sam utrzymuje równowagę. Jadąc nie trzeba jakoś specjalnie jej trzymać. Ale generalnie tez mi się wydaje, że samochodem jest łatwiej.pozdrPrzechyl się na prawo lub lewo w samochodzie a potem zrób to samo na motocyklu. Przewieź swojego kolegę w samochodzie o 30kg cięższego, który się wierci bo ma owsiki a potem na moto. Na koniec spróbój pojechać 5km/h samochodem i motocyklem, jak mało to jeszcze wejdż w zakręt samochodem siedząc prosto, bez balansowania ciałem i to samo zrób na motorze, potem napisz jeszcze raz, że równowaga na moto się sama trzyma.Mój sprzęt choć niewielki przy np zawracaniu wali się cały jak skręcisz kierownicą ostro i wtedy muszę się najbardziej napocić nad utrzymaniem równowagi.Jak komuś wpadła np kura pod przednie koło w moto to napewno poczuł co to utrzymać równowagę :flesje: Myśle, że dalej nie musze przekonywać Edytowane 31 Maja 2007 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 Nieeee, no kurde, przecież wiesz o co mi chodzi... No nie wierzę... pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.