Skocz do zawartości

Co jeżeli zmieniam zainteresowanie...


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Mam pytanie załóżmy że zmieniam zainteresowanie tj z moto którym śmigam po ulicy tj.mojego gixera, na coś w teren. Teraz pytanie co mi polecacie tzn od czego miałbym zacząć? w ogóle jakie sa różnice w używaniu chodzi mi o eksploatacje? crossa a moto na droge? Co w crossie zaliczymy do części "wmiennych" których nie wymienia sie w motocylu na "droge" Słyszałem o tłokach itp. Czy to bardziej kosztowne hobby niż moje suzuki? Kwota jaką bym dysponował to ok 11000tyś zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj na pierwsze moto nie wydawaj 11kafli bo troche szkoda kasy za 5tyś mozesz kupić juz fajne moto na allegro itp. jakaś 125 w zupełności Ci wystarczy. Co do wymian to tłok, pierścienie, sworzeń, korbowód, i podobne podzespoły.

A tak z ciekawości sie zapytam dlaczego sie przesiadasz ze ściga na crossa? można powiedzieć ze sa to dwie różne bajki.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj na pierwsze moto nie wydawaj 11kafli bo troche szkoda kasy za 5tyś mozesz kupić juz fajne moto na allegro itp. jakaś 125 w zupełności Ci wystarczy. Co do wymian to tłok, pierścienie, sworzeń, korbowód, i podobne podzespoły.

A tak z ciekawości sie zapytam dlaczego sie przesiadasz ze ściga na crossa? można powiedzieć ze sa to dwie różne bajki.

 

Pozdrawiam

 

 

 

naprawdę świetnie mu polecasz po maszynie 140Km :(

 

 

 

a tak naprawdę to poszukaj czegoś w okolicach 9-10 tys bo za mniej to bardzo ciężko trafić coś dobrego

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę świetnie mu polecasz po maszynie 140Km :bigrazz:

a tak naprawdę to poszukaj czegoś w okolicach 9-10 tys bo za mniej to bardzo ciężko trafić coś dobrego

 

 

Ale to jest zupełnie co innego jazda na ulicy i na drogach polnych lub torach.

Co do ceny to też racja ale zostaw też sobie coś na ubiór kask buty buzer itp.

 

 

 

 

A może jeszcze takie pytanie czy jezdziłeś kiedyś na jakimś crossie? lub enduro?

Najlepiej sam oceń czy 125 czy 250. Jak masz możliwość to przejedz sie na tym i na tym to sam bedziesz wiedział jak pojemność jest dla ciebie odpowiednia.

 

Pozdro :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mhy... powiem tak narazie "głośno myśle". Dlaczego zmiana? chociażby ze względu na bezpieczeństwo, tych j*b... puszkarzy.Jeżdzać po terenie wiem że licze sam na siebie i wrazie czego będzie to moja wina jak pójdzie coś nie tak.A na ulicy bywa różnie.Może tak chęć poznania czegoś nowego. Co do kasy na ciuchy itp to jakbym sprzedał wszycho co mam teraz uzbierała by się fajna sumka.

ale co KTM? husqvarna? no i sprzęt który można zarejestrować mnie interesuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

ja bym Ci proponowal KTM EXC 450 POWYZEJ ROCZNIKA 2000 ,ale za takie pieniadzy to bedzie ciezko bo kupic , jesli Ci nie przeszkadza 2t to tyko 250 ponizej tego nie kupuj bo bedzie Ci brakolwalo mocy, dobrym wyborem jest exc 250 powyzej 2000r (bardzo fajnie oddaje moc i napewno Ci jej nie zabraknie)

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponujw ktm 520 exc mozesz zarejestrowac a jak bedziesz mial ochote to robisz super moto i wracasz na asfalt w ciekawszym wydaniu

moze to i moecny motor ale jak bedziesz madry to nic ci nie zrobi

pamietaj nie kupuj tylko 2t bo sie bedziesz na poczatku denerwowal najlepszy tak jak wspomnialem bedzie mocny 4t pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do ostrożności nie mam sie co martwić przesiadłem się w końcu z aprili rs 125 na gsxra 750 ale to 2 lata temu :icon_twisted: .

znalazłem na allegro to:

http://moto.allegro.pl/item191521861_ktm_4...n_idealny_.html

i pytanie miał ktoś doczynienia z quadami?

a dokładnie z yamaha raptor?

http://cgi.ebay.com/ebaymotors/Raptor-660R...1QQcmdZViewItem

bo moge z usa ściągnąc to nie problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mhy... powiem tak narazie "głośno myśle" (...)

 

nie tak dawno przysłuchiwałem się takim "głośnym myślom" znajomych, z których jeden był mechanikiem, a drugi turystą rozważającym właśnie drugie moto w garażu - do zabawy w błocie. i przyznam, że i mnie czasami kusi - tylko póki co zdecydowanie nie puści stan konta :/

w skrócie przemyślenia były takie: minimum trzeba mieć dychę na moto i ciuchy. moto na początek zabawy to 4t m.in. ze względu na nawyk "szosowców" do trwałości i sporadycznej obsługi - tedemczuk polecał dr350 jako sprzęt w miarę niedrogi a przy tym trwały

 

sam gdybym miał kupować - na początek wolałbym faktycznie ograniczyć się do tych 10kzeta, nie sprzedając przy tym sprzęta szosowego - a co jeśli się nie spodoba? jednak różnica jest znacząca jeśli przyjmiemy, że na enduraku zasadniczo można się tylko pokręcić wokół komina. tyle, że mnie mooocno ciągną dłuższe wycieczki, a każdy ma swoje poglądy na motocyklizm :icon_twisted:

w razie gdyby się taplanie w błocie spodobało bardziej niż złożenia na asfalcie - zawsze można sprzedać oba motury i mając więcej offroadowego doświadczenia szukać sobie bardziej radykalnego sprzęta na kostkach :)

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jak sprzedasz motocykl na szosę i kupisz sobie sprzęt do off-road'u, to po kilku miesiącach jak kumple będą śmigać gdzieś w trasę będzie Ci szkoda.Sam miałem podobne zamiary.Miałem wtedy Drag Stara 1100 i kupiłem Husaberga z 95roku.Tak mi się spodobała jazda "po krzakach", że chciałem lunąć oba sprzęty i kupić jakąś nóweczke np.KTM 525 exc.Dokładnie tłumaczyłem sobie ten wybór tak jak TY, że to bezpieczniejsze i jak ktoś zawini to tylko ja. Kumpel jednak rozradzał mi to tak jak ja tobie rozradzam, i jestem mu ogromnie wdzięczny.Proponuje Ci kupić jakiś sprzęcik na początek który nie prowokuje niebezpiecznych sytuacji.Mój typ to np.YAMAHA XT350.Sprzęt można kupić za jakieś 3-4 tys zł.

Co do bezpieczeństwa to z moich obserwacji wynika, że jeśli pykasz na jakiejś nie wyżyłowanej 125 to będzie OK, a jeśli już będziesz miał pod manetką te pięćdziesiąt parę kucy to ta zabawa robi się równie niebezpieczna co "normalna jazda" po drodze.

 

TOMEK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prowokuje niebezpiecznych sytuacji.Mój typ to np.YAMAHA XT350.Sprzęt można kupić za jakieś 3-4 tys zł.

Co do bezpieczeństwa to z moich obserwacji wynika, że jeśli pykasz na jakiejś nie wyżyłowanej 125 to będzie OK, a jeśli już będziesz miał pod manetką te pięćdziesiąt parę kucy to ta zabawa robi się równie niebezpieczna co "normalna jazda" po drodze.

 

TOMEK

Dzięki za radę cytuję tylko ten kawałek bo ja napisałem że miałem 125, teraz mam gixera.to takie małe sprostowanie. Apropo właśnie trochę się obawiam dlatego to narazie "wyłącznie głośne myślenie" Heh ja nie mam ani grosza żeby pozostawić sobie gixera i kupić 2 motocykl, miałem zamiar sprzedać moto i wtedy dopiero kupić, tylko co w tedy jak mi się to nie spodoba :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh ja nie mam ani grosza żeby pozostawić sobie gixera i kupić 2 motocykl, miałem zamiar sprzedać moto i wtedy dopiero kupić, tylko co w tedy jak mi się to nie spodoba lapad.gif

 

Wtedy sprzedajesz enduraka i kupujesz spowrotem jakiegos plastika - proste :icon_question: POZDRO

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze np Yamahe WR 250 F? najlepiej z okolic rocznika 2000 albo mlodsza, tylko mozesz miec problem z ustrzeleniem takiej sztuki za te pieniadze, ale da rade kupic.

 

sprzet jest lekki, nie znam danych katalogowych ale w okolicy 110-115 kg (poprawcie mnie)

silnik jest mocniejszy niz w KTM 250 F (dopiero od 2007 cwiara kata wypuscila dobry silniczek). WR 250 F bedzie miala cos kolo 35 kuca, a w polaczeniu z ta waga, to swietny rezultat.

 

na pewno latwiej opanowac lekki, zwinny i zwrotny motocykl niz jakiegos potwora typu KTM 525

 

jak nie chcesz wydawac powyzej dychy, to widzialem ostatnio na allegro Kawaski KLX 250 za 6500 zl - Strzalek tym smigal i bardzo chwalil (dobry zawias, lekkie moto, silnik troche slaby, ale jak sie wjezdzisz to i 28 KM ci starcza)

 

p.s.

oba sprzety zarejestrujesz

Edytowane przez thefex

KTM LC4 400 SC '95

Honda CB 1100 Bol D'or '83

DKW KM 200 '35

www.bikepics,com/members/thefex/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ja w wakacje mialem podobny dylemat. Wczesniej jezdzilem przez ok 3 lata turystykiem ale to sie skonczylo z 10 lat temu. W zeszle wakacje stwierdzilem ze trzeba by kupic jakies moto, ale zeby troche jeszcze pozyc stwierdzilem ze to musi byc offroad bo na drodze to zycie bywa krotkie (kady wie jak jest na naszych drogach). Po przegrzebaniu forum i poradach znajomych chcialem kupic XR 400 - w miare lekki, niewymagajacy serwisowo i przyzwoicie silny motor. Ale niestety bylo ich jak na lekarstwo wiec zeby nie czekac w nieskonczonosc we wrzesniu kupilem DR 350 - ktory mie wiele osob polecalo. Ale jak podejrzewalem juz w momencie kupna szybko mi zaczelo brakowac... zawieszenia (najbardziej - bo mialem SHC, poniej mocy - jezdzic sie dalo i praktycznie wszedzie wyjechac ale nie bylo rezerwy mocy na niespodzinki typu pojawienie sie rowu ktory trzeba przeskoczyc etc). Tak wiec chyba w styczniu kupilem WR 426F. Na poczatku mnie troche przerazala jej moc, juz nie moglem odkrecac wszedzie manetki na max jak w DR, ba nawet prawie nigdzie nie odkrecalem na max, ale po paru wyjazdach nauczylem sie dozowac moc i to jest to. Dokad mialem DR to nie zdwalem sobie rowniez sprawy ze te 25kg roznicy w masie bedzie dla mnie tak odczowalene, bo jako ze nie jestem maly to nie mialem problemu z podnoszeniem DR, ale zadazaja sie rozne wypadki jak np utopienie motoru w bagnie i wyciaganie na linach przez pol fodziny w 4 osoby i wtedy kazdy kg jest wazny. co do zawieszenia to w DR jak teraz widze to wogole nie da sie jezdzic szybko po wiekszych nierownosciach bo zawiezenie nie daje rady. I teraz wiem jeszcze ze na DR jezdzic mozna bylo wszedzie ale jak ktos powiedzial kiedys na tym forum co to za jazda jak przy dodaniu gazu kamienie nie leca spod kol. Tak wiec nadal uwazam ze na poczatek chyba najlepiej bylo by kupic cos w rodzaju XR 400 - przyzwoicie jezdzacy pancerny motor, albo cos bardziej hard typu WR, EXC bo troche bez sensu zmieniac motor po paru miesiacach motor bo jest za slaby. Szczegolnie w przypadku gdy jest kasa na lepsze moto.

 

pozdrawiam,

satun

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...