M4NIEK Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 ...w Twoim przypadku zacząłbym od dobrych spodni motocyklowych, bo ocieplacze na same kolana mogą Ci nie wystarczyć :icon_exclaim: i za parę lat będziesz musiał sr*ć na stojąco :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mowso Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 Wiecie co, jak czytam te posty o jezdzie w jeansach to normalnie cierki mnie przechodza. Nie mowie o zimnie, bo jak ktos ma taki kaprys aby, ze lubi jak jest mu zimno to tylko szacunek :biggrin: . Zastanawialiscie sie co sie stanie przy szlifie czy upadku ? Lekarze beda pinseta wyciagac z ran pojedyncze bawelniane nitli. ( z opowiadan slyszalem, ze podobno boli ). Ogolnie nie rozumiem jak mozna wsiasc na maszyne bez odpowiedniego ubioru ochronnego ? Normalnie Hard Core !Nie no - wiesz jak jadę sobie pobrykać dla przyjemności to ubieram cały strój - a jak jadę do pracy np. gdzie mam problem z przebraniem się, to dzinsy - pod to nie na kolana ocieplacze, a na górę to motocyklowe rzeczy - te przynajmniej można łatwo zdjąć. A ocieplacze polecam - też zawsze miałem problemy z kolanami - nawet w umiarkowanie ciepłe dni pod dzinsy zakładam - nic nie boli, nie strzyka itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 Zastanawialiscie sie co sie stanie przy szlifie czy upadku ? Lekarze beda pinseta wyciagac z ran pojedyncze bawelniane nitli. ( z opowiadan slyszalem, ze podobno boli ). Ogolnie nie rozumiem jak mozna wsiasc na maszyne bez odpowiedniego ubioru ochronnego ? Normalnie Hard Core !ks-rider, powtarzasz ciągle truzimy. Zgadza się w razie szlifu będzie nieciekawie. Zgadza się z tym 100% forumowiczów, bo jasne jest jak słońce, że jak się przejedzie w dżinsie po asfalcie, nie ma bata żeby się nie poobcierać. Ale wszędzie jak świat długi i szeroki są ludzie, którzy zawsze się ubierają i tacy, którzy się nigdy nie ubierają. Są tacy, którzy jadąc gdzieś dalej ubierają się fest, a jadąc do knajpy na wursta pojadą w dżinsach i t-shircie. Tak samo jest w Polsce, tak samo jest w Niemczech (mieszkałem w Monachium i znałem ludzi jeżdżących na moto), tak samo jest w U.S.A, we Włoszech - europejskiej ikonie motocyklizu/skuteryzmu (przynajmniej dla mnie jest to ikona).Tak więc pliiiiz. Może popisz coś o technice jazdy, przepisach, albo może jakichś ciekawych miejscach w Niemczech gdzie warto się wybrać motkiem.... pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 21 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 nie no bez przesady. w tym momencie to czuje jakbyscie widzieli we mnie typa wlasnie w krotkich spodenkach.tak nie jest. bylo coprawda na poczatku, ale to przy zawrotnych predkosciach rometa. na hondzie, chociaz zablokowanej, ubieralem juz dlugie spodnie... na NSce nie mialem jeszcze przyjemnosci jazdy w krotkich spodniach, nawet w najwiekszym upale. w klapkach tez nie jezdze... pzdr:) pzdr:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miklas Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 Wiecie co, jak czytam te posty o jezdzie w jeansach to normalnie cierki mnie przechodza. Nie mowie o zimnie, bo jak ktos ma taki kaprys aby, ze lubi jak jest mu zimno to tylko szacunek :icon_twisted: . Zastanawialiscie sie co sie stanie przy szlifie czy upadku ? Lekarze beda pinseta wyciagac z ran pojedyncze bawelniane nitli. ( z opowiadan slyszalem, ze podobno boli ). Ogolnie nie rozumiem jak mozna wsiasc na maszyne bez odpowiedniego ubioru ochronnego ? Normalnie Hard Core ! :icon_mrgreen: KS rider, jak sobie nie wyobrażasz to nie jeździj, ja sobie wyobrażam i jeżdżę. Żeby nie było miałem szlifa w tshircie i jakoś żyję, rany się goiły długo i zostały blizny, ale to moja sprawa. Co do kosztów leczenia, to wcale mi nie jest przykro, że ktoś za nie zapłacił, wręcz nawet mi się to podobało, a dopóki prawo nie nakazuje mi jazdy w kurtce z ochraniaczami dopóty będę robił co mi się podoba czy będziesz na to narzekał czy nie :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unix Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 uff, ostatnio bylo niby troche cieplej wiec stwierdzilem ze wybiore sie w samych dzinsach... uo jezu po kilku kilosach jajca zaczely mi zamarzac... normalnie meczarnia byla, nie moglem jechac szybciej niz 60km/h bo robilo sie cholernie zimno. doszlo do tego ze jechalem z jedna reka zakrywajac krocze... hehe masakra. Teraz kupilem sobie spodnie UVEX'a trans world i sa rewelacyjnie cieple. :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Astarte Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 Mnie też od czasu do czasu jak dłużej jadę na motocyklu coś boli w kolanie. Ale u mnie to jest bardziej ból jakby mi ktoś tępą igłę do niego wbijał. A jeżdżę dobrze ubrana. Skórzane spodnie wcześniej, teraz tekstylne... pod to zawsze rajstopy. I to chyba także pozycja za kierownicą w sportowym motocyklu nie sprzyja kolanom :icon_eek: Ale i tak kocham moją CBR-ke, kolana po jakimś czasie się przyzwyczajają :biggrin: pzdr @starte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilvov Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 jak jeździłem w samych jeansach to nawet w te upały po 30*C to po 100km tak mi było zimno w kolana, że szok :P teraz bez ochraniaczy jeżdżę najwyżej na jakiś krótki przelot po mieście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 echludzie mój dziadek całe życie przejeździł na motocyklu w zime też. Ubierał się normalnie bez jakichkolwiek zabezpieczeń itp (swego czasu nie trzeba było nawet jeżdzić w kasku :icon_razz:) . Mój ojciec tak samo i dalej jeździ. Jeżeli jest zimno to pewnie że ochraniacze są ok a i kalesonki są mile widziane. Ale nie popadajmy w paranoję. Jak jest goraco to w D... mam moją kurtkę i wędruję ona do torby albo na bagażnik. Zakładam ją dopiero na jakieś długie trasy. Spodni skórzanych nie miałem nigdy i na zakup sie nie zanosi bo nie lubię jak mi pot po jajach cieknie. A co do ochrony w razie wypadku to gdybym miał ruszać na drogę z nastawieniem że się wywalę to lepiej piwko w domu sobie wypic i nigdzie się nie ruszać. Pozdrawiam :crossy: henio mowisz jak kazdy palacz papierosow, ze od palenia nie dostaje sie raka. kazdy palacy ma w rodzinie + znajomego ktory pufal 2 paczki dziennie i dozyl 98 lat. :P Tak samo z tymi ciuchami. :biggrin: Nie no - wiesz jak jadę sobie pobrykać dla przyjemności to ubieram cały strój - a jak jadę do pracy np. gdzie mam problem z przebraniem się, to dzinsy - pod to nie na kolana ocieplacze, a na górę to motocyklowe rzeczy - te przynajmniej można łatwo zdjąć. A ocieplacze polecam - też zawsze miałem problemy z kolanami - nawet w umiarkowanie ciepłe dni pod dzinsy zakładam - nic nie boli, nie strzyka itp Aha to znaczy, ze jak jade pochasac dla przyjemnosci to jest mozliwosc dostania na starosc reumatyzmu - dlatego chronie sie zakladajac odpowiednie ciucha ( i jestem tez zabezpieczony przed eventualnym szlifem ) a jak jade do roboty to reumatyzmu nie dostane i szlifu tez nie zlapie ( no bo nie jestem odp. ubrany wiec ta opcja w ogole nie wchodzi w rachube czy jak ??? Nie wiem jak Ty ale ja dbam i chronie swoje zdrowie. Bez zolwia nie ma jazdy, nawet do kiosku po przyslowiowa paczke papierosow ( na szczescie nie pale ) :crossy: KS rider, jak sobie nie wyobrażasz to nie jeździj, ja sobie wyobrażam i jeżdżę. Żeby nie było miałem szlifa w tshircie i jakoś żyję, rany się goiły długo i zostały blizny, ale to moja sprawa. czy nie :icon_mrgreen: Pytanie jest tylko czy wyciagnales z tego wnioski, czy dalej jezdzisz tak jak jezdziles. Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 Nie no - wiesz jak jadę sobie pobrykać dla przyjemności to ubieram cały strój - a jak jadę do pracy np. gdzie mam problem z przebraniem się, to dzinsy - pod to nie na kolana ocieplacze, a na górę to motocyklowe rzeczy - te przynajmniej można łatwo zdjąć.Mam podobnie: jak jadę wieczorem do "Dwóch Kół" itp., to prawie zawsze w pełnym rynsztunku (że o turystyce nie wspomnę), natomiast do roboty jeżdżę zazwyczaj w "cywilnych" portkach i takichże butach. Teoretycznie mógłbym się przebierać po dotarciu na miejsce (pamiętaj, że zawsze można się przebrać chociażby w toalecie, np. jak się ma "ważne spotkanie" w jakimś hotelu itp.), ale jestem zbyt leniwy. Jednakże w chłodniejsze/deszczowe dni na jeansy wciągam spodnie przeciwdeszczowe (kupione w sklepie motocyklowym) - ich zdejmowanie/zakładanie jest dużo mniej kłopotliwe, niż jakbym miał ściągać skórzane/tekstylne spodnie motocyklowe, zakładać jeansy, a potem, przed powrotem do domu, znowu się przebierać (gdym jednak codziennie dojeżdżał do pracy, dajmy na to, 30-50 km, zapewne jeździłbym w pełnym rynsztunku [być może także buty woziłbym na zmianę]). Ale nie popadajmy w paranoję.Właśnie. Najgorsze jest popadanie z jednej skrajności w drugą. Ale wszędzie jak świat długi i szeroki są ludzie, którzy zawsze się ubierają i tacy, którzy się nigdy nie ubierają. Są tacy, którzy jadąc gdzieś dalej ubierają się fest, a jadąc do knajpy na wursta pojadą w dżinsach i t-shircie. Tak samo jest w Polsce, tak samo jest w Niemczech (mieszkałem w Monachium i znałem ludzi jeżdżących na moto), tak samo jest w U.S.A, we Włoszech - europejskiej ikonie motocyklizu/skuteryzmu (przynajmniej dla mnie jest to ikona). :) Dodam jeszcze, że również w ojczyźnie mojego motocykla spotyka się na ulicach wielkich miast zarówno profesjonalnie ubranych bikerów, jak i gości popylających do pracy w garniaku lub mniej oficjalnym stroju (może nawet częściej tych drugich, zwłaszcza na skuterach 50-250 ccm).Do mnie na uczelnię podjeżdżał gościu XJR-ą 1200 (tak, nie 1300, tylko 1200) w T-shircie, szortach i klapkach "japonkach" (sic :icon_mrgreen: ) - to już uważam za lekkie przegięcie. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miklas Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 Pytanie jest tylko czy wyciagnales z tego wnioski, czy dalej jezdzisz tak jak jezdziles. Nadal jeżdżę tak jak jeździłem i nic Ci do tego :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 Jeszcze w kwestii przegrzewania tego i owego (orędownikom jazdy w pełnym rynsztunku w każdych warunkach pod rozwagę). Już dawno stwierdzono, nawet u ludzi przed trzydziestką, zaburzenia płodności i potencji wynikające z nieprawidłowego ubierania się. (...) Jedno z pierwszych pytań, jakie zadaję pacjentowi, to jak się ubiera, a ściślej, jaki rodzaj majtek nosi na co dzień. Okazuje się, że szczególnie młodzi ludzie, a nierzadko i w wieku dojrzałym, noszą latem elastyczne majtki zamiast kalesonów, a zimą, przy dużych mrozach, ponieważ wstydzą się "długich niewymownych" - wkładają wełniane majtki kąpielowe.(...) majtki elastyczne oraz wełniane obcisłe majteczki w zimie przyciskają jądra do podbrzusza i tym samym zmienia się ich temperatura. (...) Prostym wnioskiem, jaki wynika z tych rozważań, jest rada, aby majtki były luźne, swobodne, w wyniku czego jądra zwisające w mosznie ulegają ochłodzeniu. Warto tu jeszcze podkreślić, że nie tylko majtki, ale i nieprzewiewne spodnie z dżinsu tak ściśle dopasowane, że pękają w szwach, wywierają podobny wpływ i dają takie same skutki.* Jak widać, każdy kij ma dwa końce. Ciekawe, co śp. dr Wisłocka miałaby do powiedzenia nt. jazdy w skórzanych/tekstylnych spodniach motocyklowych w upalne, letnie dni. :icon_mrgreen: *Źródło: Michalina Wisłocka, "Sztuka kochania w dwadzieścia lat później", Warszawa 1988, s. 152-154 Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 22 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2007 Nadal jeżdżę tak jak jeździłem i nic Ci do tego :bigrazz: Masz racje mi nic do tego, dla mnie smigaj nawet w sammych gaciach :icon_mrgreen: :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unix Opublikowano 22 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2007 Jeszcze w kwestii przegrzewania tego i owego (orędownikom jazdy w pełnym rynsztunku w każdych warunkach pod rozwagę). Już dawno stwierdzono, nawet u ludzi przed trzydziestką, zaburzenia płodności i potencji wynikające z nieprawidłowego ubierania się. (...) Jedno z pierwszych pytań, jakie zadaję pacjentowi, to jak się ubiera, a ściślej, jaki rodzaj majtek nosi na co dzień. Okazuje się, że szczególnie młodzi ludzie, a nierzadko i w wieku dojrzałym, noszą latem elastyczne majtki zamiast kalesonów, a zimą, przy dużych mrozach, ponieważ wstydzą się "długich niewymownych" - wkładają wełniane majtki kąpielowe.(...) majtki elastyczne oraz wełniane obcisłe majteczki w zimie przyciskają jądra do podbrzusza i tym samym zmienia się ich temperatura. (...) Prostym wnioskiem, jaki wynika z tych rozważań, jest rada, aby majtki były luźne, swobodne, w wyniku czego jądra zwisające w mosznie ulegają ochłodzeniu. Warto tu jeszcze podkreślić, że nie tylko majtki, ale i nieprzewiewne spodnie z dżinsu tak ściśle dopasowane, że pękają w szwach, wywierają podobny wpływ i dają takie same skutki.* Jak widać, każdy kij ma dwa końce. Ciekawe, co śp. dr Wisłocka miałaby do powiedzenia nt. jazdy w skórzanych/tekstylnych spodniach motocyklowych w upalne, letnie dni. :icon_mrgreen: *Źródło: Michalina Wisłocka, "Sztuka kochania w dwadzieścia lat później", Warszawa 1988, s. 152-154 no to od dawna wiadomo ze nadmierne cieplo wplywa niekorzystnie na jadra :crossy: dlatego nosze na codzien bokserki. A jak myslisz dlaczego jajko wisi nizej od drugiego - wlasnie w celu lepszego chlodzenia :P powaznie heheehe :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mowso Opublikowano 22 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2007 a jak jade do roboty to reumatyzmu nie dostane i szlifu tez nie zlapie ( no bo nie jestem odp. ubrany wiec ta opcja w ogole nie wchodzi w rachube czy jak ??? Ej no :icon_mrgreen: przeczytaj co napisałem - temat dotyczył kolan i napisałem, że nawet jak jadę w dzinsach do pracy to zakładam pod nie ocieplacze na kolana. A co do szlifu to sie zgadzam - przez moje lenistwo i brak miejsca do przebrania się narażam się na obrażenia dolnej częsci ciała - ale robię to świadomie więc raczej to moja sprawa :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.