Skocz do zawartości

OSTRZEŻENIE!!!


magneto
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co, jak czytam te posty o jezdzie w jeansach to normalnie cierki mnie przechodza. Nie mowie o zimnie, bo jak ktos ma taki kaprys aby, ze lubi jak jest mu zimno to tylko szacunek :biggrin: .

 

Zastanawialiscie sie co sie stanie przy szlifie czy upadku ? Lekarze beda pinseta wyciagac z ran pojedyncze bawelniane nitli. ( z opowiadan slyszalem, ze podobno boli ). Ogolnie nie rozumiem jak mozna wsiasc na maszyne bez odpowiedniego ubioru ochronnego ? Normalnie Hard Core !

Nie no - wiesz jak jadę sobie pobrykać dla przyjemności to ubieram cały strój - a jak jadę do pracy np. gdzie mam problem z przebraniem się, to dzinsy - pod to nie na kolana ocieplacze, a na górę to motocyklowe rzeczy - te przynajmniej można łatwo zdjąć. A ocieplacze polecam - też zawsze miałem problemy z kolanami - nawet w umiarkowanie ciepłe dni pod dzinsy zakładam - nic nie boli, nie strzyka itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialiscie sie co sie stanie przy szlifie czy upadku ? Lekarze beda pinseta wyciagac z ran pojedyncze bawelniane nitli. ( z opowiadan slyszalem, ze podobno boli ). Ogolnie nie rozumiem jak mozna wsiasc na maszyne bez odpowiedniego ubioru ochronnego ? Normalnie Hard Core !

ks-rider, powtarzasz ciągle truzimy. Zgadza się w razie szlifu będzie nieciekawie. Zgadza się z tym 100% forumowiczów, bo jasne jest jak słońce, że jak się przejedzie w dżinsie po asfalcie, nie ma bata żeby się nie poobcierać. Ale wszędzie jak świat długi i szeroki są ludzie, którzy zawsze się ubierają i tacy, którzy się nigdy nie ubierają. Są tacy, którzy jadąc gdzieś dalej ubierają się fest, a jadąc do knajpy na wursta pojadą w dżinsach i t-shircie. Tak samo jest w Polsce, tak samo jest w Niemczech (mieszkałem w Monachium i znałem ludzi jeżdżących na moto), tak samo jest w U.S.A, we Włoszech - europejskiej ikonie motocyklizu/skuteryzmu (przynajmniej dla mnie jest to ikona).

Tak więc pliiiiz. Może popisz coś o technice jazdy, przepisach, albo może jakichś ciekawych miejscach w Niemczech gdzie warto się wybrać motkiem....

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no bez przesady. w tym momencie to czuje jakbyscie widzieli we mnie typa wlasnie w krotkich spodenkach.

tak nie jest. bylo coprawda na poczatku, ale to przy zawrotnych predkosciach rometa. na hondzie, chociaz zablokowanej, ubieralem juz dlugie spodnie... na NSce nie mialem jeszcze przyjemnosci jazdy w krotkich spodniach, nawet w najwiekszym upale. w klapkach tez nie jezdze...

 

pzdr:)

 

pzdr:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, jak czytam te posty o jezdzie w jeansach to normalnie cierki mnie przechodza. Nie mowie o zimnie, bo jak ktos ma taki kaprys aby, ze lubi jak jest mu zimno to tylko szacunek :icon_twisted: .

 

Zastanawialiscie sie co sie stanie przy szlifie czy upadku ? Lekarze beda pinseta wyciagac z ran pojedyncze bawelniane nitli. ( z opowiadan slyszalem, ze podobno boli ). Ogolnie nie rozumiem jak mozna wsiasc na maszyne bez odpowiedniego ubioru ochronnego ? Normalnie Hard Core !

 

:icon_mrgreen:

 

 

KS rider, jak sobie nie wyobrażasz to nie jeździj, ja sobie wyobrażam i jeżdżę. Żeby nie było miałem szlifa w tshircie i jakoś żyję, rany się goiły długo i zostały blizny, ale to moja sprawa. Co do kosztów leczenia, to wcale mi nie jest przykro, że ktoś za nie zapłacił, wręcz nawet mi się to podobało, a dopóki prawo nie nakazuje mi jazdy w kurtce z ochraniaczami dopóty będę robił co mi się podoba czy będziesz na to narzekał czy nie :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uff, ostatnio bylo niby troche cieplej wiec stwierdzilem ze wybiore sie w samych dzinsach... uo jezu po kilku kilosach jajca zaczely mi zamarzac... normalnie meczarnia byla, nie moglem jechac szybciej niz 60km/h bo robilo sie cholernie zimno. doszlo do tego ze jechalem z jedna reka zakrywajac krocze... hehe masakra. Teraz kupilem sobie spodnie UVEX'a trans world i sa rewelacyjnie cieple. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też od czasu do czasu jak dłużej jadę na motocyklu coś boli w kolanie. Ale u mnie to jest bardziej ból jakby mi ktoś tępą igłę do niego wbijał. A jeżdżę dobrze ubrana. Skórzane spodnie wcześniej, teraz tekstylne... pod to zawsze rajstopy. I to chyba także pozycja za kierownicą w sportowym motocyklu nie sprzyja kolanom :icon_eek: Ale i tak kocham moją CBR-ke, kolana po jakimś czasie się przyzwyczajają :biggrin:

 

pzdr @starte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech

ludzie mój dziadek całe życie przejeździł na motocyklu w zime też. Ubierał się normalnie bez jakichkolwiek zabezpieczeń itp (swego czasu nie trzeba było nawet jeżdzić w kasku :icon_razz:) . Mój ojciec tak samo i dalej jeździ. Jeżeli jest zimno to pewnie że ochraniacze są ok a i kalesonki są mile widziane. Ale nie popadajmy w paranoję. Jak jest goraco to w D... mam moją kurtkę i wędruję ona do torby albo na bagażnik. Zakładam ją dopiero na jakieś długie trasy. Spodni skórzanych nie miałem nigdy i na zakup sie nie zanosi bo nie lubię jak mi pot po jajach cieknie. A co do ochrony w razie wypadku to gdybym miał ruszać na drogę z nastawieniem że się wywalę to lepiej piwko w domu sobie wypic i nigdzie się nie ruszać.

Pozdrawiam :crossy:

 

henio mowisz jak kazdy palacz papierosow, ze od palenia nie dostaje sie raka. kazdy palacy ma w rodzinie + znajomego ktory pufal 2 paczki dziennie i dozyl 98 lat. :P

 

Tak samo z tymi ciuchami. :biggrin:

 

Nie no - wiesz jak jadę sobie pobrykać dla przyjemności to ubieram cały strój - a jak jadę do pracy np. gdzie mam problem z przebraniem się, to dzinsy - pod to nie na kolana ocieplacze, a na górę to motocyklowe rzeczy - te przynajmniej można łatwo zdjąć. A ocieplacze polecam - też zawsze miałem problemy z kolanami - nawet w umiarkowanie ciepłe dni pod dzinsy zakładam - nic nie boli, nie strzyka itp

 

Aha to znaczy, ze jak jade pochasac dla przyjemnosci to jest mozliwosc dostania na starosc reumatyzmu - dlatego chronie sie zakladajac odpowiednie ciucha ( i jestem tez zabezpieczony przed eventualnym szlifem )

 

a jak jade do roboty to reumatyzmu nie dostane i szlifu tez nie zlapie ( no bo nie jestem odp. ubrany wiec ta opcja w ogole nie wchodzi w rachube czy jak ???

 

Nie wiem jak Ty ale ja dbam i chronie swoje zdrowie. Bez zolwia nie ma jazdy, nawet do kiosku po przyslowiowa paczke papierosow ( na szczescie nie pale )

 

:crossy:

 

KS rider, jak sobie nie wyobrażasz to nie jeździj, ja sobie wyobrażam i jeżdżę. Żeby nie było miałem szlifa w tshircie i jakoś żyję, rany się goiły długo i zostały blizny, ale to moja sprawa. czy nie :icon_mrgreen:

 

 

Pytanie jest tylko czy wyciagnales z tego wnioski, czy dalej jezdzisz tak jak jezdziles.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no - wiesz jak jadę sobie pobrykać dla przyjemności to ubieram cały strój - a jak jadę do pracy np. gdzie mam problem z przebraniem się, to dzinsy - pod to nie na kolana ocieplacze, a na górę to motocyklowe rzeczy - te przynajmniej można łatwo zdjąć.

Mam podobnie: jak jadę wieczorem do "Dwóch Kół" itp., to prawie zawsze w pełnym rynsztunku (że o turystyce nie wspomnę), natomiast do roboty jeżdżę zazwyczaj w "cywilnych" portkach i takichże butach. Teoretycznie mógłbym się przebierać po dotarciu na miejsce (pamiętaj, że zawsze można się przebrać chociażby w toalecie, np. jak się ma "ważne spotkanie" w jakimś hotelu itp.), ale jestem zbyt leniwy. Jednakże w chłodniejsze/deszczowe dni na jeansy wciągam spodnie przeciwdeszczowe (kupione w sklepie motocyklowym) - ich zdejmowanie/zakładanie jest dużo mniej kłopotliwe, niż jakbym miał ściągać skórzane/tekstylne spodnie motocyklowe, zakładać jeansy, a potem, przed powrotem do domu, znowu się przebierać (gdym jednak codziennie dojeżdżał do pracy, dajmy na to, 30-50 km, zapewne jeździłbym w pełnym rynsztunku [być może także buty woziłbym na zmianę]).

 

Ale nie popadajmy w paranoję.

Właśnie. Najgorsze jest popadanie z jednej skrajności w drugą.

 

Ale wszędzie jak świat długi i szeroki są ludzie, którzy zawsze się ubierają i tacy, którzy się nigdy nie ubierają. Są tacy, którzy jadąc gdzieś dalej ubierają się fest, a jadąc do knajpy na wursta pojadą w dżinsach i t-shircie. Tak samo jest w Polsce, tak samo jest w Niemczech (mieszkałem w Monachium i znałem ludzi jeżdżących na moto), tak samo jest w U.S.A, we Włoszech - europejskiej ikonie motocyklizu/skuteryzmu (przynajmniej dla mnie jest to ikona).

:)

Dodam jeszcze, że również w ojczyźnie mojego motocykla spotyka się na ulicach wielkich miast zarówno profesjonalnie ubranych bikerów, jak i gości popylających do pracy w garniaku lub mniej oficjalnym stroju (może nawet częściej tych drugich, zwłaszcza na skuterach 50-250 ccm).

Do mnie na uczelnię podjeżdżał gościu XJR-ą 1200 (tak, nie 1300, tylko 1200) w T-shircie, szortach i klapkach "japonkach" (sic :icon_mrgreen: ) - to już uważam za lekkie przegięcie.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w kwestii przegrzewania tego i owego (orędownikom jazdy w pełnym rynsztunku w każdych warunkach pod rozwagę).

 

Już dawno stwierdzono, nawet u ludzi przed trzydziestką, zaburzenia płodności i potencji wynikające z nieprawidłowego ubierania się. (...) Jedno z pierwszych pytań, jakie zadaję pacjentowi, to jak się ubiera, a ściślej, jaki rodzaj majtek nosi na co dzień. Okazuje się, że szczególnie młodzi ludzie, a nierzadko i w wieku dojrzałym, noszą latem elastyczne majtki zamiast kalesonów, a zimą, przy dużych mrozach, ponieważ wstydzą się "długich niewymownych" - wkładają wełniane majtki kąpielowe.

(...) majtki elastyczne oraz wełniane obcisłe majteczki w zimie przyciskają jądra do podbrzusza i tym samym zmienia się ich temperatura. (...) Prostym wnioskiem, jaki wynika z tych rozważań, jest rada, aby majtki były luźne, swobodne, w wyniku czego jądra zwisające w mosznie ulegają ochłodzeniu. Warto tu jeszcze podkreślić, że nie tylko majtki, ale i nieprzewiewne spodnie z dżinsu tak ściśle dopasowane, że pękają w szwach, wywierają podobny wpływ i dają takie same skutki.*

 

Jak widać, każdy kij ma dwa końce. Ciekawe, co śp. dr Wisłocka miałaby do powiedzenia nt. jazdy w skórzanych/tekstylnych spodniach motocyklowych w upalne, letnie dni. :icon_mrgreen:

 

*Źródło: Michalina Wisłocka, "Sztuka kochania w dwadzieścia lat później", Warszawa 1988, s. 152-154

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal jeżdżę tak jak jeździłem i nic Ci do tego :bigrazz:

 

Masz racje mi nic do tego, dla mnie smigaj nawet w sammych gaciach :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w kwestii przegrzewania tego i owego (orędownikom jazdy w pełnym rynsztunku w każdych warunkach pod rozwagę).

 

Już dawno stwierdzono, nawet u ludzi przed trzydziestką, zaburzenia płodności i potencji wynikające z nieprawidłowego ubierania się. (...) Jedno z pierwszych pytań, jakie zadaję pacjentowi, to jak się ubiera, a ściślej, jaki rodzaj majtek nosi na co dzień. Okazuje się, że szczególnie młodzi ludzie, a nierzadko i w wieku dojrzałym, noszą latem elastyczne majtki zamiast kalesonów, a zimą, przy dużych mrozach, ponieważ wstydzą się "długich niewymownych" - wkładają wełniane majtki kąpielowe.

(...) majtki elastyczne oraz wełniane obcisłe majteczki w zimie przyciskają jądra do podbrzusza i tym samym zmienia się ich temperatura. (...) Prostym wnioskiem, jaki wynika z tych rozważań, jest rada, aby majtki były luźne, swobodne, w wyniku czego jądra zwisające w mosznie ulegają ochłodzeniu. Warto tu jeszcze podkreślić, że nie tylko majtki, ale i nieprzewiewne spodnie z dżinsu tak ściśle dopasowane, że pękają w szwach, wywierają podobny wpływ i dają takie same skutki.*

 

Jak widać, każdy kij ma dwa końce. Ciekawe, co śp. dr Wisłocka miałaby do powiedzenia nt. jazdy w skórzanych/tekstylnych spodniach motocyklowych w upalne, letnie dni. :icon_mrgreen:

 

*Źródło: Michalina Wisłocka, "Sztuka kochania w dwadzieścia lat później", Warszawa 1988, s. 152-154

 

no to od dawna wiadomo ze nadmierne cieplo wplywa niekorzystnie na jadra :crossy: dlatego nosze na codzien bokserki. A jak myslisz dlaczego jajko wisi nizej od drugiego - wlasnie w celu lepszego chlodzenia :P powaznie heheehe :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a jak jade do roboty to reumatyzmu nie dostane i szlifu tez nie zlapie ( no bo nie jestem odp. ubrany wiec ta opcja w ogole nie wchodzi w rachube czy jak ???

 

 

Ej no :icon_mrgreen: przeczytaj co napisałem - temat dotyczył kolan i napisałem, że nawet jak jadę w dzinsach do pracy to zakładam pod nie ocieplacze na kolana. A co do szlifu to sie zgadzam - przez moje lenistwo i brak miejsca do przebrania się narażam się na obrażenia dolnej częsci ciała - ale robię to świadomie więc raczej to moja sprawa :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...