Skocz do zawartości

Problem z gaznikiem - Jawa 350


michal750
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jawa 350 TS.

Mam problemy by odpalic ja na zimnym silniku. Odpala dopiero wtedy, gdy mlotkiem popukam klika razy w gaznik. Jak juz odpali, to musze nadal z minute pukac w ten gaznik, bo inaczej dusi sie i gasnie. Tak jakby nie dostawala paliwa.

Rozbieralem kilkakrotnie gaznik. Wykluczam zacinanie sie plywaka i zaworka iglicowego odpowiedzialnego za napelnianie komory plywakowej. Wszystkie dysze przeczyszczone.

Jak juz zapali i sie rozgrzeje to chodzi bez zarzutu i odpala od kopa, ale na zimnym musze zawsze stosowac "mlotkowanie". Czy ktos ma jakis pomysl co to moze byc?

 

Czy ktos powie mi jak powinna byc wyregulowana sruba od powietrza w tym gazniku? Wkrecic do konca i ile obrotow pozniej wykrecic?

Czy łącznik gaznika z filtrem powietrza stanowi miekka elastyczna guma, czy tez twardy sztywny plastik? Nie wiem czy czasem z uplywem lat guma nie zrobila sie twarda i teraz nie przylega dobrze do gaznika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Półtora obrotu wykręcona, guma jest elastyczna, jak jest stara to twardnieje jak piszesz.

Możesz zagotować wodę , wrzuć tą gumę do wrzątku, to będzie elastyczna, wtedy ja bez problemu założysz.

Wygląda na to że jednak zacina się pływak, skoro pukanie młotkiem pomaga :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem jest ssanie. Jak sie nagrzeje wszystko chodzi idealnie.

Tylko nie moge zrozumiec wplywu stukania mlotkiem na odpalenie silnika.

Jak nie bede stukal mlotkiem na zimnym to silnik nawet nie kichnie. Domyslam sie ze te drgania jakos mu pomagaja, ale jak, w czym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega tez mial problemy ze ssaniem to na pych idealnie mu palila , a z kopniaka choc ty i 2 dni kop a nie zapali , a jak sie nagrzala to elegancko od 1.A nie masz tam jakeigos sitka co jest przytkanie i paliwo napoczatku nei chce dochodzic ? , ale w sumie jak juz sie nagrzeje to dobrze jest mhm ... probowal bym ze ssaniem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co tam moge zrobic ze ssaniem? Caly gaznik czyscilem, przedmuchiwalem i przepychalem te male kanaliki wewn. Rozumiem, ze dzwigienka od ssania ktora sie podnosi odcina doplyw powietrza i tworzy bogata mieszanke aby ulatwic rozruch.

 

Moto zapala na ssaniu, tylko trzeba je wspomagac mlotkiem :icon_twisted:

No coz bede jeszcze kombinowal.

Gdyby ktos mial jeszcze pomysl, jaki wplyw moze miec stukanie mlotkiem na dzwigienke od ssania, to bede wdzieczny za podpowiedzi :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tez o tym myslalem i to wydaje sie byc najbardziej prawdopodobne. Rozkrecalem jednak kilka razy gaznik. Za kazdym razem szlifowalem dokladnie bolec na ktorym buja sie plywak, tak zeby w zaden sposob nie zacial on sie. Zaworek iglicowy rowniez leciutko przyszlifowalem i nie ma prawa zaciac sie. Kiedy mam zdjeta dolna pokrywke pod gaznikiem, widac ze wszystko dziala idealnie-plywak opada i zaworek sie wysuwa.

Nie mam jednak mozliwosc zweryfikowania jak zachowuje sie plywak, gdy dolna pokrywka jest juz zalozona na gaznik i paliwo dociera do komory.

Moze by tak wrzucic caly gaznik do jakiegos duzego sloika i podac wtedy plyn do komory i patrzec jak zachowuje sie plywak i zaworek?

A moze pokombinowac z podgieciem blaszki od plywaka? Moze plywak zbyt wczesnie odcina zaworek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkrecic do konca i ile obrotow pozniej wykrecic?

 

Po pierwsze nie pytaj sie ile wykręcić bo każdy gaźnik na każdym silniku reguluje się DOŚWIADCZALNIE, wszystko zależy od stanu silnika itd. "Wykręce tyle bo ktoś mi powiedział" jest błędem, ponieważ skład mieszanki może się zupełnie nie zgadzać w twoim silniku. Podobnie jest z iglicą, po to jest regulacja by do każdego silnika dostosować.

 

A co do pływaka to zamiast go podginać to idz do sklepu kup nowy za te 8zł a nie bedziesz mial problemow "czy dobrze podgiąłem?" :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tez o tym myslalem i to wydaje sie byc najbardziej prawdopodobne. Rozkrecalem jednak kilka razy gaznik. Za kazdym razem szlifowalem dokladnie bolec na ktorym buja sie plywak, tak zeby w zaden sposob nie zacial on sie. Zaworek iglicowy rowniez leciutko przyszlifowalem i nie ma prawa zaciac sie. Kiedy mam zdjeta dolna pokrywke pod gaznikiem, widac ze wszystko dziala idealnie-plywak opada i zaworek sie wysuwa.

Nie mam jednak mozliwosc zweryfikowania jak zachowuje sie plywak, gdy dolna pokrywka jest juz zalozona na gaznik i paliwo dociera do komory.

Moze by tak wrzucic caly gaznik do jakiegos duzego sloika i podac wtedy plyn do komory i patrzec jak zachowuje sie plywak i zaworek?

A moze pokombinowac z podgieciem blaszki od plywaka? Moze plywak zbyt wczesnie odcina zaworek?

Może właśnie pływak zacina ci się o dolną pokrywę pod gaźnikiem, może o nią ociera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie wydaje że problem jest w dopływie paliwa do komory pływakowej.Przecież na zimnym silniku do odpalenia potrzeba bogatrzej mieszanki a jak sie nagrzeje to nawet jak mieszanka jest zubożona to silnik będzie pracował ale może nie mieć pełnej mocy.Myśle że powinieneś dokładnie sprawdzić działanie pływaka a przedewszystkim poziom paliwa w komorze pływakowej myśle że z tego co piszesz to zacina ci się zaworek iglicowy albo masz za niski poziom paliwa w komorze pływakowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może właśnie pływak zacina ci się o dolną pokrywę pod gaźnikiem, może o nią ociera.

To byloby bardzo prawdopodobne. Wykluczylem jednak ta mozliwosc. Wyjalem gaznik i spuscilem paliwo z komory plywakowej. Slychac wtedy wyraznie, ze plywak rusza sie bez problemow. Zaworek tez na 100% opada, bo jak pisalem wczesniej poswiecilem mu duzo czasu i na 100% nie zacina sie.

 

 

 

A mi sie wydaje że problem jest w dopływie paliwa do komory pływakowej.Przecież na zimnym silniku do odpalenia potrzeba bogatrzej mieszanki a jak sie nagrzeje to nawet jak mieszanka jest zubożona to silnik będzie pracował ale może nie mieć pełnej mocy.Myśle że powinieneś dokładnie sprawdzić działanie pływaka a przedewszystkim poziom paliwa w komorze pływakowej myśle że z tego co piszesz to zacina ci się zaworek iglicowy albo masz za niski poziom paliwa w komorze pływakowej.

Kranik jest 100% sprawny. Paliwo splywa z wezyka na otwartym i na rezerwie.

A jak mam sprawdzic czy mam odpowiedni poziom paliwa w komorze plywakowej?

A moze te problemy sa zwiazane z niska temperatura w moim garazu? Moze jak sie zrobi cieplej to bedzie lepiej odpalal? Nie wiem jak motocykl reagowal wczesniej, bo mam go od 2 miesiecy.

 

Aha,moze to wazna wskazowka: motocykl stal z 5 lat nieodpalany (czasem tylko dostal kopniaka by rozruszac tloki). Gaznik byl bardzo brudny i zasniedzialy, ale wyczyscilem wszystko do wysokiego polysku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie ja bym go odpalił zagrzał do normalnej temperatury pracy a potem na nowo wyregulował gażniki.Może poprostu są żle ustawione albo przez przypadek zamieniłeś dysze tam są dwie odkręcane od spodu po zdjęciu komory pływakowej i mają ten sam gwint ale różne średnice wewnętrzne może to jest tego powodem . A teraz mi sie nasuwa jeszcze jedno może te stukanie w gażnik nic nie ma wspólnego z gażnikiem a wibracje przenoszą sie np. na iskrownik lub coś innego i tam trzeba szukać przyczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jawa 350 TS.

Mam problemy by odpalic ja na zimnym silniku. Odpala dopiero wtedy, gdy mlotkiem popukam klika razy w gaznik. Jak juz odpali, to musze nadal z minute pukac w ten gaznik, bo inaczej dusi sie i gasnie. Tak jakby nie dostawala paliwa.

Rozbieralem kilkakrotnie gaznik. Wykluczam zacinanie sie plywaka i zaworka iglicowego odpowiedzialnego za napelnianie komory plywakowej. Wszystkie dysze przeczyszczone.

Jak juz zapali i sie rozgrzeje to chodzi bez zarzutu i odpala od kopa, ale na zimnym musze zawsze stosowac "mlotkowanie". Czy ktos ma jakis pomysl co to moze byc?

 

Czy ktos powie mi jak powinna byc wyregulowana sruba od powietrza w tym gazniku? Wkrecic do konca i ile obrotow pozniej wykrecic?

Czy łącznik gaznika z filtrem powietrza stanowi miekka elastyczna guma, czy tez twardy sztywny plastik? Nie wiem czy czasem z uplywem lat guma nie zrobila sie twarda i teraz nie przylega dobrze do gaznika.

 

 

Nie wiem za bardzo co tam moze byc z tym twoim gaznikiem, ( Kolega KURARA chyba dobrze mówi :flesje: :D ) Ale bardzo mnie zastanawia jak wymysliłeś to zeby pukac młotkiem w gaznik?? :icon_mrgreen:

 

Pozdrawiam Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...