ja jeździłem na simsonie 2,5roku, teraz na WSK175 zbieram kase na jakąś 600 (ale nie sport tylko coś w stylu bandit). I już w tym momencie wiem, że przy przesiadce z motocykla kilkunastokonnego na 60 czy 80konny będę musiał sporo uważać i się oswoić. Każdy powinien sam siebie wycenić chociać dla mnie np. 600tka stukonna na pierwszy sprzęt to trochę nieporozumienie jakby nie patrzeć. Mówie każdy niech się sam ceni, ale najważniejsze żeby się nie przecenić i nie patrzyć co powiedzą inni (bo to dziecinada). Mam zamiar też śmigać dalej jakimś poczciwym polskim sprzętem WSK bo taka jazda sprawia mi wiele przyjemności i frajdy, niektórzy mówią że to starocie itd., dla mnie weterany to pasja.