Skocz do zawartości

Policja jak reagujemy?


Fidel5
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam znajomych w "drogowce" i wyznaja tylko jedna prawde, nie ma co sie z nimi klocic i dyskutowac, bo jeszcze wiekszy bilecik wypisza, do czegos zawsze sie mozna sie przyczepic...

Podstawa to usmiech i swobodna rozmowa, i jak mowicie mozna odjechac pouczonym, a to zawsze lepsze niz odchudzac portfel... :buttrock:

Edytowane przez liminu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dwa razy w zyciu zlapali - jechalam puszką. I uniknelam mandatu w pieknym stylu!

 

 

Za pierwszym razem na belwederskiej skrecilam w nocy w lewo w miejscu gdzie to bylo zakazane no i na rogu przy ambasadzie stal policjant no i lizakiem macha. no to grzecznie zjezdzam, dobry wieczor! cos sie stalo? no i zapytal czy znaku nie widzialam, na co powiedzialam ze w nocy nie jezdzilam po warszaiwe i pomylilam zjazdy i ze jade do klubu - poprawilam wlosy, dekoldzik powiekszony;) no i jak przyszedl drugi misiek to pierwszy go odprawil ze "sobie sam poradzi" - zapytal gdzie idziemy na ta impreze bo on za godzine zmiane konczy! ZONK! sciemnilam gdzie ide no i pojechalam

 

drugi raz w nocy wracalam z promenady na ursynow - zawitałam na grochowską. no i sie zdenerwowalam i zaczelam dzwonic po znajomych jak mam wrocic do domu, no i kolezanka krzyczy: tam masz zjazd! no to ja z komorka w lapie z piskiem skrecilam w lewo(gdzie byl zakaz skretu w lewo), potem przejechalam po rondzie wiatraczna jakos na skos, po liniach ciaglych, w prawo z lewym kierunkowskazem i jeszcze pewnie kilka innych przepisow zlamalam, no i juz jade w kierunku mostu. zrownuje sie ze mna radiowoz z wlaczonym kogutem, wyrzucilam komorke, koles mial otwarte okno i macha lizakiem - ja sie na niego patrze, patrze na pobocze - nigdzie nie ma miejsca - no to jade dalej. koles znowu sie ze mna zrownuje i wku**wiony macha lizakiem - no i zatoczka dla autobusow, stanelam. misiek podchodzi: CZY NIE WIE PANI ZE JAK TRZEBA SIE ZATRZYMAC TO SIE TO ROBI NATYCHMIAST?!? - na co ja sie patrze maslanymi oczkami: ale szukalam miejsca do zaparkowania, prosze pana. misiek: nie ma szukania miejsca do parkowania, trzeba sie od razu zatrzymac!, no to ja mu mowie ze nigdy nie bylam zatrzymywana i nie wiem co sie wtedy robi, ale nastepnym razem obiecuje ze zatrzymam sie natychmiast.

slysze wyrok: no to mamy 17 punktow i 1300 zl mandacik. ladnie sobie pani poleciala. dokumenciki poprosze.

no ja sobie siedze cicho i probuje ogarnac sytuacje. czy sie targowac? sciemniac? klocic? no to postanawiam zastosowac taktyke szczerosc do bolu.

powiadam; wracalam z zakupow, zgubilam sie, jest ciemno jak w d. u murzyna, kolezanka nie ma prawa jazdy i powiedziala zebym skrecila a nie zauwazylam znaku, pozniej sie zdenerwowalam bo nigdy nie bylam na pradze poludnie, rzadko jezdze autem... a tak w ogole to JA CHCIALAM TYLKO SOBIE KUPIC BUCIKI!

kazal pojsc do radiowozu. patrzy na mnie, ja nic. patrze na niego. on jakos wygladal jakby sie lamal czy cos. no i drugi siedzial i dzwonil do centrali zeby moje dokumenty sprawdzili. w pewnym momencie dal znak zeby przestac dzwonic, no i kazal mi jechac ostroznie. no to mowie ze na pewno bede ostrozna! podziekowalam mu i ze do zobaczenia, no to mnie skrzyczal ze do ZADNEGO zobaczenia i zebym po prostu uwazala i potraktowala to jako ostrzezenie. sie zgrywal na nie wiadomo jakiego twardziela. MAŚLANE OCZY - mowie wam, nic tak nie dziala...

 

podejrzewam ze nie chcialo im sie pod koniec sluzby robic raportu z takiej ilosci wykroczen. ale to tylko przypuszczenie.

 

w kazdym razie bylo uroczo:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam te wszystkie wpisy i z nich wynika ze 80% policjantow jest uprzejmych i nie daje mandatow, jesli tylko sie pozartuje lub daja niskie mandaty. A w kraju takim jak Polska nikt z Was praktycznie nie daje łapówek policji bo w sumie nawet nie trzeba.

 

Mnie nigdy jeszcze nie zatrzymal patrol i nie wiem jak bym sie zachowal w takiej sytuacji, ale lata sie z ojcem jezdzilo samochodem, gdzie on zawsze poginal dosc ostro na trasie np. na wakacje.

 

Sytuacja typu: gnoje ustawili sie na szerokiej dlugiej trasie zaraz za tablica "teren zabudowany" i mierza puszki jadace grubo ponad 100km/h. My mielismy 140. Policjant na widok szybko jadacego Volkswagena Touarega w kolorze czarnym zatrzymanego do kontroli od razu pokazal banana na twarzy:

ojciec: -o jaki pan usmiechniety, to pewnie jakos sie dogadamy!

policjant: -no co, ja mialbym sie na pana gniewac?! (i jescze wiekszy banan)

 

Sytuacje typu wydawanie reszty (50zł ze 100zł) czy tez 20 minutowe negocjacje i tak zakonczone 50zł byly powszechne na co dzien jak pamietam te ladne 10 lat. Taka polska rzeczywistosc, tylko do dzis mnie to meczy czy ja kiedys bym tak zrobil i czy to dobrze czy zle.

 

Miesiac temu policja podjechala do stojacego w korku mojego kuzyna. Stal on na motorze na srodku podwojnej ciaglej linii wyprzedziwszy caly korek i czekal na zielone swiatlo. Policja zajechala mu droge od przodu i zakonczylo sie na bodaj 200zł mandatu i 5 punktow karnych za 'przekroczenie linii P-4' czego Wam jak i sobie nie zycze!

A jakis miesiac temu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tacy młodzi są najgorsi,do kumpla sie dojebał ostatnio jak zaparkował moto na kraju drogi na awaryjnych policjant z jego bloku który był dawniej jego rowiesnikiem i teraz ma 20 lat i chciał mu jeszcze dać mandat!! :banghead: normalnie żał mi takich ludzi,i jeszcze mowi ze to czy są z jednego bloku czy nie to nie ma znaczenia i moze za głupią gadke mandat dostać :clap: :banghead: :banghead: żal poprsotu

 

 

słyszałem kiedyś, że świerzaków właśnie wysyłają we własne rejony żeby sprawdzić czy się nadają etc.

 

 

 

w sumie dwa razy i oba w puszce :P 1 raz wracałem zmęczony o 1 w nocy tablica teren zabudowany z 2 km przed rzeczywistymi zabudowaniami. Byłem tak zmęczony że nawet go nie zauważyłem ... nagle coś błysneło o ku*wa lizak ;D :) :) no i błaganie sranie itd 200 zł 6 pkt. [ wcześniej ten sam patrol kiedyś podjechał na taka ulice na której się ścigamy i podjechali chłopaki na moto narobili hałasu przyjechała policja i spisywali ... może skojarzyli rejestracje ... nie wiem ]

 

2 raz podwójna ciągła zjazdy do cpn-u marketu itd i jedzie jakis osioł 20 na godzine.... jade za nim i nie wytrzymuje... pakuje 2 i ogień ... schowałem sie ... patrze w lusterko a za wyprzedzonym samochodem jedzie policyjna lodówka ^^ myslę sobie ciepło :D no to jadę dalej ale nie pod blok [ niezly cyrk dostac pod blokiem mandat ] tylko na wioski odbijam ... wyjezdzam za zakretem 90 stopni policja za mna ... prosta... cyk sygnał zjeżdzam oni zrównują się ze mna [ to nie była drogówka ] i dialog

 

" panie kierowco ile lat ma Pan prawko ?"

mysle... " no trochę ponad rok ja wiem co zrobiłem przepraszam to się więcej nie powtórzy"

" i nie widział Pan tej podwójnej ciągłej ?"

" widziałem przepraszam ! "

" mnie ten kierowca też wku**iał ale ja nie mogę sobie pozwolić na wyprzedzanie na podwójnej ciągłej wiec niech Pan chociaz następnym razem spojrzy w lusterko zanim Pan złamie przepisy " i odjechali :) :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsze spotkanie z policmajstrem dotyczylo zle zaparkowanego samochodu na dworcu... ponieważ byłem młody i nieopierzony to probowałem z nim dyskutowac... na szczescie okazał się ludzki i dal mi jakis minimalny mandat ku przestrodze żerbym nie dyskutował z policjantami...

poskutkowało...

ostatni raz mialem "przyjemnosc" rozmawiac z nimi juz kilka lat temu ale zawsze z pokorą przyznajęc sie do popełnionych grzechów i uśmiechem probując rozładować sytuacje... działa!

tym bardziej że mialem raz okazje ogladać gdy mnie spisywali jak inny się gardłował i wykłócał z nimi... sam sobie brechtał... a mnie puscili spokojnie uśmiawszy sie gdy powiedziałem że na pewno jechałem szybciej niż im radar pokazał...

a teraz...

hmmm... wczoraj w nocy wracałem i sie zastanawiam czy nie dostane zdjecia z Piotrowa na 5-tce... (choć nie wiem czy tam jest fotoradar)

wole jednak być zatrzymanym bo ze zdjęciem otrzymanym pocztą trudno się rozmawia.

CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze tak się tłumacze ;)

 

http://pl.youtube.com/watch?v=bdcKkc1z7lM&feature=related :crossy:

 

I z jakim skutkiem ? :buttrock:

 

 

 

Mnie jak kiedyś Policja zatrzymała jak śmigałem na moto, to sam Policjant jak spojrzał na moje moto to stwierdził/zapytał się: "Tym to chyba trudno trafić w 50...?" :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy ze znajomym niezłą jazdę z policją w Czarnogórze. Jedziemy sobie przez Podgoricę (stolica Czarnogóry) ... skręcamy na skrzyżowaniu w lewo, dwa motocykle przejechały na zielonym a ja z kumplem żeby się nie zgubić przejechaliśmy na żółtym. Za skrzyżowaniem czekał na nas już pan policjant i sprowadził nas lizakiem na pobocze.

 

Facet na szczęście znał dobrze angielski więc mogliśmy się z nim dogadać.... Poprosił dokumenciki, pooglądał i mówi że przejechaliśmy na czerwonym. My na to że jesteśmy przekonani że na żółtym ale nie będziemy się kłócić. No to w takim razie on zatrzyma nasze paszporty bo dziś poczta zamknięta, przyjedziemy do niego następnego dnia, zapłacimy mandat na poczcie i odbierzemy paszporty. A mandat .... tylko po 250 EUR na głowe :buttrock: O Shit !!! Przecież to połowa budżetu wyjazdowego !!! Zaczęliśmy więc po prostu prosić policjanta żeby nas puścił, że teraz to będziemy się zatrzymywać już na każdym żółtym, że my to tak w ogóle bardzo spokojnie jeździmy i że Czarnogóra to taki fajny kraj i mili ludzie ... facet w końcu wymiękł słuchając naszych lamentów i nas puścił :crossy:

 

Całą dalszą drogę do miejsca gdzie mieliśmy spać nie złamaliśmy chyba ani jednego przepisu ze strachu przed wysokimi mandatami ... Dopiero na miejscu dowiedzieliśmy się że goście po prostu ewidentnie chcieli łapówę, ale ponieważ nie znaliśmy obyczajów panujących w tym kraju baliśmy się ją zaproponować a oni nawet nie sugerowali nam w żaden sposób o co chodzi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I z jakim skutkiem ? :biggrin:

Mnie jak kiedyś Policja zatrzymała jak śmigałem na moto, to sam Policjant jak spojrzał na moje moto to stwierdził/zapytał się: "Tym to chyba trudno trafić w 50...?" :smile:

 

gebralnie to prze 9 lat nie dostałem żdnego mandatu ani ptk kieyś jak mnie zatrzymali to sami sie dziwili jak sie uchowałem hehehe zawsze spokojnie pozwalam się produkować niebieskim jak się zmeczoą co i dla cego to generalnie swobodna gadka bez kozaczenia i do tej pory dziala bo nie mam mandtów hehehehe a rutynowych kontroli miałem od groma wiać takie szczęscie :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drugi raz w nocy wracalam z promenady na ursynow - zawitałam na grochowską. no i sie zdenerwowalam i zaczelam dzwonic po znajomych jak mam wrocic do domu, no i kolezanka krzyczy: tam masz zjazd! no to ja z komorka w lapie z piskiem skrecilam w lewo(gdzie byl zakaz skretu w lewo), potem przejechalam po rondzie wiatraczna jakos na skos, po liniach ciaglych, w prawo z lewym kierunkowskazem i jeszcze pewnie kilka innych przepisow zlamalam, no i juz jade w kierunku mostu.

 

Jezu, jazda na oślep, bez znajomości ulic, łamiąc znaki poziome, myląc kierowców złymi kierunkowskazami, z komórą w łapie, zajeta rozmową. :icon_rolleyes: Nie jestem zły na Ciebie. Jestem zly na miśka który Ci nie zabrał prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego pod byle jakim pretekstem... Właśnie ostatnio walnąlem w taką zamotaną zajetą rozmową kobietę która też nagle skręciła w lewo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to moze i ja napiszę kilka słów o Polcji, z tego co przeczytałem to macie raczej dobre wspomnienia z policja, może po prostu jacyś normalniejsi mieszkają u was a może ja trafiam na tych najbwiększych służbistów.

 

Miałem wczoraj pierwsze spotkanie z Policją i jednocześnie pierwszy delikatny szlif, mianowicie miałem problem z gaźnikami rozebrałem przeczyściłem i założyłem do moto no i trzeba było się przejechać i zobaczyć czy wszystko jest ok, no a wiadomo nie będę się ubierał jak na paradę i nie będę skręcał wszystkiego na każdą śrubkę, chciałem zrobić po prostu przetestować cienia. Jechałem wolno pech chciał że jakieś dwa dni temu drogowcy robili drogę i posypali tych małych kamyczków, chciałem zawrócić żeby złozyć wszystko, no ale niestety na tych kamykach się przejechałem i zaliczyłem małą wywrotkę do rowu, mi poza kilkoma stłuczeniami bardzo małymi nic się nie stało. Pech chciał że akurat przejeżdzał Policjant no i jak mnie zobaczył lecącego do rowu to podjechał, z początku wydawał się normalny zapytał się co to za motocykl itp myslałem że sprawa rozejdzie się po kościach, no ale oczywiście nie miałem przy sobie dokumentów ani kasku byłem 300m od domu, kazał mi przyjechać na komendę, pojechałem i myślałem że będzie dobrze ale nie dostałem 250zł mandatu za barak kasku 200zł i brak dokumentów 50zł. Wiem że miał do tego podstawy, ale wychodzi z tego że policja nie zna życia i nie są dla ludzi, cieszcie się że macie tak wyrozumiałych krawężników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe ! :P Ostatnio pracuję jako kierowca i śmigam po Warszawie. Wyjeżdżam z Warszawy w kierunku Krakowa [ raszyn ] i leciałem jakieś 100 km/h razem z krajzlerem równo ze śwateł potem odpuściłem on poleciał był może 2 długości auta przedemna ... na skrzyżowaniu z młynarska żółte on przejechał mi się spieszyło to też. Dwa skrzyżowania dalej wyprzedzają mnie policjanci lizak na bok .... zjechałem na przystanek jakieś 1-2 km od rozjazdu trasy nr 7 i 8. Pan uśmiechnięty podchodzi do mnie " dokumenty i zapraszam do Nas ". Idę dokumenty dałem i zaczyna się rozpaczliwe proszenie znane pewnie większości. Pytają jakie miałem światło ja mówię że żółte [ normalnie mówię na to " późna pomarańcz" ] oni ze oni mieli zielone... Jak panowie mieli zielone to ja musiałem mieć czerwone. Do tego prędkość [ nie widziałem że mnie doganiają ] zaproponowali 500 zł i 12 pkt. Pytali czy mam pkt i czy palę. :) :icon_mrgreen: Kara musi być " 50 zł, 0 pkt za zaśmiecanie może być ?" i banan na mojej twarzy. Sprawdzili dokumenty ja czekałem w wozie przyszedł oddał " proszę na przyszłość nie wyrzucać papierków przez okno ! dobranoc " Dobranoc jeszcze raz dziękuje i dzida :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesiecy temu.

Autostrada,godzina 4,30 w nocy,ograniczenie do 80km/h.Kolega wraca z pracy.Pusto na drodze wiec ogien i do przodu.Za chwile kogut z tylu.Mili panowie pokazali zapis video,138 km/h.Zaczyna sie zwykla procedura i w pewnej chwili kolega pyta.

Panowie moze zalatwimy to inaczej??

I tu sprawy zaczely sie komplikowac....Mili pnowie nagle przestali byc mili.Koles uslyszal ,ze ma sie wecej bez adwokata nie odzywac jezeli nie chce dostac dodatkowego "bonusu"za probe przekupienia funkcjonariusza.

Final.8 miesiecy bez prawka.2 tygodnie odsiadki,mandat w wysokosci ok 1,5 miesiecznej pensji.

Skandynawia to miejsce gdzie policja nie bierze,ale nie wiem czy cieszyc sie z tego......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...