Skocz do zawartości

VFR 800 oraz...GSX-R 1000 - wymagania eksploatacyjne


Rekomendowane odpowiedzi

Wrzuciłem 2 tematy do jednego worka:

interersują mnie wymagania eksploatacyjne VFRy 800F (ta co ma jeszcze rozrząd na kołach zębatych) i Gixera 1000 K5/K6.

 

Nie mogłem tego nigdzie znaleźć...

 

Chodzi mi o ogólnie pojętą ekonomikę (cenę) eksploatacji, czyli zaczynając od tego jakie są przebiegi między przeglądami, jak często trzeba zmieniać przysłowiowy olej, wymieniać zespół napędowy, regulować zawory,...poprzez ceny części, a na złożoności serwisu skończywszy.

Ile takie sprzęty mogą przejeździć bez remontu silnika (przy rozsądnej eksploatacji)?

 

W ŚM w dziale nt. motocykli używanych było kilka sprzętów omówionych, ale akurat żadnej z tych... Chociaż VFR była trochę omówiona przy okazji porównania turystyków.

I stąd wiem, że nowa VFR (z ABS) ma przeglądy co 6000 tys. km.

 

 

Chciałbym nowy sezon zacząć na nowym motocyklu i mój wybór padł na razie na Hondę VFR 800F. Najlepiej jakiś egzemplarz z 2001, bo V-Tec z rozrządem na łańcuszku wszedł w 2002... Chociaż ten V-Tec też mnie interesuje.

 

I w zasadzie byłoby już po sprawie, czyli moto byłoby już wybrane, gdyby nie...Gixer, którego zobaczyłem w salonie Suzuki... Jesuuu...

Jakby się okazało, że ta K5/K6 to nie tylko taka zabawka na tor, ale można tym pojeździć przez kilka lat, to chyba dorzuciłbym parę tysi do funduszy ze sprzedaży armatury i wszedłbym w ten temat.

Jak zobaczyłem, że można do tego dokupić sakwy :bigrazz: i plecak dopinany w miejsce zadupka, to przestałem się obawiać tego, że nie ma tam gdzie przewozić gratów.

 

Wiem jedno, że jak teraz kupię VFR, to już nie będzie raczej mowy o późniejszym zakupie jakiegoś sporta... powiedzmy z przyczyn osobistych...

 

ps.

Wiem, że gixer to nie rowerek, więc nie chciałbym, żeby temat poszedł w kierunku - "A jakie masz doświadczenie?", bo tutaj akurat intertesują mnie koszty utrzymania takiego sprzętu.

Z drugiej strony na to pytanie mam jedną odpowiedź :bigrazz: - Od trzech lat jestem aktorem porno i gram tam motocyklistę :wink: Carlos "The Biker". Takiego doświadczenia nie ma nikt! ;) ;)

Niektórzy po dziś dzień myślą, że spotkali prawdziwego aktora porno :icon_eek:

 

Pozdrawiam,

Edytowane przez Carlos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem przesiadke po dwóch sezonch z VFR 800fi na Gsxr 1000K5. Jeżeli chodzi o koszty to na pewno K5 ma większy apetyt na paliwko. W Hondzie padł mi regulator napięcia i nie była to tania sprawa.W suzuki na razie jeszcze nic sie nie popsuło ale to pewnie z uwagi na to że Hondę kupiłem używaną a Suzuki nowe.

Jeżeli chodzi o prowadzenie to bardziej podoba mi się Suzuki, ale Hondą także fajnie mi sie jeździło.

Edytowane przez Pawel0503
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem to jest bezsensowne porownie

To dwa rozne (klasowo/typowo) motocykle.MIałem V-teca i mam CBR1000RR to są dwie rozne klasy, zastanow sie czego chcesz i to wybierz.Jak sie zastanawiasz nad VFR to jak mozesz brac pod uwage Gixera.

Rozumie dylemat miedy Gixer1000 a ZX10 albo CBR1000 , ale nie mercedes ML i Porshe 911??????? Co ma ekspoatacja do tego jak to sa 2 supełnie inne motocykle. Ze niby lubisz turystyke i podoba ci sie VFR ale ekspoatacja gixera bedzie tansza to jego wybierzesz i na trasie po 400 km ci odpadną nadgarstki i odbijesz tyłek, czy lubisz dzidowac i szalec i sie scigac ale VFR (ktora sie do teog nie nadaje w ogóle) bedzie tansza w ekspoatacje wiec ją wezmiesz zamist K5?????

to tak off topic

 

Co do postu to VFR-ka wcale nie bedzie duzo tansza w ekspoatacji, a nawet drozsza raczej.Prze tego V-Teca łancuch zamiast wytrzymywac 20 tys jak w K5 (zalezy od jazdy ale przyjmująć taką samą w obydwóch motocyklach) to w VFR juz na oklo 14 albo mniej sie skonczy.Co do paliwa do kazde moto łyka jak odkrecasz.W VFR mi sie udało zejsc coś do niecałych 6L/100km ale to było ledwie muskanie manetki i do 6 tys-czyli bez V-teca.Kiedy sie odkrecało tak porządnie to mniej niz 8,5 sie nie zdarzało. W przypadku CBR1000rr (porównywalny do gixera1000) zszedłem tak do 6/100 ale jak jej łozyłem dobrze to sie 10/100 zdarzyło.W przypadku gixera podobno 10l na 100km to nie rzadkość.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem to jest bezsensowne porownie

 

Masz rację MYCIOR :) Jest tak bezsensowne, że nikt nigdzie takiego nie robił :icon_evil: Dlatego zarzuciłem na Forum :)

 

Zdecydowanie wolę gixera! Tylko jak to zwykle bywa...znalazło się już milion ekspertów, którzy mówią, że:

- nie nadaje się do jazdy na codzień,

- nigdzie dalej nie pojedziesz, bo Ci nadgarstki odpadną i na tyłku nie usiądziesz,

- bez doświadczenia z ujeżdzaniem sportów go nie opanujesz,

- wysilony silnik ma duże wymagania eksploatacyjne,

- jak coś kucnie, to naprawa będzie droga,...

i można by tak w nieskończoność...

 

A VFRę polecano mi jako tego sportowego turystyka, który:

- ma bardzo dobre podwozie rzekomo niewiele ustępujące sportom :)

- jest wygodny,

- niezawodny,

- tani w ekspoatacji,

- da się nim dynamicznie pojeździć,

- można zabrać na niego trochę rzeczy,

- pozwala na trasy z pasażerem...

 

I stąd był cały post... Żeby się przekonać, czy ten gixer rzeczywiście szybko się "zużyje" :) i w serwisie zostawia się majątek za każdą wizytą... a VFR jest taka tania jak "ludzie mówią"...

Ściągnąłem serwisówkę do K5 i widzę, że i tu i tu przeglądy są co 6 tys...

Zawory co 24 tys. (valve clearance)...

I pewnie przebiegi do naprawy głównej nie są jakieś tragiczne...

 

W miarę jak czytam posty i czytam artykuły o tych sprzętach, przestaje bać się gixera...

 

Z tą bezobsługowiścią i dynamiką VFRy, to chyba też tak nie do końca...

I do tego dochodzi ponoć drogi serwis i ceny części...

Twardość siedzenia w gixerze można zniwelować kupnem akcesoryjnego Corbina :)

 

Na spalanie nie patrzę - zarówno w przypadku samochodów jak i motocykli...

Czętsze zmiany opon są do zaakceptowania.

 

Tuzmen - Wiem! Motocykl się czyta :)

Transplant - Dzięx ;) To już wałkowałem.

Pawel0503 - Dzięki Tobie zacząłem wierzyć, że gixer jest mniej awaryjny niż VFR :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko OK

tylko musisz sobie zadać jedno zajebicie ale to zajebiscie wazne pytanie: :icon_mrgreen:

Co lubie w żyiu robić i jak chce uzywac ten motocykl i do czego.

a potem musisz kupic moto które ci bedize "lezało"

 

Chodzi o to ze jak lubisz podruzowac w miare wygodnie o przyzwoitych osiagach to bierz VFR a jak lubisz szalec itp, a turystyka to sprawa drugorzedna to bierz Gixera.

 

nie patrz na to ze lubie podruze na moto ale gixer tanszy w expolatacji to go biore === ZYŁY wybór

 

tak samo w druga strone lubisz zapier**lać i dzidowac ale VFR ma nizesz koszty wiec ją wezmiesz === ZŁY wybór

 

lubisz turystyke to albo VFR , a jesli juz chcesz mocy to sie zastanów nad HAYA ,albo ZX12 albo XX.

 

lubisz szalec i czuć moc a turystyka ci obca to GixerK5 /CBR1000RR/R1/ZX10

 

 

ja tak to rozumuje, ale moze sie myle

 

 

pozdrowienia i zycze udanego wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w UK Gixeruznany jest za najlepszy motocykl sportowy jesli chodzi o zdolnosci do jazdy turystycznej. Bylo nawet porownanie ze spiritem i Gixer wypadl rewelacyjnie. Bierz Gixera. Pojezdisz i w miescie i sportowo poza. Pakowne tez jest a K5 i K6 sa naprawde poreczne wg opinii uzytkownikow i testow. Nie mowiac o tym ze jest maszyna z wygladu rewelacyjna...K7 skopali na maxa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najlepiej kup sobie Fazera 1000 i bedziesz miał uniwersalne moto którym można pozap...

Jak walniesz tym trochę kilometrów to sam sobie odpowiesz na pytanie czy wolisz prawdziwego sporta czy szybkiego turystę.

A tak w ogóle to przesiadka z czego??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co piszesz, to odnoszę wrażenie, że bardziej zadowolony będziesz z Gixera. Przyznam bez bicia, ze swoją VFRką zrobiłem niewiele kilometrów póki co (lekko ponad tysiąc, mam ją od września ...jakoś tak, czas, pogoda...) ale pierwsze wrażenie po przesiadce z Thundercata na VFR miałem takie, że ze zdania:

"- ma bardzo dobre podwozie rzekomo niewiele ustępujące sportom"

wywaliłbym na samym początku słowa "rzekomo" i "niewiele" ;)

VFR to nie jest sport i nie składa się w zakrętach tak jak sport.

Jeżeli Ci piszą, ze gixer daje radę w trasie i nie planyjesz długich wojaży po Europie, a co najwyżej wypad na zlot do oddalonej o powiedzmy 300 km miejscowości, to vfra nie jest Ci potrzebna.

Edytowane przez Groszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

myślę, że jak GSXR tak Cię rozkochał w sobie, to go kup i już. Żałować nie będziesz, bo motocykl trzeba kochać.

Z definicji motocykl nie jest praktyczny, a jego zadaniem jest przede wszystkim dawanie przyjemnoci. Spece piszą, że bez owiewki w trasę nie pojedziesz (z prędkościami rzędu 160 i więcej), że to, że tamto. Pierdoły to i tyle. Trypel nie ma owiewki i śmiga w trasie aż miło. Wcale nie w tempie armatury.

Dupa boli? Szyja boli? Bez jaj. Takie argumenty przemawiają za kupnem samochodu, a nie VFR zamiast GSXR.

A w ogóle to przymierz się do jakiegoś Triumpha...

PZDR

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carlos powiem ci tyle , ze ja przesiadlem sie z FZ6 na Aprilie RSV czyli z krzesla na lezanke i nigdy mnie nie bolaly nadgarstki nawet na trasach pow 600km. Fazerkiem wygodniej sie jezdzi po miescie ale Aprilka niewiele mu ustepuje, a za to jak wyglada hehe.

Ja na twoim miejscu bralbym Suzuki, bo jest jeszcze bardzo wazny powod - serwis -w PolandPosition robia to naprawde dobrze.

BTW jest jeszcze Gixer Cup - a to jest powod dlaczego ja kupie sobie K7 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zdecydowanie wolę gixera! Tylko jak to zwykle bywa...znalazło się już milion ekspertów, którzy mówią, że:

- nie nadaje się do jazdy na codzień,

- nigdzie dalej nie pojedziesz, bo Ci nadgarstki odpadną i na tyłku nie usiądziesz,

- bez doświadczenia z ujeżdzaniem sportów go nie opanujesz,

- wysilony silnik ma duże wymagania eksploatacyjne,

- jak coś kucnie, to naprawa będzie droga,...

i można by tak w nieskończoność...

 

 

ale mnie rozbawił ten post :buttrock:

ad1-jakoś codziennie do pracy gsxr-em daje do roboty pada niepada, deszcz czy nawet śnieg(czasem) upały po 45st itp , nadaje sie do wszystkiego

ad2 wszystko kwestia przyzwyczajenia

ad3 jak jezdzisz z głową niepotrzeba wiele doswiadczenia

ad4 jakie wymagania eksploatacyjne???co 2 miesiace umyje i naoliwie kn-a, zmienie olej co 3tys km, prewencyjna wymiana świec?? 2h roboty co kwartał i koszt 150zł

ad5 co ma kucnąć?? jak to nowe i do 20tys km niema co nawet sprawdzać....

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...