Kto lubi merecedesy?

[kumpel kalamitki]

190 moim zdanie to bardzo komfortowy samochód jeśli zadbany i nie rozklekotany. Jeździłem w tamtym roku takim perfekto utrzymanym bo rozważałem zakup. Auto bajka po prostu., ale kosztował 50 tys wiec wymiękłem :)

Edytowane 6 Maja 2017 przez kumpel kalamitki

[michoa]

 

nie miałeśskody 105 :)

 

ziomek ma jeździłem

tu w duecie z moim drifterem

 

 

milion razu lepsza fura od 190 2.0D

raz że lata w offroadzie , wysoka , krótka jedynka , porównując do 190 2.0D to jest pocisk nie samochód , owszem jak na benzynę jest tragicznie mułowata , ale przy 190 2.0D star z węglem to trudny w ogarnięciu potwór jeśli chodzi o moc.........no i ceny części do skody są normalnie a nie mułowate gówno, matizy w gazie robią ci wstyd na światłach ale jak idziesz do sklepu to czujesz że masz mercedesa.......

 

 

Widziales kiedys malucha na taryfie ? Kuswa nawet w Mexyku nie widzialem !

 

no przecież napisałem 190 2.0D poza trwałością nie ma żadnych zalet.......

to auto do niczego innego jak laweta i taryfa się nie nadaje , nawet na wraku ostatnio jeden szybko poległ bo był za ciężki i za słaby :D

[skilos]

190 2.0 D dla pasjonatów .Podzielam zdanie miśka, mułek i nawet nie komfortowy.

[ks-rider]

Taaaaaaa, z dziesejszego punktu widzenia :icon_mrgreen:

 

Tyle, ze w latach gdy zostala wypuszzcona czy nawet 10 lat pozniej balej byl to pocisk ktorym jezdzilo sie bezkomplexowo, tyle, ze Misiek niestety wtedy na chleb mowil bep.

 

Smigalem nim wtedy do PL i malo kiedy zdarzalo sie, ze ktos mnie wyprzedzil.

 

Misiek, tak z ciekawosci ite ta 190 - tka ktora smigales miala lat i jaki miala przebieg ? Ile palila ?

 

:crossy:

[WLD_Wlodi]

Premiera Baby benz(W201 czyli popularna 190tka) miała miejsce w 1984 roku i jak na tamte czasy było to mega auto.

 

Wnętrze jak na tamte czasy mega. Nie zgodzę się z opinią że mesiu miał kiczowate drewno - powiedziałbym raczej że wtedy ładowano do aut jeszcze prawdziwe drewno, a nie to co jest teraz.

 

2.0 D jest troche mułowate i przyspieszenie trzeba mierzyć kalendarzem, ale z drugiej strony jechałem kiedyś takim do Hamburga(5 lat temu) i od Świecka na opale wymieszanym z roślinnym(tym co na stacji sprzedawali) leciałem z gazem w podłodzie 170km/h.

 

 

 

 

 

 

Michoa gdybyś w 1984r (33 lata temu) miał takie auto : https://pl.wikipedia.org/wiki/Mercedes-Benz_W201_Cosworth

To byś był panem życia.

W momencie gdy twój sąsiad wyłączałby na skrzyżowaniu ssanie w maluchu(a taki maluch to w tamtych czasach było coś), ty paliłbyś kapora.

 

Gdyby kiedyś ktoś widział gdzieś w Polsce albo na zachodzie rzadką wersję W140(S73, S74 AMG, Brabus, C74 Carlsson, S500 grand edition i inne) w dobrych pieniądzach, to proszę o info.

 

 

Pozdrawiam - pisał właściciel najlepszego samochodu na świecie jakim jest Mercedes W140.

(ten ze zdj to nie mój, ale identyczny)

Edytowane 6 Maja 2017 przez WLD_Wlodi

[ks-rider]

Wlodi

 

Premiera 190 - tki byla w 1982 roku.

 

Przyspieszenie bylo na tyle dobre, ze mozna bylo piszczec oponami i na tamte lata i nawet 10 lat pozniej w dalszym ciagu bylo wastarczajace aby z pod swiatel zostawic za soba 2/3 innych pojazdow.

 

Co do spalania to, ks-rider'owa zrobila na baku 1200 km ( wchodzi z tego co pamietam cos Klo 52 l ropy.

 

Przy licznikowych 170 - 175 km/h niestety spalanie wynosilo juz 10 l a i oleju wciagal juz sporo. Do predkosci 130 km/h po zmianie oleju nawet nie wyciagalem bagnetu, oleju tez nie kontrolowalem, bo przez 10 000 km byl na tym samym poziomie i nie braj ni grama ( sprawdzone w dwoch tych samych autach ktore mialem ).

 

Z reszta zgadzam sie calkowicie.

 

:crossy:

[kiler]

Pozdrawiam - pisał właściciel najlepszego samochodu na świecie jakim jest Mercedes W140.

(ten ze zdj to nie mój, ale identyczny)

 

Sam mam 600 w longu . calutki w oryginale

nawet radio musi być ori a nie żadne tam mp3 z delfinkami skaczącymi

ja mam pierwszy rok produkcji - z pomarańczowymi migaczami z przodu

to były samochody - prawdziwe mercedesy współczesna Ska przy nim wygląda jak wielkie g......

Edytowane 6 Maja 2017 przez kiler

[Tommo]

W126 było lepsze od W140. Oczywiście uwzględniając okres ich produkcji.

[kiler]

w którym miejscu było lepsze ??

chyba w tym w którym się kończyło :biggrin:

[ks-rider]

Killer

 

pod wzgledem zawieszenia i komfortu jazdy

 

napisal wlasciciel

 

W 126 w 280 SE i wlasciciel W 140 w 350 D i 420 S

 

:crossy:

Edytowane 6 Maja 2017 przez ks-rider

[Tommo]

W wielu miejscach, a sam fakt, że po wejsciu do produkcji W140, W126 jeszcze dalej świetnie się sprzedawały mimo, że były już na rynku od '79 roku mówi sam za siebie.

[michoa]

 

Misiek, tak z ciekawosci ite ta 190 - tka ktora smigales miala lat i jaki miala przebieg ? Ile palila ?

 

na blacie było 487 coś tam tysięcy ( pół miliona prawie ) , ale ile razy cofany nie wiem , wątpie żeby komuś w PL chciało się ten blat cofać kumpel to kupił za 1800 zł , mój rocznik niby (88) , legendarnej 5/100 którą według urban legend musi palić dieselek nie palił , 6 to normalna jazda latem a zimą jak nieudolnie próbowałem tym latać bokiem i ładowałem na 1 do spodu usiłując to zmusić do uślizgu kół to wychodziło 8-9/100 ropy

 

to były spalania po wymianie sprzęgła , jak go kupił to sprzęgło było zjaranie kupił to po jakimś mietku co ciągał lawety z gruzem z rajchu nim no i na 3 już ty mu gaz a on stoi , pamiętam że nabluzgał się strasznie na wymianę tego sprzęgła i tanie nie było :D

 

to auto było wielkie gdzie nie potrzeba -z tyłu miejsca było jak w maluchu , tunel jak w starze 200 , za to ryj z przodu miał pół kilometra żeby schować 4 garowe 2.0D ja się pytam co za idiota to projektował że silnik ma wygodniej od pasażerów :D ?

[ks-rider]

Misiek,

 

mozna wiec spokojnie wyjsc z zalozenia, ze mial ponad milion a wozenie gruzu na przyczepie czy lawecie tez nie pozostaje bez wplywu na silnik. Taka Prawda.

 

Moj mi nigdy nie palil 5 l ajmniej bylo 6,1 l /100 km w lecie, zimoa cos pod 6,5 - 6,8.

 

Mialem przyamnosc jechac na slub z tylu a do karlow raczej nie naleze, z tym, ze wtedy 84 kg mialem.

 

Jak komus cos nie pasi to zawsze sie cos znajdzie a realia mowia co innego

 

190 D byl zatwierdzony do nauki jazdy a miejsce egzaminatora z tylu musi miec swoje wymiary - np Yaris ich nie osiaga, maluch notabene rowniez NIE wiec nie mowcie, ze z tylu jest malo miejsca. Na taryfach w Niemczech tez sporo ich latalo - nijak ma sie to znowu do twierdzenia, ze z tylu malo miejsca

 

P.S.

 

Bylem nim na doszkalaniu techniki jazdy w zimie, i latalem bokiem bez problemow, tyle, ze moj mial w tym momencie cos pod 280 000 km.

 

To czym jezdziles bylo jezdzacym trupem i tyle.

 

:crossy:

Edytowane 6 Maja 2017 przez ks-rider

[kiler]

W wielu miejscach, a sam fakt, że po wejsciu do produkcji W140, W126 jeszcze dalej świetnie się sprzedawały mimo, że były już na rynku od '79 roku mówi sam za siebie.

 

ale o czym to świadczy ?? przecież to zupełnie inna klasa samochodów . coś jak byś napisał żer 126 p było lepsze do obu tych mercedesów bo był dłużej produkowany

 

 

 

Killer

 

pod wzgledem zawieszenia i komfortu jazdy

 

napisal wlasciciel

 

W 126 w 280 SE i wlasciciel W 140 w 350 D i 420 S

 

:crossy:

 

Albo masz kiepską i bardo wybiórczą pamięć albo

 

 

To czym jezdziles bylo jezdzacym trupem i tyle.

 

:crossy:

Edytowane 6 Maja 2017 przez kiler

[Tommo]

 

ale o czym to świadczy ?? przecież to zupełnie inna klasa samochodów . coś jak byś napisał żer 126 p było lepsze do obu tych mercedesów bo był dłużej produkowany

 

 

Widzę, że nie podyskutujemy. Zasięgnij troche wiedzy o tych pojazdach i możemy wrócić z dyskusją.