Skocz do zawartości

Znaki na drodze


Thomaszek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

MI najczesciej migaja dlugimi jak sam mam dlugie wlaczone. Wtedy mysle "wiem wiem, specjalnie tak mam, masz mnie widziec i widzisz, czyli jest ok" :D Czasem jak nie wlacze w ogole swiatel to tak samo dlugimi wala. A z sygnalizowaniem moznosci wyprzedzenia puszki sie nie spotkalem, ale najczesciej wyglada to tak, ze gosciu po prostu zjezdza maksymalnie na prawo i jakis czas tak sobie jedzie, wiec mam czas zeby sie domyslec o co mu chodzi i jezeli tylko jest taka mozliwosc to wyprzedzam.

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MI najczesciej migaja dlugimi jak sam mam dlugie wlaczone. Wtedy mysle "wiem wiem, specjalnie tak mam, masz mnie widziec i widzisz, czyli jest ok" :eek: Czasem jak nie wlacze w ogole swiatel to tak samo dlugimi wala. A z sygnalizowaniem moznosci wyprzedzenia puszki sie nie spotkalem, ale najczesciej wyglada to tak, ze gosciu po prostu zjezdza maksymalnie na prawo i jakis czas tak sobie jedzie, wiec mam czas zeby sie domyslec o co mu chodzi i jezeli tylko jest taka mozliwosc to wyprzedzam.

 

pozdrawiam!

Mam nadzieje, ze opisana przez Ciebie sytuacja to na moto jest, ze nie wylaczasz dlugich... W aucie mam nadzieje, ze wylaczasz je jednak.

 

Ostatnio przekonalem sie jak bardzo waznym jest wylaczanie dlugich, gdy ktos jedzie z naprzeciwka dlatego tez wyczulony jestem troche teraz na to :eek:

 

A co do znakow, z doswiadczenia (glownie jako pasazer narazie) to miganie swiatlami, ze stoja, albo ze swiatel sie zapomnialo wlaczyc to bardzo pozytywne jest :eek: I jestem jak najbardziej za uzywaniem takowych :eek:

 

Pzdr

Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Czy dla Ciebie jest obojętne, jeśli wpuścisz przed siebie jadącego innym pojazdem, a on Ci nie podziękuje? Dla mnie nie jest. Kultura wymaga, aby podziękować za przysługę, a kierowca może to zrobić właśnie za pomocą świateł awaryjnych (ew. podniesieniem ręki). I jak sądzę, nie jest to zapisane w Kodeksie Drogowym. Tak więc znajomość pewnych znaków i sygnałów na pewno się przydaje. Thomaszek nie musi wypatrywać tych znaków, ale na pewno się z nimi spotka. Dlaczego miałby nie wiedzieć, co one znaczą?

 

 

a ja ci powiem szczerze ze mam w dupie czy ktos mi dziekuje czy nie i nie robie tego po to zeby mi ktos dziekowal ale dlatego ze mam taki kaprys albo ze mam dobry humor i jestem w stanie sobie wyobrazic ze ten ktos jest zadowolony z tego powodu, i mecza mnie wypowiedzi niektorych baranow z autek ze wpuscil moto albo mu dal znak-sygnal a ten mu zlosliwiec nie podziekowal i pragne powiedziec tym wszystkim ktorzy mi robia miejsce ze nie zawsze jadac 200KM/h mam czas im kiwnac albo pomrygac awaryjnymi ale jestem im za to wdzieczny i dziekuje ze sa uprzejmi i licze ze sa swiadomi tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dla Ciebie jest obojętne, jeśli wpuścisz przed siebie jadącego innym pojazdem, a on Ci nie podziękuje? Dla mnie nie jest. Kultura wymaga, aby podziękować za przysługę, a kierowca może to zrobić właśnie za pomocą świateł awaryjnych (ew. podniesieniem ręki). I jak sądzę, nie jest to zapisane w Kodeksie Drogowym. Tak więc znajomość pewnych znaków i sygnałów na pewno się przydaje. Thomaszek nie musi wypatrywać tych znaków, ale na pewno się z nimi spotka. Dlaczego miałby nie wiedzieć, co one znaczą?

a ja ci powiem szczerze ze mam w dupie czy ktos mi dziekuje czy nie i nie robie tego po to zeby mi ktos dziekowal ale dlatego ze mam taki kaprys albo ze mam dobry humor i jestem w stanie sobie wyobrazic ze ten ktos jest zadowolony z tego powodu, i mecza mnie wypowiedzi niektorych baranow z autek ze wpuscil moto albo mu dal znak-sygnal a ten mu zlosliwiec nie podziekowal i pragne powiedziec tym wszystkim ktorzy mi robia miejsce ze nie zawsze jadac 200KM/h mam czas im kiwnac albo pomrygac awaryjnymi ale jestem im za to wdzieczny i dziekuje ze sa uprzejmi i licze ze sa swiadomi tego

 

Ja bardzo często zjeżdzam maksymalnie w prawo gdy widzę, że jakiś samochód zbliża się do mnie z tyłu, a że często patrzę we wsteczne lusterka to o tym wiem. I w momencie gdy ktoś się zbliża to staram się zjechać na prawo aby mógł mnie spokojnie wyprzedzić. Robię to gdy z naprzeciwka jadą samochody, jak również wtedy gdy nic nie jedzie ale to już rzadziej. Jeżdzę raczej przepisowo bo 90 km/h czasami do 110 więc ci co chcą jechać więcej (a moim zdaniem mają do tego prawo ponieważ pracują i chcą, a właściwie to muszą gdzieś nadgonić i ich rozumiem). Więc jeśli jest po prawej miejsce to zjeżdzam i nie ma to na celu jedynie pomóc panu za mną szybciej dojechać do celu, ale również zadbać o swoje bezpieczeństwo jak i innych bo wiadomo, że może mu nie wyjść wyprzedzanie. Zresztą, skoro mam miejsce, a ktoś ma lepsze auto/umiejętnośći/brak czasu to dlaczego mam mu nie pomóc?. Niektórzy dziękują, a inni zaś nie.

 

Nie tak dawno nawet jechałem w deszczu, padało dość no i było mokro, a do tego liście na drodze. Jechałem 90 km/h, a że ktoś chciał jechać szybciej i miał lepsze auto to mu zjechałem, z naprzeciwka jechali inni. Nigdy nie wiadomo czy gdyby wyprzedzał normalnie to być możę wpadłby w poślizg albo coś, przy rozpoczynaniu, kończeniu wyprz.. Kultura i tyle musi być, aby każdemu jeździło się lepiej.

 

Każdy narzeka na stan dróg, dziury, koleiny, oznakowanie, a z tego co widzę mało kto jest chętny do pomagania innym i robi coś aby na tych nędznych drogach jeździło się lepiej. Dziwne bo w krajach europy zachodniej są wiadomo, że lepsze drogi, ale i kultura jazdy stoi na o wiele większym poziomie.

 

Sygnały do wyprzedzania - kierunek w prawo. Czasami je daję jednak przeważnie po zmroku, lub na chwilę przed i przeważnie na drogach krajowych wąskich bez utwardzonego pobocza.

 

Długie w celu ostrzeżenia że stoją (jak i w przypadku przenośnego fotoradaru) również bo nie podoba mi się taktyka naszych policjantów mająca na celu skoszenie od ludzi kasy za przekroczenie prędkości w miejscu gdzie można jechać bezpiecznie o wiele szybciej niż znaki mówią, a do tego ustawieni są na końcu przelotówki w mieście więc gdzie tu bezpieczeństwo? skoro przejadę całe "miasto", a raczej wieś 80 km/h, a na końcu mnie ktoś łapnie. Przecież mogłem przez ten czasu stu ludzi zabić.

 

Stosuję również inne znaki - trąbienie na rowerzystów jadących obok siebie na wśiach, jak również tych co jadą bez świateł przynajmniej odblaskowych, niech spier**** z drogi do rowu. Policja mi g**** zrobi, a se przynajmniej potrąbię i ułatwię ominięcie wieprza/maciore. Często również walę długimi po rowerzystach jadących z naprzeciwka bez świateł ale to tak nawiasem mówiąc.

 

Pomagajmy sobie na wzajem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja ci powiem szczerze ze mam w dupie czy ktos mi dziekuje czy nie i nie robie tego po to zeby mi ktos dziekowal ale dlatego ze mam taki kaprys albo ze mam dobry humor i jestem w stanie sobie wyobrazic ze ten ktos jest zadowolony z tego powodu, i mecza mnie wypowiedzi niektorych baranow z autek ze wpuscil moto albo mu dal znak-sygnal a ten mu zlosliwiec nie podziekowal i pragne powiedziec tym wszystkim ktorzy mi robia miejsce ze nie zawsze jadac 200KM/h mam czas im kiwnac albo pomrygac awaryjnymi ale jestem im za to wdzieczny i dziekuje ze sa uprzejmi i licze ze sa swiadomi tego

Wydaje mi się, że źle mnie zrozumiałeś. Wpuszczam ludzi przed siebie z wielu powodów, ale z żadnego przez Ciebie wymienionego, głównie dlatego, żeby po prostu ruch odbywał się sprawniej i płynniej i żeby ludzie czekający na wjazd nie musieli błagalnym wzrokiem prosić o wjazd, albo nie wjeżdżali w desperacji tuż przed innych, powodując zagrożenie. Nie jestem rozpieszczoną księżniczką, która obraża się na cały świat dlatego, że ktoś nie powiedział "dziękuję". Jeśli ktoś nie podziękuje, nie robię z tego żadnego "halo", po prostu jeśli taka sytuacja ma miejsce, komentuję to krótko w stylu "Co za burak" albo podobnie, tyle. Zaraz po komentarzu zapominam o gościu i jadę dalej. I włąśnie w tym sensie nie jest mi to obojętne. Są różne stopnie braku obojętności, ale tu zahaczam już o psychologię, a to nie czas, a przede wszystkm nie miejsce, żeby rozgryzać takie problemy.

Wspominając o takim zachowaniu miałem przede wszystkim na myśli sytuacje, w których jedzie się max. 30-40 km/h, a nie mknie 200. I żeby było jasne: nie wymagam od nikogo, żeby był człowiekiem kulturalnym. Jak ktoś jest chamem i prostakiem, to potem znajduje to odzwierciedlenie na drodze. Ale o ile przyjemniej by się jeździło, gdyby tak ludzie byli sobie życzliwsi.

Pozdrawiam

 

PS. Mnie też męczą narzekania baranów z autek, jak i baranów z motocykli. Najlepiej ich nie słuchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, ze opisana przez Ciebie sytuacja to na moto jest, ze nie wylaczasz dlugich... W aucie mam nadzieje, ze wylaczasz je jednak.

 

Ostatnio przekonalem sie jak bardzo waznym jest wylaczanie dlugich, gdy ktos jedzie z naprzeciwka dlatego tez wyczulony jestem troche teraz na to :icon_twisted:

 

A co do znakow, z doswiadczenia (glownie jako pasazer narazie) to miganie swiatlami, ze stoja, albo ze swiatel sie zapomnialo wlaczyc to bardzo pozytywne jest :icon_mrgreen: I jestem jak najbardziej za uzywaniem takowych :)

 

Pzdr

 

Ostatnio jak jechałem na motorze to gościu przez włączone światła długie w Transalp'ie mnie oślepiał... Coś za coś.

 

Ja tam zawsze dziękuję. Dodam, że alternatywną formą podziękowania jest mruganie na przemian kierunkowskazami np. prawy-lewy-prawy. Stosuję to w motorze, a czasem też w samochodzie, jak nie mogę sięgnąć do włącznika awaryjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Wydaje mi się, że źle mnie zrozumiałeś. Wpuszczam ludzi przed siebie z wielu powodów, ale z żadnego przez Ciebie wymienionego, głównie dlatego, żeby po prostu ruch odbywał się sprawniej i płynniej i żeby ludzie czekający na wjazd nie musieli błagalnym wzrokiem prosić o wjazd, albo nie wjeżdżali w desperacji tuż przed innych, powodując zagrożenie. Nie jestem rozpieszczoną księżniczką, która obraża się na cały świat dlatego, że ktoś nie powiedział "dziękuję". Jeśli ktoś nie podziękuje, nie robię z tego żadnego "halo", po prostu jeśli taka sytuacja ma miejsce, komentuję to krótko w stylu "Co za burak" albo podobnie, tyle. Zaraz po komentarzu zapominam o gościu i jadę dalej. I włąśnie w tym sensie nie jest mi to obojętne. Są różne stopnie braku obojętności, ale tu zahaczam już o psychologię, a to nie czas, a przede wszystkm nie miejsce, żeby rozgryzać takie problemy.

Wspominając o takim zachowaniu miałem przede wszystkim na myśli sytuacje, w których jedzie się max. 30-40 km/h, a nie mknie 200. I żeby było jasne: nie wymagam od nikogo, żeby był człowiekiem kulturalnym. Jak ktoś jest chamem i prostakiem, to potem znajduje to odzwierciedlenie na drodze. Ale o ile przyjemniej by się jeździło, gdyby tak ludzie byli sobie życzliwsi.

Pozdrawiam

 

PS. Mnie też męczą narzekania baranów z autek, jak i baranów z motocykli. Najlepiej ich nie słuchać.

 

 

to przyjmij sie do drogowki ubierzesz biala czapke i rekawiczki i bedziesz mial duzo wiekszy wplyw na kierowanie ruchem oraz na jego sprawnosc i plynnosc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to przyjmij sie do drogowki ubierzesz biala czapke i rekawiczki i bedziesz mial duzo wiekszy wplyw na kierowanie ruchem oraz na jego sprawnosc i plynnosc

Dziękuję, za poradę. Godna zastanowienia.

Jednakże widzę, że masz problemy ze zrozumieniem tekstu czytanego, albo z jego interpretacją. Dlatego, pomimo że mógłbym Ci wyłożyć jak krowie na rowie, o co mi chodziło, nie zrobię tego, bo się boję, że nawet i tego nie zrozumiesz. A szkoda mi czasu na płowe "rozmowy".

 

PS. Jeśli wiesz, co znaczy powiedzenie (nota bene z Bibli) "rzucać perły przed wieprze"? Po raz pierwszy w życiu mam wrażenie, że przynajmniej otarłem się w rzeczywistości o jego znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo często zjeżdzam maksymalnie w prawo (...) i nie ma to na celu jedynie pomóc panu za mną szybciej dojechać do celu, ale również zadbać o swoje bezpieczeństwo jak i innych bo wiadomo, że może mu nie wyjść wyprzedzanie.

 

I jak mu nie wyjdzie w takim przypadku to gdzie uciekniesz?? ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry za ten off top ale przy jeździe puszką warto zakupić radio CB ( był temat o tym, a nawet kilka ) koszt mniej więcej jednego mandatu ( radio ok200pln + antena ok100pln ) a można się dowiedzieć prawie wszystkiego np. O korkach, stojących miśkach, chodzących środkiem ulicy krowach ( przydało się jak wracaliśmy z wakacji :) ) etc.

Edytowane przez Baklazan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Dziękuję, za poradę. Godna zastanowienia.

Jednakże widzę, że masz problemy ze zrozumieniem tekstu czytanego, albo z jego interpretacją. Dlatego, pomimo że mógłbym Ci wyłożyć jak krowie na rowie, o co mi chodziło, nie zrobię tego, bo się boję, że nawet i tego nie zrozumiesz. A szkoda mi czasu na płowe "rozmowy".

 

PS. Jeśli wiesz, co znaczy powiedzenie (nota bene z Bibli) "rzucać perły przed wieprze"? Po raz pierwszy w życiu mam wrażenie, że przynajmniej otarłem się w rzeczywistości o jego znaczenie.

 

 

No wieprz w mundurze w naszyjniku z perel i z biblia w reku ojciec rydzyk nr 2 zapisz sie jednak do pisu chlopie a do drogowki sami cie wezma spoleczny kontroler ruchu drogowego duzo masz do powiedzenia na forum tylko gorzej na ulicy ci idzie

Edytowane przez pawelmoto2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wieprz w mundurze w naszyjniku z perel i z biblia w reku ojciec rydzyk nr 2 zapisz sie jednak do pisu chlopie a do drogowki sami cie wezma spoleczny kontroler ruchu drogowego duzo masz do powiedzenia na forum tylko gorzej na ulicy ci idzie

Dobre, już dawno się tak nie uśmiałem (słusznie przypuszczałem, że nawet te najbardziej znane sentencje są Ci obce). Chętnie bym jeszcze paroma zdaniami Cię sprowokował, żeby całkiem odkryć Twoją naturę, bo jesteś "ciekawym" przypadkiem, ale tak prawdę mówiąc nie zależy mi na tym. Może parę lat temu, ale im częściej mam do czynienia z takimi elementami, tym mniejszą mam ochotę na rozmowę z nimi. Tym postem potwierdziłeś moje przypuszczenia, że jesteś ... eh, szkoda słów, bo jeszcze bym wymusił na Tobie dalsze wypowiedzi, a nie zależy mi na tym, żebyś się kompromitował. Poza tym to forum nie służy do badań psychologicznych. Jak dla mnie EOT.

Żegnam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Dobre, już dawno się tak nie uśmiałem (słusznie przypuszczałem, że nawet te najbardziej znane sentencje są Ci obce). Chętnie bym jeszcze paroma zdaniami Cię sprowokował, żeby całkiem odkryć Twoją naturę, bo jesteś "ciekawym" przypadkiem, ale tak prawdę mówiąc nie zależy mi na tym. Może parę lat temu, ale im częściej mam do czynienia z takimi elementami, tym mniejszą mam ochotę na rozmowę z nimi. Tym postem potwierdziłeś moje przypuszczenia, że jesteś ... eh, szkoda słów, bo jeszcze bym wymusił na Tobie dalsze wypowiedzi, a nie zależy mi na tym, żebyś się kompromitował. Poza tym to forum nie służy do badań psychologicznych. Jak dla mnie EOT.

Żegnam

 

 

ty zaczales ta durna dyskusje a jesli chodzi o brak zrozumienia to poczytaj sobie moj post i twoja odpowiedz na niego bo raczej go nie rozumiesz a swoje tepe madrosci to mozesz uskuteczniac swoim dzieciakom i zacznij przyjmowac jakies lekarstwa bo to co prezentujesz to jest wlasnie uwiad starczy, widocznie w dziecinstwie czytales za duzo powiesci przygodowo-awanturniczych a pozniej uslyszales slowo psychologia i zaczales prowadzic swoje badania na owsikach ale do dzis nie wiesz ocb wiec idz badaj sobie dalej kogo i co chcesz moj ty maly psychologu....

 

ps. jestes mocny w powiedzeniach i cytatach a znasz takie STARY A GLUPI

Edytowane przez pawelmoto2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...