Skocz do zawartości

Niech tu kazdy zajzy i sie przyzna ;)


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Pierwszym był komarek Romet ogar. Następnie Wsk 125. Kolejno Honda Tact '94 i Suzuki Address 110 '04

Naciskam starter... Jeszcze kominiarka, rękawice, kask. Ruszam, opada zmęczenie i złość.

Zostawiam za sobą świat pełen zawiści, krzywd, raniących niedomówień...

Bo Moja ulubiona pozycja? To pozycja za kierownicą motocykla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być bez komarow ale sie pochwale :) Pierwszy był Komar MR230 z 65 r. którego sam wyremontowalem i doprowadzilem do stanu uzytecznosci (4 klasa podstawowki), potem Romet ograr Jawka 3, potem MZ 250 potem przerwa....i ZX6R :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jakiś 1991 motorynka zamieniona za małą Polską czerwoną kolarzówkę ;)

Potem WSK 125, początek technikum przywitałem wraz z AWO Sport, dalej Iż-49, w między czasie K-750, Junak M10 i w jakimś 2001 został tylko Iż-49 ale nie na długo bo chwile potem zagościła w garażu śliczna GPZ600R, po dwóch sezonach GPX750R aż w 2004 kupiłem ZX-9R C2 oraz w tym samym czasie Urala M67 i tak żyjemy sobie do dziś ;)

Wydaje mi się że kiedyś już taki wątek był ale nie wiem...

 

 

Pozdro all :flesje:

Chcesz porozmawiać z fachowcami, zamiast mitomanami..?

www.kolyaska.fora.pl

Obecnie: K-750, Ural M-67, ZX-9R C2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego pierwszego motocykla jeszcze nie miałam ale.. jak miałam 15 lat to mnie brat uczył jeździć na swoim motorowerze Delta (czy jakoś tak..) a ówczesny chłopak na pięknym czarnym WSK :) ..jeździł ze mną jako mój "plecaczek" :) i uczył. I nauczył.

Edytowane przez Villemo1681
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pierwszy to komarek 50. Później już w podstawówce MZ ETZ 150. Jak nią pierwszy raz wyjechalem na ulicę, to aż się bałem. Przy odkręceniu manetki, tylko myśl (idzie jak szatan). A dzisiaj jak czasami jeszcze ją wyciągnie (PO REMONCIE NADAL NA CHODZIE) trochę ciężko się przestawić. Ale, parę minut i jak za dawnych lat, tylko kiedyś bez prawka to wieksza adrenalina, a teraz aż za spokojnie :bigrazz:

NIKT NIE BEDZIE MI MÓWIŁ JAK MAM ŻYC - BO NIKT ZA MNIE NIE UMRZE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...