Skocz do zawartości

Kolejna "igła" na sprzedaż - Virago 750


dark_rider
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Oto link do aukcji o której piszę:

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M301912

 

 

Miałem dzisiaj okazję obejrzeć ten motocykl. Szczerze mówiąc nie myslałem zeby opisywac to co zaobaczylem na forum, ale jak teraz przeczytałem pierwsze zdanie z tego opisu: "Motocykl YAMAHA VIRAGO XV 750 w idealnym stanie (tak jak z salonu), bardzo zadbany" to mnie krew zalała bo wiem co zobaczyłem :D :D ;)

 

 

Od początku... Umówiełm się z facetem dzisiaj na oględziny ok 18. Dzwoniłem do niego w drodze, aby nie błądzić i dopiero wtedy dowiedziałem się, że nie on pokaże mi motocykl ale jego brat- nie ukrywam, że to trochę dziwne, no ale... Zajeżdżamy pod dom, a tam ani jego, ani brata tylko dwie panie poinformowały mnie, że braci nie ma. Będą za ok. 10-15 min... No dobra. Czekam. W końcu nie po to jechałem te 150km (przez tel sprzedający powiedział ze max 110km- nawet tu mnie okłamał) żeby teraz wracać do domu...

 

W końcu się doczekałem. Przyszedł brat z bratem :P Poszliśmy do garażu gdzie stała owa Virażka... Oto co udało mi się wypatrzeć przez 10 min. oględzin:

 

- liczne wgniotki na baku

- spawana pokrywa filtra

- mocno powycierane chromy

- obdarte z farby felgi

- rdzewiejący beben z tyłu

- mocno nadłamane podpórki na stopy

- ledwo trzymająca się kupy "wajcha" zmiany biegów

- kierunkowskazy opadające pod kontem 35 st:/

- liczne niedoskonałości lakieru, oraz mniejsze i większe obicia

 

No i teraz jakby ktoś nie wiedział to powyższy opis dotyczy motocykloa reklamowanego na aukcji jako: "idealny stan (tak jak z salonu), bardzo zadbany.

Ludzie!! Śmiech na sali!!

 

Podczas jazdy moim pierwszym wrażeniem było to, że motocykl strasznie hałasuje. Normalnie jak grzechotka! Miałem wrażenie, że zaraz wszytsko odpadnie. Poza tym biegi strasznie ciężko wchodziły, nie działała linka licznika (sprzedajacy stwierdził, że to pewnie chwilowe i samo przejdzie), a wszelkie dzwignie sprawiały wrażenie poprzyczepianych na ślinę... Ogółem- katastrofa.

 

Co do przeszłości motocykla to niech nikt nie da się nabrać na zapis, że motocykl od 9 lat jest w rękach jednego właściciela. Motocykl jest sprzedawany przez gościa, który kupił go od porzedneigo własciciela (wlasnie u niego byl 9 lat) i od tamtej pory go nie przerejestrował! Zastanawiajacy jest tkaze fakt, ze kupilgo w sierpniu tamtego roku... Nie jest on więc wlaścicielem od 9 lat jak mozna by wywnioskowac z opisu, a poprzedni wlasciciel tyle go miał...

 

I na koniec to:

 

"Yamaha gotowa od zaraz w najdłuższe trasy..."

 

...Chyba wokoło domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak kolo pisze, że rok '91 i stan idealny - to zawsze trzeba brać poprawkę... nawet jakbyś tylko mył ten moto, to przez 15 lat lakier i chromy zbledną. wiek robi swoje...

 

 

W tym przypadku to ta "poprawka" musiałaby być naprawdę ogromna... ;)

 

Nie poszukuje miodu w cenie gówna :flesje: ale troche uczciwosci i rzetelności ze stony sprzedajacego chyba mi sie należy.

 

Po pierwsze ten moto raczej dawno temu nie był myty ( to tak na marginesie), a nie powiesz mi, że wady które wyżej opisałem (przede wszytkim wgniecenia na baku, rdza, spawana pokrywa filtra) można zbagatelizować...

 

Teraz żałuję, ze nie powiedziałem sprzedającemu żeby pokazał mi motocykl opisany na aukcji (czyli w stanie idealnym) i nie zarzadałem zwrotu kosztów paliwa.

 

No i po co tracisz czas na poszukiwania? Przyjedź do mnie i problemy Ci się skończą! :D

 

Dymsha sczerze mówiac dwa razy już przymierzałem się do umówinia z Toba w sprawie tej Virażki,ale po pierwsze w tej chwili jest najdroższa na allegro :eek:, po drugie kolor taki sobie (wg mnie,ale o gustach sie nie dyskutuje, wiec ostatecznie moze byc :P ) i po trzecie ciagle trafiają mi się takie wynalazki jak ten na które trace, czas, pieniadze, nerwy i ochote do kupowania moto pod koniec sezonu.

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dymsha sczerze mówiac dwa razy już przymierzałem się do umówinia z Toba w sprawie tej Virażki,ale po pierwsze w tej chwili jest najdroższa na allegro :eek:, po drugie kolor taki sobie (wg mnie,ale o gustach sie nie dyskutuje, wiec ostatecznie moze byc :flesje: ) i po trzecie ciagle trafiają mi się takie wynalazki jak ten na które trace, czas, pieniadze, nerwy i ochote do kupowania moto pod koniec sezonu.

 

Pozdrawiam :D

Przyjedź, to zobaczysz dlaczego najdroższa. Nie jest od handlarza, który idzie na ilość a nie na jakość. Mam ją prawie od nowości i wiem co w niej piszczy, tzn wiem, że nigdy się nie zepsuła i że żadne chromy nawet nie próbują od niej odłazić. Do tego ma nówki gmole, opony, aku, z oparciem i bagażnikiem. Ja też się swego czasu najeździłem za brykami, tak swoimi jak i kumpli i wiem, że czasem lepiej więcej zapłacić a mieć pewnego grata :P . Twój wybór oczywiście. Ale daleko nie masz, więc obejrzeć, żeby mieć chociażby porównanie, zawsze można. Garaż mam, więc poczekać mogę i do wiosny, ktoś się w końcu skusi na jakość kosztem trochę wyższej ceny.

PS. A co do koloru, to też mi przy kupnie nie pasował, miałem go zmieniać i ... tak został 8 lat. Fajny jest :D , na żywo fajniejszy niż na zdjęciach. Draga też kupiłem z aerografami, które mnie wnerwiały i ... przyzwyczajam się powoli ;) .

Edytowane przez Dymsha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się najeździłem za swoją Virażką jak głupi, tylko dlatego, że naiwnie wierzyłem w to co sprzedający pisali albo mówili. I do tego nikt z nich nie miał wyrzutów sumienia - rżneli głupa do końca. W końcu trafiłem na faceta, który dysponował bardzo dużą ilością zdjęć ze zbliżeniami i dzięki temu z grubsza przynajmniej było widać co się kupuje. Tym sposobem udało mi się kupić 13 - latkę w przyzwoitym stanie, która od nowości wiernie służyła jednemu właścicielowi.

Tak więc nie poddawaj się i niech Ci ślą przynajmniej zdjęcia, a jak nie to niech się bujają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjedź, to zobaczysz dlaczego najdroższa. Nie jest od handlarza, który idzie na ilość a nie na jakość. Mam ją prawie od nowości i wiem co w niej piszczy, tzn wiem, że nigdy się nie zepsuła i że żadne chromy nawet nie próbują od niej odłazić. Do tego ma nówki gmole, opony, aku, z oparciem i bagażnikiem. Ja też się swego czasu najeździłem za brykami, tak swoimi jak i kumpli i wiem, że czasem lepiej więcej zapłacić a mieć pewnego grata ;) . Twój wybór oczywiście. Ale daleko nie masz, więc obejrzeć, żeby mieć chociażby porównanie, zawsze można. Garaż mam, więc poczekać mogę i do wiosny, ktoś się w końcu skusi na jakość kosztem trochę wyższej ceny.

PS. A co do koloru, to też mi przy kupnie nie pasował, miałem go zmieniać i ... tak został 8 lat. Fajny jest :buttrock: , na żywo fajniejszy niż na zdjęciach. Draga też kupiłem z aerografami, które mnie wnerwiały i ... przyzwyczajam się powoli :cool: .

 

 

Ja Dymsha wcale nie watpie w jej stan, bo motocykl naprawde prezentuje si wyśmienicie. Jak na mój gust to wygląda aż za dobrze, bo cenę ma równie wysoką ;) Jak nie znajdę czegoś sensownego przez 2 tyg. to sie odezwe na PW.

 

Jak widać nie tylko ja miałem taka przygode z nieuczyciwymi handlarzami. Najgorsze jest ich chamstwo i cynizm. Człowiek jedzie kawał drogi zeby robaczyc jakiegos rupiecia nie wartego połowy umówionej kwoty, a oni nie widzą problemu! . Ręce opadają jak na to patrze :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjedź, to zobaczysz dlaczego najdroższa. Nie jest od handlarza, który idzie na ilość a nie na jakość. Mam ją prawie od nowości i wiem co w niej piszczy, tzn wiem, że nigdy się nie zepsuła i że żadne chromy nawet nie próbują od niej odłazić. Do tego ma nówki gmole, opony, aku, z oparciem i bagażnikiem. Ja też się swego czasu najeździłem za brykami, tak swoimi jak i kumpli i wiem, że czasem lepiej więcej zapłacić a mieć pewnego grata :cool: . Twój wybór oczywiście. Ale daleko nie masz, więc obejrzeć, żeby mieć chociażby porównanie, zawsze można. Garaż mam, więc poczekać mogę i do wiosny, ktoś się w końcu skusi na jakość kosztem trochę wyższej ceny.

PS. A co do koloru, to też mi przy kupnie nie pasował, miałem go zmieniać i ... tak został 8 lat. Fajny jest :buttrock: , na żywo fajniejszy niż na zdjęciach. Draga też kupiłem z aerografami, które mnie wnerwiały i ... przyzwyczajam się powoli :cool: .

 

Zawsze wychodzę z założenia, że lepiej dołożyć parę złotych i mieć w rękach pewny sprzęt, niż szukać "okazji" na portalach. Dla większości sprzedających określenia typu: "stan idealny", "jak nówka", "jak z salonu" oznacza tylko tyle, że ten przedmiot w ogóle fizycznie istnieje. Większość sprzętów na portalach pochodzi od handlarzy, a ci z racji naszych odwiecznych narodowych przywar, maja oszustwo we krwi (kręcenie licznikami, zatajanie faktycznej liczby właścicieli, ukrywanie wypadkowej przeszłości sprzętu itp.)

Myślę, że powinieneś na poważnie przemyśleć ofertę Dymshy, bo to nasz forumowy kolega i nie wpuszczałby nikogo z nas na minę. A czytając jego posty odniosłem wrażenie, że motocykl jest jego oczkiem w głowie, więc mało prawdopodobne aby było coś w nim zaniedbane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy :(

 

Chyba wiecie o co mi chodzi.

 

Okazja to się trafia raz na 100 motocykli.

Moto które jest w dobrej kondycji , jest zadbane zawsze bedzie w cenie.

Virago Dymshy z tego co widze jest zadbane i moim skromnym zdaniem warte tych pieniedzy.

Nie jest to picowany mortocykl.

 

Moja XV z 1982 r wygląda super , technicznie tez jest OK!

Zapłaciłem za nią troszkę więcej kasy ale warto było.

Wyglądem zawstydziła by niejedna młodszą Virago.

Stanem technicznym również.

 

Trochę kasy na szukanie trzeba wydac.

Pojeździć , poszukac , pomacać itp.

 

Nie napalac sie i nie wierzyć zbytnio w okazje.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość centymetr_sześcienny

Sorry za oftop, ale aż dziw bierze, jak ludzie nie znają się na handlu.

Jak kupowaliśmy moto, to najwięcej ceny zbiliśmy na tym, że jest "zaniedbany" i "mógłby być w lepszym stanie".

Przyjechałem do domku, kupiłem szampon, wosk, pastę polerską, wypucowałem maszynę na błysk i się dziwnie okazało, że jakby sprzedający zrobił to samo co ja, to zapłacilibyśmy kilkaset złotych więcej. A to przy minimalnym wkładzie pracy i kosztach rzędu 25 zł.

Jakby mu się chciało, to usunąłby pastą ślady rdzy z półki, śniedź z felg, wosk by usunął mikroryski.

Moto było poprostu brudne. Dzięki swojemu niedbalstwu poprzedni właściciel jest trochę uboższy.

I dobrze.

Edytowane przez centymetr_sześcienny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry za oftop, ale aż dziw bierze, jak ludzie nie znają się na handlu.

Jak kupowaliśmy moto, to najwięcej ceny zbiliśmy na tym, że jest "zaniedbany" i "mógłby być w lepszym stanie".

Przyjechałem do domku, kupiłem szampon, wosk, pastę polerską, wypucowałem maszynę na błysk i się dziwnie okazało, że jakby sprzedający zrobił to samo co ja, to zapłacilibyśmy kilkaset złotych więcej. A to przy minimalnym wkładzie pracy i kosztach rzędu 25 zł.

Jakby mu się chciało, to usunąłby pastą ślady rdzy z półki, śniedź z felg, wosk by usunął mikroryski.

Moto było poprostu brudne. Dzięki swojemu niedbalstwu poprzedni właściciel jest trochę uboższy.

I dobrze.

 

ciekawe co byś tą pastą porobił w silniku albo jakby ci skrzynia padła

 

Pozdro

Przem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...