Skocz do zawartości

Przygody z policją


Meniu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Często widze jak celują do mnie z suszarki, prawie zawsze mam więcej niż moge, a nie zatrzymuja.

Mam to samo :icon_mrgreen: to chyba przez tą armaturę i bulgot V2 :wink: a jeżdżę od 3 lat i jeszcze ani razu nie zostałem zatrzymany przez panów z lizakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od tego momentu zero szacunku do nich. Jade sobie 3 pasmowka (no bylo w miescie - ale 3 pasmowka ) we dwojke jakies 140-150 km/h wiec to nie jest jakas oszalamiajaca predksoc

No, do innych kierowców też masz chyba zerowy szacunek.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem przygode ostatnio jak jechałem w sobote na nowy świat bo myślałem że w sobote jest parada a okazało sie że w niedziele.

Jechałem z kumplem z tego ronda w centrum i skręciłem w prawo w strone rondo z palemnką (chyba DE GEDOLA). Dojechaliśmy tam i skręciliśmy w lewo w strone nowego światu. Było czerwone więc czekaliśmy na zjazd z ronda, staliśmy na skrajnym prawym pasie i nagle pan policjant który był alurat na rondzie pomachał nam lizaczkiem i zaprosił nas do siebie. Okazało sie że nie można tam skręcac w lewo bo jest nakaz jazdy prost o (Zdziwiło mnie to totalnie po co rondo skoro nie można na nim skręcać w lewo ani zawracać TRAGEDIAAA).

No i sie zaczeło dokumenty itp. Wszystko spoko tylko ani ja ani kumpelk nie mieliśmy prawka. Podliczył 250 zł za skręcanie w lewo i 500 zł za brak prawka oczywiśćie na łebka. No to ja z kumplem w gadke czy nie można jakoś taniej, biedni studęci itp. Pytał sie gdzie jedziamy, no to my że na nowy świat. Zdziwiłą mnie jego odpowiedź. " A po co tam co tam sie w ogóle dzieje" Witki mnie opadły. Koles stoi 200m od nowego światu tam ze 100 moptocykli nowy śwait zamkniętty a on nic niewie. Skończyło sie na mandacie dla jednego z nas 500 zł za brawurową jazde. Złożyliśmy sie po 250 i jest git. Nie mógł nas puśćić bo na tym rondzie jest kamera.

Pooglądalismy motorki i dop domu. Następnego dnie przyjechaliśmy już nie łamiąc tego przepisu. Stoimy na wjezdzie na nowy świat gdzie stało ze 100 moto i podchodzi pan policjant i zadaje pytanie "przepraszam prosdze sie rozjechać co tu sie w ogóle dzieje ?" Wszyscy że zakończenie sezonu i parada ma być a on swoje " Jakiego sezonu jaka parada ja nic nie wiem" Nie miałem już słow dobrze że stałem w tłumie i mnie nie zobaczył:icon_exclaim:

A Jazda bez prawka 500zł i zakaz dalszego poruszania sie na moto :icon_twisted:(mam prawko kat B) Trzeba dzwonić po znajomego co ma prawko.

Pozdrawaim.

Edytowane przez Szymonkoz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat(Nowy Kubi @ 27 Wrzesień 2006 - 23:37) *

 

Stoję, a tu słyszę przez megafon z radiowozu: "Kierowcy na MOTORZE przypominam, że z tego pasa jedziemy w lewo".

 

muahhaha :D tak bym sie zaczał smiac ze nie wiem czy byłbym w stanie ruszyć :icon_mrgreen: :icon_exclaim: :icon_exclaim: :icon_mrgreen: :smile: :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytając wasze posty stwierdzam, że większość jednak jest wporządku panów policjantów. Chyba rzadko zatrzymuje się do kontroli a większości za coś więc jeśli się należy to trudno takie już nasze ryzyko. Za zabawe trzeba płacić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kilka lat temu miałem taką jedną śmieszna przygode z Policją- To był pierwszy wyjazd z moja już teraz obecną żoną :-) , pojechaliśmy sobie pośmigać do Gdyni. Wracająć, zacząłem sie rozpędzać na morskiej gdy tu nagla patrze a wyskakuje mi pan z lizakiem , spojrzałem na licznik -było około 90km/h. Myśle sobie hmm no trudno , pierwszy wyjazd i od razu mandacik.

Zatrzymuje się , podchodzi do mnie pan policmajster, podnosze szybke i zaczynam odpinać kask, na co usłyszałem " nie ściągać", kurcze pomyślałem że się przesłuchałem i dalej kombinuje a pan mi znowu- " nie ściągać" no to siedzimy i słuchamy. Pan policjannt do mnie że ludzie się skarża na hałas i że widzi że jade z dziewczyną i żebym uważał. Nawet nie sprawdził dokumentów tylko powtórzył bym jeździł ostrożnie i podziękował . Hmm troche nam szczęki opoadły.

 

Jak do tej pory musze przyznać mam same pozytywne doświadczenia po kontakcie z Policją :-)

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... miałem i ja wesołe spotkanie z policmenami ... otóż którejś nocy obudził mnie brat hasłem że zaspał na pociąg który miał go odwieźć z przepustki do woja ... czyli kicha ... jechał do Koszalina ... to my myk na moto i ... gonić pociąg do grodu Wejhera ... niestety po drodze w Redzie wyskoczył Pan z czerwnoną latarką ... zatrzymałem się ... Pan pokazał na suszarce 123 km/h (była noc pusto na drogach więc spoko) ... jak Pan do nas podszedł to ja do niego od razu ... Panie władzo ... wojsko !! brat !! spóźnienie !! pociąg !! gonić !! ... na co Pan policmajster tylko ... to jechać !! jechać !! ... wracałem już 50 km/h pomachałem Panom :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałem jeszcze żadnego kontaktu z policją na motocyklu, ale widać to normalne :icon_biggrin: Za to w samochodzie to kilka razy wymuszali na mnie łapówki. Raz nie miałem kasy to (żenada!) dałem im drobnymi. Wsypałem na rękę 1 zł,2 zł, 5 zł i parę 50 gr. też sie znalazło. Wszytko co miałem w sumie ze dwadzieścia złotych. Nie zebym był chciał dawać łapówki, ale propozycja była jasna to co mam albo 200 - 500 zł i punkty (raz brak świateł innym razem podwójna ciagła, prędkośc wiec nie byłem bez winy). Ale od niedawna zauważyłem, że chyba cos sie zmieniło, bo można z nimi podyskutować, wyrazić skruchę :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skuter mam troszkę ponad rok.

Miałem jedną kontrolę. Jechałem drogą nr 50 w kierunku Sochaczewa i zatrzymali mnie.

Prędkość ok 50.

Wszystko miło. Miałem wszystko ok. Trzymali mnie 10 min bo sprawdzali w komputerze.

I tak nic nie mogliby mi nic zrobić. Z kulturą. No spóżniłem się te 10 min na randkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe. swiezo po borkach i swieza przygoda :bigrazz:

 

Otoz w sobote w nocy musialem skoczyc na chwile do Katowic, zalatwilem co mialem zalatwic i spowrotem na Borki. W drodze powrotnej, przejezdzajac przez Czestochowe trasa Katowicka, kolo godziny 1 w nocy, lecialem tak ze 180 km/h. W pewnym momencie zobaczylem, ze Policja trzepie TIRowca, zobaczylem ich stosunkowo pozno wiec udalo mi sie zwolnic do jakichs 120 km/h i tak sobie przejezdzam kolo nich z taka predkoscia, patrze czy wyciagna lizaka, bo bym sie zatrzymal. Lizaka nie wyciagneli, ale tak patrzylismy sie na siebie, patrzylismy, az w koncu przejechalem skrzyzowanie przed ktorym stali na czerwonym swietle :crossy: .

 

Szok, dobrze, ze nic nie jechalo, bo bylo by goraco. Cale szczescie panowie z drogowki zajeci byli TIRem i nie starali sie mnie zatrzymac, wiec pojechalem dalej. :buttrock:

 

Wniosek plynie z tego taki, zeby olac Policje, oni tylko dekoncentruja motorzystow :) :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjezdzamy z kolega moim simsonkiem spod sklepu,jakis 1km od mojego domu z browarami.Ja w kasku,moto na swiatlach,tylko kolega z tylu bez helmu.No i jedziemy tak ze 30km/h a tu w oddali widze ze policjant w mundurze wchodzi do swojego domu.Koles mowi ''pies,pies!" i jedziemy spokojnie dalej.Przejezdzamy obok niego a on na mama, zebysmy sie zatrzymali.Stanalem,zgasilem bzyka i podszedlem do niego.Koles o 2glowy odemnie nizszy,glowa do gory i recytuje ''dowod rejestracyjny,ubezpieczenie i karta motorowerowa".Mowie, ze nie mam ale mieszkasz kilometr stad.Policeman wyciaga jakis taki malutki kluczyk metalowy i sie pyta czy znam stary numer:| Ja mu na to, ze ni cholery,nie znam.On pokazuje ten metalowy kluczyk i sie pyta czy wiem do czego to sluzy.Ja mu na to, ze nie mam pojecia.Powiedzial mi jeszcze, ze pasazer bez kasku i kazal spuscic powietrze z tylnego kola i poszedl dalej.Popchalismy simsonka za zakret i pojechalismy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja jak narazie wspomnienia z policją mam nie miłe. A konkretnie. W wakacje razem z dwoma kumplami na skuterach siedzieliśmy nad zalewem w moim mieście. Przyczepili się do nas jacyś pijani kolesie, że niby fajne sprzęty żeby ich przewieź itd. W końcu się wkurzyliśmy i chcieliśmy odjechać. A naraz przyjechała policja. W duchu Bogu podziękowałam, bo myślałam ze kolesie nam spokoju nie dadzą. Niestety podziękowałam za szybko, bo policja spisała kolegów za wjechanie skuterami mimo zakazu wjazdu. Zawiodłam się bardzo na policji, bo zamiast pomóc nam i powiedzieć coś tym ludziom, którzy się do nas przyczepili to przyczepili się do kolegów. Fakt, że wjechali tam gdzie nie powinni, ale policja ma chyba chronić naszego bezpieczeństwa a wiadomo, że człowiek pod wpływem alkoholu nie wie, co robi. Mam nadzieje, że kolejne spotkania z policją będą mniej przykre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...