Skocz do zawartości

O kasku


CiasnyBaniak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

"Problem narasta zwłaszcza w motoryzującej się Azji - w Tajlandii 80 procent pojazdów to motocykle. Główną przyczyną wypadków śmiertelnych i niepełnosprawności wśród motocyklistów są urazy głowy. Ich leczenie i późniejsza rehabilitacja wiążą się z ogromnymi kosztami."

 

Fakt, w takich krajach jak Tajlandia praktycznie wszyscy śmigają bez hełmów ochronnych. Tylko że oni mają taki a nie inny klimat. Niemniej jednak jestem jak najbardziej za lansowaniem "mody" na kaski w takich krajach jak Tajlandia czy Indie.

Tylko jak przekonać do tego całe społeczeństwa? [ocenzurowano :D ]

Edytowane przez Olsen

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tylko jak przekonać całe społeczeństwo, składające się w lwiej części z ludzi prymitywnych?

O w mordę, a ty to taki "wysoko rozwinięty" jesteś? A ci co w Stanach bez kasków jeżdżą to też są "prymitywni"? Ej, facet, jeszcze tak parę lat temy to myśmy mieli kompleksy przed zachodem (niektórzy do dziś mają) a teraz to my już "rozwinięci" a oni "prymitywni"? A byłeś tam? W takich "prymitywnych" krajach? rozmawiałeś z ludźmi?

 

Troszkę więcej tolerancji i szacunku dla innych.....

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy popatrzyc na filmiki w necie jak sie jezdzi w tajlandii/wietnamie/indiach.

zero znakow drogowych, przepisow... dzungla. niech oni najpierw w kodeks drogowy i znaki drogowe zainwestuja, to moze kaski beda im mniej potrzebne :D

 

a co do tolerancji i szacunku. to jak patrze na filmy ze skrzyzowan azjatyckich to niestety ale z cywilizacja ma to wspolnego malo, z bydlem sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O w mordę, a ty to taki "wysoko rozwinięty" jesteś? A ci co w Stanach bez kasków jeżdżą to też są "prymitywni"? Ej, facet, jeszcze tak parę lat temy to myśmy mieli kompleksy przed zachodem (niektórzy do dziś mają) a teraz to my już "rozwinięci" a oni "prymitywni"? A byłeś tam? W takich "prymitywnych" krajach? rozmawiałeś z ludźmi?

 

Troszkę więcej tolerancji i szacunku dla innych.....

Wyobraź sobie, że bywałem tu i ówdzie, i bynajmniej nie mam obywateli tego czy innego kraju w pogardzie. Aczkolwiek im kraj biedniejszy, tym większą część społeczeństwa stanowią osobniki prymitywne (to oczywiście w dużym uproszczeniu), i Ameryki tu nie odkrywam.

Piszesz o Stanach. Przed kim jak przed kim, ale akurat przed nimi nie mamy co mieć kompleksów. Co nie znaczy, że jesteśmy tacy hop-siup do przodu.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat osobiście (ale tylko i personalnie osobiście!) uważam że Stany to mają z górki, znaczy, nie rozwijają się. No, może gospodarczo, ale nie umysłowo.

A co do nacji azjatyckich - pracowałem na statkach (dużo Filipińczyków, Indonezyjczyków) spędziłem w wosku 6 miechów w Kambodży (ONZ) i mam BARDZO DUŻY SZACUNEK dla tych ludzi. To nie są prymitywy, to nie jest bydło. ŻEBYŚMY MY MIELI TAKI SZACUNEK DO PRACY I RODZINY JAK CI LUDZIE to by całkiem inaczej tutaj wyglądało. Zresztą, jeszcze parę lat i ich ekonomie (z chińską na czele) czapkami nas nakryją.

 

Ja po prostu uważam że nie mamy prawa tak uogólniać, bo stąd się biorą durne stereotypy. Jak to jest w Niemczech "Schon gestolen, jeztz in Polen"? To też taki stereotyp, a przecież nie jesteśmy złodziejami.

 

Tam tak jeżdżą a nie inaczej, BO MOGĄ. Bo nie ma innych przepisów lub też nie są egzekwowane. A dlaczego w Polsce jeździmy jak jeździmy, a we Francji czy Niemczech jeżdżą jak jeżdżą? (tutaj dygresja - Neapol w tym wypadku i parę innych miejsc we Włoszech czy Grecji do europy w takim razie nie należy :D )

 

W dalszym ciągu podkreślę - jeżdżą jak chcą, ale NIKT NIE MA PRAWA o innych mówić tak sobie że są prymitywni lub bydło.

Chcesz żeby o tobie tak mówili? "Polacy to prymitywne bydlaki"? Fajnie to brzmi?

 

No i jeszcze - w jaki sposób definiujesz "prymitywny" i "cywilizowany"? Bo może po prostu się nie rozumiemy?

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam tak jeżdżą a nie inaczej, BO MOGĄ. Bo nie ma innych przepisów lub też nie są egzekwowane. A

 

dlatego wlasnie gina. a czy jest to argument przemawiajacy za ich wielkim ucywilizowaniem czy nie - mam to gdzies :D

 

no i nie nazywam ludzi bydlem ;)

poprostu widze na filmach jak wyglada ruch na skrzyzowaniach. a wyglada jak sped bydla, i tyle - bez glebszych mysli i nadinterpretacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak ludzie tam jeżdżą i to, czy jeżdżą w kaskach - nie jest i nie może być miarą ucywilizowania. To jest kwestia temperamentu, przyzwyczajeń, solidarności zbiorowej (tamten jeździ bez, to ja też nie będe zakładał) i wyżej wspomnianego klimatu. Ma też tutaj duże znaczenie, to, że Policja tam "nie wyrabia"... Wiem, bo miałem przyjaciół z Indii (tam jest to samo), i koleżankę z Tajlandii. Będąc na Cyprze (podobny klimat) zauważyłem także brak kasków i różne, niecodzienne zachowania na ulicy (nie tylko motocyklistów).

Podsumowując - zostawmy sprawę kasków motocyklistom, chociaż rządy poszczególnych krajów, których dotyczy ten problem, powinny coś z tym zrobić.

 

Dawid

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może by tak ktoś odpowiedział na pytanie autora wątku:

 

Po czym mozna poznać dobry kask? Marka ? Cena ? Ceftyfikaty ? a moze Waga, Wygląd ?

 

Nie jestem doświadczony więc zaufałem marce. Chodziło o bezpieczeństwo, ale nie tylko. Także o hałas i wentylację. Ponieważ mam zamiar jeździć także jesienią ile się da, zależało mi także na takich rzeczach jak parowanie szybki. Poprzymierzałem, popytałem i kupiłem Shoeia XR1000.

 

Marka - OK

Cena - straszna

Certyfikaty - są

Waga - OK

Wygląd - cool :D

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czym mozna poznać dobry kask? Marka ? Cena ? Ceftyfikaty ? a moze Waga, Wygląd ?

Certyfikaty, atesty jak najbardziej te bez nich co ciekawe są sprzedawane jako nakrycia głowy ;) a gro cyklistów kupując je kieruje się ceną nawet o tym nie wiedząc :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kasku, polecam Airoh Warrior, cena jak dla mnie wyoka - 630 zł., udało mi się jednak kupić ten kask

w cenie 240 zł (wyprzedaż w Piasecznie, specjalnie po ten kask pojechałam) Jak rozpoznać dobry kask? No wiesz? Trzeba czytać, czytać i jeszcze raz czytać, nie zawsze wypowiedzi forumowiczów ( choć te, zazwyczaj są sprawdzone, to jednak każdy ma indywidualne potrzeby i o tym pamiętaj) Wertuj literaturę fachową, to na prawde pomaga, jeśli chce się mieć wiedze na dany temat. Myslicie sobie pewnie, że kobieta nie posiadająca motocykla nie ma pojęcia o nich i o akcesoriach? Bzdura, od dziecka pasjonuję się wszystkim co związane z 200, a wiedze o nich posiadam nie mniejszą niż rasowy motocyklista (nie jeden już poległ w dyskusji na żywo, a przede wszystkim mój fatalny instruktor... :D )

Co do tych "prymitywów"...ehhh, bez komentaża...Szkoda moich słów... ;) :icon_mrgreen: :icon_evil: (tyle tylko przekażę gościowi, który i tak ma to w dupie.

Pozdrawim, szerokiej drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu uważam że nie mamy prawa tak uogólniać, bo stąd się biorą durne stereotypy.

Ależ ja nie generalizuję (nie piszę, że wszyscy to czy tamto). ;) Miałem w akademiku bardzo fajnych znajomych z ww. krajów, ale to była elita. Sami - z ubolewaniem - twierdzili, że w ich kraju jest tak a nie inaczej, a młodzi ludzie w lwiej części wiodą taki a nie inny żywot, parając się takimi a nie innymi zajęciami (pozwólcie, że pozostanę przy ogólnikach).

 

PS W każdym stereotypie tkwi źdźbło prawdy. :D

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cywilizacyjnie - fakt bezdyskusyjny- do tyłu, nie ma się nad czym rozwodzić. Ale duchowo? Według mnie żaden Europejczyk nie powie o swojej religii tyle, co Azjata. Nie zebym była religijna, ale ich wiedza jest imponująca. Ponad to, postrzegam Azjatów jako ludzi przede wszystkim...głodnych, tak - głodnych i jest to bardzo smutne. Czy można ich nazwać prymitywami z powodu braku dbania o własne bezpieczeństwo? Kazda kultura jest inna i inne są priorytety. My Europejczycy ( Amerykańcy z resztą też) cholernie się ze sobą cackamy (to nie znaczy, że preferuję jazdę bez kasku) a w Indiach...no cóż...człowiek jest tanią siłą roboczą. Poruszają się motocyklami, bo w tym gwarze łatwiej przecisnąć się na moto. Jeżdzą na nim w 4-5 osób (całymi rodzinami). Ale...Ihriel, po co ty to piszesz? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cywilizacyjnie - fakt bezdyskusyjny- do tyłu, nie ma się nad czym rozwodzić. Ale duchowo? Według mnie żaden Europejczyk nie powie o swojej religii tyle, co Azjata.

Z tym to też różnie bywa. Znam zarówno Azjatów mających sprawy natury duchowo-religijnej w głębokim poważaniu, jak i bardzo uduchowionych. Jak to mawiają, co człowiek, to charakter. :D

A sama Azja zawsze mnie fascynowała - bogactwem swoich kultur. Zarówno ta bardziej, jak i ta mniej ucywilizowana. I raz jeszcze podkreślę, że nigdy nie gardziłem jej mieszkańcami, nawet tymi najprymitywniejszymi, wręcz odwrotnie...

 

a w Indiach (...) Poruszają się motocyklami, bo w tym gwarze łatwiej przecisnąć się na moto. Jeżdzą na nim w 4-5 osób (całymi rodzinami).

To ma swój urok (nie tylko w Indiach). ;) Udowadniają, że jednoślad może służyć za pojazd rodzinny. :icon_mrgreen:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...