skuterem pod tira

[TeRRoRystA]

stan, Patryka w tym momencie jest stabilny, ma połamane oby dwie nogi i założone na całym wręcz ciele tzw. sączki które odsączają rope z ran, przed nim długa rehabilitacja.. na którą go nie stać, skuter wygrał w jakimś czasopiśmie.. później tyrał jak wół by zarobić na paliwo.. a los zgotował mu coś takiego to przykre, nie wiem jak pomóc..

 

"więc niech przyjdą anioły, rzekami płyną nasze łzy.."

 

mam tylko nadzieje, że wyjdzie z tego a po całym wypadku zostaną tylko fotografie..

[mati_mot]

Wiem, ale jak się przeczyta 200 takich postów o R1 to to zaczyna brzmieć groteskowo.

 

pozdr

A według mnie to g**** prawda! Nie ma różnicy skuter czy R1. W większosci zależy to od KIEROWCY! Reszta od innych czynników np. inni uczestnicy ruchu. Nieważne co masz pod dupą, ważne co masz nad nią !

[jurjuszi]

A według mnie to g**** prawda! Nie ma różnicy skuter czy R1. W większosci zależy to od KIEROWCY! Reszta od innych czynników np. inni uczestnicy ruchu. Nieważne co masz pod dupą, ważne co masz nad nią !

Czytaj ze zrozumieniem, bo nie bardzo wiem, co w mojej wypowiedzi jest g**** prawdą.

 

pozdr

[Buber]

no, niestety to główna cecha naszego ruchu ulicznego... Ech... Dlaczego nie można po prostu sobie spokojnie, bezstresowo jechać z miasta A do miasta B... :D Dlaczego czasem w ogóle niekórzy nie dojeżdżają... Niestety, tematy jak ten będą zawsze wracać.

 

Ahem, a my (tzn. motocykliści) to już w ogóle jesteśmy aniołki, tak? No, ja bym tak ostrożnie z takmi życzeniami, bo to my wszyscy - uzytkownicy dróg - powodujemy taki stan rucho jaki jest. A motocykliści (i nie okłamujmy się, to prawda) często, za często, powodują chaos i nerwowe reakcje katamaraniarzy.

"Kto jest bez winy, niech se rzuci kamieniem......"

[Ihriel]

Biedne dziecko, bardzo mi Go żal. Kur.wa mać - 14-latek za kierownicą. Możecie mnie skrytykować, mam to gdzieś, ale jestem przeciwna jeżdżeniu dzieci na skuterach jako uczestnicy ruchu miejskiego. Dlaczego? Na to pytanie chyba nie musze odpowiadać.

[marecki]

Jazda od małego, czemu nie? ale żeby to nie była ulica gdzie jeździ dużo samochodów a najlepiej zamiast typowo szosowego jednoślada jakieś małe enduro/skuter o zacięciu offroad'owym bo na nim na pewno się najlepiej nauczy jeździć a też jest (przynajmniej powinno) być ubrane w ochraniacze.

Pozdrawiam Marek.

[Januszm]

Kurczę ... przykre strasznie ... trzymam za niego kciuki.

 

Ale dlatego ja raczej nie pozwolę swojemu synkowi na moto w młodym wieku ... bo wiem po sobie, jakie doświadczenie miałem zaczynając puszką i ile mnie nauczyły lata jazdy w puszce. Nic nikomu nie ujmując, można być rozważnym, ale doświadczenie ogromnie zmniejsza ryzyko. A lepiej łapać je siedząc bezpieczniej w puszce niż na moto ...

 

Greetz,

 

&REW.

 

Kiedyś jednak musi zdobyć doświadczenie, uważam, że od młodego wieku motorowerem lepiej zaczynać niż od 20 na motocyklu z dużą mocą.

[jurjuszi]

Ahem, a my (tzn. motocykliści) to już w ogóle jesteśmy aniołki, tak? No, ja bym tak ostrożnie z takmi życzeniami, bo to my wszyscy - uzytkownicy dróg - powodujemy taki stan rucho jaki jest. A motocykliści (i nie okłamujmy się, to prawda) często, za często, powodują chaos i nerwowe reakcje katamaraniarzy.

"Kto jest bez winy, niech se rzuci kamieniem......"

Nie zrozumiałeś mnie. Powiedziałem to tak bardziej... hmmmm, ja wiem.... refleksyjnie...?

 

pozdr