Skocz do zawartości

Zagadka motocyklowa: co to może być?


LYsY
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Ujeżdżam Suzuki VX800. Od pierwszej jazdy pierwszego dnia, kiedy motocykl przyprowadziłem z bratem do Rybnika, działy się dziwne rzeczy. Mowa o tym jest tu:

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=42873

 

W skrócie: w czasie jazdy, a szczególnie ostro przyspieszając, w pewnym momencie - zwykle przy 140 - 160 kmh, następowało odcięcie zapłonu, obrotomierz spadał do zera, hamowanie silnikiem, po czym.. zapłon wracał, następowało "BUM" z wydechów i jechało się dalej.

Przy niższych prędkościach problemu nie było. A ponieważ wymiana świec, kabli WN, fajek, czyszczenie gaźników, synchro, regulacja zaworów itede nic nie dały, stwierdziłem, że ten typ tak ma. I jeździłem dalej, szczegónie, że duże prędkości rzadko mi się zdarzają :cool:

 

Ale podczas powrotu z Kletna zapłon padł zupełnie. O ile wcześniej przerwa w pracy silnika to była sekunda, o tyle tym razem motocykl nie chciał zaskoczyć. Zjechałem na pobocze, zatrzymałem się, pomacałem przycisk zapłonu, włączyłem wyłączyłem stacyjkę.. Postałem tak chwilę gadając z Draco Fisherem, spróbowałem ponownie... i moto zagadało! Jak gdyby nigdy nic :smile: "Zamokło coś pewnie" - pomyślałem. Ruszyłem dalej, ale za 5 km to samo. Dziwne było, że te obydwa razy zdarzyły się przy mniejszej niż "zwyke" prędkości - 100 - 110 kmh. Nie mam zapłonu, nie pali. Postój, klikanie zapłonem, stacyjka on off - on off... i zapalił.

 

Ale i zgasł za chwilę. Przyczynę problemu znalazłem.

 

Co to może być? :D

 

O 16:00 podam odpwiedź - jeśli do tego czasu nikt nie zgadnie, co powodowało takie objawy :crossy: :clap:

 

pozdr

LYsY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie braki napięcia, typowałbym odpowietrzenia baku lub prędzej niedrożny kranik paliwa.

hikor

 

Kiedyś widziałem takie rozwiązanie (zdaje się, że w którejś kawie), że w prędkościomierzu był kontaktron (przekaźnik) odcinający zapłon po przekroczeniu jakiejś tam prędkości (nawet chyba było to ok. 160 km/h).

Interesujące rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wiem, jakieś piwko? :D :clap:

 

Na razie typy niepoprawne :smile: Choć jeden był blisko :wink:) Ale nie powiem który :cool:

 

Mysz w instalacji? :crossy:

 

Domyslam sie, ze jest to jakis patent nie z tej ziemi. Stawiam na przerywacz zaplonu. Tylko dlaczego obnizyla sie predkosc, przy ktorej nastepowal "cud"? Hmmm ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym stawiała na:

uszkodzenie rozrusznika

brak napięcia

a może brak kwasu siarkowego w akumulatorze?

 

hmmmm cały czas po głowie mi chodzi jakiś chwilowy brak dostępu paliwa, kranik nie do końca odkręcony......

Może cały czas jeździłeś na kraniku przekręconym na rezerwę???? :D

Ale dałeś Łysy zagadkę.....

Edytowane przez adu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podnozka Ci drgala i sie wlaczala blokada jazdy na biegu..?

 

Brawo dla tego pana !! :D :clap:

 

Zagadka rozwiązana :D

 

Dokładnie tak było. Po tym drugim zatrzymaniu doturlałem się na pobocze, pogmerałem koło stacyjki, ale przy którymś jej włączeniu zauważyłem, że stoję na biegu, więc wrzuciłem luz. Motocykl zaskoczył, wrzuciłem jedynkę... i EUREKA! Bo zgasł :wink: Już wiedziałem, co to za syf. Potwierdziło się ze 2 km dalej, kiedy znów zapłon się wyłączył i docisnięcie stopki bocznej go przywróciło.

 

Dlaczego działo się to przy określonej prędkości: myślę, że przy mocnym żyłowaniu silnika i jego wibracjach (VX to V-ka całą gębą) oraz w silnym strumieniu powietrza styk się tracił i wracał. Natomiast ten powrót miałem w deszczu, ale za to przy silnym wietrze, co mogło mieć wpływ na całość. Zresztą, być może akurat jechałem na "czwórce" i nie nie zwróciłem uwagi, że wyłączało się przy podobnych obrotach jak zwykle...

 

Potem na autostradzie było wesoło. 130 kmh, zapłon out, dociśnięcie stopki, JEBUT i jedziemy dalej :D I tak z 7 razy na całej trasie :crossy:

 

Muszę to zrobić, bo jak kiedyś w łuku mi wyłączy zapłon a będzie mniej przyczepnie, to hamowanie silnikiem może mi położyc moto.. chyba że zdążę wysprzęglić :cool:

 

Piwko do odbioru... gdzieś, kiedyś :) Na pewno się gadamy ;)

 

pozdr

LYsY

 

EDIT: O, zwycięzca z Warszawy jest, to może w 2oo :smile:

Edytowane przez LYsY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...