Skocz do zawartości

Szkoła jazdy działa - śmielej po winklach !


Pawel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No już jestm. Powiem jak było. Zaczeło się od tego, że nie chciałem jechać Poznanianką, bo miałem dużo czasu. Więc wymyśliłem sobie droge przez Skierniewice, Łęczycę, Turek. I juz przed Skierniewicami dałem dupy. Nie zauważyłem, że zakręt (oznaczony czerwonymi strzałkami jako ostry) kończy się dojazdem do innej, głównej drogi. I że w połowie, asfalt zwęża się ( po zewnętrznej) o 0,5 metra. A jak zauważyłem jedno i drugi, to już byłem na zewnętrzenej tego zakrętu, prubując wychamować. I władowałem się w dziury na poboczu które ślicznie wypierdzieliły mnie w powietrze i...ślizg! Najpierew moto, potem ja! Dlaczego nie widziałem - bo słabo oznakowane... A tak naprawdę bo byłem za pewny siebie, i wydawało mi się że wiem lepiej. Jak jakiś ostatni buc! Ale to jest mały pikuś. Z najleprzeg zdałem sobie sprawę później. Jak się wypierdzieliłem, to moto i ja, ślizgiem wyszliśmy z zakrętu (moto na boku i ja też, tyle że na swoim), PRZELECIELIŚMY W POPRZEK DROGĘ POPRZECZNĄ (Z PIERWSZEŃSTWEM) DO KTÓREJ DOCHODIZŁA MOJA DROGA I wylądowaliśmy w rowie na przeciwko. I trafiłem na bardzo nieliczne 30 sekund KIEDY AKURAT TAMTĘDY NIC NIE JECHAŁO! A jest to droga ze Skierniewic do A1... pełno tam różnych Tirów i takich tam. Jak pomyslałem, jaki fajny mógł być ze mnie dżemik, gdybym wślizgnął się któremuś nadjeżdżającemu Tirowi pod koła... aż fajniej mi się zrobiło :lol: TO bło naprawdę WIELKIE szczęście w nieszczęściu.

Jaki wynik: Koszt naprawy moto co najmniej 1,5 tys. PLN, w weekend nie jadę do Augustowa, oczywiście w Poznaniu na torze nie byłem, w następny weekend zamiast do Louisa w Berlinie jadę na bazar w Łodzi kupić jakieś naklejki do moto, klosze na kierunkowskazy i takie tam. A ja... cóż, jestm z gąbki, i boli mnie tylko bark (mom stłuczony ale cały - stłuczony, bo jak mnie wyżuciło z moto to właśnie na bark upadłem...). Kurtka, buty i spodnie zrobiły się na lewej stronie jakby zamczowe, ale może się podpastuje... I już.

 

PAnowie, naprawdę nie ma co cwaniakować na nieznanej drodze. Ja miałem WIELKIEGO FARTA... ale nie każdy jest z gąbki i ma szczęście!

 

Jeszcze raz chciałbym przeprosić Aadamussa i Pabla, że dłąem dupy (bo to była moja i tylko moja wina)! I Jeszcze Raz Super dzięki dla Wszystkich - zwłaszcza dla Damiana1974 - za pomoc i martwienie się o moją głupia dupę!

 

PS. Mój przypadek potwierdza moją teorię - 90 % wypadków (może być Szramer?) jest z winy motocyklisty - jego BRAKU WYOBRAŹNI!

 

PS 2: Na forum bedę dopiero w poniedizłek, bo jutro lecę do pepików a potem się kuruję :wink:

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to powodzenia Maniek w naprawie - i mamnadzieje ze nie zrezygnujesz i jeszcze posmigamy na torze - jeżeli chodzi o naklejki o któruch pisales to moge pomóc - mój kumpel ma dostep do tanich oryginalnych naklejek - a drugi kumpel pieknie wycina z plotera w sumie to takie wycinane można kupic na róznych bazarach -i dla mnie wytnie cały komplet za symboliczna kwote wystarczająca na małe co nieco - czyli około 20 zł wiec jak chcesz naklejki wycinane z plotera to daj znac - kkmpel wytnie bo mam wzory prawie na wszystkie sprzety ja przesle a ty jak sie kiedys spotkamy postawisz browca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PS. Mój przypadek potwierdza moją teorię - 90 % wypadków (może być Szramer?) jest z winy motocyklisty - jego BRAKU WYOBRAŹNI!

 

moja wyobraźnia mi podpowiada ,że za każdym winklem czai sie zje*ane auto ,albo wyjdzie pijany pieszy lub rozsypany żwir i mówi mi ona ze niepowinienem 50km/h przekraczać w żadnym zakręcie ,ale najlepiej to chodzić na piechote...

w twoim przypadku tym brakiem wyobrażni było zapier*** na nieznanej sobie drodze...zmniejszona koncentracje itp.. no i wiadomo pech też

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooo, widzę, że nie tylko ja popisałem się... Mam Adam nadzieję, że nie skasowałeś specjalnie siebie i moto - chociaż dwa salt brzmią imponująco! Ale to Ty czy moto? :wink:

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo kumaty jestes:)) poza torem to ja jezdze pionowo:)) na torze to zaden problem zamknac opone, ona sama sie zamyka. Podejrzewam ze ja na torze jezdze woniej niz pablo na normalnych trasach, jestem pod wrazeniem opisow pabla, ale jak ja wiade w jakas wioche to mam wrazenie ze za kazdym domem czai sie krowa ktora tylko czeka zeby na mnie skoczyc:) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamuss - bez przesady ja nie zawsze tak jeżdze jak ostatnia trasa do Gdyni - chociaz lubie prędkość i jak jedziemy naszą trójca tzn ja herubinek i pan starszy to raczej na kazdej prostej odkrecamy do ponad 200 km/h jednak najprzyjemniej jedzie si ez prędkościa pomiedzy 180 km/h do 24km/h w zależności od jakości drogi i to jest nasza predkość przelotowa na trasie .

A jezeli chodzi o krowy psy itd jak jade szybko to szybko mijam zabudowania i taki zwierzak nawet nie zdąży wyskoczyć z podwórka aj ak jade około 120 km/h to ma dosyc czasu zeby wydostać sie na droge

 

ps oponke musiałem juz wymienic - ale tą nowa tez niedługo zamkne - przynajmniej taki mam plan - narazie w tej nowej zostało troche mniej jak 1 cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...