Skocz do zawartości

HONDA VALKYRIE


hary kapuchan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej właśnie będę zaprzyjaźniał się z Valcem. Rozumiem, że na zimę tradycyjnie opróżniamy gaźniki, zakręcamy kranik i mamy spokój. Czy kranik Valca ma pozycję PRI do zalewania gaźników na wiosnę. Może macie link do książki serwisowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Geni...:potwierdzam to co pisze Słoma ,na zimę też nic nie robię oprócz tanku do pełna i zakręceniu kranika, a w sezonie w ogóle nie zakręcam,kranik działa na podciśnienie,więc nie ma potrzeby...ale profilaktycznie można i jeśli jest awaria membrany w kraniku to tak... a jeszcze systematycznie ładuję akumulator, ale to już inna bajka.

i dalej...

co do filtra bardzo dobrze,mimo że jeden jest na rurce w baku warto mieć dodatkowy przed gaźnikami,tylko zwróć uwagę na zdolność przepływu, ale skoro jeździsz to pewnie jest ok. a co do zalewania ...bo wymagała już wcześniej synchronizacji ale czy wykonano ją prawidłowo?nie chcę oceniać ale przekonamy się niebawem... wiesz z czym się wiąże wymiana zaworków? trzeba wyciągnąć wszystkie gaźniki bo są zespolone ,można pojedynczo ale więcej pier...nia zrób sobie wtedy pełne czyszczenie...ale jeśli facet nie kuma co do gaźników w walkyrie to po wymianie i tak ci będzie zalewać... wtedy przyjedziesz do mnie... :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Forum czytam od dawna, ale udzielam się raczej b. skromnie. Na Valcu przelatałem 4 sezony (ok. 30 tyś km.).

Fajnie że w końcu da się pogadać z użytkownikami tego zajefajnego sprzęta. Wcześniej miałem różne moto max. 3 sezony i po tym czasie miałem już wielką chęć na coś innego. Tym razem jest inaczej, ciągle mi mało i po raz 4 cholernie żałuję że kończy się sezon.

Trochę czytałem strony z poradami dla posiadaczy Valca z USA. Co do zalewania cylindrów paliwem to jest to znana przypadłość. Przepuszczać może kranik paliwa i zaworki iglicowe (lub jedno i drugie naraz). Ja miałem problem z kranikiem. Paliwo lało się w pozycji off i prawdopodobnie też w pozycji on po wyłączeniu silnika. Zorientowałem się że coś jest nie tak jak przejechałem ok. 50 km na zamkniętym kraniku. Rozebrałem go, przeczyściłem i choć nie znalazłem w środku niczego niepokojącego kranik działa teraz jak należy. Czasem sprawdzam i zakręcam go w czasie jazdy, jak po kilku km. moto się dusi to działa dalej prawidłowo.

Zalewanie cylindrów pozostawione samemu sobie jest niebezpieczne. Po pierwsze paliwo może rozrzedzać olej. Po drugie może nazbierać się go tak dużo w cylindrze że dojdzie do (jak to nazwali koledzy z USA) chydrolock. Czyli po ludzku płyn zablokuje możliwość ruchu tłoka w cylindrze co może doprowadzić do... i tu mnie pamięć lekko zawodzi... nie jestem pewien ale prawdopodobnie do uszkodzenia jakiegoś elementu odpowiedzialnego za przeniesienie napędu z rozrusznika na wał (koło zębate lub jakiś układ zazębiający, czytałem to jakieś dwa lata temu). Jak temu zaradzić? Po pierwsze: sprawny kranik. Po drugie: zakręcać ten kranik przed każdym dłuższym postojem. Ja tak robię, przyzwyczaiłem się i już. Zaworki iglicowe też w takich przypadkach należało by wymieniać.

Jak znajdę tą stronę to podeśle link. Prawdziwa kopalnia wiedzy dla nas, co ciekawe strona jest stara (jak na internet to mniej więcej jak węgiel) i dawno nie aktualizowana.

To tyle bo się rozpisałem i przynudzam.

PS.

Jeszcze się pochwalę że w tym sezonie udało mi się pobujać z żonką po Rumuni i troszkę po Bułgari. Razem jakieś 4,5 tyś. w 8 dni. A w zeszłym poleciałem na Grosglockner w Alpach, polecam każdemu kto nie był. Taki motocyklowy raj. Tak mi się spodobało że na przyszły sezon (jak bozia da) to lece w Alpy na tydzień zaliczyć najciekawsze przełęcze.

 

Pozdro.



http://www.valkyrieriders.com/shoptalk/

 

To ta strona o której pisałem wyżej, może nie wszyscy ją znają.

 

Pozdro.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witamy... no cóż pewnie to co piszesz jest prawdą , mnie osobiście się to nie przytrafiło ,a jeśli miałem objawy co mogło wyglądać na zalewanie cylindrów to przyczyna widocznie była inna niż przepuszczający kranik , czy zaworki w gaźnikach, wiem tylko ze mam przejechane 150 tyś km i odpukać w/w dolegliwości mnie nie spotkały i dlatego mnie to dziwi (oby tak dalej :biggrin: ), że w sprzętach z mniejszym przebiegiem dzieją się takie cuda? a link który podałeś b.fajny i na pewno się przyda nam wszystkim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie bardzo jakie przebiegi robicie na oponach do wymiany. To jest moja bolączka bo niestety tylny kapeć znika mi szybko i do tego bieżnik dosyć mocno się ząbkuje a do tanich te kapcie nie należą.

Dla przykładu na moje 30 tyś na Valcu mam już 5 sztukę na tyle i 3 na przodzie (licze z tymi które były na kołach jak go kupiłem).

Mój styl jazdy hmm... powiedzmy że lubie korzystać z dynamiki tego motocykla. Jak przyspieszam to przyspieszam a nie rozpędzam się. Dużo jazdy we dwoje i z bagażem. Prędkości poza miastem oscylują w okolicy + - 140 km/h.... ostatnio raczej +.

Jak to wygląda u Was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam srednio opony powinny Ci wytrzymac 10000 km ja w tym roku w trasie mialem problem tylnym kolem wyrobil sie tryb oraz tzw pajak co spowodowalo ze tylne kolo lekko sie pochylilo, opone i tak przewidywalem zmieniac wiec pojechalem tak dalej.Pierwsz 200 moze 300 km troche telepalo maszyna ale potem opone zdarlo z jednej strony i jechalem dalej to bylo na Chorwacji poczatek trasy.Z tamtad pojechalem na Wegry i Rumunie zliczylem 2 trasy w Rumunii i wrocilem szczesliwie do domu no i tu czekala mnie wymiana calego kola wraz z walem i oponka koszt 2100 kolo + wal (uzywane) 700 opona i moja robota.Radze Ci sprawdzic amory z tylu oraz czy tylne kolo stoi proste bedziesz to widzial po odleglosci czarnego plastikowego pierscienia wzgledem kola prawa strona odleglos po obwodzie powinna byc rowna okolo 1 cm .Przyczyna wytarcia sie trybu byl brak smaru nalezy to robic za karzda wymiana opony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam srednio opony powinny Ci wytrzymac 10000 km ja w tym roku w trasie mialem problem tylnym kolem wyrobil sie tryb oraz tzw pajak co spowodowalo ze tylne kolo lekko sie pochylilo, opone i tak przewidywalem zmieniac wiec pojechalem tak dalej.Pierwsz 200 moze 300 km troche telepalo maszyna ale potem opone zdarlo z jednej strony i jechalem dalej to bylo na Chorwacji poczatek trasy.Z tamtad pojechalem na Wegry i Rumunie zliczylem 2 trasy w Rumunii i wrocilem szczesliwie do domu no i tu czekala mnie wymiana calego kola wraz z walem i oponka koszt 2100 kolo + wal (uzywane) 700 opona i moja robota.Radze Ci sprawdzic amory z tylu oraz czy tylne kolo stoi proste bedziesz to widzial po odleglosci czarnego plastikowego pierscienia wzgledem kola prawa strona odleglos po obwodzie powinna byc rowna okolo 1 cm .Przyczyna wytarcia sie trybu byl brak smaru nalezy to robic za karzda wymiana opony

Dzięki za rady.

Dla czego musiałeś wymieniac całe koło i wał? Niewystarczyła wymiana wieloklinu w dyfrze i tego zabieraka, pająka jak go nazwałeś?

Ponoć te elementy zużywają się i czasem trzeba je wymienić (rzadko co 100-kilkadziesiąt tyś. km). To info pochodzi od mechanika który zna się na tych sprzętach.

Amory przynajmniej podczas prowadzenia działają ok. Serwis w którym robią mi opony przyglądał się nie raz, szukał luzów, zużytych elementów itp. Też wszytko ok. Co mogłoby wpływać na ustawienie koła niedokładnie na wprost?

 

Eksperymentowałem z ciśnieniem w oponach na dalekich trasach. Ostatnio pompuje na max. dop. ciśnienie jakie jest nabite na oponie i ostatnia guma jeszcze żyje.

Sporo zależy od marki opony.

Dunlop zużywał się najbardziej równomiernie i powoli aż do końca bieżnika, niestety ma najsłabszą przyczepność.

Bridgestone miałem dwa, jeden używka jakiś starszy model (ale nie stary datą prod.) przyczepność przeciętna, po ok 5000 mocno wyząbkował się i dostał tajemniczego bicia, dojechałem 250 km do domu i zmieniłem na tym razem nowego Bridgestona i nowszy model. Przyczepność naprawde fajna ale: po ok 6-7 tyś. to samo co z poprzednim. Zęby i tajemnicze bicie. Złapało mnie to w weekend i z dala od domu, więc zdecydowałem że dojade tak do domu(blisko 1000km). Udało się ale po zdjęciu opony z felgi okazało się że to był niezbyt dobry pomysł. Niewiele brakowało żeby rozleciała się całkowicie a wtym czasie bieżnik zniknął prawie do końca.

Teraz mam Avona, najlepszy na zakrętach, na wprost mógłby być stabilniejszy, zrobiłem na nim już ok. 7 tyś. zęby się pojawiły ale jak na razie jest ok.

 

Sam nie wiem, może powinienem spokojniej przyspieszać? Tylko po co w takim razie kupowałem Valca? W końcu to ten but mnie jara najbardziej w tym motocyklu.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z ogólnie dostępnych informacji i wlanych obserwacji wynika ,że na walcu każda opona ząbkuje , wcześniej czy później , wynika to ze stylu jazdy , obciążenia motocykla ciśnienia w oponach itp . ( pisze oczywiste truizmy :) ) , ale ząbkowanie nie dyskwalifikuje opony , słychać ząbkowanie w pochyleniu na zakręcie , takie ..trrrrrrrrrrr... ..:) i oczywiscie golym okiem ,

 

Ja na " wyząbkowanej " oponie z tyłu , 2 sezon jeżdżę i problemu nie widzę , poza hałasem na zakrętach , z tylu mam elite 3 Dunlopa bardzo trwała guma , ale beznadziejna ( wersja amerykańska -może tam inny asfalt jest :) ) a z przodu w zeszłym sezonie założyłem Avona na próbę , pomimo ze wszyscy moi znajomi jeżdżą na metzelerach ( jeździłem też ) ale w mojej prywatnej ocenie Avon jest najlepszy , najcichszy i najlepiej trzyma na zakręcie , na wodzie tez się da jechać i dlatego na wiosne na tył też założę Avona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po około 10000 km opony do wymiany!

Coś mi tu nie grało i pobiegłem pooglądać moje metzelerki, no i mają jeszcze sporo bieżnika (pomimo tego że już prawie 8000 przejechane) i wyglądają że mogą przejechać drugie tyle.

Oczywiście zanim kupiłem poszukałem informacji, według nich to: Bridgestone-12.000 do 19.000 km; Metzeler-12.000 do 21.000; Dunlop-10.000 do 17.000 km; Avon-16.000 do 26.000 km. Oczywiście zastrzegli sobie że zależne to jest od osobistych preferencji użytkownika.

Zdaje się że te same informacje znajdują się na stronie, którą podał słoma.

Edytowane przez Wizun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

zgadzam się że metzelerki,wytrzymują długo i sobie je chwalę ...przód 27410km, tył 21530 (z pasażerką , pełny załadunek, po Europie) ....

nie wiem jak określić pełny , ale bagażu zawsze miałem w h...j ( nie wspomnę o kosmetyczce mojej Panny :biggrin: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja ostatnio dosyć szczegółowo pośledziłem "net" z hipotetycznym zamiarem zamiany Valca na coś nowszego i przyznam się ,że jestem w rozterce bo niema moim zdaniem w tym klimacie nic lepszego na rynku .

 

mam 2-3 maszyny na oku , ale są bardzo podobne w stylu mojego 2 moto z garażu ( mam MT-01) ,

 

ostatnio goldasa 1800 objeździłem z zamiarem zamiany , ale szczerze mówiąc "jajec mi nie urwało" poza tym ze mial abs ,

Street glide mi podoba sie bardzo , ale mając w pamięci jazdy Elektrą - niema "pary " słabawy zdziebko :) i giętki .

 

inne jak mocy pod dostatkiem np MR 1800 czy rocket . to jakość tak marna lub awaryjność duza lub jedno i drugie :) , lub mi nie podoba jak 1900 yamaha , a że wcześniej VTX 1800 miałem kilka dobrych sezonów , tooooooooooo

 

CHCIAŁBYM NOWĄ vALKIRIĘ !!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...