Skocz do zawartości

Wizun

Forumowicze
  • Postów

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Rzeszów

Osobiste

  • Motocykl
    Valkyrie
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia Wizun

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Dziękuje za info, sprawdzę wspomniane łożyska. Opony oczywiściw mam rozjezdżone, warstwa ochronna znikneła w pierwszym dniu ;)
  2. Hoho ale cisza, wszyscy w trasie :crossy: . Wcale się nie dziwię, sam jeżdżę kiedy tylko mogę. W zasadzie to piszę w innej sprawie, przy przechyle na zakrętach mam uczucie "sunięcia" tyłu. W zeszłym roku myślałem że to wina zużytych opon, ale od tego sezonu mam nowe (Metzelery). Próbowałem regulować amortyzatory i nie pomogło (poprawa nieznaczna), mechanik też niczego się nie doszukał. Ma ktoś to samo czy to tylko moje złudzenie?
  3. Witam po długiej przerwie :) . Kolega joinery miał farta w maju, bo ja pojechałem w Bieszczady z ostatni tydzień (wiadomo jaka pogoda była :sad: ) i kilkaset kilometrów w sumie w deszczu. Co do spalania to naprawdę niezły wynik, mię w trasie schodzi do 6 - 6,1. Teraz coś o sprężynach progresywnych, od poprzedniego roku takich używam z 5 stopniowa regulacją jak te przykładowe z allegro - akurat odradzałbym kupowanie ich, jeśli były używane na walcu to na pewno mocno zużyte. Na dziurach potrafi je dobić ( mam ustawione na 2 ), na 1 trochę mię bujało ( ale za to dziury bardziej znośne były :) )
  4. Trochę mię FM nie było, ale widzę że temat nadal gorący i się rozwija. Witam wszystkich którzy dołączyli w miedzy czasie. Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi kolegów, to pochwalę się że zamówiłem wydechy cobry i nie mogę się doczekać kiedy je zamontuje :D . Dodam że dźwięk nawet na fabrycznych wywoływał uznanie nawet u innych motocyklistów, ale dźwięk z w/w wydechami zwala jak mnie z nóg :). Co do oponek to mam małe doświadczenie ( w jeździe moto ) i pytam czy warto tak kombinować i zastanawiać "czy przy przechyle na tym zakręcie ona mię nie zawiedzie", czy cieszyć się jazdą bo ma się sprawdzone opony. doświadczenie w innych tematach nauczyło mię że nie warto, w bardzo przykry sposób może to się odbić.
  5. Heh, raczej nie zanosi się i nie pierwszy raz to słyszę. Honda niedawno wypuściła goldasa F6b i pewnie przez jakiś czas nie zobaczymy nowego modelu z większych motocykli hondy, a z pewnością nie valca :(. Może coś wyskoczy zamiast VTX.
  6. Po około 10000 km opony do wymiany! Coś mi tu nie grało i pobiegłem pooglądać moje metzelerki, no i mają jeszcze sporo bieżnika (pomimo tego że już prawie 8000 przejechane) i wyglądają że mogą przejechać drugie tyle. Oczywiście zanim kupiłem poszukałem informacji, według nich to: Bridgestone-12.000 do 19.000 km; Metzeler-12.000 do 21.000; Dunlop-10.000 do 17.000 km; Avon-16.000 do 26.000 km. Oczywiście zastrzegli sobie że zależne to jest od osobistych preferencji użytkownika. Zdaje się że te same informacje znajdują się na stronie, którą podał słoma.
  7. Nie ma o czym. Moja jazda przez ostatni miesiąc to: praca<->dom :P , no i okazjonalne wizyty u mechanika na wymianę klocków i łożyska z przodu :dry:.
  8. Zapisałem :) i odwdzięczam się tym samym: 607 182 566, ale uprzedzam że najczęściej to do samego końca (tzn rozpoczęcia jazdy) nie wiem w którą stronę ruszę. Zawsze można się zmówić konkretnie gdzie i kiedy.
  9. I tu masz racje, było-minęło. Teraz maszyna sprawna więc się bujam po drogach :crossy: . Co do spotkania w trasie to bardzo chętnie, ale w ten weekend z przyjaciółmi umówiłem się na zwiedzanie fortów Twierdzy Przemyśl ( jeśli pogoda dopisze ). Wstyd przyznać, choć jestem z Przemyśla to widziałem tylko mały fragment :blush:, teraz nadrabiam, skoro mam odpowiedni środek lokomocji :). No jeszcze gdyby drogi były rozmokłe ( bo w większości to polne lub utwardzane kamieniem ) to mogą zdecydować się na co innego. Ciężko powiedzieć, musiałbym mieć wtedy jakiś kontakt.
  10. Wałki już nie napinały pasków, które miały już około 0,5 cm luzu ( szczęście że zdecydowałem się przywieźć, a nie na nim przyjechać do Przemyśla - mechanik kazał mi z tego powodu na msze dać :dry: ). Prawdopodobnie z powodu rocznego postoju nie spełniały swojej funkcji lub ktoś je podmienił wcześniej, był też na nich rdzawy nalot. Lagi to też druga dziwna sprawa, motocykl nie ma śladów uderzenia ( przynajmniej nic takiego nie zauważyłem ). Zdaniem mechanika musiał komuś polecieć mocno na bok. Moim zdaniem zdarzyło się to w transporcie, motocykle zanim zostaną zapakowane w kontener są wiązane razem za przednie koła, pakowane w pudła drewniane, a że miejsce w kontenerze to cenna rzecz, bywa że są nawet układane piętrowo lub do tych samych kontenerów wkładane są inne rzeczy ( słyszałem nawet o pługach lub łyżkach do koparek ). Łatwo sobie wyobrazić co się dzieje kiedy pójdą mocowania prawie 400 kg motocykla.
  11. Zakup mojego sprzętu, to żadna pasjonująca historia. Kupiłem od człowieka, który jednorazowo sprowadził sobie ze stanów kilka maszyn, w małej mieścinie niedaleko Krakowa. Jest to model F6c rocznik 97 w kolorze czarnym z przebiegiem 26 000 mil w chwili zakupu i trochę zaniedbany, na niektórych elementach chromowanych są malutkie plamki rdzy ( sądzę że to efekt wody morskiej podczas transportu i prawie roczny postój u poprzedniego właściciela "na świeżym powietrzu" ) i odbity/otarty chrom z wydechów tuż za stopkami pasażera (pewnie jakaś laska obtłukła to szpilkami), oraz pęknięte szkło tylnego światła i stare kufry przypominające kształtem użytą prezerwatywę :P Dodatków nie posiadał żadnych, nawet szyby - i o to mi chodziło, bo żal by mi było wymieniać to co jest sprawne, nawet jeśli mi się nie podoba. Po zakupie od razu wymieniłem wszystkie oleje, płyny i filtry, również zakupiłem nowe opony i akumulator. Mechanik wymienił mi jeszcze uszczelki na lagach, paski rozrządu i wałki napinające, gumy zabieraka, łożyska z zadniego koła, łożyska główki ramy, wysłał też lagi do prostowania bo po zdemontowaniu okazało się że nie są takie proste jak się wydawało. Całkiem ładną sumkę zostawiłem u niego :blink: No i jeżdżę, od połowy kwietnia zrobiłem 1400 mil, a żadnych dodatków jeszcze nie kupiłem - miałem parę wydatków nie związanych z motocyklem.
  12. To było jedno z najbardziej pozytywnych określeń co do mojego zakupu, biją je tylko słowa mojego brata pełne zaskoczenia i zabarwione zazdrością: "Ty draniu kupiłeś Valkyrie! " :biggrin:
  13. Heh ... no tak nie w 5 nie w 10 trafiłem z moją wypowiedzią :biggrin:, a co nowego ... Jak by to ująć - wszystko! Kupiłem Valkyrie w listopadzie 2012, więc to mój pierwszy sezon no i pierwszy motocykl - dodawać więcej nie muszę chyba :)
  14. Witam wszystkich! Ano śmigamy ;) , jako że maszyna piękna i wdzięczna, to i jazda nią to czysta przyjemność :). Na forum jestem od bardzo niedawna i tyle samo jeżdżę na valcu, a temat ten śledziłem z ciekawością. Dla kolegi Kozak'a i jego problemem z sakwami mam radę - niech zapyta u kaletnika, może on znać odpowiedź na nurtujące go pytanie. Ja tak zrobiłem kiedy chciałem przywrócić trochę blasku moim sakwom, rada okazała się cenna i efekt zadowalający. Co do problemów z używanym moto i zakupem, to problemy zostały tutaj omówione w większości. Dodam tylko by mechanik przyjrzał się również łożyskom ( główka ramy, koła), miałem również zużyte gumy zabieraka, mimo iż mój ma przejechane 25 tyś mil.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...