Piszcący pas napędowy Suzuki 650 Savage

[Sasza58]

Jak sobie poradzić z piszczacym pasem napędowym ?

Jedna szkoła - posypać talkiem technicznym

Druga szkoła - zastosować jakiś środek w sprayu. Co Wy na to.

Piszczenie sie wzmaga gdy pas jest mokry. Motocykl(11 lat) mam od m-ca, prawko też. Motockl przejściowy.

W jakim kierunku rozwiną się moje zainteresowania, nie wiem.

I jeszcze jeden problem. Po wyłączeniu silnika następuje wystrzał z rury wydechowej.Co jest tego przyczyną. Dziękuję za wszelkie rady.

[Leon84]

Ponoc woda z mydłem pomaga.

Ja bym jednak środek w sprayu kupił. A może masz , źle koło ustawione. Sprawdź to.

[Pompka]

Jak sobie poradzić z piszczacym pasem napędowym ?

 

Pomaga dokładna regulacja naciągu pasa.Nie na kreseczki na wachaczu.

 

I jeszcze jeden problem. Po wyłączeniu silnika następuje wystrzał z rury wydechowej.Co jest tego przyczyną. Dziękuję za wszelkie rady.

 

 

Ja bym obstawiał znaczny przebieg motocykla i zużycie silnika. Kumpel tez miał taki probelm ze swoim LS-em (LSem który kwalifikowął się do remontu kapitalnego dodam).

[zielony71]

trochę późno ale...... pierdnięcie z rury w Savage'u po zgaszeniu silnika jest jak najbardziej normalne! To nie oznacza, że silnik jest zużyty... One juz tak mają :notworthy:

 

a pas napędowy......po pierwsze dobrze wyregulować.....a po drugie woda z mydłem (żadne inne środki)

[Avalon]

W moijej Kawce EN500 pas skrzypiał i NIC nie pomagało. Ani dokładna regulacja ani smarowanie....

Co prawda woda z mydłem poprawiała sytuację ale nie na długo. Dopiero po zastosowaniu preparatu do konserwacji tworzyw sztucznych Wurth pas ucichł. Smarowanie wystarczało na ok 400-500 km.

[sebazaz]

trochę późno ale...... pierdnięcie z rury w Savage'u po zgaszeniu silnika jest jak najbardziej normalne! To nie oznacza, że silnik jest zużyty... One juz tak mają :icon_exclaim:

 

a pas napędowy......po pierwsze dobrze wyregulować.....a po drugie woda z mydłem (żadne inne środki)

 

W pełni się zgadzam.

Moj kumpel miał LS650 , smarował mydłem i pomagało.

Natomiast strzał z rury to była czysta poezja. :icon_twisted: :icon_exclaim:

Pozdrawiam.

[zielony71]

ja ten "strzał" nazywam głośnym "pierdnięciem" :icon_biggrin:

 

szczególnie mocne jest gdy jest minimalnie za dużo mieszanki ustawione na gaźniku. Przy zchodzeniu z obrotów można straszyć :smile: a do tego pusty wydech :bigrazz:

 

Odnośnie pasa: nie ma możliwości żeby pas piszczał po dokładnej regulacji położenia koła. Widocznie ta regulacja była niedokładna.

Po wyregulowaniu może się jedynie wydobywać lekkie skrzypienie przy wolnym przetaczaniu motocykla (ustępuje po zastosowaniu wody z mydłem) ale słyszalny pisk podczas jazdy to ewidentnie oznaka niedokładnej regulacji położenia koła :rolleyes:

[klamotolo]

Zgadzam się z naciągiem pasa tzw. kreski to tylko ustalenie pozycji pi razy oko ale jeszcze trzeba sprecyzować dokładniej Na pisk zastosowałem mydło ale firmy DeLaval śmieszne ale prawdziwe używane do do czyszczenia dojarek oczywiście rozcięczone z wodą , mydło jest w konsystencji żelu dlatego łatwiej jest je wymieszać dawke stosuje na oko powiedzmy że 20ml na litr Co do pierdnięcia to zajebista sprawa szczególnie na stacji benzynowej pod wiatą gdy gościu tankuje a tu nagle jebz to oznaka sprawnego moto tylko i wyłącznie jeżeli tego nie robi to coś jest nie tak Pozdrawiam

[b4ko]

Witam, mam ten sam problem u mnie w LS, z piszczącym paskiem,(po przejechaniu pare KM, ustaje)

Wygląda na to ze wymaga regulacji, ponieważ na tylnim kole dochodzi do prawej krawędzi.

Mam pytanie w zwiazku z tą regulacja, (jestem nowicjuszem)

Jak ją poprawnie przeprowadzić popuścic tylko koło? odkrecic całkiem luźno? :) no i rozumiem regulować tylko tymi śrubkami? :) która są tak intuicyjnie rozmieszczone do tego? :)

[magrpa]

Jak już napisał zielony71 - woda z mydłem (proste, tanie i skuteczne) a strzał z tłumika u mnie też występował, tak podczas schodzenia z obrotów jak i przy wyłączaniu silnika... Pozdrawiam!

Edytowane 27 Sierpnia 2011 przez magrpa

[chemik0066]

Moje Suzi podczas dłuższej jazdy na wysokich biegach (po około 1 minucie)zatyka się, nie gaśnie ale zachowuje się tak jakby nie dostawało odpowiedniej ilości paliwa.Co to może być? Pozdrawiam.

[b4ko]

Witam jeszcze raz, myłem pasek wodą z mydłem i nic to nie dało. Sprawa wygląda tak ze ktos mi doradził środek do pasków klinowych, uzywałem go pewien czas i jak sie okazało nie jest to najlepszy sposob, bo jest to substancja bardzo klejaca co zwieksza tarcie, no i w tej chwili mam zalepiony pasek i koło,(tą substancja coś jak silikon no i nazbierało to pełno brudu) i moje pytanie brzmi jakim mocniejszym środkiem moge umyć pasek? by pozbyc sie tego klejącego syfu co nie reaguje n wode z mydlem, naftą? benzyną?

[piter 1600]

Spróbuj umyć go denaturatem.Na piszczący pasek jest tylko jeden sposób jaki znam to odpowiedni naciąg.Pasek lepiej jak jest trochę za mocno naciągnięty niż za słabo.A na paskach zrobiłem już prawie 100 tys km,i nigdy mi nie piszczał.

[b4ko]

byłem w servisie, naciągnęli i ustawili pasek, niestety nadal piszczy domyślam sie ze przez ten syf po tym środku do pasków klinowych, no to jutro rozpoczne akcje czyszczenia paska, i kół. Posypie talkiem na koniec zobaczymy efekt, no a z drugiej strony pasek juz bedzie miec niedługo 40K wiec to juz czas na niego powoli.

 

dzis wyczyscilem pasek ale nie denaturatem tylko środkiem podobnym do WD-40 ale w płyenie, denaturat nie chciał ruszyć tego silikonu.

co do paska to jednak jest zle ustawiony na tylnim kole pasowym przylega do prawej krawedzi a na przednim do lewej, no i tylne koło pasowe jest nawet bardziej zurzyte z lewej strony, :/

Edytowane 29 Sierpnia 2011 przez b4ko

[thomyk]

moj halasuje tylko jak jade powoli ale to mam nowy pas hehes ten strzał przy gaszeniu norma